Nieracjonalność ateizmu.

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wyobraźmy sobie, że mamy 100 milionów kostek do gry. A nawet nie, mamy ich powiedzmy 100.
Wysypujemy je z pudełka , same szóstki! Rzucamy sobie do wieczora i tak przez 100 lat, potem
nasze wnuki i prawnuki - ciągle same szóstki.
Albo tornado przelatując nad złomowiskiem ukręca z uniesionych elementów gotowego do lotu Airbusa.

Matematyka powie - takiego prawdopodobienstwa wykluczyć nie można - my powiemy - niemożliwe.

Nie chcę zanudzać enzymami i lewo- czy prawoskrętnymi aminokwasami.
Proteiny niezbędne do powstania życia są złożone z bardzo skomplikowanych cząsteczek. Jakie jest prawdopodobieństwo przypadkowego powstania nawet całkiem prostej cząsteczki białka w bulionie pierwotnym? Ewolucjoniści przyznają, że prawdopodobieństwo to wynosi 1 do 10 do ⁠113 (jedynka ze 113 zerami). Tymczasem matematycy uważają, że już zdarzenie, którego prawdopodobieństwo wyraża się liczbą 1 do 10 do ⁠50, nigdy nie nastąpi. Pewne pojęcie o możliwości czy prawdopodobieństwie takiego zdarzenia pozwala wyrobić sobie fakt, że liczba 10 do ⁠113 jest większa od szacunkowej liczby wszystkich atomów we wszechświecie!

Jeśli dodać do rachunku RNA i DNA , plus kody i kierunki mutacji, niemożliwość przypadkowego zaistnienia życia wyjaśnia obrazowy
przyklad : Dla Ziemi, by życie "ukręcilo" się samo z prazupy dalece nie wystarcza te kilka marnych miliardów jej istnienia.
Potrzebny byłby czas bliski nieskonczoności. Gdyby ameba wędrowała ze swoją prędkością podróżną przez cały znany nam Kosmos tam i z powrotem, tam i z powrotem, za każdym razem przenosząc na pleckach JEDEN atom, musiałaby przenieść w ten sposób
cały Kosmos w pojedynczych atomach nie raz, co już niewyobrażalne, a 1,6 miliona razy.

OK , powie randomista, zwolennik przypadkowości. A panspermia? Życie coś przywiało z głębin Kosmosu!!.
A my na to - i niby jak przetrwało żywe lata świetlne w kosmicznej pustce?
Tyle fruwało, że coś doleciało !!

Tylko skąd się tam gdzieś wzięło, skoro cały Kosmos ze swoimi 16 miliardami lat to mgnienie oka wobec powyższego rachunku?

Ateiści i randomiści mile widziani w dalszej dyskusji. :-))

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101985014


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2009
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 592
Podziękowano: 1574
Płeć:

Nieprzeczytany post

0,046% szansy że uderzy w kogoś meteoryt. Hmmm.
Jest nas w Polsce 38 milionów, czyli 17tys w Polsce powinno oberwać. Coś nie tak z tymi danymi.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

BingAI pisze:Prawdopodobieństwo, że **mały meteoryt** uderzy w **konkretnego człowieka** jest **niezwykle niskie**. Oto dlaczego:

1. **Rzadkość zdarzeń**: Uderzenia meteorytów w ludzi są **bardzo rzadkie**. W ciągu całego życia prawdopodobieństwo, że ktoś zostanie bezpośrednio trafiony przez meteoryt, jest **bliskie zeru**.

2. **Wielkość meteorytu**: Małe meteoryty, które docierają do powierzchni Ziemi, zazwyczaj spalają się w atmosferze, tworząc tzw. **spadające gwiazdy**. Ich rozmiar jest zwykle niewielki i nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi.

3. **Duża powierzchnia Ziemi**: Ziemia ma ogromną powierzchnię, a większość obszarów jest niezamieszkana. Nawet jeśli mały meteoryt uderzy w Ziemię, szansa, że trafi w konkretnego człowieka, jest znikoma.

