Nasze domowe zwierzaki
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Klimat tego zdjęcia jest fajny i można dialogi sobie wymyślać, co oni tam do siebie gadają, jak tak na siebie patrzą;-)
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@Skaza wyjatkowo dobrze. Moje koty nie mają instynktu samozachowawczego bo spia razem z psem i myślą że wszystkie psy są takie łagodne...
Ale ten też im kuki nie robi. Gorzej z psem drugiego sąsiada. Ten to je rozstawia po kątach
Dodano po 2 minutach 47 sekundach:
Tylko pracy pewnie sporo przy rybkach.
My kupiliśmy tacie na urodziny akwarium i nie wiem co nie tak, bo tata dbał o nie ale ryby tak szybko padały, że non stop trzeba było kupować nowe. W końcu tata zrezygnował z hodowli.
Może to słabe rybki jakieś były? Dużo miał neonkow.
Ale ten też im kuki nie robi. Gorzej z psem drugiego sąsiada. Ten to je rozstawia po kątach
Dodano po 2 minutach 47 sekundach:
Śliczny ten Miedziak. Spełnia życzenia?
Tylko pracy pewnie sporo przy rybkach.
My kupiliśmy tacie na urodziny akwarium i nie wiem co nie tak, bo tata dbał o nie ale ryby tak szybko padały, że non stop trzeba było kupować nowe. W końcu tata zrezygnował z hodowli.
Może to słabe rybki jakieś były? Dużo miał neonkow.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Dziękuję @Lunka a wiesz ... nie pomyślałem o nim w ten sposób do tej pory. Muszę spróbować jutro zagadać do niego
Neonki niestety rzeczywiście ciężko hodować, są bardzo wymagające i zawsze jak za malca kupiłem sobie kilka to po dwóch dniach kaput. Mieczyki te takie pomarańczowe podobnie szybko znikały z akwarium. Najlepsze są pod tym względem chyba pawie oczka zwane też gupikami (widać je obok Miedziaka na fotce) mamy je od wielu lat i świetnie sobie radzą pomimo braku jakichkolwiek filtrów, ocieplaczy wody i innych profesjonalnych gadżetów w akwarium. Kupiłem kilka a po roku było już z dwadzieścia ich teraz rodzice mają ich chyba z 30 i jest to wciąż dalekie potomstwo naszych pierwszych ów rybek w domu z czasów mojej podstawówki. Neonki są bardzo piękne i pływają ławicą jakby co niemal każdego skusi, ale trudno je utrzymać. Miedziak jako welonek też wymagający niby jest, ale "chłop" daje sobie radę i w warunkach gupikowych od kiedy jednak jest w akwarium u rodziców trzeba częściej zmieniać wodę bo on wrażliwiec trochę pod tym względem bardziej od pozostałych i się skarży spojrzeniem.
Neonki niestety rzeczywiście ciężko hodować, są bardzo wymagające i zawsze jak za malca kupiłem sobie kilka to po dwóch dniach kaput. Mieczyki te takie pomarańczowe podobnie szybko znikały z akwarium. Najlepsze są pod tym względem chyba pawie oczka zwane też gupikami (widać je obok Miedziaka na fotce) mamy je od wielu lat i świetnie sobie radzą pomimo braku jakichkolwiek filtrów, ocieplaczy wody i innych profesjonalnych gadżetów w akwarium. Kupiłem kilka a po roku było już z dwadzieścia ich teraz rodzice mają ich chyba z 30 i jest to wciąż dalekie potomstwo naszych pierwszych ów rybek w domu z czasów mojej podstawówki. Neonki są bardzo piękne i pływają ławicą jakby co niemal każdego skusi, ale trudno je utrzymać. Miedziak jako welonek też wymagający niby jest, ale "chłop" daje sobie radę i w warunkach gupikowych od kiedy jednak jest w akwarium u rodziców trzeba częściej zmieniać wodę bo on wrażliwiec trochę pod tym względem bardziej od pozostałych i się skarży spojrzeniem.
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Przyznam się, ze jako dziecko miałam rybki i lubiłam się nimi zajmować, choć nie potrafiłam samodzielnie, miałam kilka lat. Gdy młodsza córka co rusz marudziła o zwierzątko, to przeszliśmy przez 3 chomiki i w końcu rybki... ale no niestety nie dość mobilizowały ją do zajmowania się nimi.. szybko akwarium zarosło glonami i wtedy już kompletnie się zniechęciła... rybki padały, chorowały no i szorowania było dużo...
Na grupie mojej dzielnicy na FB wystawiłam rybki do oddania, zgłosiła się Pani, odebrała rybki i jeszcze przez 3 miesiące wysyłała mi zdjęcia rybek jak się mają u niej, rozmnożyły się i wypełniły akwarium kolorami...
