Jak tam przygotowania świąteczne?
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
Ciekawa jestem, czy już jesteście w wirze przygotowań świątecznych? Czy na razie głowa pracujecie aby wszystko zaplanować a potem w dwa dni ugotować?
Tak trochę jestem w tyle, bo zaniemogłam, ale chętnie poczytam jak to u was jest?
Ale żeby nie było tylko o sprzątaniu i gotowaniu to niech jeszcze o cenach i potrawach:
Jak miło że ktoś robi nam nawet listy zakupów:
https://gotowanie.onet.pl/porady/jak-pr ... sy/zlsn6mt
lub:
https://spottedlublin.pl/lista-zakupow- ... ie-w-domu/
Tak trochę jestem w tyle, bo zaniemogłam, ale chętnie poczytam jak to u was jest?
Ale żeby nie było tylko o sprzątaniu i gotowaniu to niech jeszcze o cenach i potrawach:
Jak miło że ktoś robi nam nawet listy zakupów:
https://gotowanie.onet.pl/porady/jak-pr ... sy/zlsn6mt
lub:
https://spottedlublin.pl/lista-zakupow- ... ie-w-domu/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 596
- Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 534
- Podziękowano: 380
- Płeć:
A no u mnie tylko tyle że żona kupiła telewizor. Bo nie było kilka miesięcy, znaczy byl ale się zepsuł.
Po wigilii czasem posiłkuje się rodzina Kolendami z TV, lub innych. Znaczy śpiewają wszyscy prócz mnie.
Żona zwolnienie do Świąt, covid minął ale rwa dala znać.
Jakaś paczkę z pracy dostała to coś tam jest, nie wiem czy wszystko, pewnie nie.
Wigilia co roku u nas się odbywa, choć co roku inna siostra robi. Jest ich trzy, w tym roku inna nie żona się głównym gotowaniem zajmuje. Choinka na szafie jeszcze leży i nastrój daleki od przedświątecznego.
No cóż pewnie zdążymy jak zwykle.
Po wigilii czasem posiłkuje się rodzina Kolendami z TV, lub innych. Znaczy śpiewają wszyscy prócz mnie.
Żona zwolnienie do Świąt, covid minął ale rwa dala znać.
Jakaś paczkę z pracy dostała to coś tam jest, nie wiem czy wszystko, pewnie nie.
Wigilia co roku u nas się odbywa, choć co roku inna siostra robi. Jest ich trzy, w tym roku inna nie żona się głównym gotowaniem zajmuje. Choinka na szafie jeszcze leży i nastrój daleki od przedświątecznego.
No cóż pewnie zdążymy jak zwykle.
Ostatnio zmieniony 16 gru 2021, 16:30 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 596
- Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 534
- Podziękowano: 380
- Płeć:
Lubię pierogi. Co prawda wole ruskie, super na Wigilie robiła moja mama. Potem do farszu z ojcem trochę pieprzu, każdy osobno, dodawaliśmy. Oczywiście przed ulepieniem.
Efekt był powalający, no były świetne.
Teraz z kapusta i grzybami wg przepisu teściowej od wielu lat jem.
Też świetne.
Efekt był powalający, no były świetne.
Teraz z kapusta i grzybami wg przepisu teściowej od wielu lat jem.
Też świetne.
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
No proszę jak temat chwycił...
Ja mam ciasto zamówione, piec nie umiem, ale córka pewnie jeszcze coś upiecze.
Do potraw mącznych rąk mam dwie lewe ręce, czyli nigdy mi nie wychodzą - kupiłam.
Kapustę z grochem jutro lub niedługo przygotuję i zawekuję.
śledzie jemy tylko z mężem, rybami pieczonymi też córki gardzą, choć przyznam się że mam ochotę na karpia, więc chyba kupię po raz pierwszy od lat.
Zupy gotuję z wyprzedzeniem i wekuję, trzymam w lodówce, bo nie chce "padać na pysk" na święta.
Staram się dostosować potrawy jednak do woli jedzenia i możliwości naszej małej rodziny, bo nie chce potem zmuszać typu: "zjedz bo się zmarnuje"...
Jedne zakupy zrobiłam dziś z mężem, aby uniknąć tłumów, a drugie zakupy zrobię przez internet na dzień przed Wigilią
Prezenty kupiłam w listopadzie, teraz do sklepów już nie chodzę, unikam pokus promocji, bo pieniędzy niewiele...
