Odejście bliskiej osoby
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką z pracy, której dziadek niedawno zmarł...
Była z nim bardzo blisko jak ja z babcia.
Obie doszlysmy do wniosku, że po ich śmierci pomimo tego, że wszystko idzie pod górkę to dostałyśmy jakiejs nadludzkiej siły...
Kiedyś człowiek usiadłby i płakał, a tak jakieś uczucie jakby ktoś pomagał nam w tym wszystkim...
Czemu miałabym nie wierzyć, że to babcia uprasza mi ta siłę? Całe życie modliła się za nas wszystkich więc teraz myślę robi to jeszcze bardziej.
Jak ja kocham tego człowieka
I dziękuję Bogu za takiego anioła stróża
Była z nim bardzo blisko jak ja z babcia.
Obie doszlysmy do wniosku, że po ich śmierci pomimo tego, że wszystko idzie pod górkę to dostałyśmy jakiejs nadludzkiej siły...
Kiedyś człowiek usiadłby i płakał, a tak jakieś uczucie jakby ktoś pomagał nam w tym wszystkim...
Czemu miałabym nie wierzyć, że to babcia uprasza mi ta siłę? Całe życie modliła się za nas wszystkich więc teraz myślę robi to jeszcze bardziej.
Jak ja kocham tego człowieka
I dziękuję Bogu za takiego anioła stróża
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Mi brakuję trochę mojego śp. dziadka ... to już kurcze 11 lat jak Pan Bóg wezwał go do siebie by go rozśmieszał i pomagał w ogrodzie.
Tęsknie za nim i chętnie zagrałbym z nim w szachy jak dawniej. Ciężko jednak byłoby się dziadkowi odnaleźć w obecnych czasach bo covid, wojna tuż obok i te wszystkie ideologiczne dyrdymały ciężko jest zrozumieć nawet osobom z mojego pokolenia a co dopiero komuś urodzonemu przed drugą wojną światową. Tam ma przynajmniej już spokój i jest szczęśliwy. To mnie podnosi na duchu gdy go wspominam.
Tęsknie za nim i chętnie zagrałbym z nim w szachy jak dawniej. Ciężko jednak byłoby się dziadkowi odnaleźć w obecnych czasach bo covid, wojna tuż obok i te wszystkie ideologiczne dyrdymały ciężko jest zrozumieć nawet osobom z mojego pokolenia a co dopiero komuś urodzonemu przed drugą wojną światową. Tam ma przynajmniej już spokój i jest szczęśliwy. To mnie podnosi na duchu gdy go wspominam.
Moja mama właśnie ostatnio mówiła to samo, że ciężko byłoby w tych czasach odnalezc się babci. Zmarła 31 lat temu, miesiąc po narodzinach mojej siostry.Skaza pisze: ↑28 paź 2022, 12:37 Mi brakuję trochę mojego śp. dziadka ... to już kurcze 11 lat jak Pan Bóg wezwał go do siebie by go rozśmieszał i pomagał w ogrodzie.
Tęsknie za nim i chętnie zagrałbym z nim w szachy jak dawniej. Ciężko jednak byłoby się dziadkowi odnaleźć w obecnych czasach bo covid, wojna tuż obok i te wszystkie ideologiczne dyrdymały ciężko jest zrozumieć nawet osobom z mojego pokolenia a co dopiero komuś urodzonemu przed drugą wojną światową. Tam ma przynajmniej już spokój i jest szczęśliwy. To mnie podnosi na duchu gdy go wspominam.
Brakuje naszych kochanych babć i dziadków... ale wiem że są tam i czekają na nas!
-
- Posty: 478
- Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 184
- Podziękowano: 39
- Płeć:
Dlaczego po śmierci ludzi rozpaczamy zamiast się cieszyć z tego, że trafili do lepszego świata? Meksykanie, Rumuni czy Romowie mają w zwyczaju robić huczną imprezę zakrapianą alkoholem, a u nas jakoś tak zawsze smutno, nudno, buro, szaro, ponuro i melancholijnie.
Czy można w pewien sposób "cieszyć się" ze śmierci drugiego człowieka?
Czy można w pewien sposób "cieszyć się" ze śmierci drugiego człowieka?
@QVX myślę ze dlatego że nie ma już ich z nami fizycznie, płaczemy gdy zdamy sobie sprawę że już ich nie zobaczymy, nie usłyszymy, nie poradzimy się ich w ważnej sprawie, itp.... (w obecnym życiu)
Dodano po 4 minutach 33 sekundach:
I że oni już są tam a my jeszcze tutaj..
Dodano po 4 minutach 33 sekundach:
I że oni już są tam a my jeszcze tutaj..
Ostatnio zmieniony 28 paź 2022, 21:11 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Może to siłava może kwestia dojrzewania człowieka i Poprostu dorosłości i odpowiedzialnosci za siebie i rodzinę. Usiąść i płakać to zachowanie godne przedszkolaka, potem się raczej z tego wyrasta choć nie zawsze oczywiście.Lunka pisze: ↑28 paź 2022, 11:43 Rozmawiałam ostatnio z koleżanką z pracy, której dziadek niedawno zmarł...
