Komunia dla rozwiedzionych?
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
....."Watykan przedstawił stanowisko w sprawie dopuszczenia do komunii osób rozwiedzionych będących w nowych związkach. "Możliwość dopuszczenia do sakramentu komunii osób, które po rozwodzie weszły w nowe związki i nie powstrzymują się od kontaktów seksualnych, jest zgodna z autentycznym nauczaniem" Kościoła "
Ostatnio zmieniony 05 paź 2023, 8:55 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7142
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
@Piotr55 gdzie to przeczytałeś?
Bo obawiam się że to nadinterpretacja tego co powiedział papież
Zajrzałam na Stronę Katolickiej Agencji Informacyjnej, wiarygodnej moim zdaniem:
Na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary można znaleźć odpowiedź na serię pytań zaproponowanych przez emerytowanego arcybiskupa Pragi, kardynała Dominika Dukę: w przypadku nowych związków wszyscy księża są wezwani do zaproponowania drogi rozeznania ukazującej „matczyne oblicze Kościoła”.
Adhortacja apostolska Amoris laetitia Papieża Franciszka otwiera możliwość dostępu do sakramentów pojednania i Eucharystii, gdy w konkretnym przypadku „istnieją ograniczenia, które łagodzą odpowiedzialność i winę”. Jest to jedna z odpowiedzi opublikowanych na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary na „serię pytań” dotyczących „udzielania Eucharystii rozwiedzionym żyjącym w nowym związku”. Pytania zostały skierowane do Dykasterii 13 lipca przez kardynała Dominika Dukę, emerytowanego arcybiskupa Pragi, w imieniu Konferencji Episkopatu Czech.
Tekst Dykasterii stwierdza, że jest to proces towarzyszenia, który „niekoniecznie kończy się na przyjmowaniu sakramentów, ale może być ukierunkowany na inne formy integracji z życiem Kościoła: większą obecność we wspólnocie, udział w grupach modlitewnych lub refleksyjnych czy zaangażowanie w różne dzieła kościelne”.
Jesteśmy zatem w sytuacji towarzyszenia duszpasterskiego jako realizacji „via caritatis”, która jest niczym innym jak zaproszeniem do podążania drogą „Jezusa: miłosierdzia i integracji”. W dniu 5 września 2016 r. biskupi regionu duszpasterskiego Buenos Aires przygotowali dla swoich kapłanów tekst wyjaśniający adhortację apostolską, zatytułowany Podstawowe kryteria stosowania rozdziału VIII Amoris laetitia, w którym podkreślili, że „nie należy mówić o 'zezwoleniach’ na dostęp do sakramentów, ale o procesie rozeznawania, któremu towarzyszy duszpasterz. Jest to rozeznanie „osobiste i duszpasterskie” (AL 300).
Należy wziąć pod uwagę, że – jak przypomina Papież Franciszek w liście do delegata regionu duszpasterskiego Buenos Aires – Amoris laetitia jest wynikiem „pracy i modlitwy całego Kościoła, przy pośrednictwie dwóch synodów i papieża”. Dokument ten opiera się na „magisterium poprzednich papieży, którzy już uznali możliwość dostępu do Eucharystii dla rozwiedzionych pozostających w nowych związkach”, pod warunkiem, że podejmą oni „zobowiązanie do życia w pełnej wstrzemięźliwości, to znaczy do powstrzymania się od aktów właściwych małżonkom”, jak proponował Jan Paweł II. Lub „zobowiążą się do przeżywania swojego związku… jako przyjaciele”, jak zaproponował Benedykt XVI. Papież Franciszek podtrzymuje „propozycję pełnej wstrzemięźliwości dla rozwiedzionych i żyjących w nowym związku, ale przyznaje, że mogą istnieć trudności w jej praktykowaniu i dlatego zezwala w niektórych przypadkach, po odpowiednim rozeznaniu, na udzielenie sakramentu pojednania, nawet jeśli ktoś nie jest w stanie dochować wierności wstrzemięźliwości proponowanej przez Kościół”.
