Związek Kościoła z państwem, jakie masz zdanie?

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia

Czy jesteś za oddzieleniem Kościoła od państwa?

tak
9
69%
nie
2
15%
nie mam zdania
1
8%
nie rozumiem o co w tym chodzi chodzi
1
8%
 
Liczba głosów: 13
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 25 paź 2023, 9:27 o religii w szkole,
Nie ma w jej dostępności jakiegoś naruszenia zasad, ale uważam, że my (Kościół) nie powinniśmy jej chcieć - katecheza się wyraźnie zdegradowała w szkole.
o funduszu Kościelnym,
Tu jest inna sprawa, bo państwo tu nie robi łaski lecz wypełnia umowę, którą samo narzuciło.
W Polsce międzywojennej Kościół był właścicielem ok. 10% ziemi i dużej liczby nieruchomości. Dobra te pochodziły głównie z wielowiekowych darowizn. Uzyskiwane z nich dochody finansowały bieżące potrzeby oraz działalność duszpasterską, oświatową, charytatywną oraz medyczną Kościoła.
Reżim komunistyczny wywłaszczył Kościół z niemal całego majątku (często nie oszczędzając nawet owych szczątkowych areałów, których pozostawienie przewidywały komunistyczne ustawy rekwizycyjne). Jako namiastkę (czy też – zważając na wielkość kwot – raczej pozór) odszkodowania zobowiązano się do utworzenia Funduszu Kościelnego.
Szacuje się, że kwota przekazywana na Fundusz Kościelny na poczet utraconych dochodów z zabranych dóbr była przynajmniej czterokrotnie niższa, niż wynikałoby to z (przecież narzuconej stronie kościelnej) ustawy. Stan ten trwa faktycznie do dzisiaj.
Co więcej, środki te pozostawały przez długie lata w dyspozycji Państwa, nie Kościoła. Fundowano z niego emerytury „społecznie zasłużonym” księżom (tj. tym, którzy współdziałali z Państwem), finansowano także działalność takich instytucji jak Ośrodek Doskonalenia Kadr Ministerstwa Sprawiedliwości, Centralna Szkoła Partyjna przy PZPR itd. Co najbardziej oburzające, z tego – teoretycznie kościelnego – funduszu finansowano materiały szkalujące Kosciół, imprezy antyklerykalne, opłacano antykościelnych donosicieli, prasę antykatolicką itd.
Dopiero od 1990 roku finanse Funduszu przekazywane są w całości na cele statutowe, czyli finansowanie działalności charytatywnej, remonty obiektów sakralnych oraz opłacanie składek na ZUS dla tych księży i misjonarzy, którzy nie są zatrudnieni na umowę o pracę (od 2010 roku ta ostatnia pozycja pochłania całość sum Funduszu).
Alternatywą jest wariant czeski - tam zlikwidowano Fundusz Kościelny, jednocześnie oddając Kościołowi ziemię i nieruchomości.
=================
UWAGA!
Nie należy mylić zwrotu utraconych zysków z dóbr odebranych Kościołowi w latach 40–tych i 50–tych XX wieku (których symboliczną rekompensatą jest Fundusz Kościelny) z nieruchomościami zwracanymi po roku 1989 w związku z działalnością tzw. Kościelnej Komisji Majątkowej.
Komisja Majątkowa zajmowała się wyłącznie zwrotem (części) nieruchomości zabranych Kościołowi z pogwałceniem nawet tego PRL–owskiego, komunistycznego prawa.
Fundusz Kościelny natomiast jest namiastką odszkodowania za dobra zrabowane Kościołowi w majestacie zbójeckich przepisów wydanych przez komunistów.
o wystąpieniach polityków z ambony,
Jestem przeciw.
o funkcjach oficjalnych kapłanów
Nie jestem pewien o co chodzi.
o głoszeniu kazań politycznych, itd
To zależy w jakim sensie "politycznych". Bo jakoś zrobiło się tak, że powiedzenie, że nie wolno katolikowi głosować na partię zapowiadającą legalizację aborcji, jest uważane za "polityczne" (ciekawe, że to samo Niemcy hitlerowskie zarzucały Kościołowi gdy występował przeciw nazistom- mieszanie się do polityki).
Ale generalnie Kościół nie powinien oczywiście wchodzić w bezpośredni spór polityczny.
Ostatnio zmieniony 26 paź 2023, 13:01 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 26 paź 2023, 8:09

