Dobrze: chcesz ludziom czegoś zabraniac, na przykład bycia w KK...Chcesz ich przekonać, że nasz Bóg nie istnieje?PoprostuOskar pisze: ↑19 kwie 2024, 8:25 Bardzo dziękuję za tę garść bezcennych informacji i bezużyteczne błogosławieństwa, które się nie spełnią. I jeszcze raz powtarzam. Ja nie twierdzę, że żaden Bóg nie istnieje. Twierdzę, że wasz nie istnieje. Mało tego. Ja to wiem.
Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
I jeszcze jedno. Wyrażam się jak wyrażam, bo z wrogami, dla mnie takim wrogiem jest kk, trzeba walczyć i go zwalczać. Sama pani rozumie. Dla mnie kościół jest jak zaborca. Tylko gorzej. Bo zaborcy się wynieśli. A kościół dalej żeruje na Polsce. Wszystko wskazuje na to, że ostatnie stulecie. Ale mimo wszystko i tak walczyć trzeba.
A gdzie poszanowanie naszej wolnośći?
Matki mogą decydować o swoim ciele. Dlaczego mi zabraniasz decydowac o swoim życiu?
Nie masz takiego prawa po prostu.
Dwa:
Czy jeśli Kk oddzieliłby się grubą kreską od Państwa, czy byłbyś skłonny zostawić nam naszą wiarę i naszą obecność w nim, czy także nie?
Dodano po 2 minutach 8 sekundach:
Nic nie zniszczy niewidzialnego Kościoła, tego że jesteśmy ludem Bozym pod kierownictwem Papieża.Magnolia pisze: ↑19 kwie 2024, 8:39 Wg Ciebie trzeba zwalczyć instytucję, a walczysz z pojedynczymi wiernymi świeckimi? Tak chcesz to osiągnąć?!
Widzisz, szkoda Twojej energii na tą walkę, pomijając że uderzasz nie na tych na których jesteś zły, bo to Jezus prowadzi Kościół (wspólnotę) i jak sam zapowiedział : bramy piekielne go nie przemogą. Znaczy się nic nie zniszczy Kościoła... szkoda tej Twojej walki bo z samym Bogiem walczysz...
Wygląda to na zasadzie mrówki podnoszącej rękę na żyrafę... jakie ma szanse?!
Ale czy nie da się zniszczyć Kościołów w poszczególnych krajach?
W Irlandii już go nie ma...
A jak za tym pójda inne kraje?
Gdzie będziesz miała widzialny Kościół?
Tylko w Watykanie.