Dziękuję Magnolio że się wypowiedziałaś i za pewne sprostowanie w tej kwestii odnośnie twoich intencji oraz za zaprezentowanie nauczania katolickiego na ten temat.
Piszesz o potrzebie wysłuchania tego co mówi i pisze ten pan.
Ja uważam że może i należy tego wysłuchać ale powinny się tym ewentualnie zająć osoby profesjonalnie zajmujące się w Kościele problemem homoseksualizmu i ideologii lgbt.
Nadal jednak gorąco zniechęcam, ostrzegam i odradzam ludziom słuchanie tego bo nie każdy z nas jest wystarczająco wewnętrznie odporny na taką dawkę pokrętnej propagandy ideologicznej a nawet jak ktoś tego wszystkiego nie przyjmie to coś tam zawsze może przylgnąć...
Chcę też zauważyć to co wielu umyka że zgodnie z Katechizmem KK poza tym że czyny homoseksualne są grzechem to też sama skłonność jest obiektywnie nieuporządkowana.
To że coś nie jest grzechem nie oznacza że to coś nie jest złem, błędem i brakiem. I Katechizm wyraźnie mówi że to jest zło.
Oczywiście nie chodzi o to że osoby mające ten problem zawsze są złe tylko że skłonność homoseksualna jest złem. Złem z którego Chrystus może ich wyzwolić jeśli Mu tylko na to pozwolą.
Dodano po 23 minutach 52 sekundach:
Magnolia pisze: ↑04 gru 2023, 17:56
Innym kłamstwem jakie pada w wywiadzie, jest że Kościół nakazuje czystość parom homoseksualnym, co odbiera im wolność.
Sytuacja jednak związku homoseksualnego jest porównywalna do sytuacji dwojga młodych mieszkających razem, współżyjących jak mąż z żoną. Jedni i drudzy grzeszą nierządem/cudzołóstwem, i dlatego nie otrzymują rozgrzeszenia, ze trwają w grzechu ciężkim bez postanowienia poprawy.
Jednak gdy czyny homoseksualne lub współżycie przedmałżeńskie są ze słabości, są traktowane jak upadek - to są rozgrzeszane jak każdy inny grzech.
Nie są to grzechy zaciągające ekskomunikę, warto to wiedzieć.
Chrześcijanie LGBT, którzy pragną żyć w zgodzie z Nauką Kościoła mają swoje miejsce na równi z każdym innym grzesznikiem.
Nikt nikogo nie wyklucza. Grzech także nie wyklucza ze wspólnoty Kościoła, jednak zrywa relację z Bogiem, wymaga nawrócenia i postanowienia poprawy.
Co do duszpasterstwa osób homoseksualnych... był moment, ze sobie pomyślałam - dlaczego jeszcze nikt tego nie prowadzi, nie opiekuje się tymi osobami... nawet kiedyś wypytywałam i szukałam informacji, bo korespondowałam z osobami homoseksualnymi nie umiejącymi się odnaleźć w Kościele. Ale druga myśl którą miałam zaraz po pierwszej brzmiała tak: ale czy to nie będą kółka wzajemnej adoracji? czy to nie będzie okazja do grzechu?
Jak widać wielu kapłanów i biskupów myśli podobnie, ma poważne obawy, skoro takich duszpasterstw nie ma.
Co do duszpasterstwa osób homoseksualnych to bardzo słuszna uwaga.
Natomiast nie zgadzam się z tym że grzech homoseksualny można porównywać do niezachowania czystości przedmałżeńskiej u par heteroseksualnych.
To jest jeden z elementów manipulacji która stara się ludzi oswajać z grzechem i niszczyć wewnętrzną odporność na to zło, Czasem można w dobrej wierze przejąć tą narrację.
Oczywiście i jedno i drugie to sa grzechy ciężkie jednak grzech ciężki grzechowi ciężkiemu nie równy - czym innym jest kogoś okraść a czym innym okraść zgwałcić i zamordować a jedno i drugie to grzech cieżki.
W przypadku grzechów homoseksualnych dochodzi jeszcze to że jest to sprzeczne z naturą. To nie jest drobiazg tylko bardzo poważna sprawa.
A jeśli jest to powiązane z propagowaniem takiego grzechu to jest to występowanie wprost przeciwko Bożemu Objawieniu