Johnny - film o ks. Janie Kaczkowskim
- Magnolia
- Posty: 7099
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3496
- Płeć:
Dobrze się zapowiada!
A przypadkiem trafiłam na czeski dokument o hospicjum ks Jana w Pucku.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Koleżanka w pracy mówiła, że była na filmie o ks. Kaczkowskim. Nie wiem czy to o ten film chodziło ale mowila ze był super. ( I ksiądz i film:) )
Mignął mi urywek zwiastuna w tv o tym nowym filmie. Ciekawie się zapowiada. Oby był udany bo opowiada historię wyjątkowego kapłana i człowieka.
- Magnolia
- Posty: 7099
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3496
- Płeć:
Wywiad z aktorem, Dawidem Ogrodnikiem, który nawet w czasie wywiadu gra ks Kaczkowskiego. No jest niesamowity!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
- Gor
- Posty: 65
- Rejestracja: 30 sty 2021, 6:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 27
- Podziękowano: 38
- Płeć:
O tym filmie nie można napisać, byłem i widziałem, ten film zostaje z widzem, myślę że ks. Kaczkowski przez ten film jest bardziej z nami wszystkimi i poświęca swój czas.
ale od początku
- Technicznie świetne kino, a co najważniejsze, film jest polski i słychać dialogi (taka drobna uszczypliwość względem polskiego kina)
- Historia, nie zdradzając szczegółów, niby prosta i oczywista, a jednak film opowiada ją, tak jak by była nowa i nigdy podobna się nie wydarzyła. A znamy ją dokładnie, bo jest dowodem, że ludzie się jednak zmieniają, a to co robią i jak robią jest naprawdę kluczowe, te ułamki sekund czy iść w prawo czy w lewo, subtelne czasem, wręcz niewidoczne wybory, które giną w dniu codziennym tworzą w tym filmie obraz człowieka i nas samych.
- aktorstwo: w zasadzie go nie ma na planie - są prawdziwi ludzie tacy, co żyją wśród nas, osobiście zapomniałem że patrzę na aktorów, którzy, zmywając makijaż i zdejmując stroje wracają do domu po pracy, dla mnie zostali ze mną jako ludzie.
wzruszałem się i śmiałem - raz bolało: "że właśnie jest tak" a za chwilę nadzieja wypełniała mnie całego.
polecam; ale uważajcie ks. Kaczkowski zostanie z wami na zawsze - nawet jeśli wcześniej go nie znaliście.
ale od początku
- Technicznie świetne kino, a co najważniejsze, film jest polski i słychać dialogi (taka drobna uszczypliwość względem polskiego kina)
- Historia, nie zdradzając szczegółów, niby prosta i oczywista, a jednak film opowiada ją, tak jak by była nowa i nigdy podobna się nie wydarzyła. A znamy ją dokładnie, bo jest dowodem, że ludzie się jednak zmieniają, a to co robią i jak robią jest naprawdę kluczowe, te ułamki sekund czy iść w prawo czy w lewo, subtelne czasem, wręcz niewidoczne wybory, które giną w dniu codziennym tworzą w tym filmie obraz człowieka i nas samych.
- aktorstwo: w zasadzie go nie ma na planie - są prawdziwi ludzie tacy, co żyją wśród nas, osobiście zapomniałem że patrzę na aktorów, którzy, zmywając makijaż i zdejmując stroje wracają do domu po pracy, dla mnie zostali ze mną jako ludzie.
wzruszałem się i śmiałem - raz bolało: "że właśnie jest tak" a za chwilę nadzieja wypełniała mnie całego.
polecam; ale uważajcie ks. Kaczkowski zostanie z wami na zawsze - nawet jeśli wcześniej go nie znaliście.
- Magnolia
- Posty: 7099
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3496
- Płeć:
To jest bardzo dobry polski film! Mocny i wyrazisty!
Dobrze zagrany i patrzymy na rzeczywisty obraz, a nie ugrzecznioną bajkę.
Można się wzruszyć i pośmiać.
