Pycha tego świata
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
"To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych” Łk 16, 15
Czytając dzisiejsze Słowo Boże poruszyło mnie to zdanie.
Co uchodzi za wielkie wśród ludzi? Kariera, bogactwo, posiadłości, wielkie pieniądze, nieustające wakacje pod palmami,
dbanie tylko o swój interes, władza, żądza i mnogość partnerów seksualnych... rozpusta... egoizm... zapatrzenie w siebie... idealne ciało... piękny wygląd... wielkie ryzyko...wielkie rozrywki i luksus
I pewnie jeszcze kilka innych rzeczy....
Czy to się podoba Bogu? że ludzie budują wielkie imperia finansowe, wielkie firmy, gromadzą fortuny, żyją tylko dla siebie, leniuchują pod palmami, stroją się i poddają się wszelkim zabiegom by "wyglądać", albo ryzykują własnym życiem i zdrowiem uprawiając ekstremalne sporty, albo niszczą jedni drugich w dążeniu do władzy czy kariery...
Dążenia świata i wolę Boga chyba nie da się pogodzić... to są dwa różne kierunki...
Co się Bogu podoba?
Czytając dzisiejsze Słowo Boże poruszyło mnie to zdanie.
Co uchodzi za wielkie wśród ludzi? Kariera, bogactwo, posiadłości, wielkie pieniądze, nieustające wakacje pod palmami,
dbanie tylko o swój interes, władza, żądza i mnogość partnerów seksualnych... rozpusta... egoizm... zapatrzenie w siebie... idealne ciało... piękny wygląd... wielkie ryzyko...wielkie rozrywki i luksus
I pewnie jeszcze kilka innych rzeczy....
Czy to się podoba Bogu? że ludzie budują wielkie imperia finansowe, wielkie firmy, gromadzą fortuny, żyją tylko dla siebie, leniuchują pod palmami, stroją się i poddają się wszelkim zabiegom by "wyglądać", albo ryzykują własnym życiem i zdrowiem uprawiając ekstremalne sporty, albo niszczą jedni drugich w dążeniu do władzy czy kariery...
Dążenia świata i wolę Boga chyba nie da się pogodzić... to są dwa różne kierunki...
Co się Bogu podoba?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Co się Bogu podoba? Z tego co wiem to pokora, czystość, miłość do bliźniego...
A pewnie i 4 cnoty główne
Roztropność.
Sprawiedliwość.
Umiarkowanie.
Męstwo.
A pewnie i 4 cnoty główne
Roztropność.
Sprawiedliwość.
Umiarkowanie.
Męstwo.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2022, 9:54 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę, że nie ma nic złego w nowoczesności o ile korzysta się z niej z umiarem i wyłącznie w dobrym celu. Ciężko jednak zachować nam odpowiednią równowagę na tym polu bo człowiek jako istota niezwykle słaba i ułomna w swej grzeszności łatwo forsuje upodobania w przesadzie. Obecnie propagowany ideał życia ludzkiego w mas mediach nie da się połączyć w żadnej mierze z tym ku któremu prowadzi nas Pan Bóg. Nie musimy się jednak na to zgadzać. Wszystko zależy wyłącznie od nas. Tak przynajmniej to postrzegam osobiście.
Ps. Krótko w temacie konkretnym ...
Co uchodzi za wielkie wśród ludzi? zło, krętactwo, oszukiwanie/cwaniactwo = zaradność życiowa, bogactwo, brak zasad moralnych i etycznych, głupota, rozpusta, pijaństwo.
Czy to się podoba Bogu? nie.
Co się Bogu podoba? my jako ludzie, jego dzieci zagubione, ale wciąż jego.
Ps. Krótko w temacie konkretnym ...
Co uchodzi za wielkie wśród ludzi? zło, krętactwo, oszukiwanie/cwaniactwo = zaradność życiowa, bogactwo, brak zasad moralnych i etycznych, głupota, rozpusta, pijaństwo.
Czy to się podoba Bogu? nie.
Co się Bogu podoba? my jako ludzie, jego dzieci zagubione, ale wciąż jego.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2022, 17:07 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Walki w klatkach chyba ksv się nazywają powinny być zabronione jakkolwiek poprzez kodeks karny bo to bezsensowna bijatyka sprowadzająca ludzi do poziomu neandertalczyków i bezrozumnych istot. Myślę, ze kościół nie musi wszystkiego wprost wymieniać zawsze co jest złe i negatywne dla nas ludzi. Sami to może odczytać swoim sumieniem i rozumem.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Ano może to być próżność z ich strony
Dodano po 2 minutach 10 sekundach:
Czy wspinaczka wysokogórska też powinna być zakazana ? Czy wchodzenie na Rysy jest jeszcze ok a na Mount Everest już nie?
