Czy to grzech ciężki

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Michał
Posty: 2
Rejestracja: 15 mar 2024, 23:39
Wyznanie: katolicyzm
Płeć:

Nieprzeczytany post

Byłem wczoraj ze znajomym na piwie po pewnym czasie on zaproponował żebyśmy poszli to knajpy McDonald's . Nie chciałem odmawiać ponieważ dopiero się poznaliśmy . A z racji tego że był piątek Wielkiego postu zastanawiam czy nie popełniłem grzechu ciężkiego ? Przez cały dzień były dania postne tylko tutaj ten wieczór.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

O ile pamiętam z religii post ma być umartwieniem. Smakowało = grzech. Nie smakowało = brak grzechu.
Szczytem hipokryzji jedzenie np. rybnych smakołyków w poście.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Michał musimy sami rozeznawać w sumieniu czy coś już było grzechem bo zdecydowałem się na to świadomie i dobrowolnie czy nie było któregoś z tych elementów.
Mamy żyć zgodnie ze swoim sumieniem.


Nie udzielamy tu odpowiedzi. Raczej podpowiadamy jak samemu rozeznać.

Dodano po 2 godzinach 22 minutach 59 sekundach:
Musimy najpierw zastanowić się dlaczego pościmy i nie chodzimy na zabawy w piątki bo nasz Pan Jezus umarł za nasze grzechy właśnie w piątek. Jeśli kochamy Pana to rozumiemy że piątek jest dniem Jego agonii.
Czy kiedy umiera komuś dziadek czy babcia albo rodzic to czy zastanawiamy się na jaką Imprezę skoczyć? Zapewne nie. Nie mamy ochoty na zabawę ani na jedzenie.
Stąd się biorą przykazania kościelne odnośnie postu w piątek.

Jeśli nie mamy takiej motywacji to przestrzegamy jedynie sam przepis. Bez treści.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Michał
Posty: 2
Rejestracja: 15 mar 2024, 23:39
Wyznanie: katolicyzm
Płeć:

Nieprzeczytany post

To znaczy to było w ten sposób że spotkałem się w tym dniu ponieważ nie mogłem w żaden inny dzień a jeżeli chodzi o pod od mięsa to dałem się namówić, zjadłem ale w trakcie i po spotkaniu wyrzuty sumienia zostały do Teraz
Shiftt
Posty: 35
Rejestracja: 20 lut 2024, 23:50
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 4
Płeć:

Nieprzeczytany post

Michał pisze: 16 mar 2024, 14:08 To znaczy to było w ten sposób że spotkałem się w tym dniu ponieważ nie mogłem w żaden inny dzień a jeżeli chodzi o pod od mięsa to dałem się namówić, zjadłem ale w trakcie i po spotkaniu wyrzuty sumienia zostały do Teraz
Abp Grzegorz Ryś w filmie na youtube odpowiada na pytanie dot. zjedzenia mięsa w piątek. Warto zapoznać się z całą wypowiedzią (trwa ok. 2 min, przed chwilą to oglądałem), ale odpowiada, że jeśli ktoś "raz czy drugi" zje mięso w piątek to nie będzie to grzech ciężki. Co innego jeśli człowiek generalnie w swoim życiu lekceważy dni pokutne (takie jak prawie każdy piątek) wtedy to jest poważny grzech ciężki.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Shiftt podaj link do filmu. Przyda się.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Shiftt
Posty: 35
Rejestracja: 20 lut 2024, 23:50
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 4
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 16 mar 2024, 19:27 @Shiftt podaj link do filmu. Przyda się.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Abp to jeszcze dalece nie Watykan. A Watykan i Pismo Objawione - dzielą oceany biurokracji.
Nie jestem fachowcem, ale zamiast dogrzebywać się czy grzech ciężki czy lekki - nie prościej i PEWNIEJ
pójść się wyspowiadać tak czy tak. Tak czyniłem jako dziecko i spałem w miarę spokojnie.
Stwórcy nie obrażajmy skrupulatną buchalterią, zostawmy liczydła księgowym i pedantom.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 17 mar 2024, 9:05
Nie jestem fachowcem, ale zamiast dogrzebywać się czy grzech ciężki czy lekki
Faktycznie nie jesteś fachowcem aby się wypowiadać w tej materii.
Każdy ma dość światła w sumieniu aby podjąć rozeznanie. I jaka decyzję podejmie to jego sprawa sumienia.
Nie będziemy sądzeni z czyjegoś sumienia, ale z osądów własnego sumienia i z własnych czynów.

