Niecorok, pije mleko z butelki w sumie od poczatku. Jest silny nosi 1,5 litrowe butelki z wodą.Lunka pisze: ↑07 mar 2022, 21:30Karmi się ile się chce
Zalecane teraz jest do 2 roku życia.
Ale ja nic nie pisałam o tym.
My już się nie karmimy niestety.
On nie budzi się na jedzenie tylko chce się przytulić do rodziców
A Twój synek ile ma lat?
Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
-
- Posty: 7207
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3302
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Rodzina wstaje od 5:30 do 7, (dalekie dojazdy)- więc ja już tylko drzemię od pierwszego wybudzenia. O ile nie wstanę pożegnać męża do pracy, to zdarza mi się złapać mocny sen do 9-10. Ale to przez chroniczne zmęczenie od paru miesięcy. Zwykle wstawałam o 7.
Tak, słusznie zauważyliście, nie robię śniadań... każdy ma tyle wymagań co do śniadań że muszą robić je sobie sami - i jest cisza o poranku, a ja mam święty spokój.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Mi mama robiła śniadania. Teraz też się już te czasy skończyły:(Magnolia pisze: ↑08 mar 2022, 8:46Rodzina wstaje od 5:30 do 7, (dalekie dojazdy)- więc ja już tylko drzemię od pierwszego wybudzenia. O ile nie wstanę pożegnać męża do pracy, to zdarza mi się złapać mocny sen do 9-10. Ale to przez chroniczne zmęczenie od paru miesięcy. Zwykle wstawałam o 7.
Tak, słusznie zauważyliście, nie robię śniadań... każdy ma tyle wymagań co do śniadań że muszą robić je sobie sami - i jest cisza o poranku, a ja mam święty spokój.
Jestem troskliwa, pomocna, miła, dobra dla nich ale powiedzieć KOCHAM cie mamo, tato nie potrafię, przytulić też nie. Tak się czesto zdarza gdy rodzice tego nie nauczyli.
Juz jako dziecko nie potrafilam się odnaleść w kontaktach z rówieśnikami.
Zawsze w szkole zazdrościłam koleżankom tego że mama je przytulała ja nigdy tego nie zaznałam.
Ale ja podobnie jak @Lunka wybaczyłam rodzicom
Żal mi ich bo mój tata miał surowego ojca, bił go.
Co do terapii, chodzilam przepłakałam zajęcia a raczej to małe dziecko które we mnie siedzi, takie nie przytulone, samotne...
@Aloes nie mam męża, ani narzeczonego (itp) ale uważam że kwiaty należy kobiecie kupować częsciej, niż na takie okazje