Dlaczego nie można błogosławić związków osób tej samej płci? - dokument KNW oraz deklaracja Fiducia Supplicans

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 04 sty 2024, 13:57
amarwer pisze: 04 sty 2024, 13:47 Dobrze rozumiem, uważasz, że wszystkie związki zarówno sakramentalne małżeństwo, jak związki homoseksualne i związki osób rozwiedzionych czy związki kazirodcze to relacje grzeszne?
Oczywiście. W każdej z tych relacji pojawia się grzech. Wysunąłbym nawet hipotezę, że w każdym związku jest więcej grzechu niż świętości i współpracy z łaską. Masz inne zdanie?
To że w każdej relacji zapewne pojawią się grzechy nie oznacza, ze są one grzeszne jako takie. Małżeństwo sakramentalne nie jest grzeszne z założenia, jest zgodne z zamysłem Bożym wobec człowieka.

daniel pisze: 04 sty 2024, 13:03 Na tyle na ile rozumiem dokument dla mnie sprawa jest dość prosta.
A. Błogosławimy osobę lub osoby.
B. Błogosławimy relację pomiędzy tymi osobami (relację zawsze grzeszną, tak samo jak i moja relacja z żoną).
Dla mnie B jest złym rozumieniem deklaracji. Błogosławimy osoby i miejsca, rzeczy, relację nie, a tym bardziej z założenia grzeszną relację.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1865
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 13:59 To że w każdej relacji zapewne pojawią się grzechy nie oznacza, ze są one grzeszne jako takie. Małżeństwo sakramentalne nie jest grzeszne z założenia, jest zgodne z zamysłem Bożym wobec człowieka.
Zgadza się. Małżeństwo jest drogą realizacji powołania do świętości. Z moich obserwacji, i własnego doświadczenia wynika, że małżeństwo to ciągła walka z grzechem, ze sobą, z egoizmem. To nie jest tak, że sakrament uświęca relację i dostajemy radość, szczęście w Błogosławieństwie Bożym. Dla mnie to poniekąd Krzyż, który pomimo sakramentu małżeństwa, bierzemy lub nie. Zresztą, każdy będący w związku sakramentalnym wie o czym mówię.
Magnolia pisze: 04 sty 2024, 13:59
daniel pisze: 04 sty 2024, 13:03 Na tyle na ile rozumiem dokument dla mnie sprawa jest dość prosta.
A. Błogosławimy osobę lub osoby.
B. Błogosławimy relację pomiędzy tymi osobami (relację zawsze grzeszną, tak samo jak i moja relacja z żoną).
Dla mnie B jest złym rozumieniem deklaracji. Błogosławimy osoby i miejsca, rzeczy, relację nie, a tym bardziej z założenia grzeszną relację.
Jest złym rozumieniem. O to mi chodziło. Albo dostrzegamy błogosławieństwo osób albo błogosławieństwo związków. Odnośnie par w związkach nieuporządkowanych oraz par homoseksualnych w deklaracji chodzi oczywiście o błogosławieństwo osób.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na odcinek radyja toruńskiego rzucono G.Górnego, ps. redaktor - by objaśnił co ostatnio wyrabia się w Rzymie w kwestii błogosławienia odmieńcow. G.Górny https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzegorz_G%C3%B3rny autorem sloganu i pogadanki "Mentalna kolonizacja KK". https://www.youtube.com/watch?v=eQOf4LWta9Y
Tu w Toruniu wił się i jak piskorz , by obszczekać Watykan, ale się też nie narazić. Jak tylko umieszczą, zaraz dam link do wysłuchania. Jedno mnie zadziwiło. Pan G.Górny ma link bezpośredni do Nieba i W I E , że "Pan Bóg nie stworzył homoseksualistów".
Łatwa ścieżka argumentacji, jednak bzdurna i obrazoburcza. Raz - wszystko co jest, przez Boga stworzone, dwa, do tego całkiem racjonalnie, bo przy tej akurat koncepcji prokreacyjnej, jaką On dał ssakom , homo są nader przydatni socjologicznie w stadach i grupach plemiennych naczelnych i humanoidalnych, co już objaśniałem.
Owszem, zdawało mi się słyszeć, że "Pan Bóg nie stworzył diabła, nie stworzył Putina" , ale mówiły to jakieś dzieci ewangelizujące przechodniów na rynku w Nidzicy. A tu jednak ktoś, kto podaje się, uchodzi za redaktora. Do prasy pisuje, w mediach nadaje.
A nie czasem kamień młyński do szyi za "mentalne kolonizowanie maluczkich" ?
Ostatnio zmieniony 04 sty 2024, 14:33 przez Piotr55, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

amarwer pisze: 04 sty 2024, 13:47
W deklaracji wyraźnie zapisano, że tym, kto decyduje o udzieleniu danej parze (np. homoseksualnej) błogosławieństwa spontanicznego jest po prostu kapłan (ważnie wyświęcony szafarz), nie potrzebuje on żadnej dodatkowej dyspozycji ani zaleceń swojego biskupa i dalej: że "nie należy oczekiwać dalszych odpowiedzi na temat możliwych sposobów uregulowania szczegółów lub praktycznych aspektów dotyczących tego rodzaju błogosławieństw".. Teraz to już nieaktualne, zgodnie z zaleceniem kard. Fernandeza, każdy biskup jest upoważniony, by takie uszczegółowienie w sprawie prostego błogosławieństwa wprowadzić. Nie należy oczekiwać odpowiedzi, a jednak już są nowe zasady...
Nie ma nowych zasad. Papież naucza poprzez dokumenty, ale biskupi przyjmując dokument wydają dekret wykonawczy. To stała procedura, nic nowego.