Z drugiej strony, Dykasteria podkreśla, że adhortacja apostolska Amoris laetitia jest „dokumentem zwyczajnego nauczania papieskiego, do którego wszyscy są wezwani, aby okazać posłuszeństwo inteligencji i woli”. Stwierdza się w nim, że kapłani mają za zadanie „towarzyszyć zainteresowanym osobom na drodze rozeznawania zgodnie z nauczaniem Kościoła i wskazówkami biskupa”. W tym znaczeniu jest to możliwe, a nawet „pożądane, aby ordynariusz diecezji ustanowił pewne kryteria, które zgodnie z nauczaniem Kościoła mogą pomóc kapłanom w towarzyszeniu i rozeznawaniu osób rozwiedzionych pozostających w nowym związku”. W swojej serii pytań kardynał Duka odniósł się do tekstu biskupów regionu duszpasterskiego Buenos Aires i zapytał, czy odpowiedź Papieża Franciszka na pytanie sekcji duszpasterskiej tejże diecezji Buenos Aires można uznać za potwierdzenie zwyczajnego Magisterium Kościoła. Dykasteria bez wątpienia potwierdza, że, jak stwierdzono w reskrypcie towarzyszącym dwóm dokumentom w Acta Apostolicae Sedis, zostały one opublikowane „velut Magisterium authenticum”, czyli jako autentyczne Magisterium.
Zapytana przez kardynała Dukę, kto powinien być oceniającym daną sytuację par, o których mowa, Dykasteria podkreśla, że chodzi tu o zainicjowanie procesu duszpasterskiego towarzyszenia w rozeznawaniu każdej indywidualnej osoby. W tym sensie Amoris laetitia podkreśla, że „wszyscy kapłani są odpowiedzialni za towarzyszenie zainteresowanym osobom na drodze rozeznawania”. To kapłan, czytamy, „przyjmuje osobę, słucha jej uważnie i ukazuje jej macierzyńskie oblicze Kościoła, przyjmując jej właściwą intencję i dobry zamiar umieszczenia całego swojego życia w świetle Ewangelii i praktykowania miłości”. Ale to każdy człowiek, „indywidualnie, jest wezwany do postawienia się przed Bogiem i odsłonięcia przed Nim swojego sumienia, z jego możliwościami i ograniczeniami”. To sumienie, któremu towarzyszy kapłan i które jest oświecone wskazaniami Kościoła, „jest powołane do formacji, aby ocenić i dokonać osądu wystarczającego do rozeznania możliwości dostępu do sakramentów”.
Na pytanie, czy właściwym jest, aby takimi sprawami zajmował się właściwy sąd kościelny, Dykasteria wskazuje, że w sytuacjach, w których można stwierdzić nieważność małżeństwa, odwołanie się do sądu kościelnego będzie częścią procesu rozeznania. Problem, jak zauważa, „pojawia się w bardziej złożonych sytuacjach, w których nie jest możliwe uzyskanie stwierdzenia nieważności”. W takich przypadkach możliwy jest „proces rozeznawania, który stymuluje lub odnawia osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem również w sakramentach”. Ponieważ jest to proces indywidualnego rozeznania, rozwodnicy powinni zadać sobie kilka pytań, aby zweryfikować swoją odpowiedzialność i zadać sobie pytanie, jak zachowywali się wobec „swoich dzieci, gdy związek małżeński znalazł się w kryzysie; czy były próby pojednania; jaka jest sytuacja porzuconego partnera; jakie konsekwencje ma nowy związek dla reszty rodziny i wspólnoty wiernych”.
https://www.ekai.pl/dykasteria-nauki-wi ... m-zwiazku/
To nie jest zezwolenie na przystępowanie do sakramentów, tylko wskazanie drogi do życia w białym małżeństwie, jako przyjaciele, aby móc w procesie nawrócenia i rozeznawania z kapłanem powrócić do sakramentów.
Zasadniczo papież , jak poprzednicy Jan Paweł II i Benedykt XVI, proponuje wstrzemięźliwość rozwodnikom żyjącym w nowych związkach. A więc nauka o VI przykazaniu nie jest zmieniona, bo być nie może, to przykazanie Boże, nie ludzkie.
Indywidualnie można jednak rozeznać z kapłanem, czy w danej sytuacji - nawrócenia, zadośćuczynienia krzywdzie jaką wyrządził rozwód, pojednania, konsekwencji rozwodu, obecnego życia- można wrócić do sakramentu pojednania.
