Rozmowa z Oskarem

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

A tu właśnie w telewizorze Papież naucza: nie pogardzajcie niewiernymi.
To naturalne, że wierzący denerwuje racjonalistę i wzajemnie. A już zwłaszcza w dyskusji. Podobne reakcje prz rodzinnych stołach o polityce. Mnie np. denerwują randomiści. Ale nerwy to jedno, pogarda drugie. Gniew to grzech głowny. A pogarda chyba jeszcze gorzej.
Świadczy o naszej własnej słabości. Niepewności. Mieszanka narcyzmu i histerii. Mnie np. wierzący nie denerwują. Jako dziecko też tak miałem , sam na siebie mam się złościć? Ale drażni mnie każdy adwersarz, który wije się jak piskorz, mataczy, po lisiemu myli ślady, wszystko, by nie przyznać innemu racji. Na zasadzie nie oddam ani guzika. Wkurzające, czasem komiczne, gdy o guzik wojuje, a już cały płaszcz przegrał i wie o tym.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 21:00 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:43 Pierwotnie, żeby wyjaśnić wasze błędne rozumowanie nt. homoseksualizmu. I tak na razie sobie jestem, aż mnie w imię wolności słowa nie zbanujecie ^^ W imię katolickiej wolności rzecz jasna.
Katolicyzm jest baaaardzo szerokim pojęciem.

W ogóle w jakiejkolwiek wierze jest też coś takiego jak hierarchia prawd.
Są rzeczy najważniejsze, ważne i mniej ważne.
Kwestia podejścia do homoseksualizmu podlega rozwojowi w chrześcijaństwie i nie jest też na szczycie hierarchii doktryn.

Powiem Ci czym dla mnie jest wiara.
Ja podchodzę do wiary raczej egzystencjalnie.
Fascynuje i przytłacza mnie życie samo w sobie.
Szukam w nim harmonii i jakiegoś sensu.
Staję wobec wielkich pytań typu: życie, śmierć, choroba, cierpienie, szczęście, spełnienie,.drugi człowiek
I oparcie w Bogu daje mi jakiś kręgosłup w tym wszystkim.

Nie mówię, że nie chrześcijanin albo ateista nie może mieć kręgosłupa Budowanego w oparciu o coś innego. Mówię o sobie i swoim podejściu do Boga.

Wielka Opowieść o Bogu i o Chrystusie jaką poznałem w Biblii daje mi wytłumaczenie dla tych moich pytań.

W wierze widzę pewne ryzyko. Że wierze akurat w to a nie w coś innego.
Często wiara to dla mnie ciągle chodzenie od jednego znaku zapytania do kolejnego.
Od jednego zakrętu do drugiego
"Co znów okaże się nie ten" jak śpiewał Stachura.

Ale wierzę i to pozwala mi mieć siłę do tego by iść dalej.

Wierze w to, że Bóg ma dla mnie plan.
I daje mi to spełnienie i spokój.
Nie całkowity.
Chciałbym, ale często nie jestem w stanie z powodu swych ograniczeń przyjąć tego do siebie.
Ale choć odrobinę pokoju, nadziei, radości, optymizmu
Że Prawda, Dobro i Piekno wygra.
Już wygrało, ale zobacE to dopiero fizycznymi oczami za jakiś czas.
A teraz widzę to wierząc.

Nie uważam się za lepszego od Ciebie czy innych osób.
Każdy z nas jest inny.
Ale wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem.
I dobrze że jesteś Oskar.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 21:10 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Ach, DOKTORÓW KOŚCIOŁA!!!!!!! Większymi literami niech pani napisze, żeby było widać. Doktor kościoła brzmi dla mnie jak doktor w magicznej krainie XYZ i ma taki sam autorytet. Na przykład Tomasz z Akwinu. DOKTOR KOŚCIOŁA!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Doktor_Kościoła
Na Wikipedii używane są obie formy pisowni zarówno z dużej jak i z małej litery. Dla mnie są to ważni święci ze względu na swój wkład w rozwój teologii, dlatego napisałam z dużej.
https://www.jaroslawsobkowiak.pl/wp-con ... ijnego.pdf
Zasady pisowni religijnej mówią o pisaniu tytułów z małej litery, ale bywają okoliczności że pisze się je z dużej.

To cię tak rozzłościło, że musisz wyśmiewać teologię, teologa i chrześcijański światopogląd, jak poniżej?
Przecież to więcej mówi o Twojej kulturze osobistej niż o Kościele....
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Rozumiem, że próbuje pani, jako magister teologii bronić swej, że tak zażartuję, nauki, ale są jakieś granice. Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się. Jest to jakiś postęp. Mały, bo mały, ale zawsze. Mniej wstydu za 1000 lat na przykład będzie, jak będzie mowa na lekcjach historii o mitologi na "ch".
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

UbogiWDuchu pisze: 28 mar 2024, 21:08
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:43 Pierwotnie, żeby wyjaśnić wasze błędne rozumowanie nt. homoseksualizmu. I tak na razie sobie jestem, aż mnie w imię wolności słowa nie zbanujecie ^^ W imię katolickiej wolności rzecz jasna.
Katolicyzm jest baaaardzo szerokim pojęciem.