Dodano po 14 minutach 33 sekundach:
Wyraźne oświadczenia niektórych konferencji biskupów – jak stwierdzono – mają tę wartość, że wskazują na potrzebę dłuższego okresu refleksji duszpasterskiej. To, co te konferencje biskupów wyraziły, nie może być interpretowane jako doktrynalny sprzeciw, ponieważ dokument jest jasny i klasyczny w kwestii małżeństwa i seksualności. Deklaracja zawiera kilka mocnych sformułowań, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości”. Dalej komunikat wymienia wszystkie jednoznaczne fragmenty dokumentu, z których jasno wynika, że doktryna dotycząca małżeństwa nie ulega zmianie i według Kościoła katolickiego dozwolone są jedynie stosunki płciowe między mężczyzną i kobietą w ramach małżeństwa (Prezentacja, punkty 4, 5 i 11). „Najwyraźniej – kontynuuje komunikat ­– nie ma miejsca na doktrynalny dystans wobec tej Deklaracji lub uznanie jej za heretycką, sprzeczną z Tradycją Kościoła lub bluźnierczą”.

Jak wiadomo, tekst dokumentu otwiera możliwość udzielania krótkich i prostych błogosławieństw duszpasterskich (ani liturgicznych, ani rytualnych) parom nieregularnym (a nie ich związkom), „podkreślając, że są to błogosławieństwa bez formy liturgicznej, które nie aprobują ani nie usprawiedliwiają sytuacji, w jakiej znajdują się te osoby”.

Prefekt i Sekretarz Dykasterii doktrynalnej przyznają, że takie dokumenty „mogą wymagać, pod względem praktycznym, więcej lub mniej czasu na ich zastosowanie, w zależności od lokalnych kontekstów i rozeznania każdego biskupa diecezjalnego ze swoją diecezją. W niektórych miejscach nie ma trudności z natychmiastowym zastosowaniem, w innych istnieje potrzeba niewprowadzania żadnych innowacji, poświęcając przy tym cały niezbędny czas na lekturę i interpretację”. W istocie, każdy biskup lokalny ma zawsze władzę „rozeznawania in loco, to znaczy w tym konkretnym miejscu, które zna lepiej niż inni, ponieważ jest to jego owczarnia”. Roztropność i dbałość o kontekst kościelny i lokalną kulturę mogą dopuszczać różne sposoby zastosowania, ale nie całkowite lub ostateczne zaprzeczenie tej ścieżki, która jest proponowana kapłanom”.

Jeśli chodzi o stanowiska całych konferencji biskupów, należy je odczytywać w ich własnym kontekście: „W kilku krajach – przyznaje komunikat prasowy – istnieją silne kwestie kulturowe, a nawet prawne, które wymagają czasu i strategii duszpasterskich wykraczających poza ramy krótkoterminowe. Jeśli istnieją przepisy, które skazują na więzienie, a w niektórych przypadkach na tortury, a nawet śmierć za sam fakt zadeklarowania się jako osoba homoseksualna, oczywiste jest, że błogosławieństwo byłoby nierozważne”. Oczywiste jest, że biskupi nie chcą narażać osób homoseksualnych na przemoc. Wciąż ważne jest, aby te Konferencje Biskupów nie opowiadały się za doktryną inną niż ta zawarta w Deklaracji podpisanej i zatwierdzonej przez Papieża, ponieważ jest to odwieczna doktryna, ale raczej proponowały potrzebę studium i rozeznania, aby w takich okolicznościach działać z duszpasterską roztropnością”.

