Nie wiem. I z punktu widzenia chrześcijaństwa nie ma to żadnego znaczenia - czego różne osoby obliczające czy zwierzęta mogły się pomieścić w Arce zupełnie nie rozumiejąPiotr55 pisze: ↑27 paź 2023, 14:02Proste pytanie: czy Raj i Arka to prawda?Marek Piotrowski pisze: ↑27 paź 2023, 11:13 Jaki wyłom?!!! Podawałem Ci już link na film z pismami chrześcijan z pierwszych wieków.
Doprawy, dalej brniesz, upraszczasz zamiast siąść i trochę poczytać. Nie wszystko sprowadza się albo do reportażu, albo metafory.
Wystarczy poczytać o tekstach mądrościowych Bliskiego Wschodu.
Ale do tego trzeba włożyć trochę wysiłku.
Zdziwisz się: samo to pytanie pokazuje kompletne nieporozumienie, bowiem w kulturze w której powstała Biblia opowieści odczytuje się całkowicie inaczej niż w dzisiejszym "dokumentalnym" ujęciu który umownie nazywamy "greckim".
W dużym uproszczeniu:
- gdy my słuchamy/czytamy opowieść, szukamy w niej odpowiedzi na pytanie "co się działo?"
- gdy starożytny mieszkaniec Bliskiego Wschodu (nie tylko Żyd) słyszał opowieść, pytał "co to oznacza?"
Nawet te wydarzenia w Biblii, które zaistniały historycznie, niekoniecznie opisane są "dokumentalnie" - bo autorom nie chodziło o spisywanie historii, lecz o zawarcie w tekście Bożego przekazu. Historia jest dla nich taką samą opowieścią do przekształcenia w nauczanie mądrościowe, jak dowolna baśń (których sporo w Biblii), a także przypowieść.
No cóż, nie przebierasz w słowach, zatem nie możesz mieć do mnie pretensji, ze odpowiem podobnie: ktoś, kto prymitywnie i powierzchownie, na poziomie podstawówki usiłuje rozważać pisma napisane w nieznanej mu retoryce, obcym języku którym w tej formie nikt już nie włada, napisane parę tysięcy lat temu w zupełnie obcej kulturze, jedyne co ma na swoją obronę to bagatelizowanie głębszego poznania przez zakwalifikowanie go do sofistyki. A to po prostu "trochę" bardziej skomplikowane niż reportaż z wojny na Ukrainie...Sofistyką można zmienić nawet tabliczkę mnożenia.
I co te stwierdzenia mają do rzeczy?Dzieci wierzą w Świętego Mikołaja. My, dorośli juz wiemy, ze go nie ma.
Fakt, ze gdzieś kiedyś lokalnie istniał dobroczynny biskup, nic w tym nie zmienia.
Nic podobnego (pamiętasz? nie "jak było" tylko "co to znaczy?").Jeśli ewolucja, to nie Raj. Trzeciej drogi nie ma.
Raj pokazuje stan potencjalny - przy bliższym spojrzeniu na Księgę Rodzaju łatwo zauważyć, że nawet nie ma tam próby "urealnienia" tej Rzeczywistości. Co więcej - w dwu kolejnych rozdziałach są dwa, zupełnie inne opisy Stworzenia ("znaczące" co innego, tj. o zupełnie innym przekazie). I jakoś Żydom, znającym te teksty na pamięć, te rozbieżności ani trochę nie przeszkadzały - bo wiedzieli, że trzeba szukać znaczenia, a nie reportażu.