Gdy Anioł Stróż czuwa

Podziel się krótkim i radosnym świadectwem, jak w Twoim życiu działa Bóg.
Świadectwo generalnie ma być skoncentrowane na Bogu, na tym, co Bóg nam uczynił... za co dziękujemy i czujemy wdzięczność – na chwałę Panu!
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie wiem tak naprawdę, gdzie to umieścić, chciałam tylko krótko opisać sytuację, która ostatnio mi się przytrafiła.
Wracałam późnym wieczorem. Oczywiście ta droga to droga krajowa ale dookoła wszędzie są lasy. Od początku jazdy miałam jakieś dziwne przeczucie. Taki niepokój.
Jak jadę długa trasa, lubię słuchać muzyki ale czasami wyłączę i zaczynam po prostu się modlić. Odmówiłam więc pacierz konczac na modlitwie "Aniele Boży..." (Jak to ostatnio ksiądz zaznaczył na kazaniu, to modlitwa dziecka i tak samo starego chłopa). Jak tylko to odmówiłam poczułam jeszcze większy niepokój i takie wewnętrzne (zwolnij!)
Zwolniłam. Od razu w tym momencie toż przy moim samochodzie stało wielkie stado saren lub jeleni nawet nie jestem w stanie zweryfikować tak się wystraszyłam. Przejechałam i się popłakałam. Z wdzięczności. Nie wierzę, że to przypadek.
Nie pierwszy raz czuje w życiu takie intuicyjne ostrzeżenie. Miewacie tak?
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Zawsze słuchaj tej intuicji Lunko, dobrze, że nic Ci się nie stało.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 16 paź 2023, 11:00 Nie wiem tak naprawdę, gdzie to umieścić, chciałam tylko krótko opisać sytuację, która ostatnio mi się przytrafiła.
Wracałam późnym wieczorem. Oczywiście ta droga to droga krajowa ale dookoła wszędzie są lasy. Od początku jazdy miałam jakieś dziwne przeczucie. Taki niepokój.
Jak jadę długa trasa, lubię słuchać muzyki ale czasami wyłączę i zaczynam po prostu się modlić. Odmówiłam więc pacierz konczac na modlitwie "Aniele Boży..." (Jak to ostatnio ksiądz zaznaczył na kazaniu, to modlitwa dziecka i tak samo starego chłopa). Jak tylko to odmówiłam poczułam jeszcze większy niepokój i takie wewnętrzne (zwolnij!)
Zwolniłam. Od razu w tym momencie toż przy moim samochodzie stało wielkie stado saren lub jeleni nawet nie jestem w stanie zweryfikować tak się wystraszyłam. Przejechałam i się popłakałam. Z wdzięczności. Nie wierzę, że to przypadek.
Nie pierwszy raz czuje w życiu takie intuicyjne ostrzeżenie. Miewacie tak?
A do ilu km/h zwolniłaś?
Ostatnio zmieniony 16 paź 2023, 13:58 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes a jakie to ma znaczenie? Nie pamiętam, pewnie do 50 zważywszy, że nic za mną nie jechało i moja powolna jazda nie utrudniała nikomu ruchu.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu