Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane
Za wiele km odległości chyba , że byś podwiózł bracie
@Melisska może jeszcze godziny sie zmienią za tydzień czy dwa na inne. Filmy chyba ogólnie około miesiąca są wyświetlane w kinach zawsze tak mi się wydaje przynajmniej.
@Melisska może jeszcze godziny sie zmienią za tydzień czy dwa na inne. Filmy chyba ogólnie około miesiąca są wyświetlane w kinach zawsze tak mi się wydaje przynajmniej.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2022, 21:27 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie zmieniaj tematu a może zaprosisz na seans tego filmu małżonkę Aloesie. Wspólny wypad do kina to fajna opcja na spędzenie czasu we dwoje. Synek zostanie z rodzicami a wy do kina. Lubicie do kina wyskoczyć ?
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie jest taksówkarzem więc was nie podwioze. Musicie sobie smao coś kombinować.
Nie byliśmy dawno w kinie, przed pandemia k viaza ostatni raz. Sam film średni raczej na wyjście we 2:)a może zaprosisz na seans tego filmu małżonkę Aloesie. Wspólny wypad do kina to fajna opcja na spędzenie czasu we dwoje. Synek zostanie z rodzicami a wy do kina. Lubicie do kina wyskoczyć ?
Ponadto nie ma na to teraz czasu. Trzeba dopiąć przeprowadzkę, sprzedaż itd.
Dziecko w życiu bardzo dużo zmienia, ja nie mam czasu obejrzeć filmu w tv a co dopiero iść do kina.
No jak napisałeś wcześniej byśmy poszli z Melisską to pomyślałem, ze zapewniasz nam transport
a tutaj się teraz migasz:)
Fakt tematyką film dość poważny, ale może żonie by się spodobał.
To tym bardziej potrzebna chwila tylko we dwoje bez dziecka i rodziców tak przeczuwam, ale zrobisz jak będziesz chciał.
Ps. Jeśli jeżdzisz spokojnie i nie szarpiesz autem to opcja bycia taksówkarzemkiedyś nie byłaby taka zła
a tutaj się teraz migasz:)
Fakt tematyką film dość poważny, ale może żonie by się spodobał.
To tym bardziej potrzebna chwila tylko we dwoje bez dziecka i rodziców tak przeczuwam, ale zrobisz jak będziesz chciał.
Ps. Jeśli jeżdzisz spokojnie i nie szarpiesz autem to opcja bycia taksówkarzemkiedyś nie byłaby taka zła
Miłego dnia wszystkim
(Jednak nie idę dziś do Komunii ani na Msze).
Mam gorszy dzień.
(Jednak nie idę dziś do Komunii ani na Msze).
Mam gorszy dzień.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Magnolia daruj sobie wklejanie tekstów nikomu jeszcze w niczym nie pomogło.
Dodano po 48 minutach 4 sekundach:
Dodano po 28 minutach 9 sekundach:
Wszelkie próby rozwiązywania spornych sytacji z żoną kończą się na tym że trzeba przyznać jej rację i najlepiej jeszcze przeprosić, np że my w danej sytuacji bardziej zawiniliśmy albo coś, a jak się nie chce tego zrobić to ona się obraża i to wymusza.
Więc dla mnie wklejanie takich gładkich tekstów o jakoś dialogach jest poprostu śmieszne i radzę Ci Magnolii żebyś nie traciła na to czasu
Dodano po 48 minutach 4 sekundach:
To duża bzdura, zwłaszcza jeśli to wygląda tak że jedna osoba oczekuje przeprosin bo inaczej się obraza, albo ma to na celu tylko podbudowania swojej wyższości, co też niejednokroć pokazuje. Wtedy przepraszanie nie ma sensu a nawet jest przeciwskuteczne.
Dodano po 28 minutach 9 sekundach:
Wszelkie próby rozwiązywania spornych sytacji z żoną kończą się na tym że trzeba przyznać jej rację i najlepiej jeszcze przeprosić, np że my w danej sytuacji bardziej zawiniliśmy albo coś, a jak się nie chce tego zrobić to ona się obraża i to wymusza.
Więc dla mnie wklejanie takich gładkich tekstów o jakoś dialogach jest poprostu śmieszne i radzę Ci Magnolii żebyś nie traciła na to czasu
-
- Posty: 1433
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1259
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
A skąd ty możesz wiedzieć czy komuś pomogło czy nie pomogło? Może przeczytaj, spróbuj zastosować w życiu i wtedy oceniaj zamiast wylewać frustracje na Magnolię?
Wcale nie jest bzdurą, bzdurą jest przypisywać tekst o przeprosinach tylko do jednej sytuacji.To duża bzdura, zwłaszcza jeśli to wygląda tak że jedna osoba oczekuje przeprosin bo inaczej się obraza, albo ma to na celu tylko podbudowania swojej wyższości, co też niejednokroć pokazuje. Wtedy przepraszanie nie ma sensu a nawet jest przeciwskuteczne.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Aloes, nie dość, że nie dajesz sobie pomóc, to jeszcze przeszkadzasz Magnolii w pomocy tym, którzy dają sobie pomóc.
Zupełnie jakbyś chciał wszystkim i wszędzie zakomunikować, jaki to jesteś biedny, jak w Twoim małżeństwie nic się rzekomo nie da zrobić, "bo druga strona nie chce".
Wygląda na to, że jesteś bardzo toksyczny dla swojego związku i do tego niedojrzały (wybacz szczerość, piszę na podstawie Twoich postów).
Zupełnie jakbyś chciał wszystkim i wszędzie zakomunikować, jaki to jesteś biedny, jak w Twoim małżeństwie nic się rzekomo nie da zrobić, "bo druga strona nie chce".
Wygląda na to, że jesteś bardzo toksyczny dla swojego związku i do tego niedojrzały (wybacz szczerość, piszę na podstawie Twoich postów).
-
- Posty: 7138
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
@Aloes przeniosłam dyskusję do offtopu.
„Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje” (Łk 11,17) to jest zdanie z Ewangelii, czyli głosi pewną prawdę o relacjach między ludzkich.
Zasady dialogu małżeńskiego są zobowiązaniem w Domowym Kościele, ruchu Światło Życie, od prawie 50 lat małżeństwa w tym Ruchu prowadzą dialog i czasem mówią że tylko to pomogło im przetrwać naprawdę trudne chwile swojego małżeństwa.
Nie spróbowałeś, ale nie wierzysz... masz prawo.
Inni spróbowali i wyjaśnili sobie wiele rzeczy, budowali jedność i miłość.
Skarżysz się na żonę, że nie chce zrozumieć, nie chce słuchać, nie prowadzi dialogu ale przedstawia swoje racje.... ale przecież tu, wobec nas przejawiasz taką samą zamknięta postawę....
Może być tak, że drażni cię u żony to samo co i Ty masz.... ale może tego nie widzisz...
Po to idzie się do specjalisty, aby popatrzył na was ktoś z boku i ocenił sytuację.
W kłótni obie strony są odpowiedzialne za to że się kłócą, bardzo rzadka jest sytuacja w której tylko jedna osoba jest "winna", zwykle w 98% sytuacji odpowiedzialność leży na obu małżonkach.
Szczególnie ostro zareagowałeś pod postem o budowaniu więzi.... naprawdę myślisz, ze uda się bez czułości, życzliwości, dotyku, poczucia humoru, prawdziwego pojednania itd- zbudować stabilny związek małżeński?
„Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje” (Łk 11,17) to jest zdanie z Ewangelii, czyli głosi pewną prawdę o relacjach między ludzkich.
Zasady dialogu małżeńskiego są zobowiązaniem w Domowym Kościele, ruchu Światło Życie, od prawie 50 lat małżeństwa w tym Ruchu prowadzą dialog i czasem mówią że tylko to pomogło im przetrwać naprawdę trudne chwile swojego małżeństwa.
Nie spróbowałeś, ale nie wierzysz... masz prawo.
