Rozmowy dookoła spowiedzi świętej

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Pytanie, czy zacytowana sytuacja nie jest wymyślona (nie twierdzę, że jest niemożliwa, ale wygląda to "tabloidowo"). Skąd cytat?
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 596
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 534
Podziękowano: 380
Płeć:

Nieprzeczytany post

U nas w parafii byl taki wikary, nie dość że nie mówił nic czy rozgrzesza to czasem ludzie nie mogli się zorientować czy to już koniec spowiedzi.
To mowily osoby do ktorych mam zaufanie że nie zmyślają i nie są leciwe że nie dosłyszy czy nie zauważy. Natomiast ksiądz do mamy w pierwsze piątki przyjeżdżał, to mniej więcej jego szybkie podejście do ludzi bylo mi znane.
No nie wiem, zalacy się na niego traktowali że spowiedź się odbyła. Ja nigdy nie byłem u niego bo wolałem sobie oszczędzić rozmyślań czy jestem wyspiwiadsny właściwie czy też nie. Choć malo ludzi czasem bylo przy jego konfesjonale, co bylo kuszące bardzo.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2023, 13:26 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ale dlaczego boicie się zapytać o rozgrzeszenie?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 596
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 534
Podziękowano: 380
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 mar 2023, 13:03 Ale dlaczego boicie się zapytać o rozgrzeszenie?
Ja bym się zapytał, ale wolałem innego spowiednika. Może ludzie mysleli że wsztstko jest ok, a refleksje przyszły później.
Może to być też spowodowane zaskoczeniem nietypowa sytuacja.
Pewnie by starczylo przy kolejnej spowiedzi powiedzieć o tym spowiednikowi? Jak chyba Marek sugeruje.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2023, 13:56 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
alyz
Posty: 63
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ostatnio na spowiedzi pierwszy piątkowej wymieniłem moje grzechy i zapytałem się księdza czy mogłem z nimi przyjąć komunie ksiądz odpowiedział że tak ale zapomniałem o paru:
1.Raz nie chciało mi się pójść na jakaś nie niedzielna msze ale poszłem z nie chcecia,
2.Zdarzało się ze kolega o kimś opowiadał i nazwałem ta osobę nieładnie ze jakiś wariacki czy wariat coś tego typu oraz zdarzało się ze nazwałem kolegę nieładnie bardziej tak w żartach nikt o to się nie obrażał nawet kiedy raz poczułem ze mogłem kogoś urazić to przeprosiłem i okazało się ze nie uraziło go to czy coś nie zaczynałem z tym mówieniem do kogoś nieładnie zazwyczaj odpowiadałem i raz bardzo się wkurzyłem na kolegę bo jechaliśmy rowerami w trasę lecz chciał mi zabrać wodę bez pytaniami się przywróciliśmy i wtedy w złości trzymałem to w sobie co najwyżej mówiłem ze czego to zrobił czy coś ręka co się pokaźniejszą okazało złamana.
Czy jezeli z tego typu grzechami przyjąłem komunie to mam grzech ?
Skaza

Nieprzeczytany post

Nie, moim zdaniem nie masz. Tego typu grzechy o których piszesz są odpuszczane podczas udziału w mszy świętej.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

A dokładniej grzechy lekki gładzi spowiedź powszechna na początku mszy św
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Malina
Posty: 43
Rejestracja: 29 wrz 2021, 17:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 5

Nieprzeczytany post

Czy przy spowiedzi należy zawsze podawać kiedy się spowiadało ostatni raz? Czy nie trzeba tego mówić?
Melisska

Nieprzeczytany post

Malina pisze: 13 maja 2023, 9:28 Czy przy spowiedzi należy zawsze podawać kiedy się spowiadało ostatni raz? Czy nie trzeba tego mówić?
Ja mówię zawsze. Wypadało by powiedzieć żeby kapłan wiedział.
Malina
Posty: 43
Rejestracja: 29 wrz 2021, 17:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 5