Ja także jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa, nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Państwo ma za zadanie dbać o wszystkich żyjących w tym państwie.

w punkt
Ostatnio zmieniony 26 paź 2023, 17:22 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 26 paź 2023, 8:09 Ja także jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa, nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Państwo ma za zadanie dbać o wszystkich żyjących w tym państwie.
A co, o nie-katolików dba jakoś inaczej niż o katolików?
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 26 paź 2023, 17:41
Magnolia pisze: 26 paź 2023, 8:09 Ja także jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa, nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Państwo ma za zadanie dbać o wszystkich żyjących w tym państwie.
A co, o nie-katolików dba jakoś inaczej niż o katolików?
ja mam wolne np 25 i 26 grudnia a często i wigilię
natomiast grekokatolicy i prawosławni muszą brać na swoje święta urlop
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

abi pisze: 26 paź 2023, 18:45
Marek Piotrowski pisze: 26 paź 2023, 17:41
Magnolia pisze: 26 paź 2023, 8:09 Ja także jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa, nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Państwo ma za zadanie dbać o wszystkich żyjących w tym państwie.
A co, o nie-katolików dba jakoś inaczej niż o katolików?
ja mam wolne np 25 i 26 grudnia a często i wigilię
natomiast grekokatolicy i prawosławni muszą brać na swoje święta urlop
Ponadto. Francja która jest Państwem laickim czyli jest owy rozdział Ppaństwa od Kościoła, rowniez uznaje niektóre święta Kościoła Katolickiego np jak Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych itd.
Ostatnio zmieniony 26 paź 2023, 20:11 przez Aloes, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

abi pisze: 26 paź 2023, 18:45
Marek Piotrowski pisze: 26 paź 2023, 17:41
Magnolia pisze: 26 paź 2023, 8:09 Ja także jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa, nie jesteśmy państwem wyznaniowym i Państwo ma za zadanie dbać o wszystkich żyjących w tym państwie.
A co, o nie-katolików dba jakoś inaczej niż o katolików?
ja mam wolne np 25 i 26 grudnia a często i wigilię
natomiast grekokatolicy i prawosławni muszą brać na swoje święta urlop
I to ma być dyskryminacja?
W każdym kraju jest tak, że święta przystosowane są do większości obywateli. Nie tylko religijnie (w krajach wielonarodowych).
Ja na przykład chętnie zrezygnowałbym ze znienawidzonego 1 maja.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Powiedzcie mi, co czujecie, gdy politycy siedzą na Jasnej Górze tam gdzie ołtarz? Raz przemawia kapłan, raz polityk, politycy są szczególnie witani....
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 26 paź 2023, 21:31 Powiedzcie mi, co czujecie, gdy politycy siedzą na Jasnej Górze tam gdzie ołtarz? Raz przemawia kapłan, raz polityk, politycy są szczególnie witani....
Nie powinni przemawiać ani być za ołtarzem. W samej ich obecności nie widzę nic złego.

Dotychczasowy rzad się modlil a yeraz będą mieli takich co Kościół będą zwalczać.
Niech każdy rozważy co jest większym złem.
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 26 paź 2023, 20:40
Ja na przykład chętnie zrezygnowałbym ze znienawidzonego 1 maja.
sw józefa robotnika :-bd
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

abi pisze: 26 paź 2023, 22:14
Marek Piotrowski pisze: 26 paź 2023, 20:40
Ja na przykład chętnie zrezygnowałbym ze znienawidzonego 1 maja.
sw józefa robotnika :-bd
Takie trochę "naciągane pod dzień" święto.

