ja zawsze mówię mężowi: "jaką se żonę wybrałeś, taką se masz"
Realizacja miłości w małżeństwie - praktyka
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Powtórzę ponownie.Hildegarda pisze: ↑02 sie 2022, 7:17Tu już wszystko zależy jaką kto ma osobowość, niektórzy potrafią rozmawiać na spokojnie o swoich uczuciach, inni są wybuchowi i wolą się konkretnie pokłócić, a potem konkretnie pogodzić , a jeszcze inni mają tzw. "fochy". Jednak uważam, że powód jest również istotny, bo skoro nastąpiło takie obrażenie się, to widocznie jest ku temu jakiś powód, a nie, że go nie ma, albo, że jest mało ważny. Jak mówiłam wcześniej, może być mało ważny, dla drugiej strony, a nie dla tej obrażonej.
Sposób komunikacji obrażania się jest zły i szkodliwy i ta osoba musi go zmienić a nie obrażać i dąsać. Więc prosto należy jej zakomunikować z nie swoim obrażaniem nie wskora i może się nie odzywać 2 miesiące jej sprawa
Tak jak pisała Lunka warto z takich postaw wyrosnąć dla dobra rodizny. A jak ktoś nie zamierza wyrosnąć to trudno jego sprawa ale to nie znów znaczy że mamy szkodliwym zachowaniom ulegać.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
Podobnie złe i szkodliwe jest dawanie powodów do obrażania się i umniejszanie swojego w tym udziału, olewanie problemu.
Tego nie da się ocenić na forum, nie znając pary, nie znając argumentów obu stron. Być może osoba, która się często obraża jest w jakimś stopniu niedojrzała i wpływa to negatywnie na małżeństwo, a może problem jest po drugiej stronie, tylko osoba nie jest go świadoma.
Jeśli to są problemy, które pojawiają się notorycznie, to może warto skorzystać z pomocy np. w poradni małżeńskiej, tak żeby nauczyć się te problemy rozwiązywać w sposób dojrzały.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie da się z kimś pogodzić jeśli ktoś stosuje szantaż typu "albo mnie przeprosisz albo się nie odzywam" , "albo zrobisz to co chce albo się nie odzywam i będę smutny". Do tego żadne argumenty nie docierają bo się na czymś zafiksowala.Hildegarda pisze: ↑02 sie 2022, 8:17Podobnie złe i szkodliwe jest dawanie powodów do obrażania się i umniejszanie swojego w tym udziału, olewanie problemu.
Tego nie da się ocenić na forum, nie znając pary, nie znając argumentów obu stron. Być może osoba, która się często obraża jest w jakimś stopniu niedojrzała i wpływa to negatywnie na małżeństwo, a może problem jest po drugiej stronie, tylko osoba nie jest go świadoma.
Jeśli to są problemy, które pojawiają się notorycznie, to może warto skorzystać z pomocy np. w poradni małżeńskiej, tak żeby nauczyć się te problemy rozwiązywać w sposób dojrzały.
Więc powtórzę ponownie nie może byc zgody na tego typu zachowania bo jest to totalnie dziecinne i tyle. Albo ktoś zacznie się normanie komunikować a nie w ten sposób albo nic się z tą osobą nie zbuduje.
Sprawa jest prosta aż nadto.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2022, 8:51 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
A jak zachowuje się w tym czasie druga strona, która stała się powodem obrażenia się? Jaka jest reakcja na to?Aloes pisze: ↑02 sie 2022, 8:50 Nie da się z kimś pogodzić jeśli ktoś stosuje szantaż typu "albo mnie przeprosisz albo się nie odzywam" , "albo zrobisz to co chce albo się nie odzywam i będę smutny". Do tego żadne argumenty nie docierają bo się na czymś zafiksowala.
Więc powtórzę ponownie nie może byc zgody na tego typu zachowania bo jest to totalnie dziecinne i tyle. Albo ktoś zacznie się normanie komunikować a nie w ten sposób albo nic się z tą osobą nie zbuduje.
Sprawa jest prosta aż nadto.
Czasami problemem w małżeństwach może być nieumiejętność zrozumienia świata drugiej strony. Chodzi mi tu konkretnie o podział nie według osobowości (bo tu wiadomo, że osobowości są różne), ale o postrzeganie świata bardziej charakterystyczne dla mężczyzn i dla kobiet. Nie bez powodu te słynne "fochy" są przypisywane zazwyczaj kobietom . Czasami to wymaga czasu i tzw. "docierania się", by małżeństwo poznało swoje światy nawzajem i nauczyło się dystansu. Kobiety z natury są zazwyczaj bardziej wrażliwe, bardziej emocjonalne i coś co z perspektywy mężczyzny może być mało istotnym drobiazgiem, dla kobiety może być istotne, może ją urazić. W drugą stronę tak samo, kobieta może nie rozumieć braku delikatności, łagodności u mężczyzn, którzy z natury nie należą do wrażliwych i nie bardzo potrafią się wczuć w to kobiece postrzeganie świata.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2022, 9:10 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
@Hildegarda czy powołaniem małżeństwa nie jest droga do świętości? Jest, a zatem nie może ebyc zgody na źle i szkodliwe zachowania. Jeśli ulegasz złu to je wspierasz i daną osobę w tym i utwoerdzasz .
Tak naprawdę nie ważny jest powód bo sposób komunikacji jest zły i temu nie należy ulegać. Proste.
