Dlaczego nie można błogosławić związków osób tej samej płci? - dokument KNW oraz deklaracja Fiducia Supplicans

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na przykład jak dziecku będziesz puszczać codziennie pornografię to będzie je to oswajać z grzechem? :-?

Czy w ogóle nie będzie? :-?
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1866
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:36 Na przykład jak dziecku będziesz puszczać codziennie pornografię to będzie je to oswajać z grzechem? :-?
Czy w ogóle nie będzie? :-?
Nie. Nie będziesz oswajał go z grzechem. Będziesz je zabijał.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2023, 21:38 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 20 gru 2023, 21:35
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:27 To znaczy uważasz że nic nikogo nie może oswajać z grzechem?
A w ogóle coś może kogoś oswajać z czymkolwiek? Czy to niemożliwe? :-?
Tego nie powiedziałem, ale to Twoja hipoteza. To Ty to dostrzegasz i się tego obawiasz, a zatem prosiłem o wyjaśnienie.

Pewnie można to zrobić. Człowiek jednak ma także sumienie. Człowiek wierzący chrześcijanin i katolik w jakiś, stosunkowo zdrowy sposób ukształtowane. Nie jesteśmy jedynie tym kim każą nam być inni przez nakładanie zewnętrznych norm.

Może znasz jakiś przykład grzechu, który został "oswojony" na przestrzeni pokoleń, dwóch? Dla moje babci, która przeżyła wojnę, kładzenie chleba na stole do góry nogami było grzechem.
Kładzenie chleba nie było nigdy grzechem a stosunki homoseksualne zawsze były i będą grzechem

Dodano po 1 minucie 6 sekundach:
daniel pisze: 20 gru 2023, 21:38
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:36 Na przykład jak dziecku będziesz puszczać codziennie pornografię to będzie je to oswajać z grzechem? :-?
Czy w ogóle nie będzie? :-?
Nie. Nie będziesz oswajał go z grzechem. Będziesz je zabijał.
I w ogóle nie ma to związku z oswajaniem z grzechem? :-?
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1866
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:38
daniel pisze: 20 gru 2023, 21:35
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:27 To znaczy uważasz że nic nikogo nie może oswajać z grzechem?
A w ogóle coś może kogoś oswajać z czymkolwiek? Czy to niemożliwe? :-?
Tego nie powiedziałem, ale to Twoja hipoteza. To Ty to dostrzegasz i się tego obawiasz, a zatem prosiłem o wyjaśnienie.

Pewnie można to zrobić. Człowiek jednak ma także sumienie. Człowiek wierzący chrześcijanin i katolik w jakiś, stosunkowo zdrowy sposób ukształtowane. Nie jesteśmy jedynie tym kim każą nam być inni przez nakładanie zewnętrznych norm.

Może znasz jakiś przykład grzechu, który został "oswojony" na przestrzeni pokoleń, dwóch? Dla moje babci, która przeżyła wojnę, kładzenie chleba na stole do góry nogami było grzechem.
Kładzenie chleba nie było nigdy grzechem a stosunki homoseksualne zawsze były i będą grzechem
A zatem jaki grzech został oswojony w przeciągu ostatnich 2 pokoleń?

Dodano po 2 minutach 11 sekundach:
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:39 I w ogóle nie ma to związku z oswajaniem z grzechem? :-?
Nie. To jest zalaniem grzechem. Mówimy jednak o dorosłych. Masz pewnie ponad 45 lat i to Ty boisz się, że będziesz oswojony.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 20 gru 2023, 21:43
Dodano po 2 minutach 11 sekundach:
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:39 I w ogóle nie ma to związku z oswajaniem z grzechem? :-?
Nie. To jest zalaniem grzechem. Mówimy jednak o dorosłych. Masz pewnie ponad 45 lat i to Ty boisz się, że będziesz oswojony.
No oczywiście że ma, Zalanie grzechem to tylko mocniejsza wersja oswajania z grzechem.

