Drodzy Państwo,
Zwracam się do Was z uprzejmą prośbą o wsparcie. Nazywam się Magdalena Pawłowska, mam 35 lata, mieszkam w Warszawie. W okresie pandemii straciłam prace co spowodowało u mnie głęboką depresje i stany lękowe. Ponad to wyrósł mi guz w pachwinie.
Nie będąc ubezpieczona zapożyczyłam się aby zrobić zabieg wycięcia guza ziarnisto komórkowego(nowotwor łagodny), po tym zabiegu nie mogłam chodzić i uczestniczyć w życiu społecznym, co pogłębiło mój bardzo zły stan psychiczny. Instytucje, do których się zgłaszałam rozkładały ręce i mówiły, że nie ma pieniędzy w budżecie na pomoc dla mnie.
Nie mam już sił aby walczyć o lepsze jutro, tracę nadzieje, że może mnie jeszcze coś dobrego spotkać. Proszę o pomoc Was drodzy Państwo.
Prosze o wsparcie (ciach)
Dziekuje z całego serca za każdą pomoc.
Magda
z powodu braku weryfikacji i wiarygodności, nr konta usunięto. administracja
Wsparcie
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
A jak Pani rozliczy ze Skarbówką ewentualne darowizny bezpośrednie na Pani konto?Amanita2023 pisze: ↑08 gru 2022, 13:36 Drodzy Państwo,
Zwracam się do Was z uprzejmą prośbą o wsparcie. Nazywam się Magdalena Pawłowska, mam 35 lata, mieszkam w Warszawie. W okresie pandemii straciłam prace co spowodowało u mnie głęboką depresje i stany lękowe. Ponad to wyrósł mi guz w pachwinie.
Nie będąc ubezpieczona zapożyczyłam się aby zrobić zabieg wycięcia guza ziarnisto komórkowego(nowotwor łagodny), po tym zabiegu nie mogłam chodzić i uczestniczyć w życiu społecznym, co pogłębiło mój bardzo zły stan psychiczny. Instytucje, do których się zgłaszałam rozkładały ręce i mówiły, że nie ma pieniędzy w budżecie na pomoc dla mnie.
Nie mam już sił aby walczyć o lepsze jutro, tracę nadzieje, że może mnie jeszcze coś dobrego spotkać. Proszę o pomoc Was drodzy Państwo.
Prosze o wsparcie (ciach)
Dziekuje z całego serca za każdą pomoc.
Magda
-
- Posty: 2024
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 601
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
@Aloes, można dostać miliony darowizn i nie trzeba płacić podatku. Ważne by nie przekroczyć kwoty 5308zł od jednej osoby.
Przypadek 1
Czyli, milion osób wpłaca po 1.000zł darowizny, mamy kwotę 1.000.000.000. Obdarowany nie płaci podatku.
W przypadku wątpliwości, że ktoś mógł dać ponad 5308zł w kilku wpłatach, ważne by obdarowany nie był wstanie ustalić w dostępny dla siebie sposób, że dostał od kogoś ponad te 5308zł. Wtedy skarbówka nie ma jak nam zarzucić nierzetelności. Podatek nadal będzie 0zł.
Dlatego wpłaty anonimowe na np. Zrzutce nie są anonimowe dla obdarowanego.
Przypadek 2
Jedna osoba wpłaca 5.500zł, obdarowany płaci 23zł podatku.
Przypadek 1
Czyli, milion osób wpłaca po 1.000zł darowizny, mamy kwotę 1.000.000.000. Obdarowany nie płaci podatku.
W przypadku wątpliwości, że ktoś mógł dać ponad 5308zł w kilku wpłatach, ważne by obdarowany nie był wstanie ustalić w dostępny dla siebie sposób, że dostał od kogoś ponad te 5308zł. Wtedy skarbówka nie ma jak nam zarzucić nierzetelności. Podatek nadal będzie 0zł.
Dlatego wpłaty anonimowe na np. Zrzutce nie są anonimowe dla obdarowanego.
Przypadek 2
Jedna osoba wpłaca 5.500zł, obdarowany płaci 23zł podatku.
