Dzisiejszej nocy, we śnie: odwiedził moje mieszkanie, zmarły przed laty sąsiad z rodzinnego z domu, z którym delikatnie mówiąc moja rodzina nie żyła w dobrych relacjach, podobnie jak cała okolica. Mniejsza z tym. Prosił o modlitwę za jego duszę. Na pytanie, dlaczego akurat wybrał mnie, odpowiedział, iż w sumie był osobą opuszczoną, a ja jestem jedyną osobą z dawnej okolicy, która jako tako traktowała wiarę poważnie i wie, że nie odmówię, ani nie przepędzę go. Miał mocno splaszczoną twarz, do tego oczy uciekały mu w różne strony. Podczas snu towarzyszył mu inny mężczyzna. Nie wiem, czy dobrze zapamiętałem, ale mógł to być syn. Wszakże takiego posiadał. Wywnioskowałem, że przybywa z czyścca.
Traktuję to poważnie. Sądzę, że nie można tutaj mówić o przypadku.
Chciałem zapytać, czy miał ktoś podobny przypadek i mógłby podzielić się nim? Tak wymienić doświadczeniem.
Sny z udziałem zmarłych
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1263
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
@Tomi pomodliłeś się za niego? Warto postarać się o odpust albo zamówić mszę albo zrobić jakiś dobry uczynek w jego intencji.
Mi się śnił kiedyś zmarły tata. Sen z tych hiperrealnych. Pierwsze dwa razy budziłam się w momencie kiedy wchodził do pokoju. Ten sam sen. Ja siedziałam przy stole i czekałam na niego, a kiedy drzwi się uchylały wybudzałam się bo uświadamiałam sobie w śnie, że on nie żyje i że to niemożliwe żebym go zaraz zobaczyła. W kolejnym śnie wszedł do pokoju, dobrze wyglądał ale więcej nie pamiętam. I jeszcze miałam jeden ostatni jak spacerujemy wzdłuż rzeki. Dużo mi opowiadał, ale zapamiętałam tylko jedno zdanie:
"Nie wszystko jest tak jak nam się wydaje".
Mi się śnił kiedyś zmarły tata. Sen z tych hiperrealnych. Pierwsze dwa razy budziłam się w momencie kiedy wchodził do pokoju. Ten sam sen. Ja siedziałam przy stole i czekałam na niego, a kiedy drzwi się uchylały wybudzałam się bo uświadamiałam sobie w śnie, że on nie żyje i że to niemożliwe żebym go zaraz zobaczyła. W kolejnym śnie wszedł do pokoju, dobrze wyglądał ale więcej nie pamiętam. I jeszcze miałam jeden ostatni jak spacerujemy wzdłuż rzeki. Dużo mi opowiadał, ale zapamiętałam tylko jedno zdanie:
"Nie wszystko jest tak jak nam się wydaje".
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 26 wrz 2023, 14:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 22
- Podziękowano: 16
- Płeć:
Długi temat ten człowiek i nie za bardzo ciekawy.
Apropo mszy, to słyszałem, że ksiądz odmówił odprawienia pogrzebu, ale to podobno dlatego, że denat był zatwardziałym ateistą i chyba sobie nie życzył, więc się chwilę pomodlono za jego duszę. Nikt nawet nie garnął się trumny na cmentarz zanieść, co by potwierdzało wiarę na pokaz i przyjście z samej ciekawości.
Jeszcze jedna ciekawostka jaką słyszałem, to gdy wrócono z cmentarza, dzwony samoczynnie zabiły
Apropo mszy, to słyszałem, że ksiądz odmówił odprawienia pogrzebu, ale to podobno dlatego, że denat był zatwardziałym ateistą i chyba sobie nie życzył, więc się chwilę pomodlono za jego duszę. Nikt nawet nie garnął się trumny na cmentarz zanieść, co by potwierdzało wiarę na pokaz i przyjście z samej ciekawości.
Jeszcze jedna ciekawostka jaką słyszałem, to gdy wrócono z cmentarza, dzwony samoczynnie zabiły
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 26 wrz 2023, 14:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 22
- Podziękowano: 16
- Płeć:
Pomodlę się, zrobię to, nie martw się.
Ostatnio zastanawiałem się nad osobą o podobnym charakterze, która często była do niego porównywana i doszedłem do wniosku, że tego typu zachowania to forma odreagowania. Po tym co nasłuchałem się o tym facecie w mieście, a był dość znany, to z wiekiem przestałem się dziwić, tak mocno, że robił co robił. Forma zemsty na otoczeniu. Klasyka.
Ostatnio zastanawiałem się nad osobą o podobnym charakterze, która często była do niego porównywana i doszedłem do wniosku, że tego typu zachowania to forma odreagowania. Po tym co nasłuchałem się o tym facecie w mieście, a był dość znany, to z wiekiem przestałem się dziwić, tak mocno, że robił co robił. Forma zemsty na otoczeniu. Klasyka.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2023, 21:55 przez Tomi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Jeśli pojawia się w śnie osoba zmarła i prosi o modlitwę, to nic poza tą modlitwą nie jest ważne. Zrób dla niego to o co prosi. Nie ma znaczenia kim był na ziemi - teraz prosi o coś ważnego dla niego.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)