@Michał jeśli oceniasz że to był grzech, to się wyspowiadaj z niego.
Ale tez wyciągnij wnioski, że sumienie Ci wyrzuca nie zachowywanie postu, więc staraj się go zachowywać dla spokoju ducha.
Poza tym napisałeś: "dałem się namówić", pomyśl to była jakaś próba twojej wiary i postawy. Zastanów się jak byś się czuł, gdybyś powiedział: "nie, dziękuję, w piątki poszczę, bo jestem katolikiem." czy to nie byłoby piękne świadectwo?

To nie sztuka żyć według przykazań Bożych, kiedy to łatwe i oczywiste. Chodzi jednak o to, żebyśmy byli wierni przykazaniom Bożym zawsze. Również wówczas, kiedy wymaga to ofiary, trudu, kiedy trzeba się przezwyciężyć,
Właśnie w takich momentach najszczególniej ogarnia nas życie Boże. Ale też jeżeli w takich trudnych momentach odchodzimy od Bożych przykazań, życie Boże w nas wtedy gaśnie.

Popatrz na św Piotra , kiedy nadeszły próby też zawiódł Jezusa, któremu towarzyszył kilka lat, widział wiele cudów, słuchał wielu nauk i przypowieści. Ale mimo to ze strachu się zaparł, gdy Jezus został pojmany a Piotr został zapytany czy zna Jezusa. Gorzko potem płakał Piotr, jak zdał sobie sprawę jak bardzo się rozczarował Jezusa i siebie samego. Ale tez popatrz, że to doświadczenie było Piotrowi potrzebne, aby potem wiele lat prowadzić Kościół jako pierwszy papież. Bo Bóg dopuszcza na nas różne próby, ale też każde doświadczenie ma nas czegoś uczyć i rozwijać wiarę.
Z każdego zła Bóg potrafi wyciągnąć dobro - pamiętaj o tym.
Można się pomodlić: "Boże naucz mnie dawać świadectwo mojej wierze, nawet w takich banalnych sytuacjach"
Ostatnio zmieniony 17 mar 2024, 10:05 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Shiftt
Posty: 35
Rejestracja: 20 lut 2024, 23:50
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 10
Podziękowano: 4
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 17 mar 2024, 9:05 Abp to jeszcze dalece nie Watykan. A Watykan i Pismo Objawione - dzielą oceany biurokracji.
Nie jestem fachowcem, ale zamiast dogrzebywać się czy grzech ciężki czy lekki - nie prościej i PEWNIEJ
pójść się wyspowiadać tak czy tak. Tak czyniłem jako dziecko i spałem w miarę spokojnie.
Stwórcy nie obrażajmy skrupulatną buchalterią, zostawmy liczydła księgowym i pedantom.
Nie znam szczegółów czynu autora wątku, to on będzie znał całość tego wydarzenia włącznie z emocjami które mu wtedy towarzyszyły i dlatego POWINIEN sam potrafić to rozpatrzyć. Powinien nie musi oznaczać, że będzie w stanie (coś o tym wiem...). Mimo wszystko Abp jest autorytetem na tyle wysokim, że należy mu zaufać. Tak samo zresztą jak zwykłemu księdzu. Mimo, że jestem skrupulantem to myślę, że jeśli duchowny powiedziałby mi wprost, że coś było grzechem ciężkim lub nim nie było to bym mu zaufał (z tym, że niemożliwe jest zawracanie księdzu głowy codziennie + to jednak sprawa bardzo wstydliwa i stresująca). "W razie czego" odpowiedzialność spada na niego.
Spowiadanie się na wszelki wypadek ma rację bytu u człowieka z prawidłowo ukształtowanym sumieniem. Choć nie wiem czy taka praktyka nie przybliża człowieka do skrupułów. Trudno powiedzieć. Tak czy siak dla człowieka zniszczonego przez to "coś" spowiedź na wszelki wypadek, mimo że tak często przeze mnie praktykowana tylko bardziej szkodzi niż pomaga. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2024, 23:48 przez Shiftt, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Shiftt pisze: 18 mar 2024, 23:46
Mimo wszystko Abp jest autorytetem na tyle wysokim, że należy mu zaufać. Tak samo zresztą jak zwykłemu księdzu. Mimo, że jestem skrupulantem to myślę, że jeśli duchowny powiedziałby mi wprost, że coś było grzechem ciężkim lub nim nie było to bym mu zaufał (z tym, że niemożliwe jest zawracanie księdzu głowy codziennie + to jednak sprawa bardzo wstydliwa i stresująca). "W razie czego" odpowiedzialność spada na niego.
Jeśli w sensie, że Abp odsiedzi za ciebie czyściec - to może i zgoda.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2024, 8:52 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1871
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 826
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 19 mar 2024, 8:01 Jeśli w sensie, że Abp odsiedzi za ciebie czyściec - to może i zgoda.
Tak jak ja za córkę, a Bóg w Chrystusie za nas.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
alyz
Posty: 63
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czy to grzech ciężki nie pójść do szkoły w dzień wagarowicza za zgodą rodzica lub poprostu się zwolnić z paru i zamiast tego bym był u kolegi lub w domu
Ostatnio zmieniony 19 mar 2024, 15:07 przez alyz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1871
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 826
Płeć:

