Dlaczego nie można błogosławić związków osób tej samej płci? - dokument KNW oraz deklaracja Fiducia Supplicans

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 05 sty 2024, 12:49 "Moralizm, skupienie na nawróceniu rozumianym jedynie jako przyjęcie narzuconych zewnętrznie norm społecznych, uniemożliwia nam zrozumienie Ewangelii. I nie chodzi tylko o jej najgłębszy przekaz, ale także o część z jej opowieści."

https://deon.pl/kosciol/komentarze/past ... JMQ4ANkD2s
A ktoś pisał o takim "nawróceniu" rozumianym jedynie jako przyjęcie narzuconych zewnętrznie norm społecznych?
Ostatnio zmieniony 05 sty 2024, 12:56 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 05 sty 2024, 12:36
Ja nie rozumiem tego co napisałaś. Czyli konkretnie co?
Albertusie dwa razy bezpodstawnie zarzuciłeś mi różne rzeczy, nie widzę powodu aby z Tobą dalej dyskutować,
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 05 sty 2024, 12:57
Albertus pisze: 05 sty 2024, 12:36
Ja nie rozumiem tego co napisałaś. Czyli konkretnie co?
Albertusie dwa razy bezpodstawnie zarzuciłeś mi różne rzeczy, nie widzę powodu aby z Tobą dalej dyskutować,
Nikt cię nie zmusza do odpowiadania ale zapytać chyba mogę?

Ja uzasadniłem moje zarzuty.

Niektórzy nie uzasadniają swoich zarzutów.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Uzasadniłeś subiektywnymi odczuciami, nie dowiodłeś tego cytatami. ergo zarzuty są bezpodstawne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
amarwer

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 05 sty 2024, 5:58 Sama doszłaś jak ma to
Wyglądać i jaki ma mieć cel. Nic nie muszę dodawać.
Brawo.
Znowu nie wiem, czy naprawdę nie rozumiesz tego, co napisałam czy ignorujesz przedstawione treści, bo nie wiesz jak/nie chcesz/nie potrafisz się do nich odnieść? Efekt jest ten sam: brak merytorycznego odniesienia.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wątek jest pełny merytorycznych argumentów, nie miałby 22 stron, gdybym nie umiała wyjaśniać, tłumaczyć i nie miała argumentów. Jedni nas za to chwalą, innym wciąż jest mało merytoryki.
Wszystkim nie dogodzę. musi CI starczyć to co już napisałam.
Rz 15, 33 A Bóg pokoju niech będzie z wami wszystkimi! Amen.
Rz 15, 5-6 5 A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.

2 Kor 13, 13 Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dariusz Piórkowski SJ https://wiez.pl/2023/12/20/nasz-opor-pr ... -miloscia/
Gdyby grzech niszczył bezwarunkową miłość Boga, świat znikłby w jednej nanosekundzie. Błogosławienie nas świadczy o miłości Boga, nie o naszej bezgrzeszności.

Z radością przyjąłem nowy dokument Dykasterii ds. Doktryny Wiary, zaaprobowany przez papieża Franciszka w sprawie udzielania błogosławieństwa wiernym w różnych sytuacjach życiowych.

Najważniejsze w tym dokumencie wydają mi się powracające co chwila wyrażenia „bezwarunkowa miłość Boga” i „nieskończona miłość Boga”, a także pogłębienie znaczenia „błogosławieństwa”. Właściwie całe oburzenie wobec tego dokumentu bierze się głównie z naszego oporu wobec bezwarunkowej miłości Boga. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw.

Samo istnienie to dar
Wielu wierzących niesłusznie zakłada, że błogosławieństwo „należy” się nam tylko wtedy, gdy jesteśmy czyści i bezgrzeszni. W takim wypadku już dawno przestalibyśmy istnieć. A dlaczego? Ponieważ bezwarunkowa miłość Boga obdarza nas różnymi darami (zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych) niezależnie od naszego postępowania. I to jest podstawowy przejaw Bożego błogosławieństwa, że istniejemy, że żyjemy, że mamy co jeść, że możemy wybierać (nawet jeśli wybieramy źle) itd.

