Witam, chciałabym się dowiedzieć, czy moje małżeństwo jest ważne. Mam wyrzuty sumienia i chciał abym to jakoś ogarnąć. Mianowicie, jestem w związku małżeńskim od ponad 15 lat. Zanim wzięłam ślub zachorowałam na depresję. Podczas wpisywania protokołu przedmalzenskiego zatailamto przed księdzem, bo było mi wstyd i bałam się że nie będę mogła wziąć ślubu kościelnego. Dodam, że mój przyszły mąż wiedział o mojej chorobie, nic przed nim nie zatailam. Zanim zawarliśmy związek małżeński urodziła się nam córka i poniekąd to małżeństwo miało uregulować naszą sytuację. Obecnie zmieniono mi diagnozę na chorobę dwubiegunową. Nie jest to jakoś mocno nasilone
W miarę normalnie funkcjonuje w społeczeństwie, pracuje, dbam o rodzinę. Maz wspiera mnie w mojej chorobie. Oboje dalej chcemy być małżeństwem. Bardzo proszę o wiarygodną odpowiedź osoby zorientowanej w tym temacie, najlepiej duchownego. Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
Czy mój ślub jest ważny?
-
- Posty: 7185
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3297
- Podziękowano: 3529
- Płeć:
Jestem teologiem. Ja nie widzę powodu aby podważać ważność zawartego małżeństwa. Bo istotne jest że przed narzeczonym nic nie ukryłaś.
Ale jeśli masz wątpliwości to nie szukaj odpowiedzi w internecie tylko zapytaj proboszcza.
Mamy prawnika kanonika. @Arletta Bolesta prosimy o odpowiedź czy widzi Pani zaistnienie przeszkody małżeńskiej? .
Ale jeśli masz wątpliwości to nie szukaj odpowiedzi w internecie tylko zapytaj proboszcza.
Mamy prawnika kanonika. @Arletta Bolesta prosimy o odpowiedź czy widzi Pani zaistnienie przeszkody małżeńskiej? .
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 kwie 2023, 1:29
- Wyznanie: katolicyzm
- Płeć:
Nie chcę podważać zawartego małżeństwa, ja i maz chcemy w nim trwać. Mam po prostu wyrzuty sumienia, że tak głupio postąpiłam a przez to martwię się, czy możemy normalnie przystępować do sakramentów. Mamy wspaniałą córkę, jesteśmy dobrym małżeństwem. Nie zależy mi na jego zakończeniu i nie szukam przesłanek do tego aby je unieważnić.
Witam,
treść pytania można rozpatrywać w świetle kilku prawnych przyczyn
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
(kościelne procesy o nieważność małżeństwa)
Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Wykorzystując też czas dla Wszystkich Forumowiczów z okazji Świąt - wszelkiej pomyślności!
treść pytania można rozpatrywać w świetle kilku prawnych przyczyn
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
(kościelne procesy o nieważność małżeństwa)
Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Dziękuję, już udzieliłam odpowiedziMagnolia pisze: ↑04 kwie 2023, 6:41 Jestem teologiem. Ja nie widzę powodu aby podważać ważność zawartego małżeństwa. Bo istotne jest że przed narzeczonym nic nie ukryłaś.
Ale jeśli masz wątpliwości to nie szukaj odpowiedzi w internecie tylko zapytaj proboszcza.
Mamy prawnika kanonika. @Arletta Bolesta prosimy o odpowiedź czy widzi Pani zaistnienie przeszkody małżeńskiej? .
Wykorzystując też czas dla Wszystkich Forumowiczów z okazji Świąt - wszelkiej pomyślności!
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
Dopóki sąd biskupi tego nie stwierdzi - małżeństwo jest ważne. Także na spokojnie, nie miej wyrzutów sumienia. Zwłaszcza że najważniejsze jest to żeby mąż wiedział o chorobie.jasria pisze: ↑04 kwie 2023, 20:19 Nie chcę podważać zawartego małżeństwa, ja i maz chcemy w nim trwać. Mam po prostu wyrzuty sumienia, że tak głupio postąpiłam a przez to martwię się, czy możemy normalnie przystępować do sakramentów. Mamy wspaniałą córkę, jesteśmy dobrym małżeństwem. Nie zależy mi na jego zakończeniu i nie szukam przesłanek do tego aby je unieważnić.