Czyli mowa o jednostkowych przypadkach i wielu warunkach do spełnienia, które trzeba spełnić - aby móc się wyspowiadać. Przecież bez zadośćuczynienia i mocnego postanowienia poprawy, bez żalu i skruchy sakrament pojednania będzie nie ważny!
Bo obawiam się że to nadinterpretacja tego co powiedział papież
Zajrzałam na Stronę Katolickiej Agencji Informacyjnej, wiarygodnej moim zdaniem:
Na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary można znaleźć odpowiedź na serię pytań zaproponowanych przez emerytowanego arcybiskupa Pragi, kardynała Dominika Dukę: w przypadku nowych związków wszyscy księża są wezwani do zaproponowania drogi rozeznania ukazującej „matczyne oblicze Kościoła”.
Adhortacja apostolska Amoris laetitia Papieża Franciszka otwiera możliwość dostępu do sakramentów pojednania i Eucharystii, gdy w konkretnym przypadku „istnieją ograniczenia, które łagodzą odpowiedzialność i winę”. Jest to jedna z odpowiedzi opublikowanych na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary na „serię pytań” dotyczących „udzielania Eucharystii rozwiedzionym żyjącym w nowym związku”. Pytania zostały skierowane do Dykasterii 13 lipca przez kardynała Dominika Dukę, emerytowanego arcybiskupa Pragi, w imieniu Konferencji Episkopatu Czech.
Tekst Dykasterii stwierdza, że jest to proces towarzyszenia, który „niekoniecznie kończy się na przyjmowaniu sakramentów, ale może być ukierunkowany na inne formy integracji z życiem Kościoła: większą obecność we wspólnocie, udział w grupach modlitewnych lub refleksyjnych czy zaangażowanie w różne dzieła kościelne”.
Jesteśmy zatem w sytuacji towarzyszenia duszpasterskiego jako realizacji „via caritatis”, która jest niczym innym jak zaproszeniem do podążania drogą „Jezusa: miłosierdzia i integracji”. W dniu 5 września 2016 r. biskupi regionu duszpasterskiego Buenos Aires przygotowali dla swoich kapłanów tekst wyjaśniający adhortację apostolską, zatytułowany Podstawowe kryteria stosowania rozdziału VIII Amoris laetitia, w którym podkreślili, że „nie należy mówić o 'zezwoleniach’ na dostęp do sakramentów, ale o procesie rozeznawania, któremu towarzyszy duszpasterz. Jest to rozeznanie „osobiste i duszpasterskie” (AL 300).
Należy wziąć pod uwagę, że – jak przypomina Papież Franciszek w liście do delegata regionu duszpasterskiego Buenos Aires – Amoris laetitia jest wynikiem „pracy i modlitwy całego Kościoła, przy pośrednictwie dwóch synodów i papieża”. Dokument ten opiera się na „magisterium poprzednich papieży, którzy już uznali możliwość dostępu do Eucharystii dla rozwiedzionych pozostających w nowych związkach”, pod warunkiem, że podejmą oni „zobowiązanie do życia w pełnej wstrzemięźliwości, to znaczy do powstrzymania się od aktów właściwych małżonkom”, jak proponował Jan Paweł II. Lub „zobowiążą się do przeżywania swojego związku… jako przyjaciele”, jak zaproponował Benedykt XVI. Papież Franciszek podtrzymuje „propozycję pełnej wstrzemięźliwości dla rozwiedzionych i żyjących w nowym związku, ale przyznaje, że mogą istnieć trudności w jej praktykowaniu i dlatego zezwala w niektórych przypadkach, po odpowiednim rozeznaniu, na udzielenie sakramentu pojednania, nawet jeśli ktoś nie jest w stanie dochować wierności wstrzemięźliwości proponowanej przez Kościół”.
