Rozmowa z Oskarem
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękowano: 2
- Płeć:
Hmmm... ja nie pomogę w takich rozterkach, bo się nie modlę, bo nie rozmawiam sam ze sobą, a tym jest dla mnie modlitwa. To znaczy, czasami coś sobie tam rozmyślam, ale bez udawania, że rozmawiam z jakimś absolutem.
Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Choć pewnie faktycznie z punktu widzenia psychologii, jakoś tam taki monolog może pomagać.
Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Choć pewnie faktycznie z punktu widzenia psychologii, jakoś tam taki monolog może pomagać.
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Jaki sens jest się odzywać, skoro nie masz żadnego doświadczenia w modlitwie?PoprostuOskar pisze: ↑27 mar 2024, 23:05 Hmmm... ja nie pomogę w takich rozterkach, bo się nie modlę, bo nie rozmawiam sam ze sobą, a tym jest dla mnie modlitwa. To znaczy, czasami coś sobie tam rozmyślam, ale bez udawania, że rozmawiam z jakimś absolutem.
Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Choć pewnie faktycznie z punktu widzenia psychologii, jakoś tam taki monolog może pomagać.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Z mojego punktu widzenia skoro nie rozmawiasz z Bogiem, nie rozmawiasz ze sobą, nie znasz Boga i nie znasz siebie.
Oczywiście rozmowa ze sobą z Bogiem, modlitwa może mieć formę rozmyślań. Przynajmniej początkowo, bo docelowo wg wielu powinna stanowić obecność.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękowano: 2
- Płeć:
No to albo ze sobą, albo z Bogiem, bo rozmowa ze sobą to nie jest rozmowa z Bogiem. A siebie znam bardzo dobrze. Z mojego punktu widzenia prowadzisz monolog, który co najwyżej może pozwolić ci się lepiej poczuć. Najlepszym przykładem na to, jak "modlitwa" działa, są modły obecnego papieża o pokój na Ukrainie. Ktoś powie: "Bo Ukraińcy się źle modlą". W takim razie niech taki ktoś idzie i powie to na przykład dziecku, któremu zginęli rodzice, prosto w oczy. Pomimo mojego sceptycyzmu, ja nie miałbym odwagi iść i powiedzieć dziecku, że źle się modliłeś i "bozia" się na ciebie obraziła. Są jakieś granice.
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
"W swym najgłębszym wnętrzu człowiek ma przystęp do Boga i w takim tylko wypadku wolno mówić o Jego doświadczeniu i poznaniu."PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 13:10 No to albo ze sobą, albo z Bogiem, bo rozmowa ze sobą to nie jest rozmowa z Bogiem. A siebie znam bardzo dobrze. Z mojego punktu widzenia prowadzisz monolog, który co najwyżej może pozwolić ci się lepiej poczuć.
E. Stein
Rozwój psychologiczno-duchowy opiera się zasadniczo na trzech relacjach. Ja w relacji z Bogiem, ja w relacji z sobą samym, ja w relacji z drugim człowiekiem (patrz ks. K. Grzywocz).
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
ks. K.Grzywocz raczył w swej definicji łaskawie pominąć np. J.S.Bacha, F.Chopina, trzech wieszczów, Rymkiewicza ps. poeta, cuda przyrody, architektury, techniki, literatury. Relacje interpersonalne i owszem, istotne dla gatunków stadnych, jak krowy, małpy i my, ale dla cywilizowanego , myślącego i czującego człowieka dalece niewystarczające. Próby przekabacenia wszystkiego pod jedną tezę - nieprzekonujące i wręcz nieuczciwe. Bawi, cygani, przestrasza. Skądś to znamy.daniel pisze: ↑28 mar 2024, 13:22"W swym najgłębszym wnętrzu człowiek ma przystęp do Boga i w takim tylko wypadku wolno mówić o Jego doświadczeniu i poznaniu."PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 13:10 No to albo ze sobą, albo z Bogiem, bo rozmowa ze sobą to nie jest rozmowa z Bogiem. A siebie znam bardzo dobrze. Z mojego punktu widzenia prowadzisz monolog, który co najwyżej może pozwolić ci się lepiej poczuć.
E. Stein
Rozwój psychologiczno-duchowy opiera się zasadniczo na trzech relacjach. Ja w relacji z Bogiem, ja w relacji z sobą samym, ja w relacji z drugim człowiekiem (patrz ks. K. Grzywocz).