Bóg nie patrzy na człowieka tylko przez pryzmat grzechu. Myślenie dualistyczne, rygoryzm moralny nie potrafi dopuścić czegoś takiego, że człowiek żyjący obiektywnie w grzechu, jest jednak zdolny do jakiegoś dobra

Bóg chce nam dać znacznie więcej, ale do tego musimy już być przygotowani przez Niego, czyli przyjąć łaskę, Ducha Świętego, odrzucić życie w grzechu. To, że ktoś żyje w grzechu, wcale nie jest czymś dobrym, ale człowiek żyjący w grzechu nie przestaje być Bożym stworzeniem i nieskończona miłość Boga nadal jest mu dawana, o tyle, o ile może ją przyjąć.

Nie może przyjąć więcej niż to, co konieczne do życia i istnienia, jeśli żyje w grzechu, ale przyjmuje pewną „porcję” miłości Boga. Gdyby grzech niszczył bezwarunkową miłość Boga, świat znikłby w jednej nanosekundzie. Błogosławienie nas świadczy o miłości Boga, nie o naszej bezgrzeszności.

Mentalność zasługi
Jedną z przyczyn tak wielkiego oporu i trudności w przyjęciu bezwarunkowej miłości Boga jest właśnie zapomnienie o tym, że istnienie, stworzenie, pozostaje darem. Jesteśmy w Kościele zainfekowani silnym moralizmem i mentalnością zasługi. Dlatego dla wielu wierzących prawda o tym, że Bóg kocha także demony, ponieważ daje im istnienie, rozum i wolną wolę, okazuje się nie do przyjęcia.

Bóg także demonom chce dać więcej, ale nie może, bo są na Niego zamknięte i niepodobne do Niego. Ale nie przestaje ich kochać w ten sposób. Moralizm i mentalność zasługi nie dopuszcza istnienia bezwarunkowej miłości. Ona zawsze jest za coś. I wszystko tylko się należy, a nie jest darem.

„Nieczyści” niech opuszczą kościół?
O tym dokument nie wspomina, ale zauważmy, że na koniec mszy świętej błogosławieni są wszyscy uczestnicy liturgii niezależnie od tego, czy przyjęli komunię świętą, czy nie, niezależnie od tego, czy aktualnie żyją w grzechu, czy nie, niezależnie od tego, czy są w związkach nieregularnych, czy związkach tej samej płci.

Według zdania niektórych wierzących, którzy oburzają się obecnie na papieża i ten dokument, należałoby przed błogosławieństwem poprosić tych wszystkich „nieczystych”, aby opuścili kościół, bo im się nie należy błogosławieństwo. A jednak błogosławi się wszystkich. Czy to oznacza akceptację ich pogubienia, grzechu i przyklepanie go? Nie.

To błogosławieństwo rozpoznaje chociażby to, że mimo wszystko przyszli do kościoła, aby słuchać Słowa i być we wspólnocie. Uznaje w nich dobro, które też jest, pragnienia pomimo słabości i bezsilności. Co więcej, Bóg nie patrzy na człowieka tylko przez pryzmat grzechu. Myślenie dualistyczne, rygoryzm moralny nie potrafi dopuścić czegoś takiego, że człowiek żyjący obiektywnie w grzechu, jest jednak zdolny do jakiegoś dobra. Rygoryzm moralny uzurpuje sobie także, że zna serce człowieka i „wie”, czemu taki jest. Naznacza go łatką „złego”.

Sakrament nigdy nie jest nagrodą
Opór przed taką wizją błogosławienia (która nie jest wynalazkiem tego papieża, lecz odsłanianiem przywalonego moralizmem oblicza kochającego Boga) bierze się także stąd, że wielu z nas uważa, iż Eucharystia, komunia święta i w ogóle łaska Boga to nagroda za dobre postępowanie. Budzi się resentyment.

Dlaczego ja, który się staram, mam otrzymać to samo, co osoba, która obiektywnie żyje w grzechu? Zapominamy, że nasze życie moralne jest odpowiedzią, a nie warunkiem, który stawiamy Bogu, aby nam odpowiedział, bo jesteśmy wspaniali i czyści.

Bóg stworzony na podobieństwo człowieka
W końcu opór przed bezwarunkową miłością Boga bierze się stąd, że nieświadomie tworzymy sobie obraz Boga na wzór tego, jacy sami jesteśmy. Wiele osób chce surowego, wymagającego i nagradzającego Boga, który wszystko warunkuje, bo sami tacy są wobec siebie i innych. Jeśli więc Bóg taki jest, to również i my nie musimy w sobie nic zmieniać.