Z drugiej strony, Dykasteria podkreśla, że adhortacja apostolska Amoris laetitia jest „dokumentem zwyczajnego nauczania papieskiego, do którego wszyscy są wezwani, aby okazać posłuszeństwo inteligencji i woli”. Stwierdza się w nim, że kapłani mają za zadanie „towarzyszyć zainteresowanym osobom na drodze rozeznawania zgodnie z nauczaniem Kościoła i wskazówkami biskupa”. W tym znaczeniu jest to możliwe, a nawet „pożądane, aby ordynariusz diecezji ustanowił pewne kryteria, które zgodnie z nauczaniem Kościoła mogą pomóc kapłanom w towarzyszeniu i rozeznawaniu osób rozwiedzionych pozostających w nowym związku”. W swojej serii pytań kardynał Duka odniósł się do tekstu biskupów regionu duszpasterskiego Buenos Aires i zapytał, czy odpowiedź Papieża Franciszka na pytanie sekcji duszpasterskiej tejże diecezji Buenos Aires można uznać za potwierdzenie zwyczajnego Magisterium Kościoła. Dykasteria bez wątpienia potwierdza, że, jak stwierdzono w reskrypcie towarzyszącym dwóm dokumentom w Acta Apostolicae Sedis, zostały one opublikowane „velut Magisterium authenticum”, czyli jako autentyczne Magisterium.
Zapytana przez kardynała Dukę, kto powinien być oceniającym daną sytuację par, o których mowa, Dykasteria podkreśla, że chodzi tu o zainicjowanie procesu duszpasterskiego towarzyszenia w rozeznawaniu każdej indywidualnej osoby. W tym sensie Amoris laetitia podkreśla, że „wszyscy kapłani są odpowiedzialni za towarzyszenie zainteresowanym osobom na drodze rozeznawania”. To kapłan, czytamy, „przyjmuje osobę, słucha jej uważnie i ukazuje jej macierzyńskie oblicze Kościoła, przyjmując jej właściwą intencję i dobry zamiar umieszczenia całego swojego życia w świetle Ewangelii i praktykowania miłości”. Ale to każdy człowiek, „indywidualnie, jest wezwany do postawienia się przed Bogiem i odsłonięcia przed Nim swojego sumienia, z jego możliwościami i ograniczeniami”. To sumienie, któremu towarzyszy kapłan i które jest oświecone wskazaniami Kościoła, „jest powołane do formacji, aby ocenić i dokonać osądu wystarczającego do rozeznania możliwości dostępu do sakramentów”.
Na pytanie, czy właściwym jest, aby takimi sprawami zajmował się właściwy sąd kościelny, Dykasteria wskazuje, że w sytuacjach, w których można stwierdzić nieważność małżeństwa, odwołanie się do sądu kościelnego będzie częścią procesu rozeznania. Problem, jak zauważa, „pojawia się w bardziej złożonych sytuacjach, w których nie jest możliwe uzyskanie stwierdzenia nieważności”. W takich przypadkach możliwy jest „proces rozeznawania, który stymuluje lub odnawia osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem również w sakramentach”. Ponieważ jest to proces indywidualnego rozeznania, rozwodnicy powinni zadać sobie kilka pytań, aby zweryfikować swoją odpowiedzialność i zadać sobie pytanie, jak zachowywali się wobec „swoich dzieci, gdy związek małżeński znalazł się w kryzysie; czy były próby pojednania; jaka jest sytuacja porzuconego partnera; jakie konsekwencje ma nowy związek dla reszty rodziny i wspólnoty wiernych”.
https://www.ekai.pl/dykasteria-nauki-wi ... m-zwiazku/
To nie jest zezwolenie na przystępowanie do sakramentów, tylko wskazanie drogi do życia w białym małżeństwie, jako przyjaciele, aby móc w procesie nawrócenia i rozeznawania z kapłanem powrócić do sakramentów.
Zasadniczo papież , jak poprzednicy Jan Paweł II i Benedykt XVI, proponuje wstrzemięźliwość rozwodnikom żyjącym w nowych związkach. A więc nauka o VI przykazaniu nie jest zmieniona, bo być nie może, to przykazanie Boże, nie ludzkie.
Indywidualnie można jednak rozeznać z kapłanem, czy w danej sytuacji - nawrócenia, zadośćuczynienia krzywdzie jaką wyrządził rozwód, pojednania, konsekwencji rozwodu, obecnego życia- można wrócić do sakramentu pojednania.