W ogóle w jakiejkolwiek wierze jest też coś takiego jak hierarchia prawd.
Są rzeczy najważniejsze, ważne i mniej ważne.
Kwestia podejścia do homoseksualizmu podlega rozwojowi w chrześcijaństwie i nie jest też na szczycie hierarchii doktryn.

Powiem Ci czym dla mnie jest wiara.
Ja podchodzę do wiary raczej egzystencjalnie.
Fascynuje i przytłacza mnie życie samo w sobie.
Szukam w nim harmonii i jakiegoś sensu.
Staję wobec wielkich pytań typu: życie, śmierć, choroba, cierpienie, szczęście, spełnienie,.drugi człowiek
I oparcie w Bogu daje mi jakiś kręgosłup w tym wszystkim.

Nie mówię, że nie chrześcijanin albo ateista nie może mieć kręgosłupa Budowanego w oparciu o coś innego. Mówię o sobie i swoim podejściu do Boga.

Wielka Opowieść o Bogu i o Chrystusie jaką poznałem w Biblii daje mi wytłumaczenie dla tych moich pytań.

W wierze widzę pewne ryzyko. Że wierze akurat w to a nie w coś innego.
Często wiara to dla mnie ciągle chodzenie od jednego znaku zapytania do kolejnego.
Od jednego zakrętu do drugiego
"Co znów okaże się nie ten" jak śpiewał Stachura.

Ale wierzę i to pozwala mi mieć siłę do tego by iść dalej.

Wierze w to, że Bóg ma dla mnie plan.
I daje mi to spełnienie i spokój.
Nie całkowity.
Chciałbym, ale często nie jestem w stanie z powodu swych ograniczeń przyjąć tego do siebie.
Ale choć odrobinę pokoju, nadziei, radości, optymizmu
Że Prawda, Dobro i Piekno wygra.
Już wygrało, ale zobacE to dopiero fizycznymi oczami za jakiś czas.
A teraz widzę to wierząc.

Nie uważam się za lepszego od Ciebie czy innych osób.
Każdy z nas jest inny.
Ale wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem.
I dobrze że jesteś Oskar.
Co oznacza, że widzisz TO wierząc?

Dodano po 1 minucie 36 sekundach:
Magnolia pisze: 28 mar 2024, 21:20
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Ach, DOKTORÓW KOŚCIOŁA!!!!!!! Większymi literami niech pani napisze, żeby było widać. Doktor kościoła brzmi dla mnie jak doktor w magicznej krainie XYZ i ma taki sam autorytet. Na przykład Tomasz z Akwinu. DOKTOR KOŚCIOŁA!
https://pl.wikipedia.org/wiki/Doktor_Kościoła
Na Wikipedii używane są obie formy pisowni zarówno z dużej jak i z małej litery. Dla mnie są to ważni święci ze względu na swój wkład w rozwój teologii, dlatego napisałam z dużej.
https://www.jaroslawsobkowiak.pl/wp-con ... ijnego.pdf
Zasady pisowni religijnej mówią o pisaniu tytułów z małej litery, ale bywają okoliczności że pisze się je z dużej.

To cię tak rozzłościło, że musisz wyśmiewać teologię, teologa i chrześcijański światopogląd, jak poniżej?
Przecież to więcej mówi o Twojej kulturze osobistej niż o Kościele....
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Rozumiem, że próbuje pani, jako magister teologii bronić swej, że tak zażartuję, nauki, ale są jakieś granice. Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się. Jest to jakiś postęp. Mały, bo mały, ale zawsze. Mniej wstydu za 1000 lat na przykład będzie, jak będzie mowa na lekcjach historii o mitologi na "ch".
Mnie to nie rozwścieczyło. Tylko takie podkreślenie dla mnie zabrzmiało, jak: Ja mam rację kretynie, bo Doktorzy Kościoła

Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
daniel pisze: 28 mar 2024, 20:27
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Psychologia się rozwija, owszem, a teologia się cofa, bo nie nadąża już za odkryciami naukowymi.
A jak myślisz z czego zrodziła się psychologia?
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:31 Poza tym psychologia przez 200 lat dokonała dla rozumienia świata więcej, niż ta teologia przez 2000. Z tego co wiem, to na bazie psychiatrii poznaliśmy, co siedzi w umyśle samobójcy i to na podstawie odkryć psychologii kościół wycofał się ze szkodliwego stygmatyzowania samobójców? Czyli ucywilizował się.
I co siedzi w umyśle samobójcy? Kto to wyjaśnił? Kto konkretnie to zbadał?
O jakiej, której psychologii mówisz?