-
- Posty: 597
- Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 534
- Podziękowano: 380
- Płeć:
Na Rysy to turystyka.
Np Mnich północno wschodnia ściana już obecne nie jest czymś ekstremslnym .
Pewnie wspinaczka bez asekuracji by podeszla pod niepotrzebne ryzyko.
Albo takie inne skoki gorskie
Musze uściślić, bo to częsta przyczyną wypadków.
Istotnie ktoś msjacy mało ruchu nie powinien na te Rysy jednak iść. Brak rozsądku.
Tyczy się to nawet Ewerestu, jak ktoś jest przygotowany to ok.
Ja np moge na lokalną Górę Marcina jak mnie ktoś zawiezie
Tak sie zastanawiam czy niepotrzebne ryzyko podjęte z takiej własnej wewnętrznej chęci to już pycha?
Np Mnich północno wschodnia ściana już obecne nie jest czymś ekstremslnym .
Pewnie wspinaczka bez asekuracji by podeszla pod niepotrzebne ryzyko.
Albo takie inne skoki gorskie
Musze uściślić, bo to częsta przyczyną wypadków.
Istotnie ktoś msjacy mało ruchu nie powinien na te Rysy jednak iść. Brak rozsądku.
Tyczy się to nawet Ewerestu, jak ktoś jest przygotowany to ok.
Ja np moge na lokalną Górę Marcina jak mnie ktoś zawiezie
Tak sie zastanawiam czy niepotrzebne ryzyko podjęte z takiej własnej wewnętrznej chęci to już pycha?
Ostatnio zmieniony 07 lis 2022, 21:23 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Chodziło mi o sporty ekstremalne typu wspinaczka po budynkach bez zabezpieczeń, wspinaczka górska bez zabezpieczeń, przechodzenie po linie pomiędzy budynkami lub górami- tego typu wyczyny, które z jednej strony mają ambicję dokonania czegoś spektakularnego czego inni nie potrafią (czyli pycha, bo chcę wyróżniać się i pokazać na co mnie stać) a jednocześnie jest w to wpisane narażanie swojego życia.
Ostatnio widziałam (jednym okiem bo mąż oglądał) kilka takich dokumentów... czasem się udaje wspiąć, a czasem ktoś bijąc jakiś rekord natychmiast ginie, bo prędkość była ogromna...
Najbardziej mnie drażni gdy ludzie się modlą o powodzenie takiej "misji", np pobicia rekordu. Drażni mnie modlitwa w takiej chwili bo właśnie człowiek kieruje się własną pychą, a liczy że Bóg mu pomoże...
Bo co się stanie gdy pobije rekord? otrzyma chwałę i splendor, podziw całego świata...
A chwała należy się Bogu.
Tt 2,11-15
11 Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom 12 i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, 13 oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa,
Ostatnio widziałam (jednym okiem bo mąż oglądał) kilka takich dokumentów... czasem się udaje wspiąć, a czasem ktoś bijąc jakiś rekord natychmiast ginie, bo prędkość była ogromna...
Najbardziej mnie drażni gdy ludzie się modlą o powodzenie takiej "misji", np pobicia rekordu. Drażni mnie modlitwa w takiej chwili bo właśnie człowiek kieruje się własną pychą, a liczy że Bóg mu pomoże...
Bo co się stanie gdy pobije rekord? otrzyma chwałę i splendor, podziw całego świata...
A chwała należy się Bogu.
Tt 2,11-15
11 Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom 12 i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, 13 oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa,
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Czy wtrazem naszej pychy może być negowanie tego co inni o nas mówią jacy jesteśmy? Albo reagowanie zdenerwowaniem gdy inni nam zwracają uwagę?
Czy to grzech w postaci pychy Czy tylko jakoś psychologiczny mechanizm wyparcia gdy np całe dzieciństwo byliśmy krytykowani przez rodziców, więc wypracowaliśmy sobie mechanizm w psychice aby to odrzucać gdy rodzice tak mówią ale niestety zostało to zbyt mocno wdrukowane zatem odrzucamy teraz wszelką krytykę nie tylko ta niewłaściwą?
Czy spowiadlaibyscie się z tego?
Jak z tym walczyć?
Czy to grzech w postaci pychy Czy tylko jakoś psychologiczny mechanizm wyparcia gdy np całe dzieciństwo byliśmy krytykowani przez rodziców, więc wypracowaliśmy sobie mechanizm w psychice aby to odrzucać gdy rodzice tak mówią ale niestety zostało to zbyt mocno wdrukowane zatem odrzucamy teraz wszelką krytykę nie tylko ta niewłaściwą?
Czy spowiadlaibyscie się z tego?
Jak z tym walczyć?
Ostatnio zmieniony 22 sty 2023, 12:36 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
@Aloes Dziecko mogło odrzucać wszystko co słyszało, szczególnie to co bolało.