No i nie mam miejsca na choinkę w tym roku... co mnie zasmuca... myśle nad małą choineczką w doniczce, ale i tak się zastanawiam czy nasz szczeniaczek nie będzie jej obsikiwał...bo bardzo lubi to robić na spacerach.
Pamietam rok temu, że to wekowanie np bigosu czy kapusty z grochem ratuje sytuację, bo np jak się okazuje że po obiedzie i kawie z ciastem nikt już jeść nie będzie to nic się nie zmarnuje, będzie czekało aż kogoś najdzie ochota...
Kilka chwil podgrzewania i gotowe.
No i zaprosiliśmy szwagra z rodziną na obiad i ciasto, więc trochę sami i trochę rodzinnie.
A ile u Was osób zwykle jest na Wigilii?
Ja mam ciasto zamówione, piec nie umiem, ale córka pewnie jeszcze coś upiecze.
Do potraw mącznych rąk mam dwie lewe ręce, czyli nigdy mi nie wychodzą - kupiłam.
Kapustę z grochem jutro lub niedługo przygotuję i zawekuję.
śledzie jemy tylko z mężem, rybami pieczonymi też córki gardzą, choć przyznam się że mam ochotę na karpia, więc chyba kupię po raz pierwszy od lat.
Zupy gotuję z wyprzedzeniem i wekuję, trzymam w lodówce, bo nie chce "padać na pysk" na święta.
Staram się dostosować potrawy jednak do woli jedzenia i możliwości naszej małej rodziny, bo nie chce potem zmuszać typu: "zjedz bo się zmarnuje"...
Jedne zakupy zrobiłam dziś z mężem, aby uniknąć tłumów, a drugie zakupy zrobię przez internet na dzień przed Wigilią
Prezenty kupiłam w listopadzie, teraz do sklepów już nie chodzę, unikam pokus promocji, bo pieniędzy niewiele...
No i nie mam miejsca na choinkę w tym roku... co mnie zasmuca... myśle nad małą choineczką w doniczce, ale i tak się zastanawiam czy nasz szczeniaczek nie będzie jej obsikiwał...bo bardzo lubi to robić na spacerach.
Pamietam rok temu, że to wekowanie np bigosu czy kapusty z grochem ratuje sytuację, bo np jak się okazuje że po obiedzie i kawie z ciastem nikt już jeść nie będzie to nic się nie zmarnuje, będzie czekało aż kogoś najdzie ochota...
Kilka chwil podgrzewania i gotowe.
No i zaprosiliśmy szwagra z rodziną na obiad i ciasto, więc trochę sami i trochę rodzinnie.
A ile u Was osób zwykle jest na Wigilii?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 955
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Zazdroszczę Wam tych przygotowań i radości, która też zawsze miałam w sobie. W tym roku jest inaczej. Choć postaram się dla synka, mojej wielkiej, malej radości.
Wigilie zawsze przygotowywala babcia, miała swoje tajne przepisy. Przyznam że to był mój ulubiony posiłek w ciągu roku. Teraz babcia odeszła i nie wiem jak to będzie... Chyba mama i ciocie, każdy po trochu coś zrobi i tradycyjnie do dziadka... Już bez babci
A potem ciąg dalszy tutaj w domu męża. Także dwie Wigilię przed nami.
Druga sprawa, że nasza ciocia z Alzheimerem która opiekują się teściowie zupełnie opadła z sił. Nie je, nie pije, idą kroplówki, był ksiądz z namaszczeniem... Nic pewnego jak to się potoczy do świąt....
Choinka w tym roku będzie mała bo synek biega i dużą mogłaby byc niebezpieczna.
@Magnolia ja chętnie podrzucę Ci ciasto
Tylko dajcie mi troszke czasu.
Wigilie zawsze przygotowywala babcia, miała swoje tajne przepisy. Przyznam że to był mój ulubiony posiłek w ciągu roku. Teraz babcia odeszła i nie wiem jak to będzie... Chyba mama i ciocie, każdy po trochu coś zrobi i tradycyjnie do dziadka... Już bez babci
A potem ciąg dalszy tutaj w domu męża. Także dwie Wigilię przed nami.