Nie ma znaczenia w jakim ktoś jest wieku. Oczywiście jedni mają większą odporność na takie oswajanie a inni mniejszą. Dzieci są najbardziej podatne.

I jeśli dzieci będą widzieć błogosławienie par homoseksualnych będą w oczywisty sposób oswajane z grzechem.

I osoby które takiego błogosławienia dokonują i ci którzy ich w tym popierają będą współwinni zgorszenia tych dzieci.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1423
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1249
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

Polecam artykuł dr hab. prof. Aleksandra Bańki:

"W rzeczywistości z punktu widzenia wewnątrzkościelnej „polityki” deklaracja jest bardzo przemyślanym i mądrze skonstruowanym tekstem, z którego z pewnością nie mogą być zadowolone te środowiska, które – zwłaszcza w części Kościołów Europy Zachodniej – chciałyby liturgicznego lub przynajmniej pozaliturgicznego, ale zrytualizowanego błogosławieństwa par żyjących w związkach nieregularnych. Podobnie, jeśli chodzi o związki osób tej samej płci." 


https://www.gosc.pl/doc/8612694.Ta-drog ... qT22ZMRhJE
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1866
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:47 Nie ma znaczenia w jakim ktoś jest wieku. Oczywiście jedni mają większą odporność na takie oswajanie a inni mniejszą. Dzieci są najbardziej podatne.
I jeśli dzieci będą widzieć błogosławienie par homoseksualnych będą w oczywisty sposób oswajane z grzechem.
I osoby które takiego błogosławienia dokonują i ci którzy ich w tym popierają będą współwinni zgorszenia tych dzieci.
A zatem mówisz, że Kościół będzie współwinny grzechu?

EDIT: Nie napisałeś grzechu, ale że Kościół będzie współwinny oswajania z grzechem i zgorszenia.
Ostatnio zmieniony 20 gru 2023, 21:55 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 51
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 20 gru 2023, 21:54
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:47 Nie ma znaczenia w jakim ktoś jest wieku. Oczywiście jedni mają większą odporność na takie oswajanie a inni mniejszą. Dzieci są najbardziej podatne.
I jeśli dzieci będą widzieć błogosławienie par homoseksualnych będą w oczywisty sposób oswajane z grzechem.
I osoby które takiego błogosławienia dokonują i ci którzy ich w tym popierają będą współwinni zgorszenia tych dzieci.
A zatem mówisz, że Kościół będzie współwinny grzechu?

EDIT: Nie napisałeś grzechu, ale że Kościół będzie współwinny oswajania z grzechem i zgorszenia.
A zatem twierdzisz że jak jacyś księża robią coś złego to współwinny jest cały Kościół? :-?