Komunikat dykasterii podkreśla, że „prawdziwą nowością” Fiducia supplicans, która „wymaga ofiarnego wysiłku przyjęcia i z której nikt nie powinien się wykluczać, nie jest możliwość błogosławienia par nieregularnych. Jest to zaproszenie do rozróżnienia między dwiema różnymi formami błogosławieństw: „liturgicznymi lub rytualnymi” i "spontanicznymi lub duszpasterskimi””. "Refleksja teologiczna, oparta na wizji duszpasterskiej papieża Franciszka, oznacza prawdziwy rozwój w odniesieniu do tego, co zostało powiedziane o błogosławieństwach w Magisterium i oficjalnych tekstach Kościoła". Z tego powodu, wyjaśniają kardynał Fernandez i monsinior Matteo, „tekst Dykasterii przyjął wysoką rangę 'Deklaracji', która stanowi znacznie więcej niż responsum czy list. Centralnym tematem, który szczególnie zaprasza nas do pogłębienia, które wzbogaci naszą praktykę duszpasterską, jest szersze rozumienie błogosławieństw i propozycja zwiększenia błogosławieństw duszpasterskich, które nie wymagają tych samych warunków, co błogosławieństwa w kontekście liturgicznym lub rytualnym. W związku z tym, poza polemiką, tekst wzywa do wysiłku spokojnej refleksji, z sercem duszpasterza, wolnym od jakiejkolwiek ideologii”. Wszyscy są proszeni o wzrastanie w przekonaniu, że „nierytualne błogosławieństwa nie są konsekracją osoby lub pary, która je otrzymuje, nie są usprawiedliwieniem wszystkich ich działań, nie są ratyfikacją życia, które prowadzą”.

Następnie komunikat podaje prosty przykład szybkiego, niezrytualizowanego błogosławieństwa. Te „duszpasterskie” błogosławieństwa muszą być „przede wszystkim bardzo krótkie (por. nr 28). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału i bez Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie prosić, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o to się zwracają. Jednocześnie prosi się, aby żyli Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł uwolnić te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia. Ta niezrytualizowana forma błogosławieństwa, z prostotą i zwięzłością swojej formy, nie pretenduje do usprawiedliwienia czegokolwiek, co nie jest moralnie akceptowalne. Oczywiście nie jest to małżeństwo, ale nie jest to też „zatwierdzenie” lub ratyfikacja czegokolwiek. Jest to jedynie odpowiedź pasterza na prośbę dwojga ludzi o Bożą pomoc. Dlatego w tym przypadku pasterz nie stawia warunków i nie chce znać intymnego życia tych ludzi”.

Każdy biskup w swojej diecezji jest zatem upoważniony do wprowadzenia tego rodzaju prostego błogosławieństwa „ze wszystkimi zaleceniami roztropności i ostrożności, ale w żaden sposób nie jest upoważniony do proponowania lub wprowadzania błogosławieństw, które mogłyby przypominać obrzęd liturgiczny”. Podczas gdy „w niektórych miejscach, być może, katecheza będzie niezbędna, aby pomóc wszystkim zrozumieć, że tego rodzaju błogosławieństwa nie są ratyfikacją życia prowadzonego przez tych, którzy o nie proszą. Tym bardziej nie są one rozgrzeszeniem, ponieważ gesty te są dalekie od bycia sakramentem lub obrzędem. Są to proste wyrazy duszpasterskiej bliskości, które nie stawiają takich samych wymagań jak sakrament czy formalny obrzęd”.


https://www.vaticannews.va/pl/watykan/n ... YnTY4DBuCk
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
amarwer

Nieprzeczytany post

Możesz wskazać źródło, na którym opierasz twierdzenie, że dokumenty papieża (jakiej rangi, wszystkie czy tylko niektóre?), a zwłaszcza deklaracje Dykasterii Nauki i Wiary wymagają tego, że biskupi je przyjmują i wydają dekret wykonawczy? Poszczególni biskupi na całym świecie wydali dekrety wykonawcze np. do "Familiaris consortio" (nauczanie papieża, adhortacja) i deklaracji "Dominus Iesus" (dokument Kongregacji Nauki i Wiary)? Nie wystarczyło ich oficjalne opublikowanie? Nie słyszałam o takiej praktyce ("papież naucza poprzez dokumenty, ale biskupi przyjmując dokument wydają dekret wykonawczy. To stała procedura, nic nowego") w odniesieniu do oficjalnego nauczania Kościoła, dlatego proszę o Twoje dopowiedzenie w tej sprawie.
Dla mnie to zmiana zasad: najpierw dokument stwierdza, że po prostu każdy wyświecony szafarz po rozeznaniu udziela takiego błogosławieństwa, potem prefekt mówi w wywiadzie coś o konieczności rozeznania biskupa (choć zaznaczono, żeby się nie spodziewać żadnych dodatkowych - jak rozumiem także ze strony biskupa - odpowiedzi, na jakiej zasadzie to ma się odbywać, po czym jest oficjalny komunikat prasowy, w którym prefekt wskazuje, że "każdy biskup w swojej diecezji jest zatem upoważniony do wprowadzenia tego rodzaju prostego błogosławieństwa...". Dla Ciebie wszystko się zgadza. Ale w takim razie po co prefekt to w komunikacje podaje, po co mówi, co biskupi mają zrobić, skoro to - jak twierdzisz - stała procedura przy ogłaszaniu oficjalnego nauczania papieża, skoro to jest wiadome, że każdy biskup na swoim terenie ma dokument papieża przyjąć i to potwierdzić dekretem wykonawczym? To dla mnie trochę nielogiczne, dlatego Cię dopytuję.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2024, 17:05 przez amarwer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 14:53 Papież naucza poprzez dokumenty, ale biskupi przyjmując dokument wydają dekret wykonawczy.
@amarwer tyle powiedział mi kapłan, gdy rozmawiałam o tej deklaracji. Nie miałam wcześniej takiej wiedzy, ani nie znam szczegółów tej procedury.
Więc jeśli chcesz mieć wiedzę w tej materii to zapytaj swojego proboszcza.

