Witajcie,
nie wiem, gdzie mogę szczerze się "wyżalić" i dać upust emocjom, tak naprawde, to chyba nie chcę tego robić..
Ale nie daje mi spokoju, dlaczego ludzie potrafią odrzucić drugiego człowieka bez słów wyjaśnienia i milczeć?
Ja uważam, że taka obojętność na drugiego jest najgorsza, przede wszystkim jeśli ma się świadomość, że wiele się dla kogoś znaczyło.
Dlaczego mężczyźni potrafią tak traktować kobiety - budować coś przez pewien okres czasu, po czym nagle zachowywać się jakby to nie miało żadnego znaczenia? Mówić coś, co wcale nie pokrywa się z zachowaniem i czynami?
Dlaczego ludzie odrzucają bez wyjaśnienia? Czemu nie potrafią stanąć w pradzie i wyznać to, co czują - choćby ta prawda miała ranić i być najgorszym możliwym błotem - wolałabym ją usłyszeć niż zabójcze milczenie.
Nie chcę zagłębiać się w szczegóły.
Aktualnie przechodzę ogromne zranienie, a myślenie o tym staram zabijać się pracą, obowiązkami bądź serialem.
Dałam z siebie tak wiele, przekroczyłam tyle granic dla kogoś, a teraz.. zostałam z tym wszystkim sama. Poprawka, jest ze mną Bóg i to dzięki Niemu jakoś się trzymam.
Staram się zapomnieć, ale najdrobniejsze rzeczy przypominają mi o tym człowieku.
Jak sobie poradzić z taką stratą? Może nie tyle stratą, co obojętnością?
Tylko proszę, nie piszcie, abym to ja się odezwała - to nie jest w moim stylu. Nie potrafię i nie chcę się narzucać. Pragnę dawać ludziom wolność i ich nie ograniczać. Co jeśli za jakiś czas ta osoba się odezwie i znów wszystko do mnie wróci? A może czas już zdąży uleczyć rany i nagle wszystko się posypie.. Sama już nie wiem czego chcę. Pragnę uwolnić się od tych "uczuć" i wrażenia, że mi na nim zależy. Jednocześnie, nie życzę mu źle, wręcz przeciwnie - modlę się za Niego odkąd Go poznałam.
Czasem ten smutek mnie zabija. Naprawdę.. za bardzo zależy mi na ludziach, dla których nic nie znaczę.
Odrzucenie
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
A nie pomyślałaś, że brak inicjatywy z Twojej strony też może dla Niego być jakimś sygnałem, który odbiera na zasadzie: "Jestem Jej obojętny "?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Kochani,
z tym człowiekiem nie znam się kilka dni, tygodni.. znamy się kilka miesięcy. Wie, jaka jestem.
Zresztą, widzieliśmy się i na pewno moje zachowanie nie świadczyło o obojętności wobec Niego.
W sumie jego też, ale wyszło jak wyszło.. tak już jest.
Ja nawet nie chcę tego zmieniać, bo nie zasługuję na Niego, nie dorastam mu do pięt.
Ja staram się po prostu z tym pogodzić i uwolnić od tego uczucia i udręczenia. I pewnego rodzaju zazdrości o Niego..
Czasem jest lepiej, czasem gorzej niestety. Ale staram się.
Najgorsze jest, że ja chciałabym mieć z nim jakikolwiek kontakt, ale nie mam odwagi się odezwać. Boję się odrzucenia, olania, obojętności. Dlatego nie chcę odzywać się pierwsza. Jestem wysokowrażliwa i takie zachowania po prostu mają na mnie zły wpływ i na moje poczucie własnej wartości.
z tym człowiekiem nie znam się kilka dni, tygodni.. znamy się kilka miesięcy. Wie, jaka jestem.
Zresztą, widzieliśmy się i na pewno moje zachowanie nie świadczyło o obojętności wobec Niego.
W sumie jego też, ale wyszło jak wyszło.. tak już jest.
Ja nawet nie chcę tego zmieniać, bo nie zasługuję na Niego, nie dorastam mu do pięt.
Ja staram się po prostu z tym pogodzić i uwolnić od tego uczucia i udręczenia. I pewnego rodzaju zazdrości o Niego..
Czasem jest lepiej, czasem gorzej niestety. Ale staram się.
Najgorsze jest, że ja chciałabym mieć z nim jakikolwiek kontakt, ale nie mam odwagi się odezwać. Boję się odrzucenia, olania, obojętności. Dlatego nie chcę odzywać się pierwsza. Jestem wysokowrażliwa i takie zachowania po prostu mają na mnie zły wpływ i na moje poczucie własnej wartości.
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Również jako osoba bardzo wrażliwa, już dawno stosuję zasadę, ze wolę wiedzieć na pewno niż snu domysły. Pewność, nawet niemiła, jest lepsza niż zadręczanie się.
Poza tym jeśli wszystko było w porządku to może nagłe milczenie oznaczać ze coś się wydarzyło, co stoi na przeszkodzie w kontakcie, np choroba, albo inne wyjaśnienie, np banalne zgubienie telefonu, czy utrata danych w telefonie... może czeka na kontakt z Twojej strony bo nie ma jak sam się skontaktować.
Jesteś młoda i zapewne piękna, skąd pomysł, że można Cię odrzucić ot tak, bez powodu? Niech chociaż się wytłumaczy... czemu nagle zamilkł.