A jak już o tym mówimy: zamiast poniedziałku wielkanocnego powinne być wolne Wielki Czwartek i Piątek. To byłoby nawet "ekumeniczne" bo protestanci obchodzą Wielki Piątek właśnie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przywrócenie Kościoła i Państwa do ich właściwych miejsc i ról, rozliczenie z przestępstw jednych i drugich, to nie jest prześladowanie tylko sprawiedliwość @Aloes
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Magnolia , ale jaki widzisz realny problem w stosunkach państwo-Kościół obecnie?
Poważnie pytam.

Rozdział jest OK, ale postulat "rozdziału" jest wykorzystywany do zamykania ust Kościołowi i ograniczania Go w pełnieniu Jego obowiązków.
Zatem trzeba rozmawiać o konkretach, a nie o ogólnie brzmiącym haśle.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 27 paź 2023, 10:23 @Magnolia , ale jaki widzisz realny problem w stosunkach państwo-Kościół obecnie?
Poważnie pytam.

Rozdział jest OK, ale postulat "rozdziału" jest wykorzystywany do zamykania ust Kościołowi i ograniczania Go w pełnieniu Jego obowiązków.
Zatem trzeba rozmawiać o konkretach, a nie o ogólnie brzmiącym haśle.
To co można obserwować obecnie, czyli właśnie konkubinat Kościoła z państwem, bardzo mi się nie podoba. Wprost mnie razi że politycy siedzą obok ołtarza a nie jak inni wierni, bo przecież w Kościele i kościele są po prostu wiernymi, równymi z innymi. Mało tego polityk tak naprawdę odstał mandat dlatego ze inni go wybrali, tym bardziej powinni być wśród ludzi, a nie na ołtarzu. To nie jest ich miejsce. Tam mogą być kapłani i służba liturgiczna.

Nie podobają mi się zdjęcia kapłanów z politykami, którzy przekazują im pieniądze na remonty, szczególnie że robią to tuż przed wyborami, a więc jest to działanie polityczne i jest to prowadzenie kampanii wyborczej w Kościele.

Podobnie jak kapłan wychwala polityka w Kościele co to on nie zrobił dla Polski....

Mam w sobie stanowczy sprzeciw jak to widzę. I domyślam się, ze wielu ludzi to razi i nie chcą z takim Kościołem mieć nic wspólnego, czują podświadomie że nie tak to ma wyglądać.
Sam Jezus mówił wprost: oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a Bogu to, co Boskie.
Więc to są dwie różne sprawy, jest to jasne dla Jezusa.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2009
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 592
Podziękowano: 1574
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tylko czy to nie jest wina poszczególnych księży, a nie Kościoła czy państwa?
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 27 paź 2023, 10:33 To co można obserwować obecnie, czyli właśnie konkubinat Kościoła z państwem, bardzo mi się nie podoba.
Mocne stwierdzenie. Zobaczmy zatem, jakie są objawy tego straszliwego nierządu
Wprost mnie razi że politycy siedzą obok ołtarza a nie jak inni wierni, bo przecież w Kościele i kościele są po prostu wiernymi, równymi z innymi. Mało tego polityk tak naprawdę odstał mandat dlatego ze inni go wybrali, tym bardziej powinni być wśród ludzi, a nie na ołtarzu. To nie jest ich miejsce. Tam mogą być kapłani i służba liturgiczna.
Zatem pierwsza rzecz: obecność polityka w prezbiterium.
Magnolia pisze:Nie podobają mi się zdjęcia kapłanów z politykami, którzy przekazują im pieniądze na remonty, szczególnie że robią to tuż przed wyborami, a więc jest to działanie polityczne i jest to prowadzenie kampanii wyborczej w Kościele.
Jak rozumiem, zdjęcia polityków z prezesami fundacji, WOŚP itd, robione w tym samym kontekście, Ci nie przeszkadzają?
Magnolia pisze:Podobnie jak kapłan wychwala polityka w Kościele co to on nie zrobił dla Polski....
A jak wychwala nie-polityka?
Magnolia pisze:Mam w sobie stanowczy sprzeciw jak to widzę. I domyślam się, ze wielu ludzi to razi i nie chcą z takim Kościołem mieć nic wspólnego, czują podświadomie że nie tak to ma wyglądać.
Zaraz zaraz. Obecność polityków obok kapłanów - i to już wszystko, nic więcej? To wystarczy, żeby pisać o "konkubinacie Kościoła z państwem"?! Serio?!
Magnolia pisze:Sam Jezus mówił wprost: oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a Bogu to, co Boskie.
Więc to są dwie różne sprawy, jest to jasne dla Jezusa.
Nie tak rozumie się ten werset i nie o tym mówił Jezus w tym fragmencie. Nie naciągaj Pisma.
Z tego co widzę, to wiele osób tu powtarza propagandową kalkę o rzekomych związkach (całe szczęście, że nikt jeszcze nie napisał, za lewicą, że "czarni rządzą Polską"....), ale konkretów jak na lekarstwo. Ten "stanowczy sprzeciw w sobie" jest zaindukowany zewnętrznie, i bynajmniej nie faktami.