Ostatnio zmieniony 08 gru 2022, 17:59 przez Dominik, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 7181
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3297
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Magdo, a czy możesz podjąć pracę jakąkolwiek? W Warszawie jest sporo pracy...czy to lokalnie czy zdalnej... szukałaś?
@Amanita2023 a mogę spytać dlaczego wybrałaś sobie muchomora czerwonego jako nick?
@Amanita2023 a mogę spytać dlaczego wybrałaś sobie muchomora czerwonego jako nick?
Ostatnio zmieniony 08 gru 2022, 18:46 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7181
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3297
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Na innym forum również koleżanka zamieściła takie samo ogłoszenie....
https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=43284
https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=43284
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7181
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3297
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Trudno uwierzyć aby w mieście 2 milionowym nie było pracy... na pewno jest. Zapewne pracę, która da przeżycie można znaleźć bez problemu, tylko trzeba dumę schować do kieszeni.
Żebranie o pieniądze nie nastraja dobrze osobę i tak leczącą się na depresję, więc to nie ta droga. Lepsza jakakolwiek praca i uczciwie zarobione pieniądze niż żebranie od innych.
Obserwuję od lat panią na osiedlu, która jest bardzo zaniedbana i widać po niej alkoholizm, ale ima się wielu prac, chyba na zlecenie Urzędu dba o klomby przy rondach i ulicach (wiosną, latem i jesienią), a obecnie codziennie ją widuję jak rozpakowuje dostawę do żabki, zapewne sama z siebie tych prac nie robi... zapewne tak sobie zarabia.
Więc jeśli alkoholiczka umie na siebie zarobić, to widać można. Przed świętami na myciu okien i porządkach też da się zarobić, wystarczy ogłoszenie na FB lokalnie na dzielnicy, skoro wchłonęliśmy 2 mln Ukraińców i mają z czego żyć i posyłać dzieci do szkoły, oraz robić zakupy świąteczne to też znaleźli pracę.
Ja jak nie miałam wymarzonej pracy, a czekałam na staż dwa lata, to w oczekiwaniu na zdobycie stażu i doświadczenia - byłam nianią do dzieci. a wcześniej pracowałam w statystyce w szpitalu, albo w sklepie meblowym... jak się nie ma wymarzonej pracy, ale trzeba jeść to bierze się co jest.
Mam znajomego filozofa z wykształcenia, który mając rodzinę na utrzymaniu pracował na stacji benzynowej, a potem wyjechał do Opieki w Hospicjum do Anglii. To też na pewno nie były prace wymarzone, ale dały możliwość przetrwania całej rodzinie.
Żebranie o pieniądze nie nastraja dobrze osobę i tak leczącą się na depresję, więc to nie ta droga. Lepsza jakakolwiek praca i uczciwie zarobione pieniądze niż żebranie od innych.
Obserwuję od lat panią na osiedlu, która jest bardzo zaniedbana i widać po niej alkoholizm, ale ima się wielu prac, chyba na zlecenie Urzędu dba o klomby przy rondach i ulicach (wiosną, latem i jesienią), a obecnie codziennie ją widuję jak rozpakowuje dostawę do żabki, zapewne sama z siebie tych prac nie robi... zapewne tak sobie zarabia.
Więc jeśli alkoholiczka umie na siebie zarobić, to widać można. Przed świętami na myciu okien i porządkach też da się zarobić, wystarczy ogłoszenie na FB lokalnie na dzielnicy, skoro wchłonęliśmy 2 mln Ukraińców i mają z czego żyć i posyłać dzieci do szkoły, oraz robić zakupy świąteczne to też znaleźli pracę.
Ja jak nie miałam wymarzonej pracy, a czekałam na staż dwa lata, to w oczekiwaniu na zdobycie stażu i doświadczenia - byłam nianią do dzieci. a wcześniej pracowałam w statystyce w szpitalu, albo w sklepie meblowym... jak się nie ma wymarzonej pracy, ale trzeba jeść to bierze się co jest.
Mam znajomego filozofa z wykształcenia, który mając rodzinę na utrzymaniu pracował na stacji benzynowej, a potem wyjechał do Opieki w Hospicjum do Anglii. To też na pewno nie były prace wymarzone, ale dały możliwość przetrwania całej rodzinie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)