Rozmawiając z innym teologiem, powiedział, ze gdy papież wydał dokument o posłudze lektora i akolity, to KEP wydał Instrukcję wykonawczą , taką jak tu:
3. Niniejsza instrukcja ma charakter wykonawczy w stosunku do postanowień II Synodu Plenarnego. Przypomina znaczenie tych posług oraz określa zasady formacji kandydatów.
http://szafarze.diecezja.legnica.pl/nau ... ukcja-kep/
Tu inna Instrukcja wykonawcza do papieskiego dokumentu
https://www.zyciezakonne.pl/dokumenty/k ... ym-104957/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dominik pisze: 04 sty 2024, 10:43
Albertus pisze: 03 sty 2024, 22:44 Czy mogłabyś zaprzestać pouczania polskich biskupów z pozycji mędrca?

Takie pełne wyższości i wręcz pogardy wypowiedzi na temat naszych pasterzy nie służą niczemu dobremu.
Rozumiem, że możesz odebrać krytyczne spojrzenie na oświadczenie KEP jako pouczanie biskupów.
Natomiast proszę Cię o wskazanie w tekstach Magnolii wyższości i pogardy pasterzy. Tego akurat nie dostrzegam.

A więc że to pouczanie biskupów to zrozumiałe.

Natomiast moje stwierdzenie o wyższości i pogardzie wyraża moje subiektywne odczucia i ocenę, Subiektywne ale nie pozbawione podstaw a na pewno mniej subiektywne niż na przykład zarzut o brak miłości bliźniego który mi Magnolia kilkakrotnie zarzucała nie podając oczywiście żadnego sensownego i konkretnego uzasadnienia.

A wyższość i pogarda wobec pasterzy wnika moim zdaniem właśnie z takiego pouczania i z pisania że "episkopat stara się być bardziej papieski od papieża", nie reagowaniu gdy esperanza wprost zarzuciła KEP kłamstwo i to w kontekście dyskusji o niezwykle ważnej kwestii dla chrześcijaństwa, a przed wszystkim na braku jakiejkolwiek obiektywnej analizy stanowiska KEP w świetle Deklaracji oraz z braku reakcji na argumenty wskazujące na pełną zgodność stanowiska KEP z Deklaracją. Widać ewidentny brak refleksji gdy zarzuty kłamstwa wobec KEP w świetle dokładnie przeczytanego i przemyślanego tekstu Deklaracji okazują się fałszywe i oszczercze.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2024, 18:33 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
amarwer

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 17:30
Magnolia pisze: 04 sty 2024, 14:53 Papież naucza poprzez dokumenty, ale biskupi przyjmując dokument wydają dekret wykonawczy.
@amarwer tyle powiedział mi kapłan, gdy rozmawiałam o tej deklaracji. Nie miałam wcześniej takiej wiedzy, ani nie znam szczegółów tej procedury.
Więc jeśli chcesz mieć wiedzę w tej materii to zapytaj swojego proboszcza.