Kobieta czy mężczyzna ma za zadanie wzrasta w dobru i że szkodliwych i niedojrzałych zachowań leczyc się.
Kobieta musi umieć panować nad emocjami, tym żaden kobieta się wybacza bo są emocjonalne bo to bo tamto.
Czyli co jak facet ma dużą pożądliwość to mze ja zrealizować zgodnie ze swoim popędem?
Powiesz że nie i słusznie.
Zatem na tej samej zasadzie kobieta ma panować nad swoimi emocjami.
Tak naprawdę nie ważny jest powód bo sposób komunikacji jest zły i temu nie należy ulegać. Proste.
Kobieta czy mężczyzna ma za zadanie wzrasta w dobru i że szkodliwych i niedojrzałych zachowań leczyc się.
Kobieta musi umieć panować nad emocjami, tym żaden kobieta się wybacza bo są emocjonalne bo to bo tamto.
Czyli co jak facet ma dużą pożądliwość to mze ja zrealizować zgodnie ze swoim popędem?
Powiesz że nie i słusznie.
Zatem na tej samej zasadzie kobieta ma panować nad swoimi emocjami.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2022, 9:23 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
@Aloes ok, ale to wzrastanie w świętości działa w dwie strony i należy pamiętać, że nie każda osoba jest na takim samym poziomie świadomości duchowej.
Jeśli w małżeństwie są ciągle takie problemy i nie ma możliwości tego rozwiązać samemu, to chyba nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z pomocy kogoś z zewnątrz.
Jeśli w małżeństwie są ciągle takie problemy i nie ma możliwości tego rozwiązać samemu, to chyba nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z pomocy kogoś z zewnątrz.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Leczenie się że szkodliwych zachowań nie dotyczy tylko duchowości. Takie proste prawdy jak to że obrażanie się jest dziecinne to przecież nie jeden ateista wie.Hildegarda pisze: ↑02 sie 2022, 9:28 @Aloes ok, ale to wzrastanie w świętości działa w dwie strony i należy pamiętać, że nie każda osoba jest na takim samym poziomie świadomości duchowej.
Jeśli w małżeństwie są ciągle takie problemy i nie ma możliwości tego rozwiązać samemu, to chyba nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z pomocy kogoś z zewnątrz.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Ale o co właściwie chodzi? Że małzonek/małzonka nie są idealni?
Że czasami nie potrafią się komunikować, i w rozpaczy uciekają się do "cichych dni"?
To nie jest pozytywne, ale się zdarza.
Życie nie polega na oczekiwaniu, że wszystko będzie w stanie idealnym już na starcie.
Trzeba pracować.
Że czasami nie potrafią się komunikować, i w rozpaczy uciekają się do "cichych dni"?
To nie jest pozytywne, ale się zdarza.
Życie nie polega na oczekiwaniu, że wszystko będzie w stanie idealnym już na starcie.
Trzeba pracować.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Twoim zdaniem rozwiązaniem na te ciche dni jest uleganie im?Marek Piotrowski pisze: ↑02 sie 2022, 9:56 Ale o co właściwie chodzi? Że małzonek/małzonka nie są idealni?
Że czasami nie potrafią się komunikować, i w rozpaczy uciekają się do "cichych dni"?
To nie jest pozytywne, ale się zdarza.
Życie nie polega na oczekiwaniu, że wszystko będzie w stanie idealnym już na starcie.
Trzeba pracować.
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Moim zdaniem skoro uważasz że zachowania drugiej strony są dziecinne to Twoją rolą jest nauczyć się wspólnie dobrej komunikacji.
Skoro ty wiesz na czym ona polega
Skoro ty wiesz na czym ona polega
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
No nie wiem może trzeba spróbować pobić jakoś rekord:)Hildegarda pisze: ↑02 sie 2022, 10:48Prędzej czy później i tak któraś strona się odezwie, bo ile tak można się nie odzywać?
Dodano po 7 minutach 54 sekundach:
Ee tam. Już dawno zrozumiałem że nie jestem w stanie niczego nikogo nauczyć.
Każdy może się zmienić jeśli sam coś zrozumieć, ewentualnie skalkulune że ten sposób się nie opłaca.
Ludzie pozwalają sobie wobec nas na tyle na ile sami im na to pozwolimy.
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Skoro nie umiesz wpłynąć na współmałżonka to pozostaje zmienić coś u siebie. Przerwać impas
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Jesteś pewien, że To Jej zachowania są głupsze i to Ty masz ją czego uczyć?
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Powiedz mi @Aloes gdzie w definicji miłości z 1 Listu do Koryntian 13 rozdział jest twoja postawa?
Co zrobiłeś aby pielęgnować dobro związku/ jedność małżeńską / zgodę?
Co zrobiłeś aby pielęgnować dobro związku/ jedność małżeńską / zgodę?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
W tej kwestii tak. Obrażanie się jest dziecinne. A ona dorobiła jeszcze sobie do tego wytłumaczenie że skoro jej nie przeprosiłem za jakieś głupio użyte sformułowanie to ona nie może mi wybaczyć. Bo wybaczenie jest wtedy gdy ktoś żałuję inaczej go nie ma. Tak ona uważa.Marek Piotrowski pisze: ↑02 sie 2022, 12:56 Jesteś pewien, że To Jej zachowania są głupsze i to Ty masz ją czego uczyć?
Ponadto jeśli wkolko kogoś coś uraza i się focha to poprostu masz już tego wkoncu dość.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Nie przekonałeś mnie...