4. **Ochrona atmosfery**: Nasza atmosfera działa jak tarcza, odbijając lub spalając większość meteorytów, zanim dotrą do powierzchni. Dzięki temu większość meteorytów nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla ludzi.

Podsumowując, choć naukowcy stale monitorują obiekty kosmiczne, takie jak asteroidy i meteoryty, ryzyko bezpośredniego uderzenia w konkretnego człowieka jest znikome. Nasza planeta jest stosunkowo bezpieczna w tej kwestii. 🌍🌠
Dodano po 37 minutach 17 sekundach:
Znalazłem ciekawą wizualizację uderzeń meteorytów w ziemię
https://maulik-kamdar.com/code/meteorVi ... 21&cat=all

Dodano po 8 minutach 47 sekundach:
Obrazek
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mem z NASA to tylko żart. Liczyłem, ze zaglądają tu ateiści. Ale cisza, bo może się matematycznie nawrócili?
Apolonia
Posty: 51
Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 34
Podziękowano: 28
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ateiści w odpowiedzi na takie argumenty zabierają grabki i łopatkę i przenoszą się do większej piaskownicy :P ( jeśli czytacie to drodzy ateiści, to tyko taki mały żarcik, nie bez sympatii do Was).
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 21 mar 2024, 23:11 Mem z NASA to tylko żart. Liczyłem, ze zaglądają tu ateiści. Ale cisza, bo może się matematycznie nawrócili?
Przy okazji Twojego posta - tutaj jest tabelka z danymi z NASA zbierająca odnotowane upadki meteorytów https://data.nasa.gov/Space-Science/Met ... about_data

Zakładam, że Na tej podstawie oraz na podstawie liczby ludności danego kraju można obliczyć prawdopodobieństwo bycia trafionym przez ten meteoryt ;)
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Apolonia pisze: 21 mar 2024, 23:29 Ateiści w odpowiedzi na takie argumenty zabierają grabki i łopatkę i przenoszą się do większej piaskownicy :P ( jeśli czytacie to drodzy ateiści, to tyko taki mały żarcik, nie bez sympatii do Was).
Mówię z życia. Sprzeczam się od lat w temacie z przyjaciółmi randomistami. Oni uważają się za ateuszy, ja podejrzewam, że nigdy zbyt dokładnie się nie wgłębili. W samoobronie, byle nie zacząć się zastanawiać - odrzucają nawet argument, że nie tylko Boga, ale właściwie niczego racjonalność nie pozwala całkowicie wykluczyć. Znamy 8% Kosmosu, a nie wiemy nawet, czy Kosmos to już całe Poznanie.

Dodano po 1 minucie 30 sekundach:
UbogiWDuchu pisze: 22 mar 2024, 8:21
Piotr55 pisze: 21 mar 2024, 23:11 Mem z NASA to tylko żart. Liczyłem, ze zaglądają tu ateiści. Ale cisza, bo może się matematycznie nawrócili?
Przy okazji Twojego posta - tutaj jest tabelka z danymi z NASA zbierająca odnotowane upadki meteorytów https://data.nasa.gov/Space-Science/Met ... about_data

