Problem skrupulatyzmu
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 gru 2021, 17:19
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 5
- Podziękowano: 3
- Płeć:
Cześć Wam wszystkim
Jestem tutaj nowa i potrzebuję Waszej pomocy
Otóż... jestem bardzo wierząca i kocham Boga. Choć walczę ze skrupulatyzmem , nie radzę sobie z pewnymi myślami, które np. ciągle mnie dręczą, wypominają coś. Dochodzi do takich sytuacji, że zastanawiam się czy ja w ogóle w odpowiedni sposób przyjmowałam Komunię Św oraz inne dary, czy niczego nie zataiłam, itd.
Chciałabym, abyście wszystko przeczytali i pomogli mi z tym, ponieważ nie radzę sobie.
1. A więc zaczęło się od tego, że już podczas jednej z pierwszych spowiedzi po prostu nie wyznałam grzechu ze strachu, tak przyjęłam pierwszą Komunię Św, choć nie wiem czy to akurat było świadomie? I zastanawiam się czy przez to wszystkie moje spowiedzi i np. Bierzmowanie przyjęłam godnie.
2. Dalej, jestem z chłopakiem od trzech lat. Zawsze chciałam żyć w czystości, lecz niestety doszło pomiędzy nami do pettingu i seksu oralnego, bardzo tego żałuję. Choć zawsze postanawiałam poprawę to często zdarzało się, że była chwila słabości i znów to się działo. Oboje staramy się wspierać i już tego nie robić. Problem jest w tym, iż chyba źle wyznawałam ten grzech. Jakoś chyba dwa razy powiedziałam, że miałam ,,nieczyste myśli i czyny" - stwierdziłam, że tak będzie dobrze, choć wiedziałam, że mogłam powiedzieć lepiej. Dodam, że gdybym wiedziała, że to będzie jako zatajenie to na pewno nie powiedziałabym tego w taki sposób. Czy to zatajenie? Potem stwierdziłam, że źle to robiłam i mówiłam, że ,,miałam nieczyste myśli i czyny z chłopakiem" - nie wiem czy wyznawałam to dobrze i jak powinnam to prawidłowo wyznać. Błagam o pomoc.
3. Odbyłam spowiedź generalną, ponieważ przypominały mi się jakieś dziwne rzeczy z dzieciństwa czy przeszłości i nadal to niestety się dzieje. Nawet nie wiem czy niektóre rzeczy są grzechami, np. to, że kiedyś świadomie nie zwróciłam kasjerce uwagi, że nie policzyła mi jakiejś rzeczy tylko ją zabrałam i wyszłam (a nie miałam zamiaru jej ukraść), jak tylko ostatnio sobie o tym przypomniałam to od razu pojechałam do owego sklepu i oddałam pieniądze. Należy się z tego wyspowiadać?
Albo kiedy w wieku 7-9 lat bawiłam się w nieczyste zabawy z przyjaciółmi?
Serdecznie proszę o pomoc, będę wdzięczna.
Strasznie żałuję tego wszystkiego i nie radzę sobie z tym.
W poniedziałek, 20 grudnia chcę wybrać się na spowiedź przedświąteczną i wszystko godnie wyznać. Strasznie się tego boję i żałuję. Na samą myśl po prostu przeżywam ogromny stres.
Edit:
4. Zapomniałam jeszcze dodać, iż podczas spowiedzi generalnej wyznałam, że kiedyś zataiłam grzech (wyznany, więc chcę o nim zapomnieć) i miałam również na myśli, iż zataiłam też to, że miałam problemy z masturbacją. Natomiast to zabrzmiało chyba ciut inaczej bo powiedziałam, że ,,miałam też problemy z masturbacją" - czy powinnam w takim razie ponownie do tego wrócić i wyznać, iż zataiłam grzech masturbacji?
Ostatni edit: dodaje numerki przy każdym pytaniu... gdyby ktoś chciał jednak odpowiedzieć i pomóc - numerki się przydadzą, dziękuje
Jestem tutaj nowa i potrzebuję Waszej pomocy
Otóż... jestem bardzo wierząca i kocham Boga. Choć walczę ze skrupulatyzmem , nie radzę sobie z pewnymi myślami, które np. ciągle mnie dręczą, wypominają coś. Dochodzi do takich sytuacji, że zastanawiam się czy ja w ogóle w odpowiedni sposób przyjmowałam Komunię Św oraz inne dary, czy niczego nie zataiłam, itd.