Rozmawiając z innym teologiem, powiedział, ze gdy papież wydał dokument o posłudze lektora i akolity, to KEP wydał Instrukcję wykonawczą , taką jak tu:
3. Niniejsza instrukcja ma charakter wykonawczy w stosunku do postanowień II Synodu Plenarnego. Przypomina znaczenie tych posług oraz określa zasady formacji kandydatów.
http://szafarze.diecezja.legnica.pl/nau ... ukcja-kep/
Tu inna Instrukcja wykonawcza do papieskiego dokumentu
https://www.zyciezakonne.pl/dokumenty/k ... ym-104957/
Rozumiem, pytam Ciebie, bo to Ty podałaś taką informację. Może warto sprawdzić wiadomość, zanim poda się ją na publicznym forum? Dlaczego ja mam pytać swojego proboszcza (Ty zapytałaś swojego?), skoro to Ty orzekłaś na forum, że to stała procedura i obowiązuje w przypadku deklaracji Dykasterii Nauki Wiary?
Na pierwszy rzut oka to nie bardzo się zgadza, bo te dwa teksty (dekret doktrynalny Dykasterii "FS" oraz dokument o posłudze lektora i akolity "Ministeria Quaedam" List Apostolski Motu Proprio papieża Pawła VI) to dokumenty o zupełnie innym charakterze i randze ("FS" , o ile dobrze rozumiem, to przykład dokumentu doktrynalnego, a ten ten przywołany przez Ciebie (oparty na liście papieża Pawła VI) to dokument organizacyjny (stąd wytyczne opracowane przez KEP).
Moja prośba, byś jako teolog podała zasadę, zgodnie z którą dokumenty doktrynalne Kościoła wymagają dekretów wykonawczych biskupa (skoro w komentarzu, do mojej wypowiedzi przywołujesz ją jako normę obowiązującą). Proszę o potwierdzenie, że encykliki, adhortacje, deklaracje doktrynalne wymagają, by biskupi je przyjęli, wydając dekret wykonawczy.
I to przykre, gdy przerzucasz na uczestnika dyskusji ciężar udowodnienia swoich tez ("zapytaj swojego proboszcza")...
Co do drugiego dołączonego przez Ciebie Dokumentu - ten przykład nie potwierdza przywołanej przez Ciebie "stałej zasady o wydawaniu dekretów wykonawczych przez biskupa do dokumentów oficjalnych Kościoła", to nie jest dekret wykonawczy biskupa tylko instrukcja wykonawcza (uwaga!) do Konstytucji apostolskiej "Vultum Dei ąuaerere" (to wygląda na dokument organizacyjny, najwyższej rangi, tak, ale raczej nie jest to nauczanie dogmatyczne Kościoła - a takim rozmawiamy). To instrukcja wykonawcza opracowana przez właściwą Kongregację na polecenie papieża i przez niego zatwierdzona ("Z polecenia Ojca Świętego[14] Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego opracowała niniejszą Instrukcję wykonawczą do Konstytucji apostolskiej Vultum Dei ąuaerere, ofiarując „Kościołowi, ze szczególnym uwzględnieniem klasztorów rytu łacińskiego”[15], Instrukcję, która ma na celu objaśnienie rozporządzeń prawnych, rozwinięcie oraz ustalenie procedur związanych z realizacją tejże Konstytucji". Na końcu: "Dnia 25 marca 2018 roku Ojciec Święty zatwierdził niniejszy dokument Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego i zezwolił na jego publikację")... Jak sama widzisz, dokument ten nie potwierdza Twojej tezy. Tyle że to nie Ty wykonałaś pracę weryfikacji tego :(
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

@amarwer Naprawdę nie wystarcza Ci na potwierdzenie oświadczenie prefekta Dykasterii?

Każdy biskup w swojej diecezji jest zatem upoważniony do wprowadzenia tego rodzaju prostego błogosławieństwa. (...)
W istocie, każdy biskup lokalny ma zawsze władzę „rozeznawania in loco, to znaczy w tym konkretnym miejscu, które zna lepiej niż inni, ponieważ jest to jego owczarnia”. Roztropność i dbałość o kontekst kościelny i lokalną kulturę mogą dopuszczać różne sposoby zastosowania, ale nie całkowite lub ostateczne zaprzeczenie tej ścieżki, która jest proponowana kapłanom”.(...)
Wciąż ważne jest, aby te Konferencje Biskupów nie opowiadały się za doktryną inną niż ta zawarta w Deklaracji podpisanej i zatwierdzonej przez Papieża, ponieważ jest to odwieczna doktryna, ale raczej proponowały potrzebę studium i rozeznania, aby w takich okolicznościach działać z duszpasterską roztropnością”.


Prefekt sam pokazuje procedurę.

Od kapłana z mojej parafii:
Bo dokumenty papieskie są ogólne, trzeba je doprecyzować w dekretach wykonawczych określając sposoby jak wykonać to dokładnie.
I w każdej diecezji albo w każdym episkopacie może być różnica w tym, że względu na warunki miejscowe.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 18:54 @amarwer Naprawdę nie wystarcza Ci na potwierdzenie oświadczenie prefekta Dykasterii?

Każdy biskup w swojej diecezji jest zatem upoważniony do wprowadzenia tego rodzaju prostego błogosławieństwa. (...)
W istocie, każdy biskup lokalny ma zawsze władzę „rozeznawania in loco, to znaczy w tym konkretnym miejscu, które zna lepiej niż inni, ponieważ jest to jego owczarnia”. Roztropność i dbałość o kontekst kościelny i lokalną kulturę mogą dopuszczać różne sposoby zastosowania, ale nie całkowite lub ostateczne zaprzeczenie tej ścieżki, która jest proponowana kapłanom”.(...)
Wciąż ważne jest, aby te Konferencje Biskupów nie opowiadały się za doktryną inną niż ta zawarta w Deklaracji podpisanej i zatwierdzonej przez Papieża, ponieważ jest to odwieczna doktryna, ale raczej proponowały potrzebę studium i rozeznania, aby w takich okolicznościach działać z duszpasterską roztropnością”.


