Problem dotyczący wiary i Biblii.

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Martines
Posty: 2
Rejestracja: 17 kwie 2023, 17:22
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 2

Nieprzeczytany post

Witam, mam taki problem i specjalnie zarejestrowałem się na forum, otóż no jestem człowiekiem wierzącym, ale tak słabo, mam pewien problem, ponieważ w Starym Testamencie, jest dużo niedorzecznych cytatów np:

Księga Powtórzonego Prawa 13:7-12
Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego - nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Cały Izrael, słysząc to, ulęknie się i przestanie czynić to zło pośród siebie.

Księga Sędziów 14:19
Opanował go wówczas duch Pana i przyszedłszy do Aszkelonu zabił trzydziestu mężów, a ściągnąwszy z nich łup, dał szaty ozdobne tym, którzy mu rozwiązali zagadkę. Potem uniesiony strasznym gniewem wrócił do domu swego ojca.

to są losowe cytaty ze Starego Testamentu jak widać Bóg nie jest zbyt przyjaźnie nastawiony, i ja zawsze wierzyłem w Ewangelie, ale czytając Ewangelie Mateusza, gdzie Jezus zostaje kuszony przez diabła na pustynni i odpowiada mu cytatami ze Starego Testamentu z Księgi Powtórzonego Prawa, gdzie Jezus jest Bogiem, więc to on brał udział w tym co jest napisane w Starym Testamencie czyli te wszystkie złe rzeczy, czyli Jezus ( Bóg ), istota która jest doskonała i miłosierna odpowiada na kuszenie szatana cytatami ze Księgi Powtórzonego Prawa, gdzie inne cytaty mówią same za siebie jaki był Bóg.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2023, 17:31 przez Martines, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Każdy komunikat ma nadawcę i odbiorcę.
Komunikacja składa sie z kodowania, przesyłu i rozkodowania.
Nie można czytać przekazu zakodowanego do człowieka z mentalnością kilku tysięcy lat przed Chrystusem (z całym jego światem walki z przyrodą i innymi ludami) kodem człowieka, który żyje w kulturze nasycanej od 2000 lat chrześcijaństwem, ideami miłości, łagodności itd.
Taki błąd przy czytaniu ST nazywa się "anachronizm" i jest jednym z częstszych błędów poznawczych.

Może przydadzą się takie linki:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_07.htm
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_14.htm
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/pe ... le_01.html



Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, że boża perspektywa może być zupełnie inna niż nasza - i nie powinniśmy ani próbować patrzeć jak Bóg, ani żądać, by On patrzył tak jak my.

Takie dwie historyjki:

Pierwsza, z mojej branży; w pewnej firmie, posiadającej wiele oddziałów, robiono projekt wymiany sprzętu (było to konieczne, gdyż wprowadzano nowy, ogólnokorporacyjny program główny, który wymagał lepszych komputerów). Dział informatyki przygotował plan wymiany serwerów. Nagle przyszła informacja, żeby nie wymieniać sprzętu w oddziale w Łomży.
Szef informatyków rwał włosy z głowy, przewidując iż w momencie przejścia na nowy system praca w oddziale w Łomży nie będzie się mogła odbywać - groziło to kosmiczną awanturą.
Zarząd jednak nie reagował na sygnały - konsekwentnie odpowiadał, żeby sprzętu w Łomży nie wymieniać.
Dopiero po kilku miesiącach się okazało o co chodzi - na dwa tygodnie przed wprowadzeniem nowego systemu zamknięto oddział w Łomży...

Druga historyjka bywa powtarzana z ambon - może ją słyszałeś (nie mam pojęcia czy jest prawdziwa czy to tylko przypowieść - ale to nieważne). Opowiada o matce, której małe dziecko zachorowało - a ona postawiła Bogu "ultimatum",
niemal zmuszając Go do cudu.
Chłopiec wyzdrowiał, ale gdy dorósł stoczył się zupełnie - wreszcie kogoś zamordował i został stracony.
Matka zdała sobie sprawę, że gdyby umarł w dzieciństwie, zachowałby czystą kartę przed Bogiem i dobrą pamięć wśród ludzi...

Przytaczam te (dość banalne) historyjki by pokreślić, że niekoniecznie rzecz zła w naszych oczach jest zła z punktu widzenia Boga, który zna wszystkie implikacje. I że niekiedy ktoś, kto umiera młodo, może na tym zyskać.
Ale, by to docenić, trzeba by mieć wiedzę, jaką ma Bóg.

Osobną kwestią jest, czy należy dosłownie traktować słowa iż Jahwe "poraził" kogoś. Retoryka ST jest zupełnie różna od tej, którą znamy.
Gdy my czytamy tekst, szukamy w nim odpowiedzi na pytanie "jak to było". To wydaje sie oczywiste, ale to jest dziedzictwo greckie naszej cywilizacji.
Starożytny Semita (a więc także Żyd) czytając tekst, szukał odpowiedzi na zupełnie inne pytanie; brzmiało ono "co to znaczy?".
Stary Testament często wykorzystuje wydarzenia historyczne w dość swobodny sposób, czyniąc z nich przypowieść dydaktyczną.
Martines
Posty: 2
Rejestracja: 17 kwie 2023, 17:22
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 2

Nieprzeczytany post

Dziękuje, było to pomocne, ja natomiast znalazłem jeszcze coś takiego:

https://www.apologetyka.info/ateizm/dla ... i,1189.htm
ODPOWIEDZ