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 17:43 Pierwotnie, żeby wyjaśnić wasze błędne rozumowanie nt. homoseksualizmu. I tak na razie sobie jestem, aż mnie w imię wolności słowa nie zbanujecie ^^ W imię katolickiej wolności rzecz jasna. Bo, jak to mówią, poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli. Czy jakoś tak. Ja tylko dyskutuję z poglądami, z którymi się nie zgadzam. Pani też to robi.
Czyli czekasz aż nazwiemy Cię w sposób, który wywoła Twoje oburzenie i utwierdzi Cię w przekonaniu, że katolicy to homofobii?
Nie czekam na nic. Bo ja wiem, że katolicy to homofobi. Więc nie będzie tu zaskoczenia. Jak mają nie być, jak mają takich "pasterzy" jak Jędraszewki, Wojda, Gądecki, Rydzyk, jakiś-tam-dziwny salceson i nie wiadomo kto jeszcze.

Dodano po 4 minutach 9 sekundach:
Apolonia pisze: 28 mar 2024, 18:50 Na pewno jest wiele godnych rozważenia uwag, nie chodzi o to by się zamykać w bańce informacji. Ale naprawdę można się wypowiedzieć kulturalnie. Nie od razu "wasze bajki", "wasze błędne rozumowanie", "wasza, że tak zażartuję, nauka" i wiele innych szydzących zwrotów. Przecież można powiedzieć "nie rozumiem, z czego wynika wasz pogląd X"

"ja widzę to inaczej"

"mam inne zdanie"


czy to naprawdę takie trudne?

Dodano po 6 minutach 26 sekundach:
Piotr55 pisze: 28 mar 2024, 18:39 Dodano po 5 minutach 30 sekundach:
@Apolonia
Z niewiernymi nie ma sensu rozmawiać, powiadasz.
Może i nie ma, ale trzeba zebrać się na odwagę. Zwłaszcza, że taki masz chrześcijański obowiązek.
Ewangelizować. Strach, że można usłyszeć coś, co zachwieje wiarę? Ano strach. Ale obowiązek. Odwagi!
Nie, nawet wczoraj słuchałam nagrania ateisty by poznać jego poglądy ale się nie dało znaleźć żadnej merytoryki tylko właśnie inwektywy, podstępy, manipulacje i nadinterpretacje. To jak tu dyskutowac? Co innego kiedy osoba szczerze nie rozumie i chce się dowiedzieć, zresztą tu na forum jest skarbiec filmów i artykułów wszelakich, gdyby ktoś szczerze szukał to by się zapoznał. Era informacji a ludzie mniej poinformowani niż kiedykolwiek
Ale jak ja słucham tłumaczeń katolików, to jakbym słuchał muzułmanów. Ludzie z zupełnie innego, oderwanego od rzeczywistości, świata. Jak ja słyszę, bo diabeł... bo grzech... bo opętanie... bo coś tam... no to jak ja mam reagować, jak nie śmiechem. Niby XXI wiek, a miejscami, no w zasadzie nie wiem co, aby nie ubliżyć temu przysłowiowemu średniowieczu.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

Psychologia vs nauki KK? A nie antropologia?
No i nie istnieje taki wygodny, ustawiający na cios wydumany podział : wierzący i ateiści.
Już raczej wierzący i reszta ludzi
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1861
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 432
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52 Nie czekam na nic. Bo ja wiem, że katolicy to homofobi. Więc nie będzie tu zaskoczenia.
Dziękuję za taką "diagnozę". Przykro mi.
Takimi stwierdzeniami potwierdzasz znajomość "psychologii", na którą tak często powołujesz się jako na "rozwijającą się naukę".
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

To nie homofobia katolików zwykłych ludzi. To "wypierająca" homofobia celibantów. U zwykłych ludzi, u trzódki, u suwerena - to po prostu zwykła, pcimska, prowincjonalna, parafialna ksenofobia. Na wszystko nowe, uważane za obce. Na zasadzie - "Balcerowicz do gazu !!"