Chciałabym, abyście wszystko przeczytali i pomogli mi z tym, ponieważ nie radzę sobie.
1. A więc zaczęło się od tego, że już podczas jednej z pierwszych spowiedzi po prostu nie wyznałam grzechu ze strachu, tak przyjęłam pierwszą Komunię Św, choć nie wiem czy to akurat było świadomie? I zastanawiam się czy przez to wszystkie moje spowiedzi i np. Bierzmowanie przyjęłam godnie.
2. Dalej, jestem z chłopakiem od trzech lat. Zawsze chciałam żyć w czystości, lecz niestety doszło pomiędzy nami do pettingu i seksu oralnego, bardzo tego żałuję. Choć zawsze postanawiałam poprawę to często zdarzało się, że była chwila słabości i znów to się działo. Oboje staramy się wspierać i już tego nie robić. Problem jest w tym, iż chyba źle wyznawałam ten grzech. Jakoś chyba dwa razy powiedziałam, że miałam ,,nieczyste myśli i czyny" - stwierdziłam, że tak będzie dobrze, choć wiedziałam, że mogłam powiedzieć lepiej. Dodam, że gdybym wiedziała, że to będzie jako zatajenie to na pewno nie powiedziałabym tego w taki sposób. Czy to zatajenie? Potem stwierdziłam, że źle to robiłam i mówiłam, że ,,miałam nieczyste myśli i czyny z chłopakiem" - nie wiem czy wyznawałam to dobrze i jak powinnam to prawidłowo wyznać. Błagam o pomoc.
3. Odbyłam spowiedź generalną, ponieważ przypominały mi się jakieś dziwne rzeczy z dzieciństwa czy przeszłości i nadal to niestety się dzieje. Nawet nie wiem czy niektóre rzeczy są grzechami, np. to, że kiedyś świadomie nie zwróciłam kasjerce uwagi, że nie policzyła mi jakiejś rzeczy tylko ją zabrałam i wyszłam (a nie miałam zamiaru jej ukraść), jak tylko ostatnio sobie o tym przypomniałam to od razu pojechałam do owego sklepu i oddałam pieniądze. Należy się z tego wyspowiadać?
Albo kiedy w wieku 7-9 lat bawiłam się w nieczyste zabawy z przyjaciółmi?
Serdecznie proszę o pomoc, będę wdzięczna.
Strasznie żałuję tego wszystkiego i nie radzę sobie z tym.
W poniedziałek, 20 grudnia chcę wybrać się na spowiedź przedświąteczną i wszystko godnie wyznać. Strasznie się tego boję i żałuję. Na samą myśl po prostu przeżywam ogromny stres.
Edit:
4. Zapomniałam jeszcze dodać, iż podczas spowiedzi generalnej wyznałam, że kiedyś zataiłam grzech (wyznany, więc chcę o nim zapomnieć) i miałam również na myśli, iż zataiłam też to, że miałam problemy z masturbacją. Natomiast to zabrzmiało chyba ciut inaczej bo powiedziałam, że ,,miałam też problemy z masturbacją" - czy powinnam w takim razie ponownie do tego wrócić i wyznać, iż zataiłam grzech masturbacji?
Ostatni edit: dodaje numerki przy każdym pytaniu... gdyby ktoś chciał jednak odpowiedzieć i pomóc - numerki się przydadzą, dziękuje
Ostatnio zmieniony 16 gru 2021, 18:27 przez Ada, łącznie zmieniany 3 razy.
Bez wiary potykamy się o źdźbło słomy,
z wiarą przenosimy góry.
z wiarą przenosimy góry.
-
- Posty: 596
- Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 534
- Podziękowano: 380
- Płeć:
To na to samo wychodzi, nie nie wracaj, po co. Zostaw to, już się wyspowiadałaś, zapomnij o tym.i miałam również na myśli, iż zataiłam też to, że miałam problemy z masturbacją. Natomiast to zabrzmiało chyba ciut inaczej bo powiedziałam, że ,,miałam też problemy z masturbacją" - czy powinnam w takim razie ponownie do tego wrócić i wyznać, iż zataiłam grzech masturbacji?