Zakładam, że Na tej podstawie oraz na podstawie liczby ludności danego kraju można obliczyć prawdopodobieństwo bycia trafionym przez ten meteoryt ;)
Co mnie podkusiło z meteorytem. Ja cofam ten meteoryt. Ja cofam sęk.
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 22 mar 2024, 8:40 Co mnie podkusiło z meteorytem. Ja cofam ten meteoryt. Ja cofam sęk.
:))
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dla mnie najlepszy moment, jak po labiryncie finansowo- wekslowym Michnikowski bez mrugnięcia okiem mówi - pewnie, że rozumiem.
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ale to, że czegoś nie wiemy, nie oznacza wcale, że za tym musi od razu stać jakiś bóg. Jeśli miałbym wybierać, katolicyzm czy ateizm, wybrałbym ateizm. I to bez dwóch zdań. Czy większe prawdopodobieństwo jest tego, że wszechświat powstał sam z siebie (Hawking dowodził, że to możliwe), czy że stworzył go jakiś Bóg, który doprowadził do tego, że na środku rajskiego ogrodu wyrosło drzewo, kobieta zerwała z niego owoc i go zjadła, popełniła z tego powodu bardzo ciężki grzech, przekazywany z pokolenia na pokolenie (odpowiedzialność zbiorowa), a później ten Bóg, aby uratować ludzkość przed samym sobą, wysyła samego siebie na ziemię, żeby zabić samego siebie, aby przebłagać samego siebie i potem, aby księża wmawiali ludziom, że to przez nich, mimo że to wszystko działo się na wiele tysięcy lat przed tym, jak mogli komukolwiek cokolwiek zrobić. No XD Brzmi jak najbardziej legitnie (jeśli straci się mózg).
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1864
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 27 mar 2024, 17:55 Ale to, że czegoś nie wiemy, nie oznacza wcale, że za tym musi od razu stać jakiś bóg. Jeśli miałbym wybierać, katolicyzm czy ateizm, wybrałbym ateizm. I to bez dwóch zdań. Czy większe prawdopodobieństwo jest tego, że wszechświat powstał sam z siebie (Hawking dowodził, że to możliwe), czy że stworzył go jakiś Bóg, który doprowadził do tego, że na środku rajskiego ogrodu wyrosło drzewo, kobieta zerwała z niego owoc i go zjadła, popełniła z tego powodu bardzo ciężki grzech, przekazywany z pokolenia na pokolenie (odpowiedzialność zbiorowa), a później ten Bóg, aby uratować ludzkość przed samym sobą, wysyła samego siebie na ziemię, żeby zabić samego siebie, aby przebłagać samego siebie i potem, aby księża wmawiali ludziom, że to przez nich, mimo że to wszystko działo się na wiele tysięcy lat przed tym, jak mogli komukolwiek cokolwiek zrobić. No XD Brzmi jak najbardziej legitnie (jeśli straci się mózg).
No wcale mnie to nie zaskakuje, że z takim sposobem rozumowania wybrałbyś ateizm.
W takiej sytuacji wybrałbym jak Ty.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1864
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Apolonia pisze: 27 mar 2024, 19:14 ojeju co to jest ze mi nie dziala cytowanie, probowalam na kilka sposobow i ciagle nie dziala :(
Faktycznie coś w Twoim poście nie działa :-?
Ja też nie potrafię edytować. Może @Dominik coś poradzi.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2024, 19:21 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Apolonia pisze: 27 mar 2024, 19:14
Ale to, że czegoś nie wiemy, nie oznacza wcale, że za tym musi od razu stać jakiś bóg. Jeśli miałbym wybierać, katolicyzm czy ateizm, wybrałbym ateizm. I to bez dwóch zdań. Czy większe prawdopodobieństwo jest tego, że wszechświat powstał sam z siebie (Hawking dowodził, że to możliwe), czy że stworzył go jakiś Bóg, który doprowadził do tego, że na środku rajskiego ogrodu wyrosło drzewo, kobieta zerwała z niego owoc i go zjadła, popełniła z tego powodu bardzo ciężki grzech, przekazywany z pokolenia na pokolenie (odpowiedzialność zbiorowa), a później ten Bóg, aby uratować ludzkość przed samym sobą, wysyła samego siebie na ziemię, żeby zabić samego siebie, aby przebłagać samego siebie i potem, aby księża wmawiali ludziom, że to przez nich, mimo że to wszystko działo się na wiele tysięcy lat przed tym, jak mogli komukolwiek cokolwiek zrobić. No XD Brzmi jak najbardziej legitnie (jeśli straci się mózg).
A jakby Hawking rzeczowo dowodził, że jest możliwe, byś urodził swoją mamę to też byś uwierzył? :D Papier wszystko przyjmie, nawet największe absurdy i nawet wysmarowane przez największe "autorytety".