Żeby być dobrze zrozumianym: też mnie rażą takie zachowania. Co więcej, choć np. święcenie nowych obiektów to stara, piękna tradycja, dziś byłoby lepiej, gdyby tego nie robiono. Wolałbym też, by biskupi bardziej bezkompromisowo się wypowiadali o politykach, mniej się "kumplowali".
Tyle, że gdyby biskup na przykład wprost powiedział, że nie wolno udzielić Komunii Świętej politykowi wspierającemu publicznie aborcję, to nie wątpię, że podniósłby się krzyk o "wtrącanie się Kościoła do polityki". I obawiam się, że część uczestników tego forum by się do tego krzyku przyłączyła...
Morkej pisze: 26 paź 2023, 12:33 Zaznaczyłem, że nie jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa. Wydaje mi się, że taka forma ostatecznie prowadzi do wyrugowania Kościoła z życia publicznego. W takim wariancie Kościół ma być co najwyżej obserwatorem działań państwa i nie powinien publicznie podnosić głosu w istotnych kwestiach.
Zgoda
Morkej pisze:Jestem za to za rozdziałem władzy świeckiej od duchowej, która tworzy przestrzeń dla personalizmu. Zwykle łączenie władzy duchowej i świeckiej nie prowadziło do niczego dobrego, a wręcz przeciwnie - przynosiło patologie. Mamy przykłady z historii np. niewola awiniońska albo w niektórych krajach cezaropapizm.
Ale tak jest - przynajmniej w Polsce.
@Sebastian Biernacki uważa, że żyjemy w państwie wyznaniowym, bo obchodzimy święta :). A na przykład w protestanckiej Szwecji do dziś każdy, kto rodzi się w tym kraju, zostaje „a automatu” członkiem Luterańskiego Kościoła Szwecji (i tak się polepszyło, bo jeszcze w XX wieku nie wolno było tam wyznawać katolicyzmu...). W Anglii katolik nie może np. zostać królem). Przykłady można by mnożyć.
Morkej pisze:Nie jestem też za finansowaniem Kościoła z budżetu państwa, bo - w jak wyżej wymienionych przypadkach - to tylko Kościół uzależnia
. Przepraszam, ale o jakie konkretnie finansowanie (z wyjątkiem lekcji katechezy) chodzi?