-
- Posty: 7137
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
viewtopic.php?f=8&t=13 - koniecznie przeczytaj te zasady i się tego trzymajAda pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 Cześć Wam wszystkim
Jestem tutaj nowa i potrzebuję Waszej pomocy
Otóż... jestem bardzo wierząca i kocham Boga. Choć walczę ze skrupulatyzmem , nie radzę sobie z pewnymi myślami, które np. ciągle mnie dręczą, wypominają coś. Dochodzi do takich sytuacji, że zastanawiam się czy ja w ogóle w odpowiedni sposób przyjmowałam Komunię Św oraz inne dary, czy niczego nie zataiłam, itd.
Chciałabym, abyście wszystko przeczytali i pomogli mi z tym, ponieważ nie radzę sobie.
Trudno aby dziecko 8-9 letnie było opanowane podczas pierwszej spowiedzi św. więc to że czegoś nie wyznało, albo że się wstydziło wydaje się naturalne. Nauka Kościoła jest tego świadoma i uważa że dzieci przed Pierwszą Spowiedzią nie popełniają grzechów ciężkich, bo nie rozróżniają jeszcze dobrze dobra i zła. Dopiero tego się uczą w czasie przygotowań, ale tez wielu następnych lat dorastania. Za to trzeba pamiętać, że rozgrzeszenie usuwa wszystko z sumienia, co w danej chwili mamy, o ile nie zatailiśmy ciężkich grzechów.Ada pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 1. A więc zaczęło się od tego, że już podczas jednej z pierwszych spowiedzi po prostu nie wyznałam grzechu ze strachu, tak przyjęłam pierwszą Komunię Św, choć nie wiem czy to akurat było świadomie? I zastanawiam się czy przez to wszystkie moje spowiedzi i np. Bierzmowanie przyjęłam godnie.
Zataić czyli ukryć, a nie zapomnieć.
Czyli po szczerej spowiedzi wychodzimy z konfesjonału czyści jak łza.
nieczyste myśli to jeden grzech, masturbacja to grzech ciężki, uprawiałam petting to grzech ciężki - tak należy to nazywać aby kapłan wiedział jaką naukę Ci powiedzieć i z czego rozgrzesza.Ada pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 2. Dalej, jestem z chłopakiem od trzech lat. Zawsze chciałam żyć w czystości, lecz niestety doszło pomiędzy nami do pettingu i seksu oralnego, bardzo tego żałuję. Choć zawsze postanawiałam poprawę to często zdarzało się, że była chwila słabości i znów to się działo. Oboje staramy się wspierać i już tego nie robić. Problem jest w tym, iż chyba źle wyznawałam ten grzech. Jakoś chyba dwa razy powiedziałam, że miałam ,,nieczyste myśli i czyny" - stwierdziłam, że tak będzie dobrze, choć wiedziałam, że mogłam powiedzieć lepiej. Dodam, że gdybym wiedziała, że to będzie jako zatajenie to na pewno nie powiedziałabym tego w taki sposób. Czy to zatajenie? Potem stwierdziłam, że źle to robiłam i mówiłam, że ,,miałam nieczyste myśli i czyny z chłopakiem" - nie wiem czy wyznawałam to dobrze i jak powinnam to prawidłowo wyznać. Błagam o pomoc.
Nie ma co wracać do grzechów z przeszłości, sprzed pierwszej spowiedzi - wyżej wyjaśniłam czemu. Co do kradzieży, dobrze że zadość uczyniłaś, ale wyznać należy przy spowiedzi, bo jednak w danym momencie wiedziałaś że coś nie gra - należało to wyjaśnić.Ada pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 3. Odbyłam spowiedź generalną, ponieważ przypominały mi się jakieś dziwne rzeczy z dzieciństwa czy przeszłości i nadal to niestety się dzieje. Nawet nie wiem czy niektóre rzeczy są grzechami, np. to, że kiedyś świadomie nie zwróciłam kasjerce uwagi, że nie policzyła mi jakiejś rzeczy tylko ją zabrałam i wyszłam (a nie miałam zamiaru jej ukraść), jak tylko ostatnio sobie o tym przypomniałam to od razu pojechałam do owego sklepu i oddałam pieniądze. Należy się z tego wyspowiadać?
Albo kiedy w wieku 7-9 lat bawiłam się w nieczyste zabawy z przyjaciółmi?