Dodano po 2 minutach 9 sekundach:
ojeju co to jest ze mi nie dziala cytowanie, probowalam na kilka sposobow i ciagle nie dziala :(

Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
w ogole te znaczniki forumowe mi nie dzialaja :( bo powinno sie wyswietlic na zielono "dodano po 2 minutach" a mi sie te znaczniki tylko pokazuja :( color green itp.
Jak się Ciebie cytuję to działa :-?

Może masz tę opcję zaznaczoną?
Obrazek
Ostatnio zmieniony 27 mar 2024, 19:22 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Apolonia
Posty: 51
Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 34
Podziękowano: 28
Płeć:

Nieprzeczytany post

UbogiWDuchu pisze: 27 mar 2024, 19:22 ...
Ooo dziękuję Ci dobry człowieku i przepraszam za bałagan i pracę dla moderacji, proszę skasujcie ten post bo to tylko test :)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2024, 19:27 przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1864
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Apolonia pisze: 27 mar 2024, 19:26
UbogiWDuchu pisze: 27 mar 2024, 19:22 ...
Ooo dziękuję Ci dobry człowieku i przepraszam za bałagan i pracę dla moderacji, proszę skasujcie ten post bo to tylko test :)
O matko. Chyba skasowałem nie ten. :-o
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Apolonia
Posty: 51
Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 34
Podziękowano: 28
Płeć:

Nieprzeczytany post

Treść zachowała się w cytacie

Dodano po 37 sekundach:
To, co chciałam zawrzeć w temacie:

A jakby Hawking rzeczowo dowodził, że jest możliwe, byś urodził swoją mamę to też byś uwierzył? :D Papier wszystko przyjmie, nawet największe absurdy i nawet wysmarowane przez największe "autorytety".
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3498
Płeć:

Nieprzeczytany post

Problemy z cytowaniem wynikają z używania emotikonek z telefonu a nie tych z forum.
Proszę nie używać emotikonek z telefonu i będzie wszystko działało jak trzeba.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Apolonia pisze: 27 mar 2024, 19:44 Treść zachowała się w cytacie

Dodano po 37 sekundach:
To, co chciałam zawrzeć w temacie:

A jakby Hawking rzeczowo dowodził, że jest możliwe, byś urodził swoją mamę to też byś uwierzył? :D Papier wszystko przyjmie, nawet największe absurdy i nawet wysmarowane przez największe "autorytety".
Gdyby potrafił mi to udowodnić, nie byłoby innego wyjścia, niż to przyjąć i uznać się za głupiego do tej pory, świata nie znającego. Albo dowody odrzucić i też się uznać za wariata.

Dodano po 3 minutach 33 sekundach:
Przypominam, że Watykan z darwinizmem się pogodził, nasz Pcim nie.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1864
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 27 mar 2024, 20:16 Gdyby potrafił mi to udowodnić, nie byłoby innego wyjścia, niż to przyjąć i uznać się za głupiego do tej pory, świata nie znającego. Albo dowody odrzucić i też się uznać za wariata.
Abstrahując tak sobie pomyślałem.
Kwestia udowodnienia czegoś komuś wynika jeszcze z faktu, że ktoś komu przedstawiamy dany dowód musi posiadać narzędzia, by to pojąć i przyjąć.
Wydaje mi się, że do porozumienia się w kwestii wiary niezbędny jest wspólny "kanał miłości" czy "przestrzeń ducha".
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hawking nie dowodził, że mógł urodzić swoją mamę. Naukowcy nie dowodzą takich rzeczy, chyba że któryś z nich jest szurem. W ogóle mówić, że papier przyjmie każdą głupotę i zestawiać to z Biblią brzmi trochę jak samozaoranie, bo to idealnie oddaje moje myśli nt. Biblijnych opowieści niczym z mchu i paproci. Z fantastyki wolę raczej współczesnych autorów, mimo że fantastyka, historie w fantastyce przedstawione brzmią spójniej i logiczniej, niż te Biblijne. No sorry, tak to widzę. Nie mam zamiaru tu nikogo obrażać. Mówię tylko, co myślę. Staram się być szczery.
ODPOWIEDZ