Niechęć do członka rodziny.

Przygotowanie do małżeństwa, małżeństwo - blaski i cienie, rodzina - wartość i problemy. Znajdź wsparcie na naszym forum religijnym.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1867
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 07 sie 2023, 13:59 @daniel nie wiem jak to wygląda u Ciebie w realu ale zawsze w twoich wypowiedziach jest taki spokój i opanowanie.
Wiem, że kiedyś było różnie i nie wiem jak Ci się udało takie opanowanie wypracować...
Wcale nie jest tak cudownie :)
Na wielu płaszczyznach swojego życia mam jeszcze dużo bałaganu.
Także to tylko wypowiedzi.

Jeżeli cokolwiek mi się udało to dzięki temu, że odpuściłem. Przestałem sam "grzebać", a pozwoliłem Panu.
Wiem, powiesz "łatwo się mówi". I się zgodzę. Ale u mnie działa.
Choć kto wie, czasem miewam wątpliwości... Może tak naprawdę nie kocham, a wykorzystuje wszystkich i wszystko dookoła.
Czasem nawet nachodzą mnie myśli czy moja wiara nie jest niczym więcej jak mechanizmem obronnym, ucieczką, unikiem przed chorobą.
Lunka pisze: 07 sie 2023, 13:59 Tak będzie ta wyprowadzka mam nadzieję pod koniec sierpnia ale tak jak mówię mąż nie da się przekonać do załagodzenia konfliktu z bratem. Wiem,że walczy dla rodziców ale skoro oni nie chcą walczyć sami o siebie, jaki to ma sens? Zresztą mój mąż jest cholerykiem i robi to nieumiejętnie totalnie. Wychodzi na najgorszego bo wybucha.
Super, że się wyprowadzacie.

Myślałem, że chodzi o Twoją siostrę (wybacz pomyłkę).
Jeżeli to konflikt Twojego męża i jego brata to wydaje mi się, że nie powinnaś się wcinać.
W sensie chyba pozostałbym przy przekonywaniu męża, że to nic nie da.

To może być jakaś rozgrywka między nimi. Wieczna rywalizacja. Też mam brata :)
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
ODPOWIEDZ