Była z nim bardzo blisko jak ja z babcia.
Obie doszlysmy do wniosku, że po ich śmierci pomimo tego, że wszystko idzie pod górkę to dostałyśmy jakiejs nadludzkiej siły...
Kiedyś człowiek usiadłby i płakał, a tak jakieś uczucie jakby ktoś pomagał nam w tym wszystkim...
Czemu miałabym nie wierzyć, że to babcia uprasza mi ta siłę? Całe życie modliła się za nas wszystkich więc teraz myślę robi to jeszcze bardziej.
Jak ja kocham tego człowieka
I dziękuję Bogu za takiego anioła stróża
A ja nie widzę nic złego w tym żeby czasem usiąść i płakać i nie oznacza to że jest się słabym lub żeby było to zachowaniem godnym przedszkolaka.
Ostatnio zmieniony 29 paź 2022, 0:58 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@Aloes nieładna jest Twoja wypowiedź. Każdy ma swój sposób wyrażania emocji i ja też nie widzę nic złego aby właśnie poprzez płacz uspokoić to co w nas zalega...
Na pewno lepsze to niż agresja i frustracja.
Na pewno lepsze to niż agresja i frustracja.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Aloes jak zawsze w swoim stylu gruboskórnym pojechał słownie
Ja tam często ronię łzy gdy się wzruszę lub gdy emocje mnie przerastają i nie widzę w tym nic złego. Trzeba umieć okazywać emocje i rozładowywać je na różne sposoby.
Ja tam często ronię łzy gdy się wzruszę lub gdy emocje mnie przerastają i nie widzę w tym nic złego. Trzeba umieć okazywać emocje i rozładowywać je na różne sposoby.
Ostatnio zmieniony 29 paź 2022, 12:56 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie pisałem o wyrażaniu emocji i ze sam płacz to coś złego. Ale o tym co te slowa faktycznie znaczą. Dyskutujesz z czymś czego nie napisałem.
Tu definicja słów które użyłaś.
Dodano po 1 minucie 9 sekundach:
Widać też nie czytasz ze zrozumieniem.
Ostatnio zmieniony 29 paź 2022, 20:17 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Dla człowieka wierzącego taki stan bezsilności jest dobrą okazją by zwrócić się do Boga.... i zacząć polegać na Nim, a nie na sobie... albo na innych ludziach... bo ludzie odejdą, zawiodą, zostawią... a Bóg TRWA!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Napisałaś w 1 poście że masz siłę pokonywać trudności a kiedyś to byś usiadła i płakała w domyśle załamała się. Jak napisałem że yo może być wyraz tego że człowiek dojrzewa to na mnie naskoczylas zupełnie zmieniając temat że w płaczu nie ma nic złego. Ano nie ma jeśli na płaczu człowiek nie kończy i wstaje i idzie dalej.
Skaczesz z myśli na myśl a pretensje do innych
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
obiektywnie... to po prostu oboje źle na siebie działacie.
Aloes nie widzi co on robi, i jakie wywołuje emocje u innych, a u innych jest coraz mniej cierpliwości... a z tego rodzą się już napięcia i sprzeczki, czy czepianie się słów...
Może lepiej będzie pomodlić się za bliskich zmarłych.... lepiej wykorzystacie czas...(wracając do tematu wątku)
Aloes nie widzi co on robi, i jakie wywołuje emocje u innych, a u innych jest coraz mniej cierpliwości... a z tego rodzą się już napięcia i sprzeczki, czy czepianie się słów...
Może lepiej będzie pomodlić się za bliskich zmarłych.... lepiej wykorzystacie czas...(wracając do tematu wątku)
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Już zaplanowane miałam tydzień wcześniej, że pojadę dziś do babci na cmentarz. Ostatnimi czasy tak bardzo serce kocha i tęskni
Oczywiście zdrowotnie nie mogę wstać z łóżka.
Żal do siebie i swojej słabości.
Zamówiłam Mszę za babcie. Nie wiem jak inaczej mogłabym podarować jej trochę miłości... Choć ona pewnie już ma jej całe mnóstwo...
Oczywiście zdrowotnie nie mogę wstać z łóżka.
Żal do siebie i swojej słabości.
Zamówiłam Mszę za babcie. Nie wiem jak inaczej mogłabym podarować jej trochę miłości... Choć ona pewnie już ma jej całe mnóstwo...
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Nie smuć się Lunko, babcia widzi tam na górze, że słabiej się poczułaś i na pewno cieszy się z mszy i też nie chciałaby byś ryzykowała przy słabym samopoczuciu wyjściem z domu. Odpoczywaj i głowa do góry następnym razem z pewnością będziesz mogła pójść