Czyli mowa o jednostkowych przypadkach i wielu warunkach do spełnienia, które trzeba spełnić - aby móc się wyspowiadać. Przecież bez zadośćuczynienia i mocnego postanowienia poprawy, bez żalu i skruchy sakrament pojednania będzie nie ważny!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7142
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Wartościowy komentarz po odpowiedziach papieża Franciszka, przypomnę że oryginalne pytania i odpowiedzi można znaleźć na KAI: https://www.ekai.pl/papiez-odpowiedzial ... ardynalow/
Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
Poza tym mówi się już głośno o schizmie w Niemczech...bo właśnie zmieniają nauczanie, albo głoszą nauczanie niezgodne z Ewangelią i Dekalogiem, powodem może być po prostu przypodobanie się ludziom/wiernym.
Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
Ale to że powszechnie czyni się źle nie oznacza, ze coś stało się dobre, prawda?
Poza tym mówi się już głośno o schizmie w Niemczech...bo właśnie zmieniają nauczanie, albo głoszą nauczanie niezgodne z Ewangelią i Dekalogiem, powodem może być po prostu przypodobanie się ludziom/wiernym.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
@Aloes wątpię by było warto w czymkolwiek naśladować Niemców a w sprawach wiary to już z pewnością nie należy na nich zerkać obecnie.
@abi życie jest pełne niesprawiedliwości, ale to nie jest jednoznaczne z tym by można było postępować sobie w stylu
hulaj dusza piekła nie ma bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
@abi życie jest pełne niesprawiedliwości, ale to nie jest jednoznaczne z tym by można było postępować sobie w stylu
hulaj dusza piekła nie ma bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
-
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Te wszystkie okoliczności mogą mieć wpływ na ciężar winy - żadna z nich jednak nie czyni z cudzołóstwa czegoś obojętnego.Ponieważ jest to proces indywidualnego rozeznania, rozwodnicy powinni zadać sobie kilka pytań, aby zweryfikować swoją odpowiedzialność i zadać sobie pytanie, jak zachowywali się wobec „swoich dzieci, gdy związek małżeński znalazł się w kryzysie; czy były próby pojednania; jaka jest sytuacja porzuconego partnera; jakie konsekwencje ma nowy związek dla reszty rodziny i wspólnoty wiernych”.
Papież Franciszek powiedział do uczestników kongregacji generalnej otwierającej Synod Biskupów o synodalności:
" Jeśli nie zgadzasz się z tym, co mówi biskup, siostra zakonna lub świecki, powiedz mu to w twarz. Po to właśnie jest Synod"
Otóż ja to właśnie mówię: nie zgadzam się. Co więcej, uważam to za skandal.
Warto przeczytać https://opoka.org.pl/News/Swiat/2023/bi ... 5-RZVBg1eI
Ostatnio zmieniony 06 paź 2023, 11:38 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1893
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 445
- Podziękowano: 837
- Płeć:
Rozumiem, ale komu to mówisz?Marek Piotrowski pisze: ↑06 paź 2023, 11:31Te wszystkie okoliczności mogą mieć wpływ na ciężar winy - żadna z nich jednak nie czyni z cudzołóstwa czegoś obojętnego.Ponieważ jest to proces indywidualnego rozeznania, rozwodnicy powinni zadać sobie kilka pytań, aby zweryfikować swoją odpowiedzialność i zadać sobie pytanie, jak zachowywali się wobec „swoich dzieci, gdy związek małżeński znalazł się w kryzysie; czy były próby pojednania; jaka jest sytuacja porzuconego partnera; jakie konsekwencje ma nowy związek dla reszty rodziny i wspólnoty wiernych”.
Papież Franciszek powiedział do uczestników kongregacji generalnej otwierającej Synod Biskupów o synodalności:
" Jeśli nie zgadzasz się z tym, co mówi biskup, siostra zakonna lub świecki, powiedz mu to w twarz. Po to właśnie jest Synod"
Otóż ja to właśnie mówię: nie zgadzam się. Co więcej, uważam to za skandal.