Inni spróbowali i wyjaśnili sobie wiele rzeczy, budowali jedność i miłość.
Skarżysz się na żonę, że nie chce zrozumieć, nie chce słuchać, nie prowadzi dialogu ale przedstawia swoje racje.... ale przecież tu, wobec nas przejawiasz taką samą zamknięta postawę....
Może być tak, że drażni cię u żony to samo co i Ty masz.... ale może tego nie widzisz...
Po to idzie się do specjalisty, aby popatrzył na was ktoś z boku i ocenił sytuację.
W kłótni obie strony są odpowiedzialne za to że się kłócą, bardzo rzadka jest sytuacja w której tylko jedna osoba jest "winna", zwykle w 98% sytuacji odpowiedzialność leży na obu małżonkach.
Szczególnie ostro zareagowałeś pod postem o budowaniu więzi.... naprawdę myślisz, ze uda się bez czułości, życzliwości, dotyku, poczucia humoru, prawdziwego pojednania itd- zbudować stabilny związek małżeński?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
https://fb.watch/ftI-o6qLqf/
Przykład rozmowy z ingernetu.
Stosujcie sobie z taką osobą te wasze dialogi. Powodzenia i szerokiej drogi.
Dodano po 19 minutach 22 sekundach:
Re: Dialog małżeński - dobry dialog
Przykład rozmowy z ingernetu.
Stosujcie sobie z taką osobą te wasze dialogi. Powodzenia i szerokiej drogi.
Dodano po 19 minutach 22 sekundach:
Re: Dialog małżeński - dobry dialog
Guzik o mnie wwiesz i wypisujesz bzdury. Tyle Ci chłopie powiem.Marek Piotrowski pisze: ↑11 wrz 2022, 11:28 Aloes, nie dość, że nie dajesz sobie pomóc, to jeszcze przeszkadzasz Magnolii w pomocy tym, którzy dają sobie pomóc.
Zupełnie jakbyś chciał wszystkim i wszędzie zakomunikować, jaki to jesteś biedny, jak w Twoim małżeństwie nic się rzekomo nie da zrobić, "bo druga strona nie chce".
Wygląda na to, że jesteś bardzo toksyczny dla swojego związku i do tego niedojrzały (wybacz szczerość, piszę na podstawie Twoich postów).
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2022, 17:32 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 7138
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
Aloes przecież nie my jesteśmy winni sytuacji jaką masz w małżeństwie. Dlaczego tak ostro na nas reagujesz?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Wypowiadacie się w tonie jak ja bym ją był winien sytuacji w swoim małżeństwie kompletnie do was nie dociera to że to co piszecie nie jest do zastosowania u każdego i u wszystkich i nie da się dialogowac z kimś kto nie ma takiego samego zamiaru. A na proste zapytanie co zrobić jeśli ktoś nie chce zrozumieć ani dojść do porozumienia to nie macie odpowiedzi, to tylko pokazuje że te rozwiązania są niewiele warte bo prawdizwych konfliktow nie rozwiązą.
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2022, 19:56 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko Ty sam Aloesie wiesz jak dokładnie sytuacja między wami wygląda i jeśli rady osób na forum nie zdają u Ciebie egzaminu to musisz ogarnąć to jakoś sam. Nie złość sie jednak na nas tutaj bo jestem pewny, że wszyscy dobrze Ci tutaj życzymy i pomimo częstej różnicy zdań jak to wiadomo między ludżmi bywa lubimy się i kibicujemy Ci by się poprawiło.
-
- Posty: 7138
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3287
- Podziękowano: 3515
- Płeć:
Czyli wszyscy, poza Tobą, mamy nieprawdziwe konflikty?!
Dzięki tym zasadom nie jedno małżeństwo przezwyciężyło swój kryzys małżeński, podałam Ci to wyżej, że cały ruch Domowego Kościoła korzysta z dialogu małżeńskiego i te małżeństwa trwają mimo trudności.
Słyszę i widzę to na Kręgach, Dniach Wspólnoty i w rozmowie na rekolekcjach.
