https://opoka.org.pl/biblioteka/X/XS/po ... rzemb.html
Zapytany o źródła swej fascynacji boksem ks. Mikulski powiedział mi, że przed laty uprawiał tę dyscyplinę we Wrocławiu; obecnie działa w sekcji bokserskiej warszawskiej Gwardii. Kiedy po śmierci na ringu kolejnego pięściarza wybuchły namiętne dyskusje, w których dyskredytowano boks, napisał referat w jego obronie. Chodził wówczas we Wrocławiu na treningi, prowadzone przez znakomitego szkoleniowca Michała Szczepana. A później, po dwunastu latach kapłaństwa, podjął studia na KUL oraz napisał pracę o moralności boksu. Uczestnicząc w licznych turniejach i prowadząc badania do swojej pracy, odkrył drugą swoją wielką pasję: duszpasterstwo sportowców. Dostrzegł bowiem zapotrzebowanie na posługę kapelana w świecie sportowym, w którym wielu zawodników pogubiło się na drogach życia. Obecnie dwa razy do roku organizuje rekolekcje dla bokserów, w których każdorazowo uczestniczy kilkudziesięciu sportowców. Uważa, że najpiękniejszą cechą, której uczy boks, jest odwaga, bo uprawiając tę dyscyplinę, trzeba z otwartymi oczami iść do ataku:
- Mnie dopomogło to w życiu kapłańskim "z otwartymi oczami" zmagać się z rozmaitymi problemami. W boksie bardzo ważna jest również odporność na ciosy, której tak często nam w życiu brakuje, przez co łatwo poddajemy się, albo popadamy w depresję. To dzięki boksowi nauczyłem odporności na "ciosy", które niesie nam życie - wyznał ks. Mikulski.
https://deon.pl/wiara/wiara-i-spoleczen ... oks,510273
Tutaj kolejny artykuł.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2022, 19:56 przez
Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.