Pomyśl, że tam w konfesjonale siedzi Dobry Ojciec, wysłucha CIę, pouczy, udzieli nauki, ale tak mocno kocha, że pragnie CIę przytulić w ramionach i to pragnienie tak Go wypełnia, że zapomina o tym wszystkim co nagrzeszyłaś, bylebyś się do Niego przytuliła.Ada pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 Serdecznie proszę o pomoc, będę wdzięczna.
Strasznie żałuję tego wszystkiego i nie radzę sobie z tym.
W poniedziałek, 20 grudnia chcę wybrać się na spowiedź przedświąteczną i wszystko godnie wyznać. Strasznie się tego boję i żałuję. Na samą myśl po prostu przeżywam ogromny stres.
Wydaje mi się że sedno (sam grzech) było zrozumiałe dla kapłana i Boga, natomiast warto wyznać, że przypomniałaś sobie że w jednej spowiedzi zataiłaś grzech masturbacji i wyznałaś go w innej spowiedzi. Bo chodzi tu o ważność spowiedzi po tym zatajeniu.Ada pisze: ↑16 gru 2021, 17:36 4. Zapomniałam jeszcze dodać, iż podczas spowiedzi generalnej wyznałam, że kiedyś zataiłam grzech (wyznany, więc chcę o nim zapomnieć) i miałam również na myśli, iż zataiłam też to, że miałam problemy z masturbacją. Natomiast to zabrzmiało chyba ciut inaczej bo powiedziałam, że ,,miałam też problemy z masturbacją" - czy powinnam w takim razie ponownie do tego wrócić i wyznać, iż zataiłam grzech masturbacji?
Na koniec proponuję wartościowy filmik:
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 955
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Byłam 3 dni na rekolekcjach w rodzinnej parafii. 3 dni próbowałam się wyspowiadać i co ja narobiłam z głową, że już nic nie wiem.
Zapetlilam się w jakieś sprawy z przeszłości. I jeszcze głupia wymyśliłam sobie, że muszę iść do konkretnego księdza, bo on odpowie na moje pytania. Księdza nie było, jak już postanowiłam iść do innego to dostałam paraliżu wręcz, strachu że nie będę wysłuchana, serce mi waliło i w głowie się kręciło że nie mogłam ruszyć z miejsca. To nie tak że traktuje spowiedź jak psychoterapię, tylko mam pewne wątpliwości, które chce jasno wyjaśnić.
Smutno mi strasznie
Zapetlilam się w jakieś sprawy z przeszłości. I jeszcze głupia wymyśliłam sobie, że muszę iść do konkretnego księdza, bo on odpowie na moje pytania. Księdza nie było, jak już postanowiłam iść do innego to dostałam paraliżu wręcz, strachu że nie będę wysłuchana, serce mi waliło i w głowie się kręciło że nie mogłam ruszyć z miejsca. To nie tak że traktuje spowiedź jak psychoterapię, tylko mam pewne wątpliwości, które chce jasno wyjaśnić.
Smutno mi strasznie
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 1433
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1259
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
Hej @Lunka polecam Ci znaleźć stałego spowiednika. Polecam to wszystkim, którzy mają problem ze skrupulantyzmem.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Nie martw się @Lunka wszystkie słabsze chwile mogą posłużyć ku jeszcze większemu wzmocnieniu wiary. Nie poddawaj się, dzielnie walczysz i to dla Pana Boga najważniejsze. Pokonasz to i uda się.
Ja to dzisiaj zaspałem na rekolekcje na 9-tą i rozklejając oczy do końca biłem się z myślami iść chociaż tak spóźniony czy nie iść wcale.
Ubrałem się szybko i potuptałem pośpiesznie. Trochę się spóźniłem, ale na większości ostatecznie byłem i nie żałuję. Nawet już w trakcie cieszyłem się, że zdecydowałem się pójść. Kazanie było w dechę dało powody do refleksji nad sobą i skłoniło do pewnej błahej bądź błahej , ale zawsze decyzji w sprawie nad którą długo się już głowiłem. No i do komunii mogłem pójść czyli same plusy a minusy się zatarły w pamięci
Ubrałem się szybko i potuptałem pośpiesznie. Trochę się spóźniłem, ale na większości ostatecznie byłem i nie żałuję. Nawet już w trakcie cieszyłem się, że zdecydowałem się pójść. Kazanie było w dechę dało powody do refleksji nad sobą i skłoniło do pewnej błahej bądź błahej , ale zawsze decyzji w sprawie nad którą długo się już głowiłem. No i do komunii mogłem pójść czyli same plusy a minusy się zatarły w pamięci
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
To tylko i wyłącznie aktualne sprawy od ostatniej spowiedzi, nic więcej.
