Mój sposób na...

[daniel]

@daniel w ile osób mieszkacie?

Ja, żona, 8-letnia córka, pies, królik. Całe mieszkanko ma 53m2. Chodzi o to, że ja i żona wyprowadziliśmy się niecałe 500 km od domów rodzinnych, a co za tym idzie, jeżeli ktoś nas odwiedza z rodziny czy znajomych, to raczej nie przyjeżdża na kawkę
Zwykle jest to kilka dni, a zatem "potrzebowałem" czegoś w rodzaju pokoju gościnnego. I tak jest obecnie, mała sypialnia moja i żony, mały pokój córki, mała sypialnia gościnna, no i mały salon z małą kuchnią.

Fajne jest jednak to, że życie w mieszkaniu mimo wszystko skupione jest w tym saloniku połączonym z sypialniami i balkonem. Jedynie pokój córki jest po drugiej stronie mieszkania. No i o to chodziło, by miała nieco intymności.

[Aloes]

Ja, żona, 8-letnia córka, pies, królik. Całe mieszkanko ma 53m2. Chodzi o to, że ja i żona wyprowadziliśmy się niecałe 500 km od domów rodzinnych, a co za tym idzie, jeżeli ktoś nas odwiedza z rodziny czy znajomych, to raczej nie przyjeżdża na kawkę

Zwykle jest to kilka dni, a zatem "potrzebowałem" czegoś w rodzaju pokoju gościnnego. I tak jest obecnie, mała sypialnia moja i żony, mały pokój córki, mała sypialnia gościnna, no i mały salon z małą kuchnią.

Kurcze to że zdjęć obstawiał bym 45 metrów:D

No to kilka dni z rodzina w gościa na takim małym metrażu, podziwiam za cierpliwośc:)

[daniel]

No to kilka dni z rodzina w gościa na takim małym metrażu, podziwiam za cierpliwośc:)

Mieszkam stosunkowo niedaleko Bałtyku więc zawsze jest jeszcze kupa piachu
Ale lubię odwiedziny. Rodzinę widuję średnio jakieś 3 razy w roku więc zwykle jestem stęskniony.

[Aloes]

No to kilka dni z rodzina w gościa na takim małym metrażu, podziwiam za cierpliwośc:)

Mieszkam stosunkowo niedaleko Bałtyku więc zawsze jest jeszcze kupa piachu
Ale lubię odwiedziny. Rodzinę widuję średnio jakieś 3 razy w roku więc zwykle jestem stęskniony.

A to bliska rodzina? Bracia siostry rodzice?

[daniel]

A to bliska rodzina? Bracia siostry rodzice?

Tak. Moi rodzice, żony rodzice, moje rodzeństwo (pięcioro) z rodzinami oraz żony brat z rodziną.
W zasadzie to, wykluczając żonę i córkę, do najbliższej rodziny mam jakieś około 7 godzin za kółkiem.

[Lunka]

No i wybaczcie syf

Daniel, gdzie ten syf? Ja nic nie widzę

[daniel]

Daniel, gdzie ten syf? Ja nic nie widzę

Nie widzisz bo nie jesteś mężem mojej żony

[Lunka]

@daniel a Ty wypominasz żonie bałagan? Oj nie ładnie

[daniel]

@daniel a Ty wypominasz żonie bałagan? Oj nie ładnie

Nie. To ona mi go wypomina. I dziś, godzinę temu też tak było

[Magnolia]

Ja tez nie widziałam syfu, ale obawiam się o twoje życie, jeśli żona się dowie że opublikowałeś zdjęcia mieszkania skoro macie syf ;-) żartuję oczywiście

[daniel]

Ja już nie mam życia
to również żart

[Skaza]

To żona @daniel nie wie jeszcze co to "syf" w pokoju u mnie taki porządek tylko na święta jest w pokoju

Musiałem sobie wyszukać co znaczy loftowe mieszkanie bardzo ładnie wam wyszło z tą ścianką przedziałową z cegły

[Magnolia]

@daniel bardzo dziękuję za rzut mieszkania, miałam prosić, ale czytasz mi w myślach...
Ale pokaż jeszcze te dwa małe pokoiki, i pokój córki, abyśmy mieli pełne wyobrażenie.
Oczywiście bez presji.
I widzę również ze pociągnęliście kable po ścianie, sama o tym myślałam, bo nie da się w żelbetonie kuć ścian pod kable, ale poszły w końcu pod listwą przypodłogową. Czy możesz zrobić zbliżenie jak te kable są mocowane do ściany? mnie to bardzo ciekawi.