Ale w tej chwili jesteś dorosły i odpowiedzialny za siebie. Więc słysząc uwagę na swój temat powinieneś -przeanalizować czyjąś intencję (czy ta osoba dobrze ci życzy? czy chce Ci pomóc czy zaszkodzić? Czy jest twoim wrogiem czy przyjacielem ?)
-przeanalizować czy jest to konstruktywną krytyka czy krzywdząca ocena? (konstruktywna krytyka wskazuje co należy zmienić aby od razu było lepiej)
- stanąć w prawdzie czy zachowujesz się tak jak słyszysz (czy to jest informacja zwrotna dotycząca Twojego realnego zachowania, czy po prostu ostra szpila)
Dopiero po analizie wiesz, czy przejąć się tym i coś zmienić, czy odrzucić to co słyszysz.
Aktualnie oceniłabym to jako mechanizm psychologiczny - wyparcie. Bo czynisz to raczej bez zastanowienia...
A czy się z tego spowiadać? Jeśli zobaczysz, że to nie pozwala CI się nawracać to można w takim postępowaniu zobaczyć zatwardziałość serca.
Ale w tej chwili jesteś dorosły i odpowiedzialny za siebie. Więc słysząc uwagę na swój temat powinieneś -przeanalizować czyjąś intencję (czy ta osoba dobrze ci życzy? czy chce Ci pomóc czy zaszkodzić? Czy jest twoim wrogiem czy przyjacielem ?)
-przeanalizować czy jest to konstruktywną krytyka czy krzywdząca ocena? (konstruktywna krytyka wskazuje co należy zmienić aby od razu było lepiej)
- stanąć w prawdzie czy zachowujesz się tak jak słyszysz (czy to jest informacja zwrotna dotycząca Twojego realnego zachowania, czy po prostu ostra szpila)
Dopiero po analizie wiesz, czy przejąć się tym i coś zmienić, czy odrzucić to co słyszysz.
Aktualnie oceniłabym to jako mechanizm psychologiczny - wyparcie. Bo czynisz to raczej bez zastanowienia...
A czy się z tego spowiadać? Jeśli zobaczysz, że to nie pozwala CI się nawracać to można w takim postępowaniu zobaczyć zatwardziałość serca.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
@Magnolia niby tak Tyle że jak masz jakieś trudne sytacje w życiu, typu zostawia cie dziewczyna, wywalają cie z pracy, lub też nie możesz jej znaleźć, i masz poczucie dużego zawodu sobą samym to masz dwie możliwości albo wpaść w depresję i się załamać użalając się nad sobą lub właśnie zachować właśnie kompatybilność odrzucając to i myśląc ich jej strata nie znają się, zyjac dalej. Do tego jak np osoba z którą żyjesz pod jednym dachem jest aż tak często Tobą rozczarowana że już sam nie wiesz co wynika z jej zawiedzionych wygórowanych oczekiwań, jej egoizmu a co jej faktyczna i relna Twoja wina. Więc musisz to niejako wyprzeć i nie przejmować się tym bo inaczej by pozostawało palnąć sobie w łeb.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2023, 18:40 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Ale przez ten mechanizm wyparcia wszystkiego jak leci się nie rozwijasz, nie zmieniasz tego co trzeba zmienić- ergo masz wciąż taką samą sytuację życiową.
Trzeba stosować analizę, aby samemu widzieć gdzie jest powód do rozczarowania a gdzie można olać powtarzaną "mantrę".
Trzeba stosować analizę, aby samemu widzieć gdzie jest powód do rozczarowania a gdzie można olać powtarzaną "mantrę".
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
O właśnie propo wyżej napisanego wątku czuję że mnie dotyczy właśnie taki rodzaj wyparcia. Żyję we własnym ,,bezpiecznym świecie'' a każda zmiana czy coś to już wielkie wyzwanie, ciągła analiza no i oczywiście wyszukiwanie potencjalnych zagrożeń. Jeżeli jakaś rzecz wymaga podjęcia ryzyka... najczęściej jej nie podejmuję bo mam obawy że może z tego wyjść coś gorszego. Ktoś ma coś podobnego?
Ja również. Za dużo tego wszystkiego jak nie w domu to w pracy cos nie tak.Pawełek0799 pisze: ↑26 lut 2023, 15:05 O właśnie propo wyżej napisanego wątku czuję że mnie dotyczy właśnie taki rodzaj wyparcia. Żyję we własnym ,,bezpiecznym świecie'' a każda zmiana czy coś to już wielkie wyzwanie, ciągła analiza no i oczywiście wyszukiwanie potencjalnych zagrożeń. Jeżeli jakaś rzecz wymaga podjęcia ryzyka... najczęściej jej nie podejmuję bo mam obawy że może z tego wyjść coś gorszego. Ktoś ma coś podobnego?