Obrona obrazu Boga sprawiedliwego po ludzku i opór przed udzielaniem błogosławieństwa wszystkim, którzy o to proszą, to obrona samych siebie. I w sumie jest to nieuniknione. Ten opór w mniejszym czy większym stopniu będzie zawsze w Kościele.

Złudzenie o czystości
Osoby homoseksualne, nawet jeśli żyją w związkach, nie są określone tylko przez ich orientację i nie bardziej czy mniej przez grzech jak osoby heteroseksualne. Też są zdolne do dobra, miłości, troski, mają pragnienie piękna, Boga itd.

Samo bycie osobą heteroseksualną i żyjącą w „legalnym” związku jeszcze nie oznacza, że z tej racji jest się osobą czystą, kochającą i żyjącą Ewangelią. Niektórzy zdają się tego nie widzieć i demonizują osoby homoseksualne.

Śródtytuły pochodzą od redakcji.
https://wiez.pl/2023/12/20/nasz-opor-pr ... -miloscia/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Reakcja Kościoła greckokatolickiego:

[urlhttps://www.ekai.pl/deklaracja-fiducia-supplica ... atolickim/][/url]

Dodano po 3 minutach 40 sekundach:
A tutaj owoce tego dokumentu w Afryce:

https://marsz.info/wscieklosc-i-rozczar ... upplicans/

Miejmy nadzieję że głosy kościołów afrykańskich zostaną potraktowane z szacunkiem, bez rasistowskich uprzedzeń, pogardy i pouczania z pozycji wyższości.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2024, 11:39 przez Albertus, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Co miesiąc od ponad 10 lat uczestniczę w kręgu Domowego Kościoła, jeśli mamy kapłana na spotkaniu prosimy go o błogosławieństwo. Podobnie jest na rekolekcjach, na wieczór po Apelu Jasnogórskim, kapłan udziela błogosławieństwo - wszystkim!
Nie dlatego że jesteśmy małżeństwami i nie dlatego ze jesteśmy bezgrzeszni. Małżeństwo przecież nie oznacza, że nie grzeszymy, albo że nie trwamy w jakimś grzechu.
Błogosławieństwo nie stawia nikomu warunków, ani nie oznacza, że błogosławiony jest grzech. Naprawdę nikomu tego nie trzeba tłumaczyć, to się rozumie samo przez się.

@Albertus mam nadzieję ze to zdanie także przeczytałeś z Twojego linku.
Choć zdaniem kardynała należącego do elitarnej Rady Kardynałów z teologicznego punktu widzenia nie sposób zarzucić czegoś dokumentowi, inaczej wygląda to z perspektywy duszpasterskiej.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

[url][https://pl.aleteia.org/2024/01/04/dekla ... zamet//url]

Dodano po 20 minutach 18 sekundach:
Magnolia pisze: 06 sty 2024, 11:43 Co miesiąc od ponad 10 lat uczestniczę w kręgu Domowego Kościoła, jeśli mamy kapłana na spotkaniu prosimy go o błogosławieństwo. Podobnie jest na rekolekcjach, na wieczór po Apelu Jasnogórskim, kapłan udziela błogosławieństwo - wszystkim!
Nie dlatego że jesteśmy małżeństwami i nie dlatego ze jesteśmy bezgrzeszni. Małżeństwo przecież nie oznacza, że nie grzeszymy, albo że nie trwamy w jakimś grzechu.
Błogosławieństwo nie stawia nikomu warunków, ani nie oznacza, że błogosławiony jest grzech. Naprawdę nikomu tego nie trzeba tłumaczyć, to się rozumie samo przez się.

@Albertus mam nadzieję ze to zdanie także przeczytałeś z Twojego linku.
Choć zdaniem kardynała należącego do elitarnej Rady Kardynałów z teologicznego punktu widzenia nie sposób zarzucić czegoś dokumentowi, inaczej wygląda to z perspektywy duszpasterskiej.
Oczywiście wielokrotnie już pisałem że nie widzę problemu w błogosławieństwach grupowych lub indywidualnych w tym również ludzi którzy przed błogosławieństwem tworzyli jakieś pary.

A oczywiście zgodnie z deklaracją stosowanie jakichkolwiek gestów kojarzących się z sakramentem małżeństwa czyli podchodzenie po błogosławieństwo jako para jest niedopuszczalne bo wywołuje skandal i zamieszanie a jako takie nie może mieć miejsca.