Choć jestem przeciw religii w szkole, to ten akurat argument uważam za nietrafny. Jako społeczeństwo finansujemy całą kupę rzeczy, które nie dotyczą wszystkich - w spectrum od lewackich organizacji, poprzez partie polityczne, po np. sport wyczynowy (niby czemu mam płacić za stadiony czy treningi współczesnych gladiatorów z kadry narodowej?). Nie mówiąc już o tym, że gość bez prawa jazdy mógłby krzyczeć, że nie chce finansować autostrad...
Ostatnio zmieniony 27 paź 2023, 12:02 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Morkej
Posty: 16
Rejestracja: 01 lut 2021, 20:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 2
Podziękowano: 10
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 27 paź 2023, 12:01 Przepraszam, ale o jakie konkretnie finansowanie (z wyjątkiem lekcji katechezy) chodzi?
Miałem na myśli tylko finansowanie lekcji katechezy. A jak wygląda kwestia finansowania (i czy w ogóle jest mowa o finansowaniu) w takich aspektach jak np.: zabytki kościelne, działalność kapelanów w szpitalach i więzieniach, szkoły wyższe i inne placówki edukacyjne, działalność kapelanów wojskowych oraz składki na ubezpieczenie społeczne dla duchownych.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2023, 17:08 przez Morkej, łącznie zmieniany 2 razy.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się, lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1865
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kościół jest "przedsionkiem" Królestwa Niebieskiego. "Interesem" Królestwa Bożego jest zbawienie każdego człowieka, a zatem każdy człowiek na ziemi jest jego "obywatelem". W interesie państwa, w najlepszym wypadku, może być dobro jego obywateli. Wydaje mi się, że tak jak człowiek nie może pójść za Chrystusem o ile nie wyrzeknie się siebie samego, podobnież kraj nie może stać się Chrystusowy o ile miast walczyć o swoje nie zacznie służyć. Tak wiem, to utopia, ale pozwoliłem sobie napisać.

W ankiecie odpowiedziałem, że "nie mam zdania". Osobiście nie wiem co to rozdział Kościoła od Państwa czy Państwo Kościelne. Kościół to dla mnie przede wszystkim jego płaszczyzna duchowa, a błędy które popełniane sią na płaszczyźnie materialnej są błędami, które popełniają ludzie grzeszący w takim samym stopniu jak ja. Polityk na ołtarzu jest dla mnie czymś "chorym", ale przecież wierzymy, że nie jest to działanie Ducha Świętego, a jeśli jest, to ma to jakiś cel, którego jeszcze nie dostrzegamy.

Co do religii to ja również wychowałem się "na przykościelnych salkach katechetycznych". W liceum miałem ją w szkole. Uważam, że katecheza powinna być prowadzona w salkach przy kościele.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2023, 22:45 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Morkej pisze: 27 paź 2023, 17:07 Miałem na myśli tylko finansowanie lekcji katechezy.
Na ten temat napisałem w poprzednim poście.

Poniżej będę podawał dane sprzed ponad dekady (bo takimi dysponuję).
A jak wygląda kwestia finansowania (i czy w ogóle jest mowa o finansowaniu) w takich aspektach jak np.: zabytki kościelne
W Polsce jest niemal 12 000 zabytków o charakterze sakralnym. Szacuje się, że na same remonty zabytkowych zabudowań Kościół wydaje 300–500 mln złotych rocznie..
W 2011 roku państwo wsparło ich utrzymanie kwotą niecałych 27 mln złotych; do sumy tej należy jednak dodać dotacje przyznawane lokalnie przez samorządy do konkretnych obiektów. Na ten cel udało się także pozyskać nieco środków z UE. Często pomoc jest udzielana w formie przekazania np. fragmentów zabytkowego wyposażenia zalegających w muzealnych magazynach.

Państwo nie robi tu łaski Kościołowi - każdy właściciel zabytków jest wspomagany. Tyle że...
W praktyce uczestniczenie państwa w utrzymaniu zabytków stanowi dla Kościoła koszt. Dotacje wymagają objęcia obiektu jurysdykcją lokalnego Konserwatora Zabytków, co z kolei powoduje, iż jakiekolwiek prace mogą być prowadzone jedynie przez wskazane przez niego firmy. Oczywiście usługi takich przedsiębiorstw są nawet kilkukrotnie droższe od usług zwykłych firm budowlanych – nie mówiąc już o kosztach dokumentacji.

Tak było w naszej parafii (kościół z XIII wieku). Przez dziesięciolecia był "przeoczony" w rejestrze zabytków. Kilkanaście lat temu został wpisany i koszty gwałtownie wzrosły.