Nieprzeczytany post

alyz pisze: 19 mar 2024, 14:16 Czy to grzech ciężki nie pójść do szkoły w dzień wagarowicza za zgodą rodzica lub poprostu się zwolnić z paru
Moim zdaniem nie.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
alyz
Posty: 63
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 19 mar 2024, 14:23
alyz pisze: 19 mar 2024, 14:16 Czy to grzech ciężki nie pójść do szkoły w dzień wagarowicza za zgodą rodzica lub poprostu się zwolnić z paru
Moim zdaniem nie.
Tak samo jak bym poszedl wtedy do kolegi? Wydaje mi się że to nie zmieni nic ale wolę się upewnić
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jak sama nazwa głosi jest to dzień w którym młodzież wagaruje, więc nikogo to nie dziwi.
Skoro rodzice będą wiedzieć gdzie jesteś, będziesz z nimi w kontakcie to w ogóle nie ma problemu.

Mój mąż zapamiętał takie zdanie nauczycielki z podstawówki, żeby na wagary wybierać kolegów mądrzejszych od siebie, wtedy nie endzie to czas stracony (bo z takim kolegą można coś ciekawego zrobić np. muzeum zwiedzić)

Daj o swoje bezpieczeństwo.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
alyz
Posty: 63
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 mar 2024, 7:08 Jak sama nazwa głosi jest to dzień w którym młodzież wagaruje, więc nikogo to nie dziwi.
Skoro rodzice będą wiedzieć gdzie jesteś, będziesz z nimi w kontakcie to w ogóle nie ma problemu.

Mój mąż zapamiętał takie zdanie nauczycielki z podstawówki, żeby na wagary wybierać kolegów mądrzejszych od siebie, wtedy nie endzie to czas stracony (bo z takim kolegą można coś ciekawego zrobić np. muzeum zwiedzić)

Daj o swoje bezpieczeństwo.
Dobra dzięki, muzeum raczej zwiedzać nie będziemy poprostu sobie posiedzimy u kolegi