Aporops tego - zamieściłaś dwa zdjęcia takich błogosławieństw jako rzekomo będące zgodne z Deklaracją a w istocie są z nią sprzeczne, skandaliczne i powodujące zamieszanie. Mam nadzieję ze je usuniesz i uznasz swój błąd po to aby zmniejszyć ten skandal.

Ja nie przypominam sobie abym zarzucał coś temu dokumentowi ze strony teologicznej tylko właśnie raczej duszpasterskiej.

I właśnie ze względu na swoją niejasność i możliwość interpretowania tego dokumentu w sposób antykatolicki i antychrześcijański może on być potencjalnie bardzo szkodliwy .

I efekty juz widać.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2024, 12:17 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

https://www.ekai.pl/ekspert-z-kul-blogo ... upplicans/
Ekspert z KUL komentuje „Fiducia supplicans”: błogosławieństwa potwierdzają miłość Boga, a nie ludzki grzech

19 grudnia 2023
Deklaracja pozwalająca na udzielanie błogosławieństwa parom nieregularnym w tym homoseksualnym wyraźnie odróżnia błogosławieństwa liturgiczne, które są obrzędami oficjalnie zaproponowanymi przez Kościół, od błogosławieństw poza ramami liturgicznymi – pisze w swym komentarzu dla KAI ks. dr hab. Sławomir Pawłowski SAC z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert wyjaśnia, że deklaracja Dykasterii Nauki Wiary w pełni podtrzymuje dotychczasowe nauczanie Kościoła, że małżeństwo może być tylko związkiem mężczyzny i kobiety i bynajmniej nie należy jej rozumieć jako akceptacji dla związków homoseksualnych.

Oto tekst komentarza:

Obrzęd sakramentu pokuty i pojednania rozpoczyna się błogosławieństwem, którego kapłana udziela penitentowi. Jest ono bezwarunkowe i niezależne od wyniku spowiedzi. W wielu krajach penitent rozpoczyna zresztą spowiedź od prośby: „Pobłogosław mnie, ojcze, ponieważ zgrzeszyłem”. Czy takie błogosławieństwo jest aprobatą grzechu? Nie.

Św. Paweł Apostoł wzywa chrześcijan: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie?” (Rz 12,14). Czy oznacza to akceptację czynów prześladowczych? Nie.

Błogosławieństwa potwierdzają miłość Boga do ludzi, a nie ludzki grzech, a także wyrażają prośbę oraz wdzięczność człowieka względem Boga i ludzi. Na taki sens błogosławienia i błogosławieństw zwraca uwagę dokument Dykasterii Doktryny Wiary Deklaracja Fiducia supplicans o pastoralnym znaczeniu błogosławieństw, zatwierdzona przez papieża Franciszka 18 grudnia 2023.

Wartość deklaracji Fiducia supplicans polega na tym, że „oferuje ona specyficzny i innowacyjny wkład w duszpasterskie znaczenie błogosławieństw”, poszerza i wzbogaca ich klasyczne rozumienie i dlatego stanowi „rzeczywisty rozwój tego, co zostało powiedziane o błogosławieństwach w Magisterium i oficjalnych tekstach Kościoła” (prezentacja kard. V.M. Fernándeza).


Deklaracja odróżnia błogosławieństwa liturgiczne, które są obrzędami oficjalnie zaproponowanymi przez Kościół, od błogosławieństw poza ramami liturgicznymi. „Ze ściśle liturgicznego punktu widzenia błogosławieństwo wymaga, aby to, co jest błogosławione, było zgodne z wolą Bożą wyrażoną w nauczaniu Kościoła” (nr 9). W życiu wiernych zachodzą jednak sytuacje, kiedy proszą oni o błogosławieństwo poza ramami liturgicznymi, czasem spontanicznie. Takie błogosławieństwa „stają się zasobem duszpasterskim, który należy cenić, a nie ryzykiem czy problemem” (nr 23). Należy jednak pamiętać, że wówczas „muszą zachować swój właściwy styl, prostotę i język” i „zawsze należy unikać prób narzucania im form celebracji liturgicznej” nr (24).