Nieprzeczytany post

No właśnie zazwyczaj podaję, ale muszę się jutro wyspowiadać grzechu związanego z nałogiem/uzależnieniem, nie wiem jak to sama nazwać, ale grzech, który ( spowiadam się co miesiąc) to wymieniam go co spowiedz. Ostatnio udało mi sie wytrzymac bez tego grzechu ponad miesiac i tydzień temu się spowiadałam i nie wymieniałam tego grzechu, a wczoraj się złamałam. Głupio troche mi mowic ze bylam tydzien temu u spowiedzi a teraz znowu ide. Bo moze pomysli ksiadz ze popelniam ten grzech co tydzien, a ostatnio ponad miesiac wytrzymalam bez tego.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2023, 10:15 przez Malina, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Malina. Jedna prosta zasada. Nie zastanawiamy się co kapłan sobie pomyśli. To nieistotne. Nieważne.
Za to termin od ostatniej spowiedzi jest ważną informacją. Bo to może być 10 lat albo tydzień , prawda?
Poza tym kapłan ma wysłuchać ale to Bóg oczyszcza, odpuszcza i okazuje miłosierdzie. A przed Bogiem nic nie ukryjesz. Traktuj kapłana jako narzędzie Bożej łaski. I tyle.

Gratulacje że wytrzymalas miesiąc!! Chwała Panu!!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Melisska

Nieprzeczytany post

Malina pisze: 13 maja 2023, 10:13 No właśnie zazwyczaj podaję, ale muszę się jutro wyspowiadać grzechu związanego z nałogiem/uzależnieniem, nie wiem jak to sama nazwać, ale grzech, który ( spowiadam się co miesiąc) to wymieniam go co spowiedz. Ostatnio udało mi sie wytrzymac bez tego grzechu ponad miesiac i tydzień temu się spowiadałam i nie wymieniałam tego grzechu, a wczoraj się złamałam. Głupio troche mi mowic ze bylam tydzien temu u spowiedzi a teraz znowu ide. Bo moze pomysli ksiadz ze popelniam ten grzech co tydzien, a ostatnio ponad miesiac wytrzymalam bez tego.
Magnolia ma rację, a ja dodam od siebie że też mam takie myśli że chodzę co miesiąc do spowiedzi, czasem nawet częściej głównie te same grzechy i co ksiądz sobie pomyśli. Że nie ma poprawy mimo że się staram. No ale iść trzeba i powiedzieć kiedy była ostatnia spowiedz też należy powiedzieć
Ostatnio zmieniony 13 maja 2023, 11:41 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
Skaza

Nieprzeczytany post

Malina pisze: 13 maja 2023, 9:28 Czy przy spowiedzi należy zawsze podawać kiedy się spowiadało ostatni raz? Czy nie trzeba tego mówić?
Tak, i to obowiązkowe wyjawić i wychodzi samo z siebie w formułce którą się wtedy mówi w konfesjonale ... ostatni raz u spowiedzi byłem/byłam, zadaną pokutę odprawiłem/łam itd...

Nie łam się i normalnie powiedz księdzu a dokładniej Panu Bogu co i jak w tej sprawie. Spowiednik słyszał już wszystko zapewne i nic nie jest w stanie go zaskoczyć. Zresztą kapłan to tylko taki jakby "przekaźnik/domofon" między nami a Panem Bogiem w tym momencie.
Gdy się w ten sposób o tym zawsze myśli strach odchodzi.