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękowano: 2
- Płeć:
Dla mnie autorytetem nie są nawiedzone zakonnice i księża. Wolę poważnych psychologów i autorytety naukowe z dorobkiem naukowym przytaczać.
Dodano po 58 sekundach:
I tylko takie persony biorę pod uwagę, budując swój światopogląd. Religijni guru są zaprzeczeniem autorytetu.
Dodano po 58 sekundach:
I tylko takie persony biorę pod uwagę, budując swój światopogląd. Religijni guru są zaprzeczeniem autorytetu.
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Nie rozumiem.Piotr55 pisze: ↑28 mar 2024, 13:37 ks. K.Grzywocz raczył w swej definicji łaskawie pominąć np. J.S.Bacha, F.Chopina, trzech wieszczów, Rymkiewicza ps. poeta, cuda przyrody, architektury, techniki, literatury. Relacje interpersonalne i owszem, istotne dla gatunków stadnych, jak krowy, małpy i my, ale dla cywilizowanego , myślącego i czującego człowieka dalece niewystarczające. Próby przekabacenia wszystkiego pod jedną tezę - nieprzekonujące i wręcz nieuczciwe. Bawi, cygani, przestrasza. Skądś to znamy.
Dodano po 43 sekundach:
Np?
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Szczególnie to zabawnie wygląda jak się zestawi że teologia rozwijała się przez 20 wieków i ma wiele dzieł świętych, napisanych przez Doktorów Kościoła, jest na Uniwersytetach od wielu wieków....PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 13:41 Dla mnie autorytetem nie są nawiedzone zakonnice i księża. Wolę poważnych psychologów i autorytety naukowe z dorobkiem naukowym przytaczać.
Dodano po 58 sekundach:
I tylko takie persony biorę pod uwagę, budując swój światopogląd. Religijni guru są zaprzeczeniem autorytetu.
a psychologia ma raptem 200 lat i nie ma w niej jednomyślności i wciąż się rozwija, czyli to co dziś wiemy, jutro może zostać obalone...
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 14:47 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
a w teologii jest jednomyślność?Magnolia pisze: ↑28 mar 2024, 14:12Szczególnie to zabawnie wygląda jak się zestawi że teologia rozwijała się przez 20 wieków i ma wiele dzieł świętych, napisanych przez Doktorów Kościoła, jest na Uniwersytetach od wielu wieków....PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 13:41 Dla mnie autorytetem nie są nawiedzone zakonnice i księża. Wolę poważnych psychologów i autorytety naukowe z dorobkiem naukowym przytaczać.
Dodano po 58 sekundach:
I tylko takie persony biorę pod uwagę, budując swój światopogląd. Religijni guru są zaprzeczeniem autorytetu.
a psychologia ma raptem 200 lat i nie ma w niej jednomyślności i wciąż się rozwija, czyli to co dziś wiemy, jutro może zostać obalone...
nawet w ramach Kościoła Katolickiego jest wiele nurtów teologicznych.
A przecież jest jeszcze teologia prawosławna, protestancka i wiele wiele innych
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 15:01 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękowano: 2
- Płeć:
Ach, DOKTORÓW KOŚCIOŁA!!!!!!! Większymi literami niech pani napisze, żeby było widać. Doktor kościoła brzmi dla mnie jak doktor w magicznej krainie XYZ i ma taki sam autorytet. Na przykład Tomasz z Akwinu. DOKTOR KOŚCIOŁA! Miejsca by mi tu chyba brakło, jakbym miał te doktorskie "mundrości" przytaczać. Kościół ma wiele dzieł, uważanych przez Kościół za święte. I tylko przez ten Kościół. Dla innych to gdybanie bezsensowne. To, że coś jest stare, nie oznacza, że mądre. Ludzi też się ta zasada bodajże tyczy. Na przykład teologowie islamu mogliby powiedzieć, że teologia islamu rozwijała się przez 1500 lat, więc jak ktoś śmie twierdzić, że dżihad to bzdury? Bo dla mnie to bzdury. I powinno się islamu zakazać. I zwalczać go, jak organizacje terrorystyczne. Nie ma obecnie bardziej szkodliwej religii, nawet wasza się nie łapie. Psychologia się rozwija, owszem, a teologia się cofa, bo nie nadąża już za odkryciami naukowymi. Za niedługo być może wycofa się ze szkodliwego stygmatyzowania na przykład homoseksualistów. Jeśli nie, zginie. I nie zostawi we mnie żalu. A teologia jest spójna? Słyszy się pani? Dlatego jest kwintylion wyznań chrześcijańskich? Dlatego o mało nie dochodzi w kościele katolickim do kolejnej schizmy? Bo kościół niemiecki próbuje nadążać, a reszta go cofa w rozwoju? Dlatego niektórzy katolicy zabiliby drugich o to, że komunia na rękę to najgorsze świętokradztwo, mimo że papieże sądzą inaczej? Spójność i jednolitość w teologii. A to oksymoron.