Prefekt sam pokazuje procedurę.
A kto ma prawo rozstrzygać czy Konferencje Biskupów opowiadają się za doktryną inną niż doktryna zawarta w Deklaracji? Tym bardziej że mowa o doktrynie odwiecznej.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Najważniejsze wydaje mi się skupić na tym wyjaśnieniu prefekta:

Te „duszpasterskie” błogosławieństwa muszą być „przede wszystkim bardzo krótkie (por. nr 28). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału i bez Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie prosić, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o to się zwracają. Jednocześnie prosi się, aby żyli Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł uwolnić te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 19:12 Najważniejsze wydaje mi się skupić na tym wyjaśnieniu prefekta:

Te „duszpasterskie” błogosławieństwa muszą być „przede wszystkim bardzo krótkie (por. nr 28). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału i bez Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie prosić, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o to się zwracają. Jednocześnie prosi się, aby żyli Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł uwolnić te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia.

To każda wypowiedź prefekta ma taka rangę jak sama deklaracja?

Czy taka wypowiedź to oficjalny dokument Kościoła?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

To jest wyjaśnienie tego co JEST w deklaracji FS.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 19:18 To jest wyjaśnienie tego co JEST w deklaracji FS.
Czy jest ono obowiązujące?

Na jakiej podstawie? Czy to oficjalny dokument Kościoła?

Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
No i może ktoś odpowie na moje pytanie:

A kto ma prawo rozstrzygać czy Konferencje Biskupów opowiadają się za doktryną inną niż doktryna zawarta w Deklaracji? Tym bardziej że mowa o doktrynie odwiecznej.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Doktryna odwieczna w tej deklaracji to niezmienne Nauczanie Kościoła co do sakramentu małżeństwa.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
amarwer

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 04 sty 2024, 19:18 To jest wyjaśnienie tego co JEST w deklaracji FS.
Odpuszczę już prośbę o wyjaśnienie kwestii dekretów wykonawczych poszczególnych biskupów do oficjalnych dokumentów doktrynalnych (typu encyklika, adhortacja czy deklaracja doktrynalna). Nie mam widać szczęścia do Twoich odpowiedzi :)
Zatem o wyjaśnieniu...
Oba teksty (o ile nie występują jakieś nieścisłości w tłumaczeniach), jednak trochę (dużo?) się różnią, a Ty twierdzisz, że jeden (komunikat prasowy) tłumaczy, co w jest w tym wcześniejszym, głównym. W deklaracji jest bowiem mowa o błogosławieństwie par jednopłciowych ( i tych w syt. nieregularnej), a w zacytowanym przez Ciebie wyżej fragm. o ewentualnym błogosławieństwie dwóch osób (różnica, prawda?)
"Te <duszpasterskie> błogosławieństwa muszą być <przede wszystkim bardzo krótkie (por. nr 28). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału i bez Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie prosić, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o to się zwracają. Jednocześnie prosi się, aby żyli Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł uwolnić te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia.".