Miesiąc to już ogromny sukces, walcz dalej z tym grzechem aż pokonasz go całkiem w swoim sercu, trzymam kciuki i wspieram modlitwą siostro.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2023, 11:52 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Malina
Posty: 43
Rejestracja: 29 wrz 2021, 17:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 5

Nieprzeczytany post

Ja to zawsze muszę miec jakies przygody ze spowiedzia ehh... Dzisiaj rano przed msza poszłam się wyspowiadać, jednak wcześniej nie odmówiłam pokuty, bo zapomniałam jaka to była, i chciałam to powiedzieć w konfesjonale, ale kompletnie o tym zapomniałam a przypomniało mi się to dopiero jak ksiądz zadał mi tę nową pokutę. Po spowiedzi miałam wątpilowści czy ta spowiedz byla wazna, wiec nie poszlam do Komunii. Czy ta spowiedź była nieważna i musze wyspowiadac sie jeszcze raz?
Melisska

Nieprzeczytany post

Malina pisze: 14 maja 2023, 9:19 Ja to zawsze muszę miec jakies przygody ze spowiedzia ehh... Dzisiaj rano przed msza poszłam się wyspowiadać, jednak wcześniej nie odmówiłam pokuty, bo zapomniałam jaka to była, i chciałam to powiedzieć w konfesjonale, ale kompletnie o tym zapomniałam a przypomniało mi się to dopiero jak ksiądz zadał mi tę nową pokutę. Po spowiedzi miałam wątpilowści czy ta spowiedz byla wazna, wiec nie poszlam do Komunii. Czy ta spowiedź była nieważna i musze wyspowiadac sie jeszcze raz?
Zapomniałaś powiedzieć a nie że zrobiłaś to celowo.
Malina
Posty: 43
Rejestracja: 29 wrz 2021, 17:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 5

Nieprzeczytany post

Melisska pisze: 14 maja 2023, 10:17
Malina pisze: 14 maja 2023, 9:19 Ja to zawsze muszę miec jakies przygody ze spowiedzia ehh... Dzisiaj rano przed msza poszłam się wyspowiadać, jednak wcześniej nie odmówiłam pokuty, bo zapomniałam jaka to była, i chciałam to powiedzieć w konfesjonale, ale kompletnie o tym zapomniałam a przypomniało mi się to dopiero jak ksiądz zadał mi tę nową pokutę. Po spowiedzi miałam wątpilowści czy ta spowiedz byla wazna, wiec nie poszlam do Komunii. Czy ta spowiedź była nieważna i musze wyspowiadac sie jeszcze raz?
Zapomniałaś powiedzieć a nie że zrobiłaś to celowo.
No niby tak, ale mogłam w sumie przerwać księdzu i powiedzieć już jak mi wyznaczał nową pokutę
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

nie było intencji działania celowego... zapomnienie to usprawiedliwienie... odmów psalm 51 - to jest psalm pokutnika jako poprzednią pokutę, i obecną zadaną. Bóg zrozumie i przyjmie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Udało mi się pójść do spowiedzi po wielu miesiącach ale zawiodłam. Zmusiłam się do niej. Nie wiem czy miałam w sobie tyle żalu, żeby była ona ważna... Ciężko mi z tym z drugiej strony tak się cieszę, że w końcu się przełamałam...
Mam do siebie żal, że już tyle lat to wszystko sobie układam a wciąż popełniam te same błędy... :(
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1871
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 827
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 29 wrz 2023, 15:29 Mam do siebie żal, że już tyle lat to wszystko sobie układam a wciąż popełniam te same błędy... :(
Wiem, że zabrzmi to jak banał, że łatwo to powiedzieć czy napisać i wiem, że pojawia się myśl "a co to w zasadzie znaczy", ale mi pomogła świadomość, że sam nie jestem w stanie poukładać nic. Trzeba uwierzyć i pozwolić, by On to układał. ...
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 29 wrz 2023, 15:29 Udało mi się pójść do spowiedzi po wielu miesiącach ale zawiodłam. Zmusiłam się do niej. Nie wiem czy miałam w sobie tyle żalu, żeby była ona ważna... Ciężko mi z tym z drugiej strony tak się cieszę, że w końcu się przełamałam...
Mam do siebie żal, że już tyle lat to wszystko sobie układam a wciąż popełniam te same błędy... :(
Do spowiedzi wystarczy żal niedokonały.

Ponadto jak rozumiesz żal?
Bo to nie emocja
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2023, 20:25 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.