A nie tylko ci którzy się na to zgadzają i to popierają? :-?
cypro

Nieprzeczytany post

"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." (Mt 5,37)
A tu takie kluczenie: przecież to nie błogosławieństwo związku tylko pary, to nie związek tylko relacja, to nie błogosławieństwo liturgiczne tylko spontaniczne, to nie ludzie żyjący w grzechu ciężkim tylko osoby, których stan jako pary jest "nieregularny", oni wiedzą, że żyją w grzechu tylko tego nie rozumieją (?!) i błogosławieństwo pomoże im się nawrócić...
Ja mam widać większe zaufanie do rozumu tych ludzi i twierdzę, że oni znając (/rozumiejąc) nauczanie Kościoła i doktrynę katolicką po prostu odrzucają prawdę o swoim grzechu, a np. #esperanza twierdzi, że nie ogarniają tego i wiedząc, że to grzech jednocześnie tego nie rozumieją (wiedzą, że tak jest, ale nie rozumieją jak akty homoseksualne mogą być grzechem ciężkim)..
Zastanawiam się, czemu ma służyć takie (spontaniczne) błogosławieństwo? Jeśli ich nawróceniu, to powinno się wiązać z przypomnieniem nauki katolickiej w tym temacie (o tym, że wspólne aktywne życie osób homoseksualnych jest grzechem), przyjęciem zobowiązania do rozstania (bo trwanie w związku/bycie parą/pozostawanie w relacji wiążące się ze wspólnym życiem jest ciągłym narażaniem się na grzech, a my chcemy Bożego błogosławieństwa, by mieć siły do nawrócenia się i zbliżania do Boga), przygotowaniem do życia w czystości i przystąpienia do sakramentu pokuty...
"Deklaracja podkreśla, że ten, kto prosi o błogosławieństwo, potrzebuje zbawczej obecności Boga w swoim życiu, a ten, który prosi o błogosławieństwo Kościoła, uznaje eklezjalną wspólnotę za sakrament zbawienia, które Bóg oferuje."(...) "Jest ono bowiem w istocie rodzajem modlitwy wstawienniczej – przywołania pomocy Bożej nad tymi, którzy pokornie zwracają się do Boga, ufając, że On nie odwraca się od nikogo, kto się do niego zbliża." (z podlinkowanego tekstu A. Bańki). Owszem, ale żeby żyć z Bogiem, trzeba zerwać z grzechem. Owszem Kościół nazywany jest (ósmym) sakramentem, ale nie ma zbawienia bez nawrócenia. I owszem Bóg się od nikogo nie odwraca, to człowiek wybierając grzech, odwraca się od swego Stwórcy i Zbawiciela = mówiąc TAK szatanowi, mówi NIE Bogu.
Dwóch mężczyzn, trzymając się za ręce (przykład z artykułu) podchodzi do kapłana i prosi go o Boże błogosławieństwo... Oni przez ten gest (trzymania się za ręce) deklarują, że są parą, ogłaszają swoją bliskość, więc z płaszczyzny skłonności homoseksualnych przechodzą do ich realizacji w życiu i to pokazują. A ksiądz (jak zaleca autor tekstu), żeby nie siać zamętu, nie sprawiać wrażenia legitymizacji tego ich związku, bo oni SĄ w związku i kapłan jest tego świadom, są w grzesznym związku i on jest tego świadom (ale nie zachęca ich do zerwania), on winien im tylko udzielić błogosławieństwa indywidualnego...
Mogą się przy tym trzymać za ręce, czy lepiej będzie, gdy chwycą swe dłonie tuż po błogosławieństwie, gdy razem będą odchodzić?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2023, 0:33 przez cypro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1866
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 20 gru 2023, 22:07
daniel pisze: 20 gru 2023, 21:54
Albertus pisze: 20 gru 2023, 21:47 Nie ma znaczenia w jakim ktoś jest wieku. Oczywiście jedni mają większą odporność na takie oswajanie a inni mniejszą. Dzieci są najbardziej podatne.
I jeśli dzieci będą widzieć błogosławienie par homoseksualnych będą w oczywisty sposób oswajane z grzechem.
I osoby które takiego błogosławienia dokonują i ci którzy ich w tym popierają będą współwinni zgorszenia tych dzieci.
A zatem mówisz, że Kościół będzie współwinny grzechu?
EDIT: Nie napisałeś grzechu, ale że Kościół będzie współwinny oswajania z grzechem i zgorszenia.
A zatem twierdzisz że jak jacyś księża robią coś złego to współwinny jest cały Kościół? :-?
A nie tylko ci którzy się na to zgadzają i to popierają? :-?
Rozmawiamy o dokumencie Kościoła, a nie o konkretnym duchownym.
To Ty twierdzisz, że Kościół tym dokumentem dopuszcza oswajanie z grzechem oraz zgorszenie.
Nawet doktryna może być niewłaściwie, intencjonalnie lub nie, przekazywana wiernym. Nie oznacza to jednak, że nie należy jej głosić, bo może przynieś potencjalnie "szkodę".
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Panowie przestaliście się trzymać dokumentu kościelnego i zdecydowanie wygrywają w dyskusji wasze lęki, a nie zastanowienie się nad papieską intencją.