[Aloes]

Apropo porządku i sprzątania pokoju yo ciekawie na to patrzył Jordan Peterson.

https://cezarywalenciuk.pl/blog/speech/ ... swoj-swiat

[daniel]

@daniel bardzo dziękuję za rzut mieszkania, miałam prosić, ale czytasz mi w myślach...
Ale pokaż jeszcze te dwa małe pokoiki, i pokój córki, abyśmy mieli pełne wyobrażenie.
Oczywiście bez presji.
I widzę również ze pociągnęliście kable po ścianie, sama o tym myślałam, bo nie da się w żelbetonie kuć ścian pod kable, ale poszły w końcu pod listwą przypodłogową. Czy możesz zrobić zbliżenie jak te kable są mocowane do ściany? mnie to bardzo ciekawi.

Zobaczę co się da zrobić, bo dziś jestem w biurze. Przewody, mocowania, gniazdka, włączniki, puszki były (jak dla mnie) bardzo drogie.
Ja używałem tych:
https://rustykalneuchwyty.pl/uchwyt-prz ... zarny.html

Przewody w oplocie. Takie jak do żelazka, czarne, różnej grubości w zależności od urządzenia. Nie pamiętam grubości ale inne do piekarnika, płyty grzewczej, inne gniazdka, inne do żarówki.

Zrobię jak będę w domu

[Magnolia]

Weszłam w link i mnie zatkało.... poważnie... nie wiedziała o istnieniu takich sklepów z konkretnymi meblami w danym stylu...
Zawsze szukałam mebli ekonomicznych, bo na takie mnie było stać, ale nie miałam okazji spotkać takich rustykalnych i loftowych mebli ani na żywo (chyba ze w kawiarniach) ani w necie nie trafiłam...
A bardzo lubię oglądać programy remontowe, potem urządzanie mieszkania czy domu w różnych stylach...
bo jestem estetką i bardzo lubię ładne wnętrza.

Zawsze mnie zastanawiało skąd ludzie biorą takie meble, jak np rustykalna komoda czy kredens, albo typowo w jakimś stylu, a dziś mnie oświeciło, że są pewnie całe sklepy w danym stylu, tylko ja takich nie szukałam...
wybaczcie, że się tak zachwycam...

[Aloes]

@Skaza ty to masz klawe życie z tą wsią, mega duża ilością wolnego czasu i ogólnie pojętym spokojem.tak uważam. Czasem myślę że chętnie bym się z Tobą zamienił na ten styl. No ale mam syna i raczej z posiadania dzieci nie chciał bym rezygnować.

Czasem wlsnie tęsknię za emerytura i czasem kiedy mógłbym robić co bym chciał. No ale to nie wiadomo jak człowiek będzie że zdrowie.
Jednak zycie na tej ziemi to bywa przekichane.

[Skaza]

Oczywiście, że jest przekichane poza kilkoma małymi radościami w codzienności to jednak jest dla nas wszystkich jedna wielka kara za nasze nieposłuszeństwo w raju dawno dawno temu. I trzeba swoje odbębnić licząc na łagodny wyrok jak już kopniemy w kalendarz.
Każdy kij ma jednak dwa końce bracie i nie wszystko jest tak "różowe" jak się wydaje masz żonę, syna, pracę, przyjaciół, zdrowie i rozum nie jest źle mogłeś trafić dużo gorzej

[Aloes]

Oczywiście, że jest przekichane poza kilkoma małymi radościami w codzienności to jednak jest dla nas wszystkich jedna wielka kara za nasze nieposłuszeństwo w raju dawno dawno temu. I trzeba swoje odbębnić licząc na łagodny wyrok jak już kopniemy w kalendarz.
Każdy kij ma jednak dwa końce bracie i nie wszystko jest tak "różowe" jak się wydaje masz żonę, syna, pracę, przyjaciół, zdrowie i rozum nie jest źle mogłeś trafić dużo gorzej

No widzisz ja Twoje życie widzę zupełnie inaczej niż Ty, uważam że masz pod wieloma względami lepiej.

Zycie też na ziemi nie jest karą i raczej nie ma polegać na odbebnianiu aż kopniemy w kalendarz jak mówisz. Takie podejście nie ma nic wspólnego z Ewangelia.

[Skaza]

Masz wiele racji, ale nigdy nie powiedziałem, że jestem już w pełni nawróconym człowiekiem i postępuje tak jak należy, jeszcze wiele mi do tego by móc się tak określić brakuje

To częste odczucie tak mi się wydaje, że czyjeś buty sąsiednie zdają się nam wygodniejsze od naszych własnych. Jakby jednak poznać dokładnie ów obuwie to przeczuwam, że zazwyczaj doznalibyśmy rozczarowania. Oczywiście beztroska ma swoje plusy, ale nie aż takie na dłuższą metę jakby się mogło wydawać.