Warto przypomnieć, że do dziś nie zwrócono wielu zagrabionych przez komunistów części wyposażenia świątyń – jaskrawym przykładem jest tu Bazylika Mariacka w Gdańsku, od dziesięcioleci domagająca się zwrotu tryptyku „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga. Wydaje się to tym bardziej niezrozumiałe, iż Bazylikę odwiedza znacznie więcej turystów niż Muzeum Narodowe w Gdańsku, gdzie obraz jest eksponowany.
działalność kapelanów w szpitalach i więzieniach, działalność kapelanów wojskowych
Instytucje państwowe (i inne zresztą też) opłacają kapelanów. Nie tylko katolickich zresztą. I jest to normalna praktyka, nie ma wiele wspólnego ze stosunkami państwo-Kościół ani "finansowaniem Kościoła".
składki na ubezpieczenie społeczne dla duchownych.
To szczegółowo omówiłem w tym poście viewtopic.php?p=27858#p27858 Jak widać, tu raczej państwo jest winne Kościołowi grube pieniądze.

Szersze omówienie finansów Kościoła zamieściłem tu http://analizy.biz/marek1962/finanse.pdf
Ostatnio zmieniony 27 paź 2023, 22:03 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Luteranin
Posty: 189
Rejestracja: 25 sty 2023, 23:06
Wyznanie: protestantyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 26
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 27 paź 2023, 10:33
Marek Piotrowski pisze: 27 paź 2023, 10:23 @Magnolia , ale jaki widzisz realny problem w stosunkach państwo-Kościół obecnie?
Poważnie pytam.

Rozdział jest OK, ale postulat "rozdziału" jest wykorzystywany do zamykania ust Kościołowi i ograniczania Go w pełnieniu Jego obowiązków.
Zatem trzeba rozmawiać o konkretach, a nie o ogólnie brzmiącym haśle.
To co można obserwować obecnie, czyli właśnie konkubinat Kościoła z państwem, bardzo mi się nie podoba. Wprost mnie razi że politycy siedzą obok ołtarza a nie jak inni wierni, bo przecież w Kościele i kościele są po prostu wiernymi, równymi z innymi. Mało tego polityk tak naprawdę odstał mandat dlatego ze inni go wybrali, tym bardziej powinni być wśród ludzi, a nie na ołtarzu. To nie jest ich miejsce. Tam mogą być kapłani i służba liturgiczna.

Nie podobają mi się zdjęcia kapłanów z politykami, którzy przekazują im pieniądze na remonty, szczególnie że robią to tuż przed wyborami, a więc jest to działanie polityczne i jest to prowadzenie kampanii wyborczej w Kościele.

Podobnie jak kapłan wychwala polityka w Kościele co to on nie zrobił dla Polski....

Mam w sobie stanowczy sprzeciw jak to widzę. I domyślam się, ze wielu ludzi to razi i nie chcą z takim Kościołem mieć nic wspólnego, czują podświadomie że nie tak to ma wyglądać.
Sam Jezus mówił wprost: oddajcie cesarzowi, co cesarskie, a Bogu to, co Boskie.
Więc to są dwie różne sprawy, jest to jasne dla Jezusa.
Gdybyś żyła na początku XVI wieku i była naocznym świadkiem tego co robi Kościół katolicki, to zostałabyś protestantką i słusznie.

Dodano po 19 minutach 4 sekundach:
Marek Piotrowski pisze: 27 paź 2023, 22:02
Morkej pisze: 27 paź 2023, 17:07 Miałem na myśli tylko finansowanie lekcji katechezy.
Na ten temat napisałem w poprzednim poście.

Poniżej będę podawał dane sprzed ponad dekady (bo takimi dysponuję).
A jak wygląda kwestia finansowania (i czy w ogóle jest mowa o finansowaniu) w takich aspektach jak np.: zabytki kościelne
W Polsce jest niemal 12 000 zabytków o charakterze sakralnym. Szacuje się, że na same remonty zabytkowych zabudowań Kościół wydaje 300–500 mln złotych rocznie..
W 2011 roku państwo wsparło ich utrzymanie kwotą niecałych 27 mln złotych; do sumy tej należy jednak dodać dotacje przyznawane lokalnie przez samorządy do konkretnych obiektów. Na ten cel udało się także pozyskać nieco środków z UE. Często pomoc jest udzielana w formie przekazania np. fragmentów zabytkowego wyposażenia zalegających w muzealnych magazynach.