Wyjątkowa precyzja co do długości błogosławieństwa :) Kilka sekund to naprawdę niewiele, trzeba będzie się mocno streszczać, by zmieścić się w podanym czasie (ja próbowałam wypowiedzieć najprostszą modlitwę złożoną ze słów zamieszczonych powyżej ("Proszę Cię, Panie, o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o nie proszą oraz aby żyły Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł je uwolnić od wszystkiego, co nie dopowiada Jego woli i wymaga oczyszczenia"), ale nie udało mi się zmieścić w 10 sekundach (więc przekroczyłam podany limit kilku sekund), dlatego słowa opisujące pewną rzeczywistość "aby żyły Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł je uwolnić od wszystkiego, co nie odpowiada Jego woli i wymaga oczyszczenia" sformułowałam krócej: "aby zerwały z grzechem - co przecież właśnie to oznacza (żyć Ewangelią w pełnej wierności i uwolnić się od tego, co nie odpowiada Bożej woli = zerwanie z grzesznym życiem) i udało się zmieścić w czasie kilku sekund :)
I to chyba kolejna zmiana między tymi tekstami: wyraźne nawiązanie do wezwania do nawrócenia. Jeśli dobrze rozumiem, w tym fragmencie jawi się podwójna zmiana: już niekoniecznie para przychodzi prosić o błogosławieństwo i jest wezwanie do uwolnienia od grzechu.
Dalej nie jest już tak klarownie :( zaczynają się schody :"Oczywiście nie jest to małżeństwo, ale nie jest to też „zatwierdzenie” lub ratyfikacja czegokolwiek. Jest to jedynie odpowiedź pasterza na prośbę dwojga ludzi o Bożą pomoc. Dlatego w tym przypadku pasterz nie stawia warunków i nie chce znać intymnego życia tych ludzi”. Co to znaczy nie stawia warunków nie chce znać intymnego życia tych ludzi? Mówimy o dokumencie wprowadzającym błogosławieństwo dla par jednopłciowych i par w syt. nieregularnych. Jak rozumiem te osoby, jeśli przychodzą razem po błogosławieństwo, to wyraźnie podają powód tej prośby, o jakie błogosławieństwo chodzi (zresztą w przypadku pary żyjącej w zw. homoseksualnym to jest dość oczywiste, że to para jednopłciowa). Zwykle (jak często przekonują zwolennicy zapisów deklaracji) takie błogosławieństwo jest poprzedzone rozmową, podczas której jak mniemam w naturalny sposób wychodzi sprawa nieuregulowanej sytuacji takiej pary, wszystko wiadomo. Czego jeszcze zatem ewentualnie mógłby się dowiedzieć o ich intymnym życiu kapłan, z czego jednak rezygnuje ("nie chce znać ich intymnego życia")? A może chodzi o to, że w ogóle kapłan nie pyta, co łączy te dwie osoby, które przyszły do niego po spontaniczne błogosławieństwo? Po prostu dwie kobiety stają przed nim w jednym miejscu i czasie (jak tłumaczyła to wcześniej @Esperanza), nie wiadomo, czy to dwie koleżanki z pracy, lesbijki razem żyjące, czy może kuzynki. Ksiądz nie stawia żadnych warunków (błogosławieństwo dla każdego, kto poprosi) nie wnika, co je łączy, nie chce znać ich intymnego życia i w ciągu kilku sekund im błogosławi. Tylko trzeba na początku zastrzec, że nie chodzi o błogosławieństwo liturgiczne tylko spontaniczne i żeby w związku z tym ksiądz o nic nie pytał, bo przecież nie chce znać ich intymnego życia. Nie zna ich życia, nie wie z czym się borykają, i tak od razu (w kilka sekund) wzywa, "by Duch Święty mógł uwolnić je od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia wzywa"? Brzmi (nieco?) absurdalnie... W takim szerokim rozumieniu wszystko się zgadza, wszyscy potrzebujemy nawrócenia, więc to byłoby takie błogosławieństwo dla każdego w każdej sytuacji. Tylko dlaczego deklaracja doktrynalna je wprowadzająca mówi o błogosł. dla par jednopłciowych i par w syt. nieregularnej?
Czy o to w tym fragmencie oficjalnego tłumaczenia/wyjaśnienia deklaracji doktrynalnej chodzi? Nie wiem :(
Trudny jest tekst deklaracji (jeśli chodzi o pełne zrozumienie), czego dowodzą nie tylko głosy sprzeciwu różnych hierarchów z całego świata, ale także choćby konieczność publikacji zawartego w komunikacie prasowym dodatkowego jego tłumaczenie. Niestety i w przypadku tego wyjaśnienia sprawa nie wydaje się prosta...
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Sama doszłaś jak ma to
Wyglądać i jaki ma mieć cel. Nic nie muszę dodawać.
Brawo.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