Podobnie jest z tzw. polskim antysemityzmem. Tu nie religia działa, jak kiedyś dawniej. Zwykły, egzystencjalny strach , że "oni" są od nas lepsi " w szachach". W finansach. W trzymaniu się razem.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2024, 8:07 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52
Mnie to nie rozwścieczyło. Tylko takie podkreślenie dla mnie zabrzmiało, jak: Ja mam rację kretynie, bo Doktorzy Kościoła
To po prostu tytuł przyznany wielu świętym i wybitnym teologom, którzy bardzo rozwinęli myśl teologiczną w Kościele. Ty się powołujesz na swoje autorytety (nie wymieniając z nazwiska), to ja na swoje, wspominając całą grupę, ale tez bez nazwisk.
Wydaje mi się ze zachowuję równowagę w rozmowie.
A za to co słyszysz w głowie gdy czytasz co pisze nie odpowiadam.
p.s. Nie używam takich inwektyw ani w mówię ani w piśmie, nawet przez głowę mi nie przechodzą.
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52
Czyli czekasz aż nazwiemy Cię w sposób, który wywoła Twoje oburzenie i utwierdzi Cię w przekonaniu, że katolicy to homofobii?
Nie czekam na nic. Bo ja wiem, że katolicy to homofobi. Więc nie będzie tu zaskoczenia. Jak mają nie być, jak mają takich "pasterzy" jak Jędraszewki, Wojda, Gądecki, Rydzyk, jakiś-tam-dziwny salceson i nie wiadomo kto jeszcze.
Jesteś tu jakiś czas, nikt cię nie zwyzywał, nikt cię nie obraził, nikt ci nawet grzechu nie wypomniał. Rozmawiamy z Tobą z szacunkiem. Przyjęliśmy cię takiego jakim jesteś. A Ty obrażasz nie tylko nas, ale również biskupów.
Ja to widzę tak... przyszedłeś bo chciałeś nas uświadomić o wynikach badań nad homoseksualizmem, zrobiłeś to.
I nie spotkał cię atak i wyzwiska, ale zwykła rozmowa. Coś ci nie gra w tych twoich założeniach co do katolików, więc czytasz dalej, zostajesz na dłużej... z jednej strony się boisz takiego ataku, z drugiej strony czekasz na niego, abyś mógł machnąć ręką i powiedzieć - "było jak zawsze". Prowokujesz wręcz do tego aby cię źle potraktować, okazując nam pogardę i złość. Wierzę, ze trafiłeś na ludzi którzy ci dokuczyli, zranili, obrazili (przykro mi bardzo, że cię spotkało coś takiego) i dlatego myślisz ze wszyscy są tacy. No cóż, nie wszyscy.
Wiedziałeś, ze trzej papieże w trzech różnych encyklikach określają, że wobec osób homoseksualnych należy zachować szacunek i wielką delikatność? Ja rozumiem, że nie wszyscy ludzie potrafią tak się zachować, ale takie jest nauczanie Kościoła. Tutaj staramy się słuchać nauczania Kościoła.
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52 Ale jak ja słucham tłumaczeń katolików, to jakbym słuchał muzułmanów. Ludzie z zupełnie innego, oderwanego od rzeczywistości, świata. Jak ja słyszę, bo diabeł... bo grzech... bo opętanie... bo coś tam... no to jak ja mam reagować, jak nie śmiechem. Niby XXI wiek, a miejscami, no w zasadzie nie wiem co, aby nie ubliżyć temu przysłowiowemu średniowieczu.
Podkreślam, tu cię nic takiego nie spotkało. Ale jednocześnie w zamian również spodziewamy się szacunku i kultury. Potrafisz?
Założę ci Twój wątek z ta rozmową.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 29 mar 2024, 8:04 To nie homofobia katolików zwykłych ludzi. To "wypierająca" homofobia celibantów. U zwykłych ludzi, u trzódki, u suwerena - to po prostu zwykła, pcimska, prowincjonalna, parafialna ksenofobia. Na wszystko nowe, uważane za obce. Na zasadzie - "Balcerowicz do gazu !!"

Podobnie jest z tzw. polskim antysemityzmem. Tu nie religia działa, jak kiedyś dawniej. Zwykły, egzystencjalny strach , że "oni" są od nas lepsi " w szachach". W finansach. W trzymaniu się razem.
Czemu akurat pcimska? I nie zgadzam się. Homofobami są jak najbardziej zwykli katolicy, a nie tylko księża różnego stopnia. Wiem, co mówię. Serio.

Dodano po 39 sekundach:
Re: Modlę się i to mało mi daje
daniel pisze: 29 mar 2024, 7:45
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52 Nie czekam na nic. Bo ja wiem, że katolicy to homofobi. Więc nie będzie tu zaskoczenia.
Dziękuję za taką "diagnozę". Przykro mi.
Takimi stwierdzeniami potwierdzasz znajomość "psychologii", na którą tak często powołujesz się jako na "rozwijającą się naukę".
Potwierdzam swoje doświadczenia z katolikami. I tylko to.