Państwo nie robi tu łaski Kościołowi - każdy właściciel zabytków jest wspomagany. Tyle że...
W praktyce uczestniczenie państwa w utrzymaniu zabytków stanowi dla Kościoła koszt. Dotacje wymagają objęcia obiektu jurysdykcją lokalnego Konserwatora Zabytków, co z kolei powoduje, iż jakiekolwiek prace mogą być prowadzone jedynie przez wskazane przez niego firmy. Oczywiście usługi takich przedsiębiorstw są nawet kilkukrotnie droższe od usług zwykłych firm budowlanych – nie mówiąc już o kosztach dokumentacji.

Tak było w naszej parafii (kościół z XIII wieku). Przez dziesięciolecia był "przeoczony" w rejestrze zabytków. Kilkanaście lat temu został wpisany i koszty gwałtownie wzrosły.

Warto przypomnieć, że do dziś nie zwrócono wielu zagrabionych przez komunistów części wyposażenia świątyń – jaskrawym przykładem jest tu Bazylika Mariacka w Gdańsku, od dziesięcioleci domagająca się zwrotu tryptyku „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga. Wydaje się to tym bardziej niezrozumiałe, iż Bazylikę odwiedza znacznie więcej turystów niż Muzeum Narodowe w Gdańsku, gdzie obraz jest eksponowany.
działalność kapelanów w szpitalach i więzieniach, działalność kapelanów wojskowych
Instytucje państwowe (i inne zresztą też) opłacają kapelanów. Nie tylko katolickich zresztą. I jest to normalna praktyka, nie ma wiele wspólnego ze stosunkami państwo-Kościół ani "finansowaniem Kościoła".
składki na ubezpieczenie społeczne dla duchownych.
To szczegółowo omówiłem w tym poście viewtopic.php?p=27858#p27858 Jak widać, tu raczej państwo jest winne Kościołowi grube pieniądze.

Szersze omówienie finansów Kościoła zamieściłem tu http://analizy.biz/marek1962/finanse.pdf
Państwo nie posiada własnych pieniędzy w przeciwieństwie do Kościoła, który de facto jest "firmą prywatną", jak każdy inny Kościół i związek wyznaniowy.

Państwo dysponuje pieniędzmi nie swoimi, bo zebranymi od pracujących w sektorze prywatnym obywateli. Cała reszta, a więc osoby pracujące w sektorze publicznym, bezrobotni, renciści a także emeryci, którzy doźyli do momentu, w którym skończyły się pieniądze wypracowane przez całe życie, są na utrzymaniu Państwa, czyli de facto ludzi pracujących w sektorze prywatnym.

Osoby pracujące w sektorze prywatnym płacą realne podatki. Cała reszta płaci fikcyjne podatki. Np. policjant dostaje wynagrodzenie od Państwa, które zebrało pieniądze w podatkach od osób pracujących w sektorze prywatnym. Następnie z tych pieniędzy policjant płaci podatki, czyli de facto te pieniądze wracają do budżetu państwa.

Więc jeśli piszesz, że Państwo jest coś winne Kościołowi to oznacza, że każda osoba pracująca w sektorze prywatnym jest coś winna tej instytucji, w tym ja.
Nie przypominam sobie, żebym coś od Kościoła katolickiego pożyczał lub coś zabierał.
Po pieniądze zabrane przez "Państwo" (czyt. aparat komunistyczny) należy zgłosić się do komunistów.
W związku z tym, że nie mogę swobodnie wyrażać swoich poglądów, postanowiłem odejść z Forum. Moderatorom sugeruję usunięcie możliwości wyboru wyznania podczas rejestracji, ponieważ jak sama nazwa wskazuje - jest to forum dla katolików.
Luteranin
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Sebastian Biernacki pisze: 28 paź 2023, 1:38
Gdybyś żyła na początku XVI wieku i była naocznym świadkiem tego co robi Kościół katolicki, to zostałabyś protestantką i słusznie.

Nie zostałabym protestantką Sebastianie, bo mimo że mam swoje obserwacje o samej instytucji Kościoła, to nie przysłania mi to Skarbu jakim jest Eucharystia,
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