Druga sprawa, że nasza ciocia z Alzheimerem która opiekują się teściowie zupełnie opadła z sił. Nie je, nie pije, idą kroplówki, był ksiądz z namaszczeniem... Nic pewnego jak to się potoczy do świąt....
Choinka w tym roku będzie mała bo synek biega i dużą mogłaby byc niebezpieczna.
@Magnolia ja chętnie podrzucę Ci ciasto
Tylko dajcie mi troszke czasu.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
Jasne.Marek Piotrowski pisze: ↑17 gru 2021, 1:01 Magnolia, chcesz dam Ci przepis który zawsze wychodzi. Węgierskie ciasto herbaciane, w stylu naszego piernika,
Gwarantuję, ze Ci wyjdzie!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 955
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Ja chętnie wezmęMarek Piotrowski pisze: ↑17 gru 2021, 1:01 Magnolia, chcesz dam Ci przepis który zawsze wychodzi. Węgierskie ciasto herbaciane, w stylu naszego piernika,
Gwarantuję, ze Ci wyjdzie!
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1252
- Podziękowano: 1065
- Płeć:
Hej wszystkim, ja w tym roku mam labę bo przekonałam siostrę zeby w tym roku była wigilia u niej. Będzie nas 10 osób. Muszę tylko zrobić kompot z suszu i przygotować ryby.
W tym roku nie przystrajam mieszkania, nie będę mieć choinki, nie kupujemy sobie z mężem prezentów. Postanowiłam "obrać" się troszkę z tych przyzwyczajeń i szału świątecznego by trochę zwolnić i nie zapominać o kwintesencji świąt.
@Marek Piotrowski tez poproszę o ten przepis.
W tym roku nie przystrajam mieszkania, nie będę mieć choinki, nie kupujemy sobie z mężem prezentów. Postanowiłam "obrać" się troszkę z tych przyzwyczajeń i szału świątecznego by trochę zwolnić i nie zapominać o kwintesencji świąt.
@Marek Piotrowski tez poproszę o ten przepis.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
Jestem ciekawa jakie będziesz miała samopoczucie w czasie świąt bez tych "dekoracji" towarzyszących?esperanza pisze: ↑17 gru 2021, 10:58 Hej wszystkim, ja w tym roku mam labę bo przekonałam siostrę zeby w tym roku była wigilia u niej. Będzie nas 10 osób. Muszę tylko zrobić kompot z suszu i przygotować ryby.
W tym roku nie przystrajam mieszkania, nie będę mieć choinki, nie kupujemy sobie z mężem prezentów. Postanowiłam "obrać" się troszkę z tych przyzwyczajeń i szału świątecznego by trochę zwolnić i nie zapominać o kwintesencji świąt.
@Marek Piotrowski tez poproszę o ten przepis.
Pytam całkowicie poważnie.
Sama jestem minimalistką w dekoracjach, ale jednak przyznaję że wprowadzają w klimat...a bez nich nie będzie smutno?
Ja prezenty kupiłam w listopadzie i córki dostały na Mikołajki, obecnie już nie planuję prezentów od nas... za to gromadzę od rodziny i przyjaciół, aby coś położyć pod choinkę (która będzie, znacznie mniejsza niż paczki o ile w ogóle będzie).
Ale właśnie skończyłam gotować bigos, kapustę z grochem (oba dania na święta) i łazanki na obiad... uff
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
U mnie w domu rodzinnym chyba tez takiej nie było, ale przyjęła się w mojej rodzinie, bo jest prosta w wykonaniu i okazało się zasmakowała nawet młodszej córce...Marek Piotrowski pisze: ↑17 gru 2021, 13:41 Jak robisz kapustę z grochem? Nigdy tego nie gotowałem...
Gotuje się kapustę z kminkiem i liściem laurowym i zielem, taka przepłukaną wodą kapustę, aby nie była zbyt słona.
Osobno gotuję groch aż do rozpadania się.
No i łączę, doprawiam pieprzem i solą, to nie ma być prawie bigos, to jest prosta potrawa.
Groch ma oblepić kapustę, a można tez dodać pieczarki i cebulkę usmażone na smalcu i w ostatnich chwili na patelnię dodać łyżkę mąki aby zagęścić potrawę jak się wszystkie składniki połączą.