Dodano po 4 minutach 42 sekundach:
Rozumiem, że próbuje pani, jako magister teologii bronić swej, że tak zażartuję, nauki, ale są jakieś granice. Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się. Jest to jakiś postęp. Mały, bo mały, ale zawsze. Mniej wstydu za 1000 lat na przykład będzie, jak będzie mowa na lekcjach historii o mitologi na "ch".
Dodano po 4 minutach 42 sekundach:
Rozumiem, że próbuje pani, jako magister teologii bronić swej, że tak zażartuję, nauki, ale są jakieś granice. Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się. Jest to jakiś postęp. Mały, bo mały, ale zawsze. Mniej wstydu za 1000 lat na przykład będzie, jak będzie mowa na lekcjach historii o mitologi na "ch".
-
- Posty: 87
- Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękowano: 2
- Płeć:
Pierwotnie, żeby wyjaśnić wasze błędne rozumowanie nt. homoseksualizmu. I tak na razie sobie jestem, aż mnie w imię wolności słowa nie zbanujecie ^^ W imię katolickiej wolności rzecz jasna. Bo, jak to mówią, poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli. Czy jakoś tak. Ja tylko dyskutuję z poglądami, z którymi się nie zgadzam. Pani też to robi.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 36
- Podziękowano: 32
- Płeć:
Posty PoprostuOskara to tylko kolejny dowód, że z niewierzącymi niestety ma sensu rozmawiać (nie mówię o poszukujących), chcą tylko się wyżyć, wykrzyczeć a nie dyskutować.
Niestety dodajesz za dużo arogancji do swoich wypowiedzi i pogardy do naszej wiary. A potem zdziwiony, że zbanowany... Nie za poglądy tylko za brak taktu.
Niestety dodajesz za dużo arogancji do swoich wypowiedzi i pogardy do naszej wiary. A potem zdziwiony, że zbanowany... Nie za poglądy tylko za brak taktu.
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
To prawda, zgadzam się z Apolonią. W twoich postach jest dużo pogardy i złości, czuć je na kilometr. @PoprostuOskar może uspokój się i pogadajmy spokojnie?
Przecież można rozmawiać w atmosferze szacunku wzajemnego, mimo różnic poglądowych.
Przecież można rozmawiać w atmosferze szacunku wzajemnego, mimo różnic poglądowych.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
PoprostuOskar przecież czegoś poszukuje. Nie trolluje, a szczerze dzieli się tym , czego nie akceptuje.
Kto jest bez grzechu, niech pierwszy....
Warto się zastanowić, czy w tym co pisze, nie ma ani ziarna prawdy? Odwagi!
Dodano po 5 minutach 30 sekundach:
@Apolonia
Z niewiernymi nie ma sensu rozmawiać, powiadasz.
Może i nie ma, ale trzeba zebrać się na odwagę. Zwłaszcza, że taki masz chrześcijański obowiązek.
Ewangelizować. Strach, że można usłyszeć coś, co zachwieje wiarę? Ano strach. Ale obowiązek. Odwagi!
Kto jest bez grzechu, niech pierwszy....
Warto się zastanowić, czy w tym co pisze, nie ma ani ziarna prawdy? Odwagi!
Dodano po 5 minutach 30 sekundach:
@Apolonia
Z niewiernymi nie ma sensu rozmawiać, powiadasz.
Może i nie ma, ale trzeba zebrać się na odwagę. Zwłaszcza, że taki masz chrześcijański obowiązek.
Ewangelizować. Strach, że można usłyszeć coś, co zachwieje wiarę? Ano strach. Ale obowiązek. Odwagi!