@esperanza podała krótki cytat, a ja podam więcej, bo zdecydowanie redaktor Bańka lepiej zrozumiał o co chodzi w tym dokumencie, niż wy.:

https://www.gosc.pl/doc/8612694.Ta-drog ... qT22ZMRhJE
W świetle deklaracji Dykasterii Nauki Wiary jakiekolwiek błogosławieństwa par żyjących w związkach nieregularnych oraz par tej samej płci, przypominające liturgię sakramentu małżeństwa lub rytuał błogosławienia małżonków, są wykluczone. Wykluczone jest również nadawanie błogosławieniu osób żyjących w tego rodzaju związkach jakiejkolwiek oficjalnej formy – np. przy okazji celebracji liturgicznej, lub w połączeniu z całkowicie świeckimi obrzędami (np. ślubem cywilnym). Deklaracja stawia tu sprawę jasno, przede wszystkim, aby uniknąć zamieszania, zgorszenia, czy jakiegokolwiek podejrzenia o osłabianie tradycyjnego nauczania Kościoła o małżeństwie, oraz sugestii, że Kościół pozwala na jakąś formę moralnej legitymizacji praktyk zakładających dopuszczalność związków osób tej samej płci lub pozamałżeńskich praktyk seksualnych. To z pewnością duże rozczarowanie dla tych, którzy chcieliby w tej kwestii zmiany tradycyjnego nauczania Kościoła. Deklaracja podkreśla zdecydowanie, że tradycyjne nauczanie o małżeństwie pozostaje niezmienione, a Kościół nie ma władzy udzielania błogosławieństwa związkom osób tej samej płci. Stawia również sprawę jasno: Nie należy oczekiwać żadnych dalszych regulacji w kwestii szczegółów lub praktyki tego rodzaju błogosławieństwa. Nauka Kościoła pozostaje w tej kwestii niezmienna i jasna.

Pogłębione rozumienie błogosławieństwa

Na co zatem godzi się Franciszek? W zasadzie na to, na co Kościół godził się zawsze. Papież daje jednak w tej kwestii pewne wyjaśnienia, przypominając wartość zwykłego, spontanicznego, indywidualnego, pozaliturgicznego i nierytualnego błogosławieństwa, które w Kościele otrzymać może każdy, kto przychodzi o nie poprosić – także osoby żyjące w związkach jednopłciowych lub nieregularnych. Dlaczego? Bo nie jest to błogosławieństwo dla ich związku ani jakakolwiek forma akceptacji ich seksualnej relacji oraz wynikającego z tego statusu. Deklaracja tłumaczy, że chodzi o pogłębione rozumienie błogosławieństwa, które należy do najbardziej rozpowszechnionych sakramentaliów. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Na przykład, załóżmy, że do proboszcza parafii podchodzi po Mszy świętej para osób żyjących w związku homoseksualnym i trzymając się za ręce prosi o błogosławieństwo. Jak powinien postąpić w takiej sytuacji proboszcz? Jeśli uzna, że byłby to wyraz legitymizacji stylu ich życia, powinien udzielić błogosławieństwa w takiej formie, która nie będzie dwuznaczna, niejasna lub gorsząca. Może więc pomodlić się przez chwilę nad każdym indywidualnie, z nałożeniem rąk w geście wstawienniczym, i udzielić błogosławieństwa, kreśląc znak krzyża na czole. Dlaczego jednak nie powinien odmówić nawet takiej, prostej formy błogosławieństwa?