Dokument pragnie dostarczyć argumentów, że taka praktyka nie stoi w sprzeczności z regułą lex orandi – lex credendi: prawo modlitwy – prawem wiary. W myśl tej zasady treść modlitwy powinna odpowiadać treści wiary. Dlatego deklaracja przywołuje głos Pisma Świętego na temat błogosławieństw. Wyrażają one boski dar, który „zstępuje” na człowieka, będąc obfitym i bezwarunkowym darem, a także ludzkie dziękczynienie, które „wstępuje” do Boga oraz błogosławieństwo udzielone przez człowieka, które „rozciąga się” na innych (nr 15-16). „Ostatnim obrazem Jezusa na ziemi jest wzniesienie rąk w geście błogosławieństwa” (nr 18). Dokument cytuje papieża Franciszka: „kiedy ktoś prosi o błogosławieństwo, wyraża prośbę o Bożą pomoc, prośbę o lepsze życie i zaufanie do Ojca, który może nam pomóc lepiej żyć” (nr 21).

Dokument wielokrotnie podkreśla, że jest niezachwianie osadzony w tradycyjnej doktrynie Kościoła o małżeństwie, nie dopuszczając żadnego rodzaju obrzędu liturgicznego lub doń podobnego błogosławieństwa, który może powodować zamieszanie w tej dziedzinie. W tym zakresie deklaracja nie stoi w sprzeczności z odpowiedzią (ówczesnej) Kongregacji Nauki Wiary z dnia z 15 marca 2021 na pytanie: „Czy Kościół ma władzę udzielania błogosławieństwa związkom osób tej samej płci?”. Kongregacja dała odpowiedź negatywną, oznaczającą, że Kościół nie ma takiej władzy, i dołączyła do tej odpowiedzi notę wyjaśniającą.

W odniesieniu do „błogosławieństwa par w nieregularnych sytuacjach i par tej samej płci” (nr 31-41) deklaracja stwierdza, że forma tych błogosławieństw „nie powinna być ustalana rytualnie przez władze kościelne, aby uniknąć pomylenia z błogosławieństwem właściwym dla sakramentu małżeństwa”. Błogosławieństwa można udzielić tym, którzy „nie domagają się legitymizacji własnego statusu, ale błagają, aby wszystko, co jest prawdziwe, dobre i po ludzku ważne w ich życiu i ich relacjach, zostało wzbogacone, uzdrowione i podniesione przez obecność Ducha Świętego” (nr 31). Kluczowy jest tutaj niniejszy fragment dokumentu: „ W każdym razie, właśnie w celu uniknięcia jakiejkolwiek formy zamieszania lub skandalu, gdy para w sytuacji nieregularnej prosi o modlitwę błogosławieństwa, nawet jeśli jest ona wyrażona poza obrzędami przewidzianymi przez księgi liturgiczne, błogosławieństwo to nigdy nie powinno być udzielane w połączeniu z ceremoniami związku cywilnego, a nawet w związku z nimi. Błogosławieństwo nie może być również udzielane w ubraniu, gestach lub słowach właściwych dla ślubu. To samo dotyczy sytuacji, gdy o błogosławieństwo prosi para tej samej płci” (nr 39).


Warta jest podkreślenia formacyjna wskazówka deklaracji w odniesieniu do wyświeconych szafarzy: ich duszpasterska wrażliwość „powinna być również kształtowana w celu spontanicznego wykonywania błogosławieństw, których nie ma w Księdze Błogosławieństw” (nr 35). W tym sensie istotne jest, aby „te niezrytualizowane błogosławieństwa nigdy nie przestały być prostymi gestami, które stanowią skuteczny środek zwiększania zaufania do Boga ze strony osób, które o nie proszą, uważając, aby nie stały się one aktem liturgicznym lub półliturgicznym, podobnym do sakramentu” (nr 36). Trzeba pamiętać, że „decyzje, które w pewnych okolicznościach mogą być elementem roztropności duszpasterskiej, nie powinny koniecznie stawać się normą” (nr 37). Z tego względu poza wskazówkami przedstawionymi w deklaracji „nie należy oczekiwać dalszych odpowiedzi na temat możliwych sposobów uregulowania szczegółów lub praktycznych aspektów dotyczących tego typu błogosławieństw” (nr 41).

Dokument zachęca, aby „z otwartym sercem” przyjąć słowa papieża Franciszka z katechezy na temat modlitwy z 2 grudnia 202, kiedy omawia on błogosławieństwa, ponieważ „pomagają nam one uchwycić duszpasterskie znaczenie błogosławieństw oferowanych bez warunków wstępnych” (nr 27).

Refleksja na zakończenie. Przypomina się epizod z Księgi Rodzaju, kiedy walczący Jakub (znaczy „Oszust”) mówi do Boga: „Nie puszczę Cię, dopóki mi nie pobłogosławisz” (Rdz 32,27). I uzyskał takie błogosławieństwo, chociaż odtąd nie mógł prawidłowo chodzić. Jakub, odtąd Izrael (znaczy „Bóg walczy”), nadał temu miejscu nazwę Penuel, to znaczy „Oblicze Boga”. W naszym świecie wiele jest osób, które uprzednio nie mogąc „prawidłowo chodzić”, szukają – czasem intuicyjnie albo całkiem po omacku – światła Chrystusa, które „jaśnieje na obliczu Kościoła” (por. Lumen gentium nr 1). I dlatego przychodzą do niego jak do domu, po rodzicielskie błogosławieństwo.

Ks. dr hab. Sławomir Pawłowski
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

A mogłabyś Magnolio odnieść się do tego co ja napisałem?

Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
A tutaj bardzo ciekawa wypowiedź Grzegorza Górnego:

https://www.radiomaryja.pl/multimedia/o ... upplicans/

Zachęcam do wysłuchania tej krótkiej wypowiedzi.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie odniosę się, bo nie otrzymałam przeprosin.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 06 sty 2024, 12:14
Aporops tego - zamieściłaś dwa zdjęcia takich błogosławieństw jako rzekomo będące zgodne z Deklaracją a w istocie są z nią sprzeczne, skandaliczne i powodujące zamieszanie. Mam nadzieję ze je usuniesz i uznasz swój błąd po to aby zmniejszyć ten skandal.
Trzecie bezpodstawne zarzuty.

Błogosławieństwo liturgiczne jest związane ze sprawowaniem liturgii.
Jeśli więc kapłan ma stułę i błogosławi ale jest to poza liturgią, to wówczas nie jest to błogosławieństwo liturgiczne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2009
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 592
Podziękowano: 1574
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 06 sty 2024, 12:14 Aporops tego - zamieściłaś dwa zdjęcia takich błogosławieństw jako rzekomo będące zgodne z Deklaracją a w istocie są z nią sprzeczne, skandaliczne i powodujące zamieszanie. Mam nadzieję ze je usuniesz i uznasz swój błąd po to aby zmniejszyć ten skandal.
Jest to Twoja subiektywna opinia, która niczego nie dowodzi, a wygląda na personalny atak. Drugie upomnienie.

Zdjęcia są zgodne z dokumentem ponieważ przedstawiają sytuację, która wyklucza wszystko co według dokumentu powinno być wykluczone, aby nie było wrażenia legalizacji związku.

Może sam fakt uwiecznienia błogosławieństwa na zdjęciu Ci przeszkadza?
Po pierwsze, nie zakazuje tego żaden dokument.
Po drugie, czy ksiądz miał jakiś wpływ na zrobienie zdjęcia?
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Uświadomiłam sobie wczoraj ważną rzecz.

Gdy słyszymy słowo, to każdy z nas jakoś sobie je wyobraża, ma swoje pojęcie o tym co się kryje pod tym słowem.
W szkole uczymy się rozumieć słowa, filozofowie tworzą definicje słów, ale jednak różne wyobrażenia które kryją się pod słowami mogą być przyczyną nieporozumień.

Pokaże wam to na przykładzie... kiedy zamkniemy oczy i skupimy się na wyobrażeniu słowa które usłyszymy, to każdy wyobrazi sobie coś innego. Np usłyszy "pies" - chwila na wyobrażenie... i każdy widzi innego psa... ile osób tyle obrazów psa... jeden dużego, drugi małego, trzeci szczekającego, będą różne maści i różne emocje z tym obrazem psa związane.

I teraz, wracając do naszego tematu, istotne jest co widzimy w głowie, co sobie wyobrażamy gdy słyszymy słowo "homoseksualista".... jedni zobaczą tych z parady równości, skandalicznie zachowujących się publicznie, inni zobaczą tych którzy urażają uczucia religijne na inne sposoby... ktoś jeszcze zobaczy człowieka takiego jak on sam, który ma ciężki krzyż do niesienia...ktoś jeszcze inny pamięta gejów z filmów albo barów....
To jest bardzo zróżnicowane środowisko i bardzo różne możemy mieć wyobrażenia osób....

I może dlatego czytając dokument papieski budzi się nasze oburzenie, bo pod słowem pary jednopłciowe "widzimy w głowie" coś co nas oburza i co jest skandaliczne.