Dodano po 3 minutach 57 sekundach:
Re: Modlę się i to mało mi daje
Magnolia pisze: 29 mar 2024, 8:24
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52
Mnie to nie rozwścieczyło. Tylko takie podkreślenie dla mnie zabrzmiało, jak: Ja mam rację kretynie, bo Doktorzy Kościoła
To po prostu tytuł przyznany wielu świętym i wybitnym teologom, którzy bardzo rozwinęli myśl teologiczną w Kościele. Ty się powołujesz na swoje autorytety (nie wymieniając z nazwiska), to ja na swoje, wspominając całą grupę, ale tez bez nazwisk.
Wydaje mi się ze zachowuję równowagę w rozmowie.
A za to co słyszysz w głowie gdy czytasz co pisze nie odpowiadam.
p.s. Nie używam takich inwektyw ani w mówię ani w piśmie, nawet przez głowę mi nie przechodzą.
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52
Czyli czekasz aż nazwiemy Cię w sposób, który wywoła Twoje oburzenie i utwierdzi Cię w przekonaniu, że katolicy to homofobii?
Nie czekam na nic. Bo ja wiem, że katolicy to homofobi. Więc nie będzie tu zaskoczenia. Jak mają nie być, jak mają takich "pasterzy" jak Jędraszewki, Wojda, Gądecki, Rydzyk, jakiś-tam-dziwny salceson i nie wiadomo kto jeszcze.
Jesteś tu jakiś czas, nikt cię nie zwyzywał, nikt cię nie obraził, nikt ci nawet grzechu nie wypomniał. Rozmawiamy z Tobą z szacunkiem. Przyjęliśmy cię takiego jakim jesteś. A Ty obrażasz nie tylko nas, ale również biskupów.
Ja to widzę tak... przyszedłeś bo chciałeś nas uświadomić o wynikach badań nad homoseksualizmem, zrobiłeś to.
I nie spotkał cię atak i wyzwiska, ale zwykła rozmowa. Coś ci nie gra w tych twoich założeniach co do katolików, więc czytasz dalej, zostajesz na dłużej... z jednej strony się boisz takiego ataku, z drugiej strony czekasz na niego, abyś mógł machnąć ręką i powiedzieć - "było jak zawsze". Prowokujesz wręcz do tego aby cię źle potraktować, okazując nam pogardę i złość. Wierzę, ze trafiłeś na ludzi którzy ci dokuczyli, zranili, obrazili (przykro mi bardzo, że cię spotkało coś takiego) i dlatego myślisz ze wszyscy są tacy. No cóż, nie wszyscy.
Wiedziałeś, ze trzej papieże w trzech różnych encyklikach określają, że wobec osób homoseksualnych należy zachować szacunek i wielką delikatność? Ja rozumiem, że nie wszyscy ludzie potrafią tak się zachować, ale takie jest nauczanie Kościoła. Tutaj staramy się słuchać nauczania Kościoła.
PoprostuOskar pisze: 28 mar 2024, 22:52 Ale jak ja słucham tłumaczeń katolików, to jakbym słuchał muzułmanów. Ludzie z zupełnie innego, oderwanego od rzeczywistości, świata. Jak ja słyszę, bo diabeł... bo grzech... bo opętanie... bo coś tam... no to jak ja mam reagować, jak nie śmiechem. Niby XXI wiek, a miejscami, no w zasadzie nie wiem co, aby nie ubliżyć temu przysłowiowemu średniowieczu.
Podkreślam, tu cię nic takiego nie spotkało. Ale jednocześnie w zamian również spodziewamy się szacunku i kultury. Potrafisz?
Założę ci Twój wątek z ta rozmową.
Jednocześnie ci sami biskupi i papieże odbierają mi prawo do miłości, nazywając moją miłość jakimś nieuporządkowaniem i zrównywaniem tego z chorobą. A jednocześnie uznają mnie godnym siebie, jakbym porzucił swoją miłość w imię ich katolickich imaginacji xD Czytałem KKK więc wiem, co tam jest napisane. Obrzydlistwo. Wyjątkowe syństwo.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nikt nie podważa Twojej miłości do drugiej osoby.
Kościół mówi o czynach które z tej miłości wynikają, że są niezgodne z zamysłem Boga, chociażby dlatego że dwóch mężczyzn (ani dwie kobiety) nie są zdolni do poczęcia potomstwa. a pierwsze co Bóg powiedział do człowieka to : "Idzie i się rozmnażajcie" - taki jest pierwszy zamysł Boga wobec ludzi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post


Odniesie się ktoś?

Dodano po 5 minutach 33 sekundach:
Magnolia pisze: 29 mar 2024, 9:48 Nikt nie podważa Twojej miłości do drugiej osoby.
Kościół mówi o czynach które z tej miłości wynikają, że są niezgodne z zamysłem Boga, chociażby dlatego że dwóch mężczyzn (ani dwie kobiety) nie są zdolni do poczęcia potomstwa. a pierwsze co Bóg powiedział do człowieka to : "Idzie i się rozmnażajcie" - taki jest pierwszy zamysł Boga wobec ludzi.
O nie, nie, nie! Stop! To katolicy, szerzej — chrześcijanie — wierzą, że Bóg tak powiedział. Nie da się mówić o czynach, nie wyłączając z nich człowieka, dlatego jeśli mówi o grzesznych czynach, mówi o mojej miłości, uważa moją miłość za ohydną, złą, gorszą, de facto odbierając mi prawo do miłości. A inni fanatycy katoliccy pokroju Cejrowskiego, Brauna, Jędraszewskiego, całego kleru, tej proliferki opętanej, której teraz imienia zapomniałem, Bąkiewicza i innych pobożnych katolików, homoseksualistów by batożyła, a najlepiej to pozabijała jako jawnogrzeszników obnoszących się ze swoją miłością, bo gej w miejscu publicznym nie może pocałować drugiego geja i trzymać za rękę, ale z hetero parami już problemu nie mają. Ale wszyscy mają oczywiście wg katoli równe prawa, w konstytucji owszem, w realu, no tak średnio bym powiedział.

Dodano po 5 minutach 34 sekundach:
Ano! I jeszcze jedna sprawa! Otóż wczoraj była u nas w domu w odwiedzinach babcia mojego męża i proszę sobie wyobrazić, że z bólem, ale poszliśmy, żeby nam nie truła więcej, do kościoła, razem z nią. Wszystko było dobrze aż do kazania, gdy ksiądz najpierw poruszył tematy polityczne, krytykując oczywiście obecną władzę, potem przeszedł płynnie do zabijania płodów, a na ohydnej niszczącej kościół liberalnej diabelskiej ideologii lgbt+ kończąc. O pomstowaniu na gejów też coś musi być. No bo to wiadomo, że my kościół niszczymy. Kler niewinny xD Nie muszę chyba mówić, że w trakcie trwania tej hucpy wyszliśmy ze świątyni miłości i choćby się waliło i paliło, to już nasza noga w żadnej nie postanie. Ale przynajmniej nie można nam zarzucić, że nie próbowaliśmy. A i babcia męża powiedziała, że my to jednak do kościoła lepiej nie chodźmy.
Z plusów: całkiem ładny kościół. Choć wcale nie stary. Młodzieży mało.