Otóż zgodnie z wolą Papieża, tak ujmowane błogosławieństwo jest ważnym pastoralnym zasobem Kościoła i powinno być traktowane przez duszpasterzy jako wartość, a nie jako ryzyko czy problem, i udzielane bez uprzednich warunków wstępnych, czy moralnej analizy życia tych, którzy o nie proszą. Do jego otrzymania nie jest więc potrzebna szczególna moralna doskonałość. Deklaracja podkreśla, że ten, kto prosi o błogosławieństwo, potrzebuje zbawczej obecności Boga w swoim życiu, a ten, który prosi o błogosławieństwo Kościoła, uznaje eklezjalną wspólnotę za sakrament zbawienia, które Bóg oferuje. Poszukiwanie błogosławieństwa w Kościele oznacza zatem uznanie, że życie Kościoła powstaje z łona Bożego Miłosierdzia i pomaga iść naprzód, żyć lepiej i reagować na wolę Pana. Dlatego w takiej właśnie – nieliturgicznej, spontanicznej, prostej i nierytualnej – formie deklaracja akceptuje błogosławienie osób, które żyją w nieregularnych związkach, w tym w związkach jednopłciowych. Jest ono bowiem w istocie rodzajem modlitwy wstawienniczej – przywołania pomocy Bożej nad tymi, którzy pokornie zwracają się do Boga, ufając, że On nie odwraca się od nikogo, kto się do niego zbliża. Okazji do takiej modlitwy, jak czytamy w tekście deklaracji, jest wiele – na przykład, gdy ludzie spontanicznie proszą o błogosławieństwo, czy to w pielgrzymkach, w świątyniach, a nawet na ulicy, kiedy spotykają kapłana.

Co zatem wynika z tego dla wrażliwej kwestii błogosławienia par w nieregularnych sytuacjach oraz par tej samej płci? Że, po pierwsze, nie został zaproponowany ani uznany przez Dykasterię Nauki Wiary żaden ryt ani celebracja błogosławienia ich związków, na które nie ma moralnego przyzwolenia w nauczaniu Kościoła. Po drugie, że zamiast wprowadzać w tej kwestii radykalne zmiany, papież przypomina i „odświeża” tradycyjną naukę Kościoła o roli i miejscu błogosławieństwa (w tym także różnych jego znaczeń i form) w pobożności i doświadczeniu duchowym wiernych, zachęcając ich, aby korzystali z niego jako z dobra – przejawu Bożego miłosierdzia i łaski – którymi Kościół obficie szafuje bez stawiania jakichkolwiek uprzednich warunków. W efekcie pary żyjące w związkach nieregularnych oraz pary tej samej płci dowiadują się z deklaracji „Fiducia supplicans", że podobnie jak wszyscy wierni, są akceptowani i błogosławieni w Kościele jako osoby – niezależnie od stylu ich życia – co nie zmienia faktu, że ów styl nie może zostać w Kościele błogosławieństwem usankcjonowany. Dla jednych będzie to uspokajające, dla drugich satysfakcjonujące, dla jeszcze innych – niewystarczające lub rozczarowujące.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
cypro

Nieprzeczytany post

Widać, biskupi Kazachstanu, Zambii, Nigerii, Malawi również nie zrozumieli, o co chodzi w tym dokumencie, sprzeciwiając się jego stosowaniu...
Jakie lęki, Magnolio? Aleksander Bańka przywołuje przykład trzymających się za ręce panów proszących o błogosławieństwo Boże, wydawać by się mogło hipotetyczny. Życie pędzi. Oto o. James Martin korzysta z zapisów nowego dokumentu (https://www.nytimes.com/2023/12/19/us/c ... ancis.html), udzielając spontanicznego błogosławieństwa Jasonowi i jego "mężowi" Damianowi. Dwóch mężczyzn trzymających się za ręce i błogosławiący ich kapłan...
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1866
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

cypro pisze: 21 gru 2023, 10:18 Oto o. James Martin korzysta z zapisów nowego dokumentu ...
Jeszcze jakiś duchowny "właściwie" zrozumiał dokument?
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zabawę w "gotowanie żaby" pięknie pokazuje zestawienie dokumentu z 2021 roku (cytowanego zresztą na początku tego wątku) z Fiducia supplicans

Przykład 1
Dokument z marca 2021 pisze:Z(...) nie jest dozwolone udzielanie błogosławieństwa związkom, także stałym związkom partnerskim, które zakładają praktykowanie seksualności poza małżeństwem (czyli poza nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety, który sam w sobie jest otwarty na przekazywanie życia), jak to ma miejsce w przypadku związków między osobami tej samej płci[6].
Fiducia supplicans pisze:W zarysowanym tutaj horyzoncie pojawia się możliwość udzielania błogosławieństw dla par znajdujących się w sytuacjach nieregularnych oraz dla par tej samej płci, których forma nie powinna być rytualnie ustalana przez władze kościelne, aby uniknąć pomylenia z błogosławieństwem właściwym Sakramentowi Małżeństwa.