Nawet w pierwszym tygodniu września byłam na rekolekcjach wśród 25 innych małżeństw które chciały się nauczyć lepiej rozmawiać, bo tylko w dobrym dialogu widzą wyjście ze swoich problemów.
Powiedz mi dlaczego tak wiele osób z tego korzysta, a Ty twierdzisz że to na nic...
Wiele razy to jeszcze podkreślę, nie da się kłócić w pojedynkę. Wystarczy że jedna osoba w małzeństwie zmieni swoją komunikację, nauczy się stawiać dobrze granice i jasno wyrażać emocje i już to pociągnie zmiany w małzeństwie.
Dzięki tym zasadom nie jedno małżeństwo przezwyciężyło swój kryzys małżeński, podałam Ci to wyżej, że cały ruch Domowego Kościoła korzysta z dialogu małżeńskiego i te małżeństwa trwają mimo trudności.
Słyszę i widzę to na Kręgach, Dniach Wspólnoty i w rozmowie na rekolekcjach.
Nawet w pierwszym tygodniu września byłam na rekolekcjach wśród 25 innych małżeństw które chciały się nauczyć lepiej rozmawiać, bo tylko w dobrym dialogu widzą wyjście ze swoich problemów.
Powiedz mi dlaczego tak wiele osób z tego korzysta, a Ty twierdzisz że to na nic...
Wiele razy to jeszcze podkreślę, nie da się kłócić w pojedynkę. Wystarczy że jedna osoba w małzeństwie zmieni swoją komunikację, nauczy się stawiać dobrze granice i jasno wyrażać emocje i już to pociągnie zmiany w małzeństwie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
No patrz a jednak w zalinkowanym filmie jedna osoba praktycznie się nie odzywa a druga się jednak kłóci. Poprostu te formułki nie pasują do każdego w parze wystarczy że jedna osoba nic sama se sobą nie robi, nie chce dialogu to niezależnie co zrobi druga będzie tylko coraz gozej.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2022, 5:25 przez Aloes, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
Pisaliśmy w którymś temacie o Wielkim Wybuchu, przy okazji tematu o ewolucji. Okazuje się, że ta teoria może ulec zmianie pod wpływem nowych informacji. Taka ciekawostka
Mówiłam tu kiedyś, że czytam książkę (niekatolicką) o tematyce duchowej, która mnie zafascynowała i wpływa na moje poglądy dotyczące wiary. Ostatnio postanowiłam włączyć sceptycyzm, podejść do tych treści neutralnie, jak do każdej innej książki religijnej, jednak komuś chyba zależy, żebym nie rezygnowała, tylko nie wiem czy temu dobremu czy złemu.
"Jak powszechnie wiadomo czytelnikom, kosmologia książki nic nie mówi o tym, że wszechświat powstał w tak zwanym Wielkim Wybuchu. Wielki Wybuch jest kamieniem fundamentalnym współczesnej kosmologii, teorią uznaną przez znaczną większość astronomów. Fakt, że książka nie popiera teorii Wielkiego Wybuchu był używany przez jej krytyków, jako dowód, że książka nie może mieć niebiańskiego pochodzenia, ponieważ zawiera podstawowe błędy. Kilka miesięcy temu wyleciał w przestrzeń największy z dotychczasowych teleskopów – James Webb – i mamy pierwsze jego dane. Otóż zdjęcia najodleglejszych galaktyk nie potwierdzają teorii Wielkiego Wybuchu. Chociaż większość naukowców jest zdania, że odkrycia nowego teleskopu co najwyżej zmuszają ich do rewizji różnych hipotez w obrębie teorii Wielkiego Wybuchu, tym niemniej coraz większa liczba naukowców uważa, że Wielki Wybuch nie miał nigdy miejsca a wszechświat istnieje od bardzo dawna. To co się dziś dzieje w świecie nauki, wiele mediów określa jednym słowem – panika."
https://www.strefammo.pl/kosmiczny-tele ... oU-gJkMsWI
https://ewolucjamyslenia.pl/kosmiczny-t ... U6X3_9Eigw
Mówiłam tu kiedyś, że czytam książkę (niekatolicką) o tematyce duchowej, która mnie zafascynowała i wpływa na moje poglądy dotyczące wiary. Ostatnio postanowiłam włączyć sceptycyzm, podejść do tych treści neutralnie, jak do każdej innej książki religijnej, jednak komuś chyba zależy, żebym nie rezygnowała, tylko nie wiem czy temu dobremu czy złemu.