Ale papież mówi o parze ludzi, która pokornie prosi o błogosławieństwo, która ma świadomość grzechu, która potrzebuje Bożej łaski aby starać się żyć w wierze.
Takiej parze osób można błogosławić, bo potrzebuje tego darmowego Bożego daru do nawrócenia czyli zerwania z grzechem.

Kiedy przychodzi para, która właśnie zawarła cywilne małżeństwo i pragnie pobłogosławienia swojego związku, kapłan powinien odmówić, zgodnie z okolicznościami zawartymi w dokumencie. oraz dlatego, ze ich intencja nie jest prawidłowa i zgodna z zamysłem Bożym.

Ale kiedy sobie wyobrażamy że przychodzi para jednopłciowa prosto z parady równości i chce aby jej błogosławić, a kapłan widzi, ze ani intencji, ani zachowania, ani pragnienia życia z Bogiem w nich nie ma to oczywiste jest, że im odmawia.

To że błogosławieństwo Boże jest bezwarunkowe nie oznacza, że będzie ono udzielane bez jakichkolwiek wymagań (dobra intencja, poprawne okoliczności, słowa błogosławieństwa zgodne z wolą i zamysłem Bożym).
Papież mówi, że błogosławieństwo jest wyrazem Bożej miłości i jako takie, każdy je może otrzymać, ale jednak stawia pewne wymagania i wyjaśnia okoliczności w których można błogosławić, a w których nie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2009
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 592
Podziękowano: 1574
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nagranie audio deklaracji Fiducia Supplicans:

https://apologetyka.eu/deklaracja-fiduc ... lawienstw/
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1867
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 06 sty 2024, 12:53 A tutaj bardzo ciekawa wypowiedź Grzegorza Górnego:
https://www.radiomaryja.pl/multimedia/o ... upplicans/
Zachęcam do wysłuchania tej krótkiej wypowiedzi.
Albertus pisze: 22 gru 2023, 18:41 Kim jest pan Terlikowski - czy jest biskupem?
Pan Górny :-?
Radio Maryja :-\
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Punktem wyjścia duszpasterstwa ma być miłosierdzie Boże, a nie grzech człowieka – przekonuje prezes Papieskiej Akademii Teologicznej bp Antonio Staglianò na łamach włoskiego dziennika katolickiego „Avvenire”. Komentuje tam deklarację doktrynalną Dykasterii ds. Nauki Wiary „Fiducia supplicans”, która m.in. dopuszcza udzielanie błogosławieństwa osobom żyjącym w związkach „nieregularnych”, w tym jednopłciowych.


„W osobie Jezusa objawia się doświadczenie odwiecznej miłości: na początku było miłosierdzie” – pisze włoski hierarcha i dodaje, że miłosierdzie Boże istniało już przed grzechem pierworodnym. Nie ma więc niczego, co istniałoby „poza” łaską, „co nie wchodziłoby w horyzont miłości w Chrystusie Jezusie”. „W przekazywaniu wiary, w działalności duszpasterskiej Kościoła, w rozeznaniu pasterzy niezachwiane pozostaje piękno, które zbawia świat: to miłosierdzie Boga-agape, które jest od początku” – wyjaśnia bp Staglianò.

W tym teologicznym kontekście deklaracja „Fiducia supplicans” domaga się, by w żadnej ludzkiej sytuacji nie zapomnieć o świadectwie Jezusa, który kocha wszystkich, z „preferencyjnym” spojrzeniem na ubogich, opuszczonych, na tych, którzy przeżywają cierpienia egzystencjalne, związane z „nieprawidłowościami” nie do pokonania, często narzucanymi przez życie bez ich winy. Wyzwanie to ma charakter duszpasterski, gdyż „duszpasterstwo to nic innego jak troska o relacje międzyludzkie we wszystkich ich nieskończonych przejawach i uwarunkowaniach, widziane w świetle Ewangelii, a zatem w świetle miłosierdzia Bożego”. „Wszyscy są objęci tym miłosierdziem” – podkreśla prezes Papieskiej Akademii Teologicznej.

Zauważa, że w coraz bardziej „płynnym” świecie „skałą jest miłość Boga, z której nikt nie jest wyłączony: ani pary nieregularne, ani też pary homoseksualne”. W kulturze, która nie pozwala widzieć dalej niż czubek własnego nosa, „proroczą rzeczą jest móc głosić plan Królestwa Bożego, Ewangelię, która przywraca godność dzieci Bożych”. To w tej perspektywie można sobie „wyobrazić «błogosławieństwo duszpasterskie» i «stworzyć» je (mocą posługi miłości Następcy Piotra), aby oznajmić, że wszyscy są objęci spojrzeniem miłosiernego Boga”. „Bóg jest blisko wszystkich” – zauważa bp Staglianò.


