Forum religijne o prawdach wiary, wierze i życiu katolickim. Rozmawiamy o narzeczeństwie i małżeństwie, Kościele i religii. Eucharystia jest centrum naszej wiary, a liturgią jesteśmy żywo zainteresowani.
Zagubiona pisze: ↑15 mar 2022, 19:31
Jak długo powinnien trwać zwiazek aby kogoś dobrze poznać i zdecydować się na małżeństwo?
Jak długo wy się spotykaliście zanim się pobraloście?
Powiem tyle co wiem ze słyszenia od pokolenia moich rodziców 2-3 lata by poznać kogoś w każdej sytuacji i pomyśleć o ślubie. Wcześniej to bym się raczej nigdy sam nawet nie zastanawiał nad takim krokiem który decyduje już na resztę życia.
Rok poznawania się na randkach. Rok chodzenia na poważnie i rok narzeczeństwa. Tak się mówi że to dobre tempo aby poznać kogoś i aby decyzja o spędzeniu razem życia była świadoma.
mgr teologii, „Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Magnolia pisze: ↑16 mar 2022, 6:43
Rok poznawania się na randkach. Rok chodzenia na poważnie i rok narzeczeństwa. Tak się mówi że to dobre tempo aby poznać kogoś i aby decyzja o spędzeniu razem życia była świadoma.
Mikołaj Kapusta wzial ślub chyba po kilku miesiącach. Chyba są szczęśliwi.
A ja po roku się zaręczyłam i po pół roku narzeczeństwa był ślub.
Zawsze są wyjątki, ale to nie nimi mamy się kierować.
Mamy mieć czas na prawdziwe poznanie przyszłego małżonka.
A tak jak napisał Skaza, aby poznać kogoś to potrzebne są różne okoliczności życia, święta, wakacje, praca, studia... relacje rodzinne z domu jakie wynosimy, czasem choroba...
mgr teologii, „Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Magnolia pisze: ↑16 mar 2022, 9:10
A ja po roku się zaręczyłam i po pół roku narzeczeństwa był ślub.
Zawsze są wyjątki, ale to nie nimi mamy się kierować.
Mamy mieć czas na prawdziwe poznanie przyszłego małżonka.
A tak jak napisał Skaza, aby poznać kogoś to potrzebne są różne okoliczności życia, święta, wakacje, praca, studia... relacje rodzinne z domu jakie wynosimy, czasem choroba...
To zależy od wieku. Jak ktoś w wieku 30 czy 35 lat poznaje kogoś to raczej nierozsądne czekać 3 lata.
W rok można się poznać, tylko sami trzeba być dojrzałym wiedzieć czego się chce, jakie wady są kluczowe do tego aby w żadnym wypadku nie zawierać małżeństwa a jakie można przymknąć oko i nie będą miały wielkiego wpływu na małżeńskie szczęście.
A jak ktoś jest sam niedojrzały i kieruje się błędnymi powodami do zawarcia małżeństwa np "nie mogę go/jej zostawić" bo będę sam/sama to choćby czekał i 10 lat to nie wybierze właściwie.
@Zagubiona moja wiara była bardzo letnia. Miałam w tym okresie wielki dół w wierze. Chyba wszystko przez fobie z którymi sobie nie radziłam nie dałam rady nawet chodzić do kościoła . Ale akurat wtedy przed ślubem Bóg mnie natchnął do powrotu...
Lunka pisze: ↑16 mar 2022, 12:34
@Zagubiona moja wiara była bardzo letnia. Miałam w tym okresie wielki dół w wierze. Chyba wszystko przez fobie z którymi sobie nie radziłam nie dałam rady nawet chodzić do kościoła . Ale akurat wtedy przed ślubem Bóg mnie natchnął do powrotu...
Mogę spytać ile przed ślubem to nawrócenie nastąpiło?
Magnolia pisze: ↑16 mar 2022, 13:02
@Zagubiona takie pytania są w moim odczuciu niestosowne.
No tak, jeszcze by wyszło że katolicy sypiają ze sobą przed ślubem....
Rozumiem, ze skoro Ty trąbisz o swoich doświadczeniach publicznie to inni tez muszą?
Wszyscy jesteśmy grzesznikami, wytykanie jednym grzechu publicznie jest niestosowne. Mało tego na razie mową o domniemanym grzechu. Nie widzisz swojego wścibstwa? że tak wprost zapytam.
mgr teologii, „Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Magnolia pisze: ↑16 mar 2022, 13:02
@Zagubiona takie pytania są w moim odczuciu niestosowne.
No tak, jeszcze by wyszło że katolicy sypiają ze sobą przed ślubem....
Rozumiem, ze skoro Ty trąbisz o swoich doświadczeniach publicznie to inni tez muszą?
Wszyscy jesteśmy grzesznikami, wytykanie jednym grzechu publicznie jest niestosowne. Mało tego na razie mową o domniemanym grzechu. Nie widzisz swojego wścibstwa? że tak wprost zapytam.
Może masz rację, przepraszam. Jestem dziś w bojowym nastroju i nawet kot mnie irytuje.