No i wekuję w słoiki. Czekają w lodówce na Wigilię.
https://aniagotuje.pl/przepis/kapusta-z-grochem
A zupę migdałowa ktoś kiedyś ugotował na Wigilię albo jako deser na święta? My raz mieliśmy taki zapał i wyszło smacznie... taka mleczna migdałowa
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1252
- Podziękowano: 1065
- Płeć:
Wiesz co sama jestem ciekawa. Dla mnie to też nowość, taki eksperyment, ale powiem Ci, że póki co nie odczuwam wielkiej różnicy, może jedynie taką że nie mam z tyłu głowy tej presji świątecznej, jestem jakaś taka spokojniesza. Po prostu w tym roku chcę mocniej skupić się na aspekcie duchowym, widocznie te wszystkie ozdoby i cała otoczka mnie od tego za mocno odciągały. Może też dlatego, że gdzieś w środku jest we mnie sprzeciw, że z Bożego Narodzenia zrobił się jarmark, że tak mało ludzi w ogóle to obchodzi, że ważne są świecidełka, choinka i jedzenie, że symbolem świąt staje się Mikołaj w czerwonej czapce reklamujący telewizor a o prawdziwym nikt nie pamieta...
Ostatnio zmieniony 17 gru 2021, 15:21 przez esperanza, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 7106
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3280
- Podziękowano: 3501
- Płeć:
Ja chętnie podzielę się przepisem na wykonanie potrawy śląskiej jaką sa makówki. Nigdzie poza Śląskiem tego się nie jada... no chyba że u mnie w Warszawie;-)
Potrzebny jest mak, conajmniej pół kilo. Trzeba go zmielić dwukrotnie w maszynce do mielenia mięsa, takiej ciężkiej, metalowej. Blendery sobie nie radzą, nawet termomix. Potem zalewamy mak wrzątkiem i gotujemy mieszając. wody nie powinno być zbyt wiele. Po półgodzinie dodajemy 3/4 kostki masła albo pół. Kilka łyżek miodu i bardzo dużo orzechów zmielonych , migdały obrane lub płatki, rodzynki sparzone i odsączone. Mieszać często, bo miód i masło się mogą przypalić. Masa makowa powinna być w smaku jak w makowcach.
Następnie kroimy bułkę paryską, albo chałkę (albo suchary) i moczymy kromeczki w mleku ciepłym i przekładamy w misce warstwami mak i bułka, mak i bułka. Kończymy makiem i ozdabiamy wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów. Powinno odstać kilka godzin na parapecie, zeby się smaki przegryzły. To trzeba zjeść najpóźniej w jeden dzień, Można porcję zrobić z bułką maczaną w wodzie, to dłużej postoją... w co trudno uwierzyć, bo jakoś dziwnie szybko znikają te makówki...
podam lepiej przepis z netu, bo już widzę że pamięć mam zawodną.. no i zdjęcie można tam obejrzeć jak to wygląda:
https://www.mojegotowanie.pl/przepis/makowki-slaskie
Potrzebny jest mak, conajmniej pół kilo. Trzeba go zmielić dwukrotnie w maszynce do mielenia mięsa, takiej ciężkiej, metalowej. Blendery sobie nie radzą, nawet termomix. Potem zalewamy mak wrzątkiem i gotujemy mieszając. wody nie powinno być zbyt wiele. Po półgodzinie dodajemy 3/4 kostki masła albo pół. Kilka łyżek miodu i bardzo dużo orzechów zmielonych , migdały obrane lub płatki, rodzynki sparzone i odsączone. Mieszać często, bo miód i masło się mogą przypalić. Masa makowa powinna być w smaku jak w makowcach.
Następnie kroimy bułkę paryską, albo chałkę (albo suchary) i moczymy kromeczki w mleku ciepłym i przekładamy w misce warstwami mak i bułka, mak i bułka. Kończymy makiem i ozdabiamy wiórkami kokosowymi i płatkami migdałów. Powinno odstać kilka godzin na parapecie, zeby się smaki przegryzły. To trzeba zjeść najpóźniej w jeden dzień, Można porcję zrobić z bułką maczaną w wodzie, to dłużej postoją... w co trudno uwierzyć, bo jakoś dziwnie szybko znikają te makówki...
podam lepiej przepis z netu, bo już widzę że pamięć mam zawodną.. no i zdjęcie można tam obejrzeć jak to wygląda:
https://www.mojegotowanie.pl/przepis/makowki-slaskie
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)