Jego zdaniem „ugruntowane i utrzymane” jest „niezmienne nauczanie tradycji Kościoła, które widzi w związku mężczyzny i kobiety niezwyciężone źródło wzajemnego daru miłości w nierozerwalnym małżeństwie”. Natomiast „wyzwaniem duszpasterskim” jest zrozumienie, czy jakiś gest, postawa, słowo, jakaś forma relacji może zniszczyć miłosierdzie Boga, który „odwiecznie postanowił nikogo nie wykluczać ze swej życzliwości”.

Włoski hierarcha przypomina prawdę: „Extra ecclesia nulla salus” (Poza Kościołem nie ma zbawienia). Kiedyś wykluczał więc ze zbawienia wszystkich niekatolików, a po Soborze Watykańskim II „zwołuje ich wszystkich”, gdyż zrozumiano, że Kościół istnieje w ludzkich duszach, a nie w „sztywności struktur i zasad”. Z „Fiducia supplicans” przyjmujemy „zaproszenie do spojrzenia na rzeczywistość ludzką – złożoną i sprzeczną – zawsze błogosławioną przez Boga, ponieważ rzeczywistość ludzka jest zawsze osobowa”. A osoba – jak przypomina teologiczna tradycja Kościoła jest „relacją z”, czyli „siecią relacji”, które stanowią tożsamość każdego człowieka. Osoba jest „relacją miłosną”, kiedy więc błogosławi się tę osobę, nie można tego robić abstrakcyjnie, ale konkretnie. „«Ta» osoba jest błogosławiona: błogosławi się całość miłosnych relacji w których (i z którymi) dana osoba ufa, kocha, przegrywa, płacze i raduje się, prosi o przebaczenie i otrzymuje je tajemniczymi drogami Ducha, który patrzy nie na pozory, ale na serca” – tłumaczy prezes Papieskiej Akademii Teologicznej.

Podkreśla, że papież Franciszek „wymyślił «błogosławieństwo duszpasterskie»”, które „umożliwia błogosławienie «osób homoseksualnych w parach», a nie «związek pary homoseksualnej», z całym szacunkiem dla tych, którzy po katolicku uważają, że jest to złe lub nawet bluźniercze”. „Czy może to zrobić? Tak, oczywiście! Żadna argumentacja teologiczna nie mogłaby po katolicku zaprzeczyć takiej możliwości. A więc to zrobił! Zdecydował dla dobra całego Kościoła, odniesionego – także pod tym względem – do Ewangelii miłosierdzia. Zostawiając ponadto pasterzom wolność rozeznawania w każdym kontekście kulturowym” – analizuje włoski hierarcha.


Teraz więc „zaczyna się dla wszystkich pasterzy ważne zadanie «teologicznego rozeznawania»”, które pozwala na cieszenie się „doktrynalnym proroctwem”: „w przyszłości w działalności duszpasterskiej Kościoła trzeba będzie działać w oparciu o miłosierdzie Boże (które przyjmuje i uzdrawia), a nie w oparciu o grzech (który z konieczności wyklucza i oddziela)”. „Czy nie jest to chrześcijańska doktryna o predestynacji w Chrystusie? I czy to nie jest eschatologiczne nauczanie o wejściu do raju za sprawą prawdziwej miłości, tylko dzięki Bożemu miłosierdziu?” – pyta prezes Papieskiej Akademii Teologicznej.

Na zakończenie zauważa, że „duszpasterskie błogosławieństwo” osób żyjących w „związkach nieregularnych” i „związkach homoseksualnych” każe nam „prosić o przebaczenie za to, że w innych czasach «błogosławiliśmy broń i armie», błogosławiąc przemoc i wojny (co jest absurdem!)”. Skłania nas również do pokornego proszenia o błogosławieństwo miłosierdzia także dla osób związanych sakramentem nierozerwalnego małżeństwa (czyli „par regularnych”), aby kochały się „według Boga”, a nie „według świata”, we wzajemnym darze z siebie, a nie wzajemnym wykorzystywaniu się.

https://www.ekai.pl/bp-stagliano-o-fidu ... ie-grzech/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1423
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1249
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
ODPOWIEDZ