amarwer pisze: 05 sty 2024, 1:40
Magnolia pisze: 04 sty 2024, 19:18 To jest wyjaśnienie tego co JEST w deklaracji FS.
Odpuszczę już prośbę o wyjaśnienie kwestii dekretów wykonawczych poszczególnych biskupów do oficjalnych dokumentów doktrynalnych (typu encyklika, adhortacja czy deklaracja doktrynalna). Nie mam widać szczęścia do Twoich odpowiedzi :)
Zatem o wyjaśnieniu...
Oba teksty (o ile nie występują jakieś nieścisłości w tłumaczeniach), jednak trochę (dużo?) się różnią, a Ty twierdzisz, że jeden (komunikat prasowy) tłumaczy, co w jest w tym wcześniejszym, głównym. W deklaracji jest bowiem mowa o błogosławieństwie par jednopłciowych ( i tych w syt. nieregularnej), a w zacytowanym przez Ciebie wyżej fragm. o ewentualnym błogosławieństwie dwóch osób (różnica, prawda?)
"Te <duszpasterskie> błogosławieństwa muszą być <przede wszystkim bardzo krótkie (por. nr 28). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału i bez Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie prosić, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o to się zwracają. Jednocześnie prosi się, aby żyli Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł uwolnić te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia.".
Wyjątkowa precyzja co do długości błogosławieństwa :) Kilka sekund to naprawdę niewiele, trzeba będzie się mocno streszczać, by zmieścić się w podanym czasie (ja próbowałam wypowiedzieć najprostszą modlitwę złożoną ze słów zamieszczonych powyżej ("Proszę Cię, Panie, o pokój, zdrowie i inne dobra dla tych dwóch osób, które o nie proszą oraz aby żyły Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł je uwolnić od wszystkiego, co nie dopowiada Jego woli i wymaga oczyszczenia"), ale nie udało mi się zmieścić w 10 sekundach (więc przekroczyłam podany limit kilku sekund), dlatego słowa opisujące pewną rzeczywistość "aby żyły Ewangelią Chrystusa w pełnej wierności i aby Duch Święty mógł je uwolnić od wszystkiego, co nie odpowiada Jego woli i wymaga oczyszczenia" sformułowałam krócej: "aby zerwały z grzechem - co przecież właśnie to oznacza (żyć Ewangelią w pełnej wierności i uwolnić się od tego, co nie odpowiada Bożej woli = zerwanie z grzesznym życiem) i udało się zmieścić w czasie kilku sekund :)
I to chyba kolejna zmiana między tymi tekstami: wyraźne nawiązanie do wezwania do nawrócenia. Jeśli dobrze rozumiem, w tym fragmencie jawi się podwójna zmiana: już niekoniecznie para przychodzi prosić o błogosławieństwo i jest wezwanie do uwolnienia od grzechu.
Dalej nie jest już tak klarownie :( zaczynają się schody :"Oczywiście nie jest to małżeństwo, ale nie jest to też „zatwierdzenie” lub ratyfikacja czegokolwiek. Jest to jedynie odpowiedź pasterza na prośbę dwojga ludzi o Bożą pomoc. Dlatego w tym przypadku pasterz nie stawia warunków i nie chce znać intymnego życia tych ludzi”. Co to znaczy nie stawia warunków nie chce znać intymnego życia tych ludzi? Mówimy o dokumencie wprowadzającym błogosławieństwo dla par jednopłciowych i par w syt. nieregularnych. Jak rozumiem te osoby, jeśli przychodzą razem po błogosławieństwo, to wyraźnie podają powód tej prośby, o jakie błogosławieństwo chodzi (zresztą w przypadku pary żyjącej w zw. homoseksualnym to jest dość oczywiste, że to para jednopłciowa). Zwykle (jak często przekonują zwolennicy zapisów deklaracji) takie błogosławieństwo jest poprzedzone rozmową, podczas której jak mniemam w naturalny sposób wychodzi sprawa nieuregulowanej sytuacji takiej pary, wszystko wiadomo. Czego jeszcze zatem ewentualnie mógłby się dowiedzieć o ich intymnym życiu kapłan, z czego jednak rezygnuje ("nie chce znać ich intymnego życia")? A może chodzi o to, że w ogóle kapłan nie pyta, co łączy te dwie osoby, które przyszły do niego po spontaniczne błogosławieństwo? Po prostu dwie kobiety stają przed nim w jednym miejscu i czasie (jak tłumaczyła to wcześniej @Esperanza), nie wiadomo, czy to dwie koleżanki z pracy, lesbijki razem żyjące, czy może kuzynki. Ksiądz nie stawia żadnych warunków (błogosławieństwo dla każdego, kto poprosi) nie wnika, co je łączy, nie chce znać ich intymnego życia i w ciągu kilku sekund im błogosławi. Tylko trzeba na początku zastrzec, że nie chodzi o błogosławieństwo liturgiczne tylko spontaniczne i żeby w związku z tym ksiądz o nic nie pytał, bo przecież nie chce znać ich intymnego życia. Nie zna ich życia, nie wie z czym się borykają, i tak od razu (w kilka sekund) wzywa, "by Duch Święty mógł uwolnić je od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i tego wszystkiego, co wymaga oczyszczenia wzywa"? Brzmi (nieco?) absurdalnie... W takim szerokim rozumieniu wszystko się zgadza, wszyscy potrzebujemy nawrócenia, więc to byłoby takie błogosławieństwo dla każdego w każdej sytuacji. Tylko dlaczego deklaracja doktrynalna je wprowadzająca mówi o błogosł. dla par jednopłciowych i par w syt. nieregularnej?
Czy o to w tym fragmencie oficjalnego tłumaczenia/wyjaśnienia deklaracji doktrynalnej chodzi? Nie wiem :(
Trudny jest tekst deklaracji (jeśli chodzi o pełne zrozumienie), czego dowodzą nie tylko głosy sprzeciwu różnych hierarchów z całego świata, ale także choćby konieczność publikacji zawartego w komunikacie prasowym dodatkowego jego tłumaczenie. Niestety i w przypadku tego wyjaśnienia sprawa nie wydaje się prosta...
Oznacza że nie stawia warunków odnośnie ich dotychczasowego życia i nie wnika w to co się działo w przeszłości ale oczywiście nie wynika z tego to że nie oczekuje jasnej i konkretnej deklaracji odnośnie ich zamiarów co do ich życiea w przyszłości.

Mówi o tym jasno i sama Deklaracja i jej interpretacja KEP.

Dodano po 56 sekundach:
Magnolia pisze: 05 sty 2024, 5:58 Sama doszłaś jak ma to
Wyglądać i jaki ma mieć cel. Nic nie muszę dodawać.
Brawo.
Ja nie rozumiem tego co napisałaś. Czyli konkretnie co?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1422
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1249
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Moralizm, skupienie na nawróceniu rozumianym jedynie jako przyjęcie narzuconych zewnętrznie norm społecznych, uniemożliwia nam zrozumienie Ewangelii. I nie chodzi tylko o jej najgłębszy przekaz, ale także o część z jej opowieści."

https://deon.pl/kosciol/komentarze/past ... JMQ4ANkD2s

@Albertus poczytaj, a propos "bronienia Ewangelii". Ten artykuł może ci się szczególnie przydać na drodze wiary.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2024, 12:53 przez esperanza, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
ODPOWIEDZ