Przykład 2
Dokument z marca 2021 pisze:Obecność w takich związkach elementów pozytywnych, które same w sobie zasługują na uznanie i docenienie, nie może jednak ich usprawiedliwić i w ten sposób uczynić z nich prawowitego przedmiotu błogosławieństwa kościelnego, ponieważ elementy te służą związkowi, który nie jest ukierunkowany według zamysłu Stwórcy.
Fiducia supplicans pisze:(...)wezwanie błogosławieństwa, które zstępuje od Boga na tych, którzy – uznając się za pozbawionych środków do życia i potrzebujących Jego pomocy – nie powołują się na legitymizację własnego statusu, ale którzy proszą, aby wszystko, co prawdziwe, dobre i po ludzku ważne w ich życiu i ich relacjach, zostało wzbogacone, uzdrowione i wywyższone obecnością Ducha Świętego. Te formy błogosławieństwa wyrażają prośbę, aby Bóg udzielił pomocy, która pochodzi z impulsów Jego Ducha – co teologia klasyczna nazywa „łaską rzeczywistą” – aby relacje międzyludzkie dojrzewały i wzrastały w wierności Ewangelii, aby mogły zostać wyzwolone od swoich niedoskonałości i słabości i aby mogli wyrażać się w coraz większym wymiarze Bożej miłości.
CIekawe, co będzie w dokumencie, jaki zostanie wydany za dwa lata... a może szybciej?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1423
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1249
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

cypro pisze: 20 gru 2023, 23:59 to nie ludzie żyjący w grzechu ciężkim tylko osoby, których stan jako pary jest "nieregularny",
to są ludzie żyjący w grzechu I nikt nie mówi inaczej. Dlaczego mijasz się z prawdą?
oni wiedzą, że żyją w grzechu tylko tego nie #esperanza twierdzi, że nie ogarniają tego i wiedząc, że to grzech jednocześnie tego nie rozumieją (wiedzą, że tak jest, ale nie rozumieją jak akty homoseksualne mogą być grzechem ciężkim)..
Kościół powiedział im, że to grzech ale oni mogą tego nieogarniac. Wystarczy trochę empatii aby to zrozumiec. Osoby homoseksualne mają naprawdę ciężko. To nie jest ich wybór, że są homo a chcą kochać i być kochane jak każdy. Życie zgodnie z przykazaniami dla takiej osoby wiąże się z celibatem do końca życia, ona ma prawo tego po prostu nierozumieć i czuć przed tym wewnętrzny opór. Ma prawo nie potrafić się podporządkować, nikt z nas nie miałby od siebie takiej siły.

Zastanawiam się, czemu ma służyć takie (spontaniczne) błogosławieństwo?
temu aby otworzyli swoje serca dla Pana Boga bo bez Niego nie dadzą rady wyjść z grzechu.
Do tej pory czuli się odrzuceni, mogli mieć np. obraz okrutnego Boga, który uważa ich za obrzydliwość jednocześnie z poczuciem, że On ich takimi stworzył. Mogli mieć żal do Kościoła, który nie towarzyszy im w żaden sposób a jedyne co ma dla nich to upomnienia.
Owszem, ale żeby żyć z Bogiem, trzeba zerwać z grzechem.
Żeby zerwać z grzechem trzeba być otwartym na pomoc Bożą. Jeśli taka para podchodzi po błogosławieństwo to własnie sie na taką pomoc otwiera.
I owszem Bóg się od nikogo nie odwraca, to człowiek wybierając grzech, odwraca się od swego Stwórcy i Zbawiciela
Bóg nie tylko się nie odwraca, ale kocha wszystkich tak samo. Ciebie, mnie i osoby hokoseksualne czy to są w parze czy osobno. Nasz Pan Bóg zostawia całe stado i idzie szukać tej jednej.
Mogą się przy tym trzymać za ręce, czy lepiej będzie, gdy chwycą swe dłonie tuż po błogosławieństwie, gdy razem będą odchodzić?
mogą się chwycić za dłonie bo zupełnie nie o to chodzi w tym błogosławieństwie.