Stały spowiednik nic pozatym żeby nie wracać do przeszłości Ci też nie powie, a z myślami będziesz musiała i tak sama sobie radzić. Dlatego możesz też sama sobie taką dyscyplinę narzucić żeby nic z przeszłości nie poruszać.
-
- Posty: 7137
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie. Flp 3, 13-14
Szczególnie mocna wskazówka dla osób ze skrupułami: zapominając o tym co za mną - św Paweł był mordercą, prześladowcą chrześcijan ale poucza nas aby zapomnieć co mamy za sobą - nie mamy tego rozpamiętywać!
Mamy wytężyć siły ku przyszłości - mamy wpływ na dzień dzisiejszy i na przyszłość, każdy grzech ma w nas wzbudzić refleksję jak go w przyszłości uniknąć, i mamy przed oczami mieć nagrodę jaką jest spotkanie z Jezusem!
Tak nas poucza, jeden z wielkich grzeszników, który stał się jeszcze większym świętym!
Szczególnie mocna wskazówka dla osób ze skrupułami: zapominając o tym co za mną - św Paweł był mordercą, prześladowcą chrześcijan ale poucza nas aby zapomnieć co mamy za sobą - nie mamy tego rozpamiętywać!
Mamy wytężyć siły ku przyszłości - mamy wpływ na dzień dzisiejszy i na przyszłość, każdy grzech ma w nas wzbudzić refleksję jak go w przyszłości uniknąć, i mamy przed oczami mieć nagrodę jaką jest spotkanie z Jezusem!
Tak nas poucza, jeden z wielkich grzeszników, który stał się jeszcze większym świętym!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Wyskoczyłes jak filip z konopi ze swoją wypowiedzią, zupełnie nie zwracając uwagi na to że osoba o której piszesz ma problem ze skrupulami a nie jakimiś grzechami ciężkimi.
-
- Posty: 7137
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
@QVX Nie ma sensu wracać do przeszłości bowiem rozgrzeszenie usuwa wszystko co mamy na sumieniu w danej chwili, czy to wyznaliśmy czy nie, czy byliśmy świadomi że to grzech czy nie, czy zapomnieliśmy - wyjątkiem jest kiedy spowiadamy się nieszczerze, czyli zatajamy grzech ciężki (co skrupulantom nie grozi, bo spowiadają się z drobiazgów, więc na pewno ciężkiego grzechu nie zapomną wyznać)
W czasie mszy św spowiedź powszechna gładzi grzechy lekkie, komunia św nas uświęca łaską i Bożą Obecnością.
A więc po spowiedzi nie ma brzemienia przeszłości, Bóg utopił naszą przeszłość w swoim niepojętym miłosierdziu. Jedyne czym powinniśmy się zajmować to uwielbieniem Boga za Jego Miłosierdzie.
zastąpić skrupuły uwielbieniem oto recepta !
W czasie mszy św spowiedź powszechna gładzi grzechy lekkie, komunia św nas uświęca łaską i Bożą Obecnością.
A więc po spowiedzi nie ma brzemienia przeszłości, Bóg utopił naszą przeszłość w swoim niepojętym miłosierdziu. Jedyne czym powinniśmy się zajmować to uwielbieniem Boga za Jego Miłosierdzie.
zastąpić skrupuły uwielbieniem oto recepta !
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
No nie.Magnolia pisze: ↑26 cze 2022, 20:59 @QVX Nie ma sensu wracać do przeszłości bowiem rozgrzeszenie usuwa wszystko co mamy na sumieniu w danej chwili, czy to wyznaliśmy czy nie, czy byliśmy świadomi że to grzech czy nie, czy zapomnieliśmy - wyjątkiem jest kiedy spowiadamy się nieszczerze, czyli zatajamy grzech ciężki (co skrupulantom nie grozi, bo spowiadają się z drobiazgów, więc na pewno ciężkiego grzechu nie zapomną wyznać)
W czasie mszy św spowiedź powszechna gładzi grzechy lekkie, komunia św nas uświęca łaską i Bożą Obecnością.
Zapomniane grzechy ciężkie jednak należy wyznać na następnej spowiedzi.