Skłonności chłopaka Bi

[Kaja]

Pewnie jeszcze tego nigdzie nie pisałem ale ja również mam skłonności bycia bi.

Na szczęście porzucam wszelkie aktywności seksualne zarówno z dziewczynami jak i z chłopakami.
Moja rada gdy ktoś ma coś takiego - potraktować to jako dar. Skupiam się na sferze uczuciowej i romantycznej natomiast odrzucam wszystko to co fizyczne i seksualne. Druga osoba to dla mnie przyjaciel a nie obiekt do zaspokojenia.

Ja też staram się nie współżyć ani z dziewczyną ani z chłopakiem, ale przychodzi taki moment że nie mogę się od tego powstrzymać i umawiam się na spotkanie - a po spotkaniu żałuję tego że do tego doszło i sam sobie zadaje pytanie po co ci było takie spotkanie.

Genialnie, jak złapiesz jakiegoś weneryka to dopiero będziesz miał konsekwencje grzechu

Co ma na celu ta wypowiedź? Ani to budujące ani taktowne. Chłopak raczej wie z czym wiążą się takie stosunki seksualne, nie trzeba mu przypominać:)

[Skaza]

Czasami chyba jednak warto przypomnieć a nawet należy przy każdej okazji młodym ludziom jak wiele chorób bierze się z rozwiązłości w życiu i nie mam tu na myśli tylko osób bi, ale ogólnie gdy się tak skacze z kwiatka na kwiatek to oprócz duszy można też zgubić sobie włąsne zdrowie na resztę swoich dni.

[Zbyszek]

Czasami chyba jednak warto przypomnieć

100% racji! Braki uświadomienia zdarzają się nagminnie (i to piszę w kontekście dowolnych zagadnień).

[Aloes]

@Kaja Nie wiem czy wie. Wiele ludzi wie że że współżycia biorą się dzieci a jednak jest masa "niechcianych" ciąż.
Z chorobami moze być tak samo.
Ponadto:
"Żądzą zaciemnia rozum"

[Pawełek0799]

Pewnie jeszcze tego nigdzie nie pisałem ale ja również mam skłonności bycia bi.

Na szczęście porzucam wszelkie aktywności seksualne zarówno z dziewczynami jak i z chłopakami.
Moja rada gdy ktoś ma coś takiego - potraktować to jako dar. Skupiam się na sferze uczuciowej i romantycznej natomiast odrzucam wszystko to co fizyczne i seksualne. Druga osoba to dla mnie przyjaciel a nie obiekt do zaspokojenia.

Ja też staram się nie współżyć ani z dziewczyną ani z chłopakiem, ale przychodzi taki moment że nie mogę się od tego powstrzymać i umawiam się na spotkanie - a po spotkaniu żałuję tego że do tego doszło i sam sobie zadaje pytanie po co ci było takie spotkanie.

Jest to bardzo ciężki etap jeśli zaznałeś już tej ,,przyjemności'' to ciężko wtedy odmówić sobie tego. Mimo wszystko i tak nieźle sobie radzisz. Może przed następnym spotkaniem głębiej zastanowisz się nad konsekwencjami i może uda się wtedy wygrać. Gdyby kolega potrzebował rozmowy - jestem do dyspozycji.

[Marek Piotrowski]

Aby walczyć ze złem, potrzebna jest jasna decyzja. Dlatego tak ważne jest, byś jednoznacznie wiedział i był przekonany, że to są rzeczy złe.
Czy się zdarzają? Mi też zdarzają się różne grzechy, nie ma człowieka bez grzechu. Ale to nie jest powód, by uznawać, że grzech jest OK.
Dlatego nie ustawaj.

[ALF]

Nie jest mi ciężko odmówić "tej przyjemności" bo potrafię wytrzymać nawet rok bez spotkania z dziewczyną czy chłopakiem - ale przychodzi taki dzień że po prostu coś we mnie pęka i umawiam się .

Pewnie jeszcze tego nigdzie nie pisałem ale ja również mam skłonności bycia bi.

Na szczęście porzucam wszelkie aktywności seksualne zarówno z dziewczynami jak i z chłopakami.
Moja rada gdy ktoś ma coś takiego - potraktować to jako dar. Skupiam się na sferze uczuciowej i romantycznej natomiast odrzucam wszystko to co fizyczne i seksualne. Druga osoba to dla mnie przyjaciel a nie obiekt do zaspokojenia.

Ja też staram się nie współżyć ani z dziewczyną ani z chłopakiem, ale przychodzi taki moment że nie mogę się od tego powstrzymać i umawiam się na spotkanie - a po spotkaniu żałuję tego że do tego doszło i sam sobie zadaje pytanie po co ci było takie spotkanie.

Jest to bardzo ciężki etap jeśli zaznałeś już tej ,,przyjemności'' to ciężko wtedy odmówić sobie tego. Mimo wszystko i tak nieźle sobie radzisz. Może przed następnym spotkaniem głębiej zastanowisz się nad konsekwencjami i może uda się wtedy wygrać. Gdyby kolega potrzebował rozmowy - jestem do dyspozycji.

[Marek Piotrowski]

Nie jest mi ciężko odmówić "tej przyjemności" bo potrafię wytrzymać nawet rok bez spotkania z dziewczyną czy chłopakiem - ale przychodzi taki dzień że po prostu coś we mnie pęka i umawiam się .

Wybacz, ale określenie "pęka we mnie" to przeniesienie winy: tak jakbyś "musiał" to zrobić. Otóż nie: nie musisz.
Wszyscy grzeszymy, ale to nie powód by zrzucać z siebie w ten sposób odpowiedzialność.