Dodano po 1 minucie 44 sekundach:
Smacznego jajka, sałatki, ciasta i co tam jeszcze jecie. No i miłego wypoczynku. To tak ode mnie.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2024, 11:26 przez PoprostuOskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

@PoprostuOskar
Pcimskie = obciachowe. Tak jakoś ostatnio. No i łatwiej pisać, niż "żoliborskie".

Dodano po 12 minutach 50 sekundach:
Co do szczucia na LGBT, kolejny dowód pokracznej, pokrętnej "logiki".
Bo po prostu, jeśli Bóg jest, i jeśli powiedział "idźcie i mnóżcie się, to grzechem winien być celibat, wstrzymanie się od seksu w dniach płodnych, seks w dniach niepłodnych, seks osób bezpłodnych, po meno i andropauzie. A jeśli ktoś jest bi , już spłodził potomstwo , wywiązał się, spełnił Boży nakaz, też mu nie wolno po swojemu?
Czy nie wystarczy wam, szeregowym katolikom tyłko chwilka namysłu, by odkryć piramidalny bezsens w nastawieniu KK? Niech sobie purpuraci dywagują dalej w oparach absurdu, ale zwykłego człowieka obowiązuje rozumność. Bezrozumnosc obraża i Ducha Świętego i Boga bardziej, niż realizowanie instynktów przez Niego danych.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2024, 14:06 przez Piotr55, łącznie zmieniany 2 razy.
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

I łał, jaki zaszczyt, mam własny wątek. I takie pytanko odnośnie ostatnich świąt. Jakim niby cudem Jezus mógł umrzeć za kogokolwiek nieżyjącego w jego czasach, skoro ci ludzie nie mogli nagrzeszyć i skazać Jezusa na śmierć, bo, śmieszny fakt, NIE ISTNIELI WTEDY! Więc mówienie na przykład mi, że Jezus umarł za mnie i przeze mnie, nie działa, bo: nie mógł za mnie umrzeć, bo po pierwsze, nie mogłem zrobić tego, co wy nazywacie grzechem, po drugie, 2000 lat temu jeszcze nikomu się nie śniło, że taki ja, ohydny gej, którego powinno się zarżnąć (słowa katolików w dyskusji internetowej ze mną na YT), pojawi się na świecie. Więc sorry, mnie w to nie mieszajcie, bo urągacie wówczas podstawowym prawom logiki.
Piotr55
Posty: 830
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 83
Podziękowano: 57
Płeć:

Nieprzeczytany post

A mnie nie dziwi agitacja polityczna i populistyczna w Domach Bożych. 2 powody : deficyt rozumkowy, bo żeby nauczać jak Skarga, trzeba mieć kiepełe, dwa, szczute, straszone owieczki więcej sypią na tacę.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2024, 14:11 przez Piotr55, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1861
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 432
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 01 kwie 2024, 13:48 Czy nie wystarczy wam, szeregowym katolikom tyłko chwilka namysłu, by odkryć piramidalny bezsens w nastawieniu KK?
"Tak też i ja przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej." 1 Kor 2, 1-5
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy takie przestraszone. Bo zaskakująco pusty ten kościół był. Ba, nawet na początku kazania ksiądz na to narzekał. Byłem przekonany, że ludzi więcej będzie. Pozytywna niespodzianka.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1861
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 432
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 13:58 I łał, jaki zaszczyt, mam własny wątek. I takie pytanko odnośnie ostatnich świąt. Jakim niby cudem Jezus mógł umrzeć za kogokolwiek nieżyjącego w jego czasach, skoro ci ludzie nie mogli nagrzeszyć i skazać Jezusa na śmierć, bo, śmieszny fakt, NIE ISTNIELI WTEDY! Więc mówienie na przykład mi, że Jezus umarł za mnie i przeze mnie, nie działa, bo: nie mógł za mnie umrzeć, bo po pierwsze, nie mogłem zrobić tego, co wy nazywacie grzechem, po drugie, 2000 lat temu jeszcze nikomu się nie śniło, że taki ja, ohydny gej, którego powinno się zarżnąć (słowa katolików w dyskusji internetowej ze mną na YT), pojawi się na świecie. Więc sorry, mnie w to nie mieszajcie, bo urągacie wówczas podstawowym prawom logiki.
"Zanim Abraham stał się, JA JESTEM" J 8, 58

Bóg jest poza czasem.

