Nasze domowe zwierzaki
Takich prawdziwych urodzin żeby robić zwierzakowi to nie jestem za tym. Jakieś ulubione smakołyki dla śmiechu plus życzenia lub zaśpiewanie sto lat to czemu nie sam tak robię ale wszystko w formie żartów powinno się odbywać.
Może Krzysiek da radę wrócić do domu na "urodziny" Miaukuna, oby.
Może Krzysiek da radę wrócić do domu na "urodziny" Miaukuna, oby.
- daniel
- Posty: 1867
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 434
- Podziękowano: 824
- Płeć:
Wczoraj podjąłem b. trudną decyzję o uśpieniu mojego cierpiącego psa.
Po 14 latach obecności wciąż słyszę i widzę jak łazi po domu, i plącze się pod nogami.
Jako jamnik był specyficzny.
Córka mówiła zawsze, że Vito tylko gryzie, warczy i szczeka, ale wczoraj wieczorem narysowała jego podobiznę.
Po 14 latach obecności wciąż słyszę i widzę jak łazi po domu, i plącze się pod nogami.
Jako jamnik był specyficzny.
Córka mówiła zawsze, że Vito tylko gryzie, warczy i szczeka, ale wczoraj wieczorem narysowała jego podobiznę.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Przykro mi Danielu 14 lat to bardzo ładny wiek dla pieska, ale to marne pocieszenie w czasie gdy się traci czworonożnego przyjaciela
- daniel
- Posty: 1867
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 434
- Podziękowano: 824
- Płeć:
Dziękuję.
Uważamy jednak z żoną, że tę decyzję trzeba odłożyć. Nie wypada dziury po stracie, zaklejać plastrem w postaci nowego "pupila".
Postanowiliśmy przeżyć stratę, a o ewentualnym kolejnym psie, zdecydujemy za jakiś czas.
(wybaczcie, że traktuję go może zbyt człowieczo, ... może to nieludzkie )
Tak chciałaby córka.
Uważamy jednak z żoną, że tę decyzję trzeba odłożyć. Nie wypada dziury po stracie, zaklejać plastrem w postaci nowego "pupila".
Postanowiliśmy przeżyć stratę, a o ewentualnym kolejnym psie, zdecydujemy za jakiś czas.
(wybaczcie, że traktuję go może zbyt człowieczo, ... może to nieludzkie )
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Moja córka, pełnoletnia już, mówi o Taro, że jest osobą... ile bym tłumaczyła że pies nie jest osobą, to ona wie swoje... więc nie jesteś odosobniony... 14 lat z wami to na pewno był członek rodziny. I stratę trzeba przeżyć.
I choćby nie wiem jak człowiek się starał nie przywiązywać do zwierzęcia "za bardzo", bo wiadomo, że żyje krócej niż ludzie... to nie mamy nad tym kontroli...
I choćby nie wiem jak człowiek się starał nie przywiązywać do zwierzęcia "za bardzo", bo wiadomo, że żyje krócej niż ludzie... to nie mamy nad tym kontroli...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
@Skazo! To wygląda na to, że ja jestem dorodnym okazem...królika!
Chcieli mnie posłać do szkoły rok wcześniej, to się...schowałem do klatki z królikami (tej pustej).
I kiedy spodziewałem się tego no, to jak mnie odnaleźli późnym wieczorem to wszyscy byli szczęśliwi:)
Od zawsze miewaliśmy psinki, koty tak przy okazji sie tam pałętały też!
Teraz jeszcze, po upływie czterech lat, czuję wspomnienie po multirasowej Tince. Przeżyła blisko osiemnaście lat...
Na razie nie wiem jeszcze jak potoczą się dalsze moje losy. Jak stanę na "suchym lądzie"- to jak Bóg da, wezmę ze schroniska.
Chcieli mnie posłać do szkoły rok wcześniej, to się...schowałem do klatki z królikami (tej pustej).
I kiedy spodziewałem się tego no, to jak mnie odnaleźli późnym wieczorem to wszyscy byli szczęśliwi:)
Od zawsze miewaliśmy psinki, koty tak przy okazji sie tam pałętały też!
Teraz jeszcze, po upływie czterech lat, czuję wspomnienie po multirasowej Tince. Przeżyła blisko osiemnaście lat...
Na razie nie wiem jeszcze jak potoczą się dalsze moje losy. Jak stanę na "suchym lądzie"- to jak Bóg da, wezmę ze schroniska.
A to, ażeby i Abi była ukontentowana:)
Dochodzący goście...(szybko znajdują czule miejsca w sztachetach aby miały blisko).
Dochodzący goście...(szybko znajdują czule miejsca w sztachetach aby miały blisko).
Obiecałem Abi, no to ma. Ten kocur to taki trochę pers, nazwany przeze mnie Stefan.
Musi być taki bo kilka lat temu pozostawiono go samemu sobie..
Musi być taki bo kilka lat temu pozostawiono go samemu sobie..