Wczoraj oglądałam z córką ostatni odcinek "Ani, nie Anny" na netflix i muszę przyznać, ze tam doskonale widać jak wiele różnych okoliczności wpływa na nieporozumienia miedzy ludźmi, a wystarczy rozmowa twarzą w twarz, co obecnie oznacza najczęściej rozmowa telefoniczna. Ale jednak na żywo z danym człowiekiem, a nie z własnymi domysłami.
Poza tym jeśli wszystko było w porządku to może nagłe milczenie oznaczać ze coś się wydarzyło, co stoi na przeszkodzie w kontakcie, np choroba, albo inne wyjaśnienie, np banalne zgubienie telefonu, czy utrata danych w telefonie... może czeka na kontakt z Twojej strony bo nie ma jak sam się skontaktować.
Jesteś młoda i zapewne piękna, skąd pomysł, że można Cię odrzucić ot tak, bez powodu? Niech chociaż się wytłumaczy... czemu nagle zamilkł.
Wczoraj oglądałam z córką ostatni odcinek "Ani, nie Anny" na netflix i muszę przyznać, ze tam doskonale widać jak wiele różnych okoliczności wpływa na nieporozumienia miedzy ludźmi, a wystarczy rozmowa twarzą w twarz, co obecnie oznacza najczęściej rozmowa telefoniczna. Ale jednak na żywo z danym człowiekiem, a nie z własnymi domysłami.
Ostatnio zmieniony 07 lut 2021, 13:50 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1443
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1270
- Podziękowano: 1075
- Płeć:
Niezapominajka pisze: ↑04 lut 2021, 9:54 Kochani,
z tym człowiekiem nie znam się kilka dni, tygodni.. znamy się kilka miesięcy. Wie, jaka jestem.
Zresztą, widzieliśmy się i na pewno moje zachowanie nie świadczyło o obojętności wobec Niego.
W sumie jego też, ale wyszło jak wyszło.. tak już jest.
Ja nawet nie chcę tego zmieniać, bo nie zasługuję na Niego, nie dorastam mu do pięt.
Ja staram się po prostu z tym pogodzić i uwolnić od tego uczucia i udręczenia. I pewnego rodzaju zazdrości o Niego..
Czasem jest lepiej, czasem gorzej niestety. Ale staram się.
Najgorsze jest, że ja chciałabym mieć z nim jakikolwiek kontakt, ale nie mam odwagi się odezwać. Boję się odrzucenia, olania, obojętności. Dlatego nie chcę odzywać się pierwsza. Jestem wysokowrażliwa i takie zachowania po prostu mają na mnie zły wpływ i na moje poczucie własnej wartości.
Hej Niezapominajka ! Własnie jestem po lekturze książki "Projekt Judyta" Ojca Szustaka. Bardzo polecam Ci w tej sytuacji której jesteś, jest też wersja yt, wklejam linka
https://dominikanie.pl/video/judyta/pro ... ez-kobiet/
Ostatnio zmieniony 12 lut 2021, 21:26 przez esperanza, łącznie zmieniany 2 razy.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
esperanza pisze: ↑12 lut 2021, 21:23Niezapominajka pisze: ↑04 lut 2021, 9:54 Kochani,
z tym człowiekiem nie znam się kilka dni, tygodni.. znamy się kilka miesięcy. Wie, jaka jestem.
Zresztą, widzieliśmy się i na pewno moje zachowanie nie świadczyło o obojętności wobec Niego.
W sumie jego też, ale wyszło jak wyszło.. tak już jest.
Ja nawet nie chcę tego zmieniać, bo nie zasługuję na Niego, nie dorastam mu do pięt.
Ja staram się po prostu z tym pogodzić i uwolnić od tego uczucia i udręczenia. I pewnego rodzaju zazdrości o Niego..
Czasem jest lepiej, czasem gorzej niestety. Ale staram się.
Najgorsze jest, że ja chciałabym mieć z nim jakikolwiek kontakt, ale nie mam odwagi się odezwać. Boję się odrzucenia, olania, obojętności. Dlatego nie chcę odzywać się pierwsza. Jestem wysokowrażliwa i takie zachowania po prostu mają na mnie zły wpływ i na moje poczucie własnej wartości.
Hej Niezapominajka ! Własnie jestem po lekturze książki "Projekt Judyta" Ojca Szustaka. Bardzo polecam Ci w tej sytuacji której jesteś, jest też wersja yt, wklejam linka
https://dominikanie.pl/video/judyta/pro ... ez-kobiet/
Z zaciekawieniem słucham już którejś części tej konferencji i aż się śmieję sama do siebie.. jakie to prawdziwe!
Ależ ja Ci za to dziękuję!!!
-
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
A ja zawsze w takiej sytuacji polecam pisanie listów. W liście można wszystko wyjasnić do końca, wypowiedzieć się precyzyjnie, opowiedzieć o swoich odczuciach bez wstydu. Nikt nie przerwie, nikt nie odpowie w złości.
Byle nie SMS
Byle nie SMS
-
- Posty: 1443
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1270
- Podziękowano: 1075
- Płeć:
Bardzo się cieszę, Bogu niech będą dzięki!
Z zaciekawieniem słucham już którejś części tej konferencji i aż się śmieję sama do siebie.. jakie to prawdziwe!
Ależ ja Ci za to dziękuję!!!
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).