Dodano po 1 minucie 54 sekundach:
Piotr55 pisze: 01 kwie 2024, 14:10 A mnie nie dziwi agitacja polityczna i populistyczna w Domach Bożych. 2 powody : deficyt rozumkowy, bo żeby nauczać jak Skarga, trzeba mieć kiepełe, dwa, szczute, straszone owieczki więcej sypią na tacę.
Kogo chciałeś obrazić?
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2008
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 591
Podziękowano: 1573
Płeć:

Nieprzeczytany post

@PoprostuOskar wiem że jesteś delikatnie mówiąc wzburzony, mimo to proszę o kulturę wypowiedzi.

Wymieniłeś kilka nazwisk, miedzianymi Cejrowskiego. On ma się za wielkiego katolika, i tyle. Ja tego gościa nie mogę słuchać, jak gada o czymś innym niż tematyka podróżnica.
Nie ma co się sugerować takimi osobami, oceniać według nich katolicyzmu.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 11:26 https://www.youtube.com/watch?v=Kno8RqG ... nalista.tv
Odniesie się ktoś?
Cały wykład prof teologii i historyka, biblisty Marcina Majewskiego:


PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 11:26 Nie da się mówić o czynach, nie wyłączając z nich człowieka, dlatego jeśli mówi o grzesznych czynach, mówi o mojej miłości, uważa moją miłość za ohydną, złą, gorszą, de facto odbierając mi prawo do miłości.
Miłość to nie uczucie, tylko postawa. Kochać można i trzeba każdego człowieka, bo to właściwa postawa wobec drugiej osoby. Zdecydowanie teologia nigdy nie piętnuje postawy miłości.
A Ty utożsamiasz postawę, człowieka i czyn w jedno. A dla teologi to są trzy elementy.
Człowieka jest grzesznikiem, ale mimo to jest kochany przez Boga miłością odwieczną i wieczną. Nic tego nie zmieni, bo Bóg jest niezmienny.
Człowiek może czynić różne rzeczy, pozytywne lub negatywne. Ale istotne jest ze powinien panować nad swoimi czynami, po to ma rozum i wolę, aby decydować o swoich czynach.
Czyny można oceniać moralnie, jako dobre lub złe. W tym sensie jakiś czyn może zostać potępiony jako moralnie naganny, jednocześnie nie potępiając samego grzesznika, bo grzesznik ma zawsze szansę zmienić postępowanie, żałować, nawrócić się.
PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 11:26 A inni fanatycy katoliccy pokroju Cejrowskiego, Brauna, Jędraszewskiego, całego kleru, tej proliferki opętanej, której teraz imienia zapomniałem, Bąkiewicza i innych pobożnych katolików, homoseksualistów by batożyła, a najlepiej to pozabijała jako jawnogrzeszników
Nie znam wypowiedzi tych osób, ale jeśli jest tak jak mówisz to mijają się z ewangelią.
Ale widzę tez że nie rozróżniasz osób i czynów osób, więc może oni mówią o czynach a ty słyszysz oceny osób.... nie wiem, zastanawiam się czy dobrze rozumiesz co słyszysz...

PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 11:26 Ano! I jeszcze jedna sprawa! Otóż wczoraj była u nas w domu w odwiedzinach babcia mojego męża i proszę sobie wyobrazić, że z bólem, ale poszliśmy, żeby nam nie truła więcej, do kościoła, razem z nią. Wszystko było dobrze aż do kazania, gdy ksiądz najpierw poruszył tematy polityczne, krytykując oczywiście obecną władzę, potem przeszedł płynnie do zabijania płodów, a na ohydnej niszczącej kościół liberalnej diabelskiej ideologii lgbt+ kończąc. O pomstowaniu na gejów też coś musi być. No bo to wiadomo, że my kościół niszczymy. Kler niewinny xD Nie muszę chyba mówić, że w trakcie trwania tej hucpy wyszliśmy ze świątyni miłości i choćby się waliło i paliło, to już nasza noga w żadnej nie postanie. Ale przynajmniej nie można nam zarzucić, że nie próbowaliśmy. A i babcia męża powiedziała, że my to jednak do kościoła lepiej nie chodźmy.
Bardzo mi przykro... tak nie jest w każdym kościele, u mnie w parafii nie ma słowa o polityce, są lepsze czy gorsze kazania, ale polityki nie ma.

Jeśli miałbyś ochotę posłuchać dobrze głoszonej ewangelii to można wysłuchać jej poprzez soundcloud
https://soundcloud.com/dominikanie_sluzew
szczególnie polecam posłuchać O. Krzysztofa Pałysa OP
https://soundcloud.com/search?q=Krzysztof%20Pałys