To obraz, który wewnętrznie towarzyszy mi podczas tej dyskusji. A dla tych, którzy karmią się lękiem zamiast nadzieją zbawienia dla innych jedno słowo: METANOIA

Obrazek
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kościół powiedział im, że to grzech ale oni mogą tego nieogarniac. Wystarczy trochę empatii aby to zrozumiec.
Zatem, zamiast sprawić, by ogarnęli, pobłogosławimy ich związkowi, żeby jeszcze bardziej ich zdezorientować.
Świetny pomysł, po prostu genialny :)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zapominacie że błogosławieństwo jest łaską pochodzącą od Boga. Tą łaską może działać tylko zgodnie z wolą Bożą. A Ten pragnie nawrócenia i pokuty, zerwania z grzechem.
Jeśli ktoś nawet prosi o błogosławieństwo nie rozumiejąc w pełni wszystkiego co się za tym kryje to mimo wszystko otwiera serce przed Bogiem. A Bóg działa zawsze dobrze, z każdego zła wyciągnie dobro, każde zło przemieni w dobro.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie. Jeśli poprosi o błogosławieństwo dla grzechu, to nic takiego się nie stanie - i żadne słodkie słówka tego nie zmienią.
A my będziemy współwinni tego, że nie miał świadomości potrzeby zmiany grzesznej sytuacji.
Powtórzę fragment z dokumentu sprzed 2 lat:
"Obecność w takich związkach elementów pozytywnych, które same w sobie zasługują na uznanie i docenienie, nie może jednak ich usprawiedliwić i w ten sposób uczynić z nich prawowitego przedmiotu błogosławieństwa kościelnego, ponieważ elementy te służą związkowi, który nie jest ukierunkowany według zamysłu Stwórcy."

Poza tym wszystkim, może nie zapominajmy o tym, że nie chodzi o zwykłe błogosławieństwo (takie, jak ojciec daje dziecku), lecz o błogosławienie związku. W przypadku związków, słowo "błogosławieństwo" ma dość jednoznaczną wymowę.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1423
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1249
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 21 gru 2023, 13:47 Zatem, zamiast sprawić, by ogarnęli, pobłogosławimy ich związkowi, żeby jeszcze bardziej ich zdezorientować.
Świetny pomysł, po prostu genialny :)
A no właśnie to błogosławieństwo ma być sposobem na to aby ogarnęli. Dotychczasowe "sprawianie" Koscioła zdaje się nie działa bo ich po prostu de facto pomija. Chodzi właśnie o to zwykłe błogosławieństwo. I proszę cię przestań przeinaczać, to nie jest błogosławieństwo dla ich związku.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 21 gru 2023, 14:19 Chodzi właśnie o to zwykłe błogosławieństwo. I proszę cię przestań przeinaczać, to nie jest błogosławieństwo dla ich związku.
Cytuję: "W zarysowanym tutaj horyzoncie pojawia się możliwość udzielania błogosławieństw dla par.
Zatem proszę bez oszczerstw o przeinaczaniu, skoro sama idziesz w zaparte. Szkoda, bo w poprzedniej sprawie umiałaś zachować dystans.

EOT - dyskusja nie ma sensu, kiedy - podobnie jak w poprzedniej - nie odwołujemy się do konkretów w dokumentach, lecz dla świętego spokoju łapiemy się pokrętnych "wytłumaczeń" opartych na myleniu pojęć.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2023, 16:14 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