Polecam każdemu, wierzącym i niewierzącym, wahającym się i pewnym swojej wiary, bo każdy znajdzie coś dla siebie, odnajdzie się w postaciach, bo są pokazane naprawdę różne etapy wiary i niewiary.
No i można dobrze oswoić temat śmierci. Nie ma ściemniania, okłamywania, owijania w bawełnę. Ale śmierć jest postrzegana jako konieczny etap, aby przejść do nieba, bo w hospicjum prowadzonym przez kapłana najważniejsze to pogodzić się z nieuniknionym ale tez przygotować się na Spotkanie.
Dodano po 1 godzinie 49 minutach 31 sekundach:
Dobrze zagrany i patrzymy na rzeczywisty obraz, a nie ugrzecznioną bajkę.
Można się wzruszyć i pośmiać.
Polecam każdemu, wierzącym i niewierzącym, wahającym się i pewnym swojej wiary, bo każdy znajdzie coś dla siebie, odnajdzie się w postaciach, bo są pokazane naprawdę różne etapy wiary i niewiary.
No i można dobrze oswoić temat śmierci. Nie ma ściemniania, okłamywania, owijania w bawełnę. Ale śmierć jest postrzegana jako konieczny etap, aby przejść do nieba, bo w hospicjum prowadzonym przez kapłana najważniejsze to pogodzić się z nieuniknionym ale tez przygotować się na Spotkanie.
Dodano po 1 godzinie 49 minutach 31 sekundach:
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 175
- Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 66
- Podziękowano: 27
- Płeć:
Mniej więcej chodzi o pokazanie podziału na tzw. dobry, postępowy Kościół i zły zacofany. Ks. Kaczkowski został przypisany do tego pierwszego, chociaż w jednym z wywiadów mówił, że lubi ten "stary", "zacofany" Kościół ze "starą", "zacofaną" liturgią w rycie trydenckim. Pod tym względem film jest tendencyjny.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 sie 2023, 15:29
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękowano: 5
- Płeć:
Wspaniały film, obejrzałam ostatnio z moimi wnukami
- daniel
- Posty: 1861
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 432
- Podziękowano: 824
- Płeć:
Również nie znoszę polskich filmów, ale ten faktycznie jest wyjątkowy.
Z ciekawostek, gdzieś wyczytałem, że współproducentem był Dawid Podsiadło.
Z ciekawostek, gdzieś wyczytałem, że współproducentem był Dawid Podsiadło.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
- Lunka
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 955
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Tiaa? W okresie przed czy po swojej apostazji?
Ech mocno mnie te gadanie o tym wszędzie Dawida zabolało.
Wiem, że się czepiam, to plus wielki podkreślać dzielo dobrego człowieka jakim był ks. Jan aleee... Ale... jego muzyka też dla mnie już nie jest taka jak kiedyś zupełnie.
Filmu jeszcze nie obejrzałam niestety
Ostatnio zmieniony 15 sie 2023, 16:50 przez Lunka, łącznie zmieniany 1 raz.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
- daniel
- Posty: 1861
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 432
- Podziękowano: 824
- Płeć:
Wydaje mi się, że przed tym co gdzieś tam ponoć powiedział. Nie wiem czy jest apostatą czy jedynie tak palną, że zamierza czy coś.Lunka pisze: ↑15 sie 2023, 16:48 Tiaa? W okresie przed czy po swojej apostazji?
Ech mocno mnie te gadanie o tym wszędzie Dawida zabolało.
Wiem, że się czepiam, to plus wielki podkreślać dzielo dobrego człowieka jakim był ks. Jan aleee... Ale... jego muzyka też dla mnie już nie jest taka jak kiedyś zupełnie.
Filmu jeszcze nie obejrzałam niestety
Generalnie staram się rozdzielać twórczość od prywatnego życia. Gdybym tego nie robił musiałbym nie cenić muzyki choćby Majkela Jacksona.
Choć osobiście ostatnia płyta Dawida mi również nie przypadła do gustu.
A film polecam.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42