Dodano po 11 minutach 59 sekundach:
PoprostuOskar pisze: 01 kwie 2024, 13:58 I łał, jaki zaszczyt, mam własny wątek. I takie pytanko odnośnie ostatnich świąt. Jakim niby cudem Jezus mógł umrzeć za kogokolwiek nieżyjącego w jego czasach, skoro ci ludzie nie mogli nagrzeszyć i skazać Jezusa na śmierć, bo, śmieszny fakt, NIE ISTNIELI WTEDY! Więc mówienie na przykład mi, że Jezus umarł za mnie i przeze mnie, nie działa, bo: nie mógł za mnie umrzeć, bo po pierwsze, nie mogłem zrobić tego, co wy nazywacie grzechem, po drugie, 2000 lat temu jeszcze nikomu się nie śniło, że taki ja, (ciach) (słowa katolików w dyskusji internetowej ze mną na YT), pojawi się na świecie. Więc sorry, mnie w to nie mieszajcie, bo urągacie wówczas podstawowym prawom logiki.
Bóg jest poza czasem, mógł zbawić tych co dawno pomarli, i tych co żyli i tych, którzy jeszcze się nie urodzili. Głownie dlatego ze jest Panem życia i śmierci, oraz że to On stwarza nieśmiertelna duszę.
Jako Stwórca gdy ustanawia jakieś przymierze to się go wiernie trzyma, bo jest niezmienny.
A to że ludzie są grzesznikami jest oczywiste, ma ta wiedzę o ludziach, zna ludzkie słabości - ale to nie zmienia Jego miłości do każdego człowieka.
Poza tym Bóg jest Wszechwiedzący, czyli potrafi przewidzieć jak potoczą się losy świata i ludzi, na zasadzie konsekwencji które ma każda decyzja i każdy czyn.

Nie mów o sobie źle, nie powtarzaj słów pełnych nienawiści, które inni ludzi o tobie mówią.... oni błądzą...
Ludzie, którzy pozwalają aby lęk, gniew, nienawiść opanowała ich serca są daleko od ewangelii, daleko od Boga...
Przykro mi że ktoś coś takiego napisał....

Ale mam pytanie nie prowokowałeś w tej dyskusji nikogo? nie obrażałeś innych? nie oczerniałeś?

Bo czasem gdy sami zachowujemy się pogardliwie i bez kultury to dostajemy podobne rzeczy w zamian.... To nadal nie jest dobre czy usprawiedliwione , ale czasem jest wyjaśnieniem dlaczego coś nas spotyka...
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2024, 16:10 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
PoprostuOskar
Posty: 87
Rejestracja: 08 mar 2024, 18:35
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękowano: 2
Płeć:

Nieprzeczytany post

No to jak wie wszystko, to są kolejne konsekwencje: na początku tworzenia musiał wiedzieć, co się wydarzy i w związku z tym, gdzie tu jest rzekoma wolność człowieka? Skoro z góry wiadomo, co zrobi stworzony wadliwie przez Boga człowiek, no to gdzie tu jest wolna wola? Ba, skoro z góry wiedział, że urodzę się homoseksualistą i uznał, że to coś złego, mimo że nie jest (no ale wiadomo, jak to jest z książkami pisanymi tysiące lat temu przez ludzi, co myśleli, że ziemia jest płaska, i tak, nie byli natchnieni przez żadne bóstwo, co zachodzi w Biblii) i tym samym skazał mnie na piekło, no to to jest jego wina. I w związku z tym mam prawo uważać, że wasz Bóg jest chorym na głowę cieszącym się z ludzkiego cierpienia (i tu jakiś dowolny epitet, obraźliwy rzecz jasna).
A co do innego pytania, nie zwykłem wyzywać ludzi w internecie. Czasami się tylko przyłączam do dyskusji, gdy oburzony katolik obraża jakiegoś innego homoseksualistę, osobę transpłciową, czy jakąkolwiek inną osobę, co niestety stało się nagminne ostatnimi czasy. Wystarczy, że napiszę: "Rozumiem, że w taki sposób Jezus ci kazał postępować i się wyrażać", to w zamian dostaję inwektywy, których już mi się przytaczać nie chce.

Dodano po 2 minutach 17 sekundach:
Choć rozumiem, że są to ludzie nakręceni bardzo często politycznie przez dwie prawicowe partie w Polsce, które wycierają cobie gębę religią, w tym wypadku katolicką, co swoją drogą nie różni się niczym od fundamentalizmu islamskiego. Chodzi rzecz jasna o ciach(ci są najbardziej agresywni z mojego doświadczenia) no i o ciach i przystawki do ciach.

Dodano po 5 minutach 29 sekundach:
Jednakże to nakręcanie pozwala mi mniemać, że większość katolików w Polsce ciach... treść obraźliwa, jeśli daje sobie politykom wykorzystywać swoją nawet nie wiarę, a samą religię, obrzędowość katolicką do politycznych celów takiej czy innej partii, która wyciera sobie twarz katolicyzmem, będąc daleko od "miłości i miłosierdzia", przykładów jest wiele, począwszy od pozwalania umierać ludziom na granicy, przez głoszenie antyukraińskich bzdur, po nienawiść do mi podobnych osób. I to wszystko w imię Boga rzecz jasna. Niemalże święta wojna, jak u Putina i muzułman. Bo o ile inne partie też mają swoje za uszami, to przynajmniej nie mieszają do swoich politycznych spraw takiego czy innego Boga, wykorzystując naiwność ludzi określonego wyznania.

Proszę bez nazw partii politycznych i bez obrażania.
Daję Ci upomnienie za treści obraźliwe, regulamin pkt4c i 4g.
esperanza
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2024, 20:55 przez esperanza, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