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 36
- Podziękowano: 32
- Płeć:
Na pewno jest wiele godnych rozważenia uwag, nie chodzi o to by się zamykać w bańce informacji. Ale naprawdę można się wypowiedzieć kulturalnie. Nie od razu "wasze bajki", "wasze błędne rozumowanie", "wasza, że tak zażartuję, nauka" i wiele innych szydzących zwrotów. Przecież można powiedzieć "nie rozumiem, z czego wynika wasz pogląd X"
"ja widzę to inaczej"
"mam inne zdanie"
czy to naprawdę takie trudne?
Dodano po 6 minutach 26 sekundach:
"ja widzę to inaczej"
"mam inne zdanie"
czy to naprawdę takie trudne?
Dodano po 6 minutach 26 sekundach:
Nie, nawet wczoraj słuchałam nagrania ateisty by poznać jego poglądy ale się nie dało znaleźć żadnej merytoryki tylko właśnie inwektywy, podstępy, manipulacje i nadinterpretacje. To jak tu dyskutowac? Co innego kiedy osoba szczerze nie rozumie i chce się dowiedzieć, zresztą tu na forum jest skarbiec filmów i artykułów wszelakich, gdyby ktoś szczerze szukał to by się zapoznał. Era informacji a ludzie mniej poinformowani niż kiedykolwiekPiotr55 pisze: ↑28 mar 2024, 18:39 Dodano po 5 minutach 30 sekundach:
@Apolonia
Z niewiernymi nie ma sensu rozmawiać, powiadasz.
Może i nie ma, ale trzeba zebrać się na odwagę. Zwłaszcza, że taki masz chrześcijański obowiązek.
Ewangelizować. Strach, że można usłyszeć coś, co zachwieje wiarę? Ano strach. Ale obowiązek. Odwagi!
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 18:44 przez Apolonia, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Medium, jakim jest internet daje mozliwości dla wszystkich aby przekraczać granice dobrej komunikacji.
Naukowcy już dawno to opisali i jak to obserwuję to widzę, że praktyka to potwierdza.
A dodatkowo temat, wokół którego się poruszamy jest gorący i delikatny
Dotyka naszego wnętrza. Naszych najskrytszych marzeń, fundamentów, nadziei, ....
Niektórzy czują złość na religię, złość na Boga
i my jako wierzący często tę złość musimy przyjąć na siebie
Może jest to okazja dla mnie do refleksji na temat: jak komunikować Dobrą Nowinę ludziom złym na Boga?
Jak swoim pisaniem nie zaciemniać, nie przesłaniać takiej osobie tego co Bóg chce jej powiedzieć?
Że ją kocha i naprawdę ma dla jej życia coś najlepszego
spełnione życie
które nigdy się nie kończy
Naukowcy już dawno to opisali i jak to obserwuję to widzę, że praktyka to potwierdza.
A dodatkowo temat, wokół którego się poruszamy jest gorący i delikatny
Dotyka naszego wnętrza. Naszych najskrytszych marzeń, fundamentów, nadziei, ....
Niektórzy czują złość na religię, złość na Boga
i my jako wierzący często tę złość musimy przyjąć na siebie
Może jest to okazja dla mnie do refleksji na temat: jak komunikować Dobrą Nowinę ludziom złym na Boga?
Jak swoim pisaniem nie zaciemniać, nie przesłaniać takiej osobie tego co Bóg chce jej powiedzieć?
Że ją kocha i naprawdę ma dla jej życia coś najlepszego
spełnione życie
które nigdy się nie kończy
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
A jak myślisz z czego zrodziła się psychologia?PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 17:31 Psychologia się rozwija, owszem, a teologia się cofa, bo nie nadąża już za odkryciami naukowymi.
I co siedzi w umyśle samobójcy? Kto to wyjaśnił? Kto konkretnie to zbadał?PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 17:31 Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się.
O jakiej, której psychologii mówisz?
Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
Czyli czekasz aż nazwiemy Cię w sposób, który wywoła Twoje oburzenie i utwierdzi Cię w przekonaniu, że katolicy to homofobii?PoprostuOskar pisze: ↑28 mar 2024, 17:43 Pierwotnie, żeby wyjaśnić wasze błędne rozumowanie nt. homoseksualizmu. I tak na razie sobie jestem, aż mnie w imię wolności słowa nie zbanujecie ^^ W imię katolickiej wolności rzecz jasna. Bo, jak to mówią, poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli. Czy jakoś tak. Ja tylko dyskutuję z poglądami, z którymi się nie zgadzam. Pani też to robi.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42