Warto przeczytać https://opoka.org.pl/News/Swiat/2023/bi ... 5-RZVBg1eI
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Może i ja dorzucę "swoje dwa grosze", podsyłam link:
https://pch24.pl/watykan-oficjalnie-moz ... zwodnikom/
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
https://pch24.pl/watykan-oficjalnie-moz ... zwodnikom/
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Zamieściłem, by wykazać, jak niepewne, płynne są dogmaty KKK. Wczoraj zmieniono jedno, dziś uchylono drugie, a jutro?
Sprawy nie da się zagadać i rozwodnić dzieleniem na czworo. Ani na 666. Po prostu nic pewnego, wszystko płynie.
Jedyny logiczny wniosek - zbyt serio nie traktować.
Sprawy nie da się zagadać i rozwodnić dzieleniem na czworo. Ani na 666. Po prostu nic pewnego, wszystko płynie.
Jedyny logiczny wniosek - zbyt serio nie traktować.
-
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 51
- Podziękowano: 81
- Płeć:
Z dogmatami na szczęście nie ma to nic wspólnego.Piotr55 pisze: ↑08 paź 2023, 8:09 Zamieściłem, by wykazać, jak niepewne, płynne są dogmaty KKK. Wczoraj zmieniono jedno, dziś uchylono drugie, a jutro?
Sprawy nie da się zagadać i rozwodnić dzieleniem na czworo. Ani na 666. Po prostu nic pewnego, wszystko płynie.
Jedyny logiczny wniosek - zbyt serio nie traktować.
Co nie zmienia tego że skutki tego co napisał papież mogą być opłakane, czego twoja wypowiedź jest żywym przykładem.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
No to zaręczam Ci, że w tym układzie 95% jest nieważnych.Przecież bez zadośćuczynienia i mocnego postanowienia poprawy, bez żalu i skruchy sakrament pojednania będzie nie ważny!
Żartujemy sobie? A celibat ? Tak , jak urzędowo, demokratycznie narzucony, tak niedługo będzie odwieszony. Zakład?
Z dogmatami na szczęście nie ma to nic wspólnego.
-
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 51
- Podziękowano: 81
- Płeć:
Nie wiem jak ty ale ja nie żartuję.
A celibat ma jeszcze mniej wspólnego z dogmatami.
To kwestia dyscyplinarna powszechna w Kościele Katolickim dopiero od 1000 lat.
Wcześniej wyświęcano na prezbiterów i biskupów żonatych mężczyzn.
Może tak być znowu.
Tyle tylko że w mojej opinii nie byłoby to dla Kościoła obecnie korzystne.
-
- Posty: 7142
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
@Piotr55
Najważniejsze dogmaty w Kościele katolickim:
Dogmat o Trójcy Świętej
Dogmat o przeistoczeniu
Dogmaty o czyśćcu i piekle
Dogmat o grzechu pierworodnym
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny
Dogmat o nieomylności papieża
Dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny
https://niniwa.pl/2020/08/25/dogmat-co- ... -kosciele/
O celibacie napisał całą analizę nasz kolega @Marek Piotrowski
http://analizy.biz/marek1962/celibat.pdf
Najważniejsze dogmaty w Kościele katolickim:
Dogmat o Trójcy Świętej
Dogmat o przeistoczeniu
Dogmaty o czyśćcu i piekle
Dogmat o grzechu pierworodnym
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny
Dogmat o nieomylności papieża
Dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny
https://niniwa.pl/2020/08/25/dogmat-co- ... -kosciele/
O celibacie napisał całą analizę nasz kolega @Marek Piotrowski
http://analizy.biz/marek1962/celibat.pdf
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
https://wiadomosci.wp.pl/mozna-blogosla ... 733425248a
Jak widać, na rozwodnikach się nie skończy.
Fakt, zamiast "dogmat" mogłem użyć określenia nauczanie KK. ale i dogmaty bezpieczne od przemian nie są. Np. czyściec / piekło no i przecież, co już tu na Forum i w polskim KK jasno widać - nieomylność papieża.
Jak widać, na rozwodnikach się nie skończy.
Fakt, zamiast "dogmat" mogłem użyć określenia nauczanie KK. ale i dogmaty bezpieczne od przemian nie są. Np. czyściec / piekło no i przecież, co już tu na Forum i w polskim KK jasno widać - nieomylność papieża.