"Jak powszechnie wiadomo czytelnikom, kosmologia książki nic nie mówi o tym, że wszechświat powstał w tak zwanym Wielkim Wybuchu. Wielki Wybuch jest kamieniem fundamentalnym współczesnej kosmologii, teorią uznaną przez znaczną większość astronomów. Fakt, że książka nie popiera teorii Wielkiego Wybuchu był używany przez jej krytyków, jako dowód, że książka nie może mieć niebiańskiego pochodzenia, ponieważ zawiera podstawowe błędy. Kilka miesięcy temu wyleciał w przestrzeń największy z dotychczasowych teleskopów – James Webb – i mamy pierwsze jego dane. Otóż zdjęcia najodleglejszych galaktyk nie potwierdzają teorii Wielkiego Wybuchu. Chociaż większość naukowców jest zdania, że odkrycia nowego teleskopu co najwyżej zmuszają ich do rewizji różnych hipotez w obrębie teorii Wielkiego Wybuchu, tym niemniej coraz większa liczba naukowców uważa, że Wielki Wybuch nie miał nigdy miejsca a wszechświat istnieje od bardzo dawna. To co się dziś dzieje w świecie nauki, wiele mediów określa jednym słowem – panika."
https://www.strefammo.pl/kosmiczny-tele ... oU-gJkMsWI
https://ewolucjamyslenia.pl/kosmiczny-t ... U6X3_9Eigw
-
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Prawdę mówiąc, nie sądzę, żeby była panika, bo koncepcje inne niż Wielki Wybuch są poważnie rozważane od co najmniej kilkunastu lat (Hawking był ich zwolennikiem). Jednak nadal Wielki Wybuch jest na pierwszym miejscu i żadna koncepcja jak dotąd poważnie mu nie zagroziła.
Obserwacje teleskopu Webba podważają nie tyle WIelki Wybuch co hipotezę inflacji (jedną z pobocznych hipotez, starających się wyjaśnić pewne dziwne zjawiska w "harmonogramie" Wybuchu). Z tego akurat się cieszę, bo zawsze miałem teorię inflacji za sztuczny "wytrych" mający wytłumaczyć coś, na czego wytłumaczenie nie mamy po prostu jeszcze dobrej teorii
W każdym razie nie obala to Big Bangu, lecz co najwyżej przesuwa go w przeszłość (ale niewiele) i rewiduje (być może) nasze poglądy co do tego, z czego pierwotnie zbudowany był Wszechświat. Czyli tak, jak napisałaś "ta teoria może ulec zmianie pod wpływem nowych informacji", ale raczej wątpliwe, byśmy się pożegnali z Wielkim Wybuchem.
Obserwacje teleskopu Webba podważają nie tyle WIelki Wybuch co hipotezę inflacji (jedną z pobocznych hipotez, starających się wyjaśnić pewne dziwne zjawiska w "harmonogramie" Wybuchu). Z tego akurat się cieszę, bo zawsze miałem teorię inflacji za sztuczny "wytrych" mający wytłumaczyć coś, na czego wytłumaczenie nie mamy po prostu jeszcze dobrej teorii
W każdym razie nie obala to Big Bangu, lecz co najwyżej przesuwa go w przeszłość (ale niewiele) i rewiduje (być może) nasze poglądy co do tego, z czego pierwotnie zbudowany był Wszechświat. Czyli tak, jak napisałaś "ta teoria może ulec zmianie pod wpływem nowych informacji", ale raczej wątpliwe, byśmy się pożegnali z Wielkim Wybuchem.