Nie niemożliwe a jak najbardziej słuszne i konieczne. Pokuta i skutek grzechu który popełniła. Dziecko należy oddać pod opiekę ojca biologicznego. Wiele kobiet nie ma problemu nawet z zabiciem swojego dziecka a Ty wmawiasz piszącym że oddanie go jest dla kobiety niemożliwe. To nie prawda.Magnolia pisze: ↑16 lip 2022, 7:56
Nie,
w tym przypadku żonę z dzieckiem. No bo jak sobie wyobrażasz, że matka porzuci dziecko?! Chcesz wymagać od kobiety by zapomniała o swoim dziecku?! To byłoby okrutne.
I chyba wszystkie wypowiedzi Pań w tym wątku próbują ci to powiedzieć, że to niemożliwe oczekiwanie.
Nie ma takiego nakazu i dlatego też Kościół tego nie wymaga w żadnym razie.Nie ma nakazu, że mąż /żona musi przyjąć z powrotem małżonka po zdradzie. To wypływa z definicji miłości, jakiej wzór dano nam w Jezusie, to wypływa ze zrozumienia sakramentu małżeństwa jakim połączono małżonków, ale nie ma przymusu/nakazu.
Nie da się kochać pod przymusem, musi być wolność wyboru.
Miłość i odpowiedzialność.
Każdy, kto sobie uświadamia ile mu Jezus wybaczył i wybacza to postawi sobie za cel nauczyć się wybaczać, obdarzać przebaczeniem.
Niejednokrotnie na pytania czy w ogóle przyznawać się do zdrady kapłan odpowie że nie, żeby nie niszczyć małżeństwa.
Widać umiejętność życia z osobą która zdradziła jest dość niska w przeciętnym społeczeństwie.
To o czym piszesz to heroizm lub ktoś się boi zostać sam więc przyjmuje a czasem też ze względu na dzieci. Powody są wtedy czysto pragmatyczne i niewiele mają wspólnego z tym o czym piszesz.
Pozatym sama kwestia przyjęcia spowrotem też w dużej mierze zależy od postawy żony, jej zrozumienia błędu, próby pokuty itd.
Niestety nie raz są przypadki że osoba nie bardzo nawet widzi zło które popełniła i jest skłonna je powtarzać.