Niezwykle miło mi było, że pani przysyłała mi te zdjęcia, no i że jej się hodowla udała!
Na grupie mojej dzielnicy na FB wystawiłam rybki do oddania, zgłosiła się Pani, odebrała rybki i jeszcze przez 3 miesiące wysyłała mi zdjęcia rybek jak się mają u niej, rozmnożyły się i wypełniły akwarium kolorami...
Niezwykle miło mi było, że pani przysyłała mi te zdjęcia, no i że jej się hodowla udała!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Wczoraj Micia ugryzła mnie w stopę tzw. skarpetkę i laczka najbardziej, ale moja wina bo się zapatrzyłem na niebo przez balkonowe okno i jej zasłaniałem widok
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@Skaza nie dziwię się Mici, że boi się takich ptaków. Ja sama się panicznie boje..mam jakąś ornitofobie niestety.
Micia może ich też brać za niebezpieczne dla niej samej.
Micia może ich też brać za niebezpieczne dla niej samej.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Zapewne tak jest Lunko, może kojarzą jej się z niebezpieczeństwem w środowisku naturalnym i instynkt działa wtedy jak widzi lub słyszy ptactwo ogólnie. Nawet bardziej się ich boi niż szczekania psów tak dostrzegam. Fajnie jednak mieć zwierzątko i móc je obserwować. Takie trochę żywe National Geographic za darmo i do pogłaskania
-
- Posty: 7151
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
To i ja się pochwalę, jakie nasz Taro czyni postępy w nauce...
Zatrudniliśmy behawiorystkę, która raz na tydzień z nim ćwiczy u nas w domu, niby banalne ćwiczenie, ale ja tam od razu ich powtórzyć nie umiem... ale na psa to działa jak magia. Wczoraj ćwiczyliśmy czesanie grzebieniem. Niby czasem sami tez próbowaliśmy, ale Taro uciekał i nas próbował ugryźć, w rezultacie czego nie umiałam sobie wyobrazic że tak będzie wyglądała pielęgnacja psa, bo młodsza nie będę a to ogromny wysiłek dogonić psa...
A Pani nam pokazała jak psa przyzwyczaić i bez jego sprzeciwu czesać.
Kolejne ćwiczenie jak przyzwyczaić do dźwięku maszynki do strzyżenia... bo mam ambicję sama go strzyc, bo inaczej koszty utrzymania psa będą zbyt wysokie.
No i po wczorajszej lekcji, dziś rano poszłam z córką za ciosem i mówię, ze ciut ciut go przystrzygę, a Ona ma go karmić jak wczoraj Pani pokazała... no cudownie nam się to udało, raz ze dobra współpraca, gdy jedno zajmuje się psem a drugie strzyżeniem, a po drugie taro dał sobie dużo więcej zrobić koło siebie niż do tej pory.
10 minut nam zajęło to strzyżenie, ale ile radości!
Naprawdę widzę sens poznania różnych technik behawioralnych, aby współpracowac dobrze z psem.
Zatrudniliśmy behawiorystkę, która raz na tydzień z nim ćwiczy u nas w domu, niby banalne ćwiczenie, ale ja tam od razu ich powtórzyć nie umiem... ale na psa to działa jak magia. Wczoraj ćwiczyliśmy czesanie grzebieniem. Niby czasem sami tez próbowaliśmy, ale Taro uciekał i nas próbował ugryźć, w rezultacie czego nie umiałam sobie wyobrazic że tak będzie wyglądała pielęgnacja psa, bo młodsza nie będę a to ogromny wysiłek dogonić psa...
A Pani nam pokazała jak psa przyzwyczaić i bez jego sprzeciwu czesać.
Kolejne ćwiczenie jak przyzwyczaić do dźwięku maszynki do strzyżenia... bo mam ambicję sama go strzyc, bo inaczej koszty utrzymania psa będą zbyt wysokie.
No i po wczorajszej lekcji, dziś rano poszłam z córką za ciosem i mówię, ze ciut ciut go przystrzygę, a Ona ma go karmić jak wczoraj Pani pokazała... no cudownie nam się to udało, raz ze dobra współpraca, gdy jedno zajmuje się psem a drugie strzyżeniem, a po drugie taro dał sobie dużo więcej zrobić koło siebie niż do tej pory.
10 minut nam zajęło to strzyżenie, ale ile radości!
Naprawdę widzę sens poznania różnych technik behawioralnych, aby współpracowac dobrze z psem.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1263
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
@Magnolia super, cieszę się że się udało. Wiem coś o tym.. przy dwóch psach troszkę się pasjonuję behawiorystyką.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).