Forum religijne o prawdach wiary, wierze i życiu katolickim. Rozmawiamy o narzeczeństwie i małżeństwie, Kościele i religii. Eucharystia jest centrum naszej wiary, a liturgią jesteśmy żywo zainteresowani.
Magnolia pisze: ↑04 lip 2022, 8:53
W momencie śmierci, umiera ciało, a dusza żyje.
Coś takiego znalazłem w Biblii:
"Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy" Jakuba 5,20
Kiedyś czytałam, że dusza nie tkwi w nas tylko nam towarzyszy tak jakby na uwięzi a podczas snu fizycznego pozwala sobie na dalsze odejście i kontakt z innymi duszami, zwłaszcza osób zmarłych. Ponoć nawet po śmierci dusza nie ulatuje od razu tylko potrzebuje czasu, aby dotarło do niej, że już jest wolna.
Milena_ws pisze: ↑21 sty 2023, 22:41
Kiedyś czytałam, że dusza nie tkwi w nas tylko nam towarzyszy tak jakby na uwięzi a podczas snu fizycznego pozwala sobie na dalsze odejście i kontakt z innymi duszami, zwłaszcza osób zmarłych. Ponoć nawet po śmierci dusza nie ulatuje od razu tylko potrzebuje czasu, aby dotarło do niej, że już jest wolna.
Ile w tym prawdy? Nie wiem.
To mogłoby tłumaczyć sny, które w takim wypadku działy by się naprawdę, tylko w innym duchowym świecie. Po prostu pamiętać sny to pamiętać gdzie była dusza podczas zaśnięcia ciała.
Tylko że z katolickiego punktu widzenia są to raczej brednie.
QVX pisze: ↑22 sty 2023, 2:34
To mogłoby tłumaczyć sny, które w takim wypadku działy by się naprawdę, tylko w innym duchowym świecie. Po prostu pamiętać sny to pamiętać gdzie była dusza podczas zaśnięcia ciała.
Tylko że z katolickiego punktu widzenia są to raczej brednie.
Jeśli chodzi o zagadnienie śmierci i życia duchowego to próbuję go poznać z każdej strony ze względu na zainteresowanie i wykonywany zawód. Owa książka wspominała również o snach. Ponoć podczas snu na jawie gdy przychodzi do nas osoba zmarła to właśnie dlatego, że nasza dusza się z nią w danym momencie kontaktuje.
Owszem, trudno stwierdzić jak wygląda: ale nieco informacji jak nie wygląda jednak mamy.
Lepiej szukać w czystych źródłach niż w spirytystycznym szambie.
Marek Piotrowski pisze: ↑22 sty 2023, 15:47
Owszem, trudno stwierdzić jak wygląda: ale nieco informacji jak nie wygląda jednak mamy.
Lepiej szukać w czystych źródłach niż w spirytystycznym szambie.
Ja nie szukam odpowiedzi tylko poznaję teorię na temat śmierci z punktu widzenia różnych wyznań i grup społecznych.
Milena_ws pisze: ↑28 sty 2023, 19:47
@Melisska też tak z początku myślałam. Wydawało mi się, że nie dam rady. A jednak
Myślę że jednak bym nie dała rady. Gdy w listopadzie 2021 roku zmarł mój tata w domu po ciężkiej chorobie, mama bez zastanowienia przebrała tatę w lepsze ubranie, bo był w piżamie, ja nie potrafiłam nawet na to patrzeć, siedziałam w kuchni, modliłam się i płakałam.
Dodano po 2 minutach 17 sekundach:
A dziś wiem, że to dzięki takim osobom jak ty, tak ładnie wyglądał w trumnie, jakby tylko spał