Założę nowy temat, bo na szybko nie wiem gdzie szukać nawet.
Pisze post bo może ktoś ma podobne doświadczenia i mi coś doradzi. Mój synek lat 3 stał się bardzo agresywny, nie słucha zupełnie co do niego się mówi. Ostatnio jak się zobaczy z kuzynami to jest pierwszy do bijatyki. Pojawiają się też brzydkie słowa. Dziecko w domu z dziadkami i wujkiem, kiedy my w pracy. Nie chcę wchodzić w szczegóły większość zna moją sytuację, wie że są kłótnie i niezbyt dobra atmosfera....
Zbiegło się to trochę z braniem jego leków, sterydów na astmę ale one są wziewne i niby nie powinny działać ogólnie...
Nie wiem co robić. Do wyprowadzki 2 miesiące, czy to już czas na jakąś konsultacje w jakieś poradni? Nawet nie wiem gdzie...
Macierzyństwo
Tak na początek ewentualna konsultacja to wydaje mi się mogłaby chyba być u neurologa potem psycholog i psychiatra by sprawdzić czy to zdenerwowanie u synka nie jest jakoś na podłożu fizycznym lub emocjonalnym jakoś Nie wiem jednak jak to jest u tak małych dzieci jeszcze. Mam nadzieję, że inni mając doświadczenie lepiej coś doradzą. Trzymaj się Lunko , będę się modlił by się poprawiło
-
- Posty: 1105
- Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 254
- Podziękowano: 579
https://mariolakurczynska.pl/agresja-u- ... -rodzicow/
ten artykul wydaje mi sie wartosciowy...z psychologiem bym sie nie spieszyla, predzej herbatka tego typu
https://www.apteka-natura.eu/product-po ... 200-g.html
ten artykul wydaje mi sie wartosciowy...z psychologiem bym sie nie spieszyla, predzej herbatka tego typu
https://www.apteka-natura.eu/product-po ... 200-g.html
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@abi rzeczywiście ciekawy artykuł..tam na końcu można jakoś kurs pobrać ale jakoś wyrzuca mnie na inną stronę.
Co do herbatki to podchodzę sceptycznie bo ma glukozę w składzie, która jeszcze mocniej może pobudzic. Ale może są inne.
Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
W skutkach ubocznych tego leku jest podane: "zmiany w zachowaniu, w tym nadpobudliwość psychoruchowa i rozdrażnienie (głównie u dzieci). Częstość nieznana: nieostre widzenie, depresja i agresja (głównie u dzieci)".
Co do herbatki to podchodzę sceptycznie bo ma glukozę w składzie, która jeszcze mocniej może pobudzic. Ale może są inne.
Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
W skutkach ubocznych tego leku jest podane: "zmiany w zachowaniu, w tym nadpobudliwość psychoruchowa i rozdrażnienie (głównie u dzieci). Częstość nieznana: nieostre widzenie, depresja i agresja (głównie u dzieci)".
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 1105
- Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 254
- Podziękowano: 579
nie wiem czy to nie jest zabezpieczenie typu - na kubku z kawa - uwaga moze oparzyc
ale generalnie jestem za ziolowymi herbatkami poki co
niech pediatra cos wam dobierze
ale generalnie jestem za ziolowymi herbatkami poki co
niech pediatra cos wam dobierze
Ostatnio zmieniony 05 cze 2023, 22:42 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Ja bym zaczęła od rozmowy rodziców z pedagogiem, który specjalizuje się z tak małymi dziećmi.
A w ramach uspokojenia po prostu melisa jako herbatka.
Ale myślę, że powodem jest rozdźwięk między wymaganiami rodziców, a dziadków... maluch chłonie wszystko, słowa i emocje które słyszy, odczuwa... sam nie wie jak sobie z nimi radzić.
A tu trzeba nauczyć, ze wszystkie emocje można odczuwać, ale lepiej je wyrazić: jestem zły, niż rzucać się na kuzynów...poza tym jest jedynakiem... więc to chyba naturalne że ciężko mu przychodzi dzielić się zabawkami czy po prostu bawić się z innymi...tak sobie myślę na głos...
A w ramach uspokojenia po prostu melisa jako herbatka.
Ale myślę, że powodem jest rozdźwięk między wymaganiami rodziców, a dziadków... maluch chłonie wszystko, słowa i emocje które słyszy, odczuwa... sam nie wie jak sobie z nimi radzić.
A tu trzeba nauczyć, ze wszystkie emocje można odczuwać, ale lepiej je wyrazić: jestem zły, niż rzucać się na kuzynów...poza tym jest jedynakiem... więc to chyba naturalne że ciężko mu przychodzi dzielić się zabawkami czy po prostu bawić się z innymi...tak sobie myślę na głos...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Wydaje mi się, że możliwe jest, iż w ten sposób chce zwrócić na siebie Twoją uwagę. Nie wiemy jakie jest tło, w sensie jak zachowuje się z dziadkami i wujkiem, co robi, czym się zajmuje? Jeżeli, w jakiś sposób, czuje się (co nie oznacza, że tak jest) pozostawiony samemu sobie (opuszczony) może takim zachowaniem coś Ci pokazać. Czy zdarza się, że jest agresywny wobec Ciebie? Mojej córce (choć jest starsza) zdarza się w złości mnie uderzyć.Lunka pisze: ↑05 cze 2023, 21:38 Założę nowy temat, bo na szybko nie wiem gdzie szukać nawet.
Pisze post bo może ktoś ma podobne doświadczenia i mi coś doradzi. Mój synek lat 3 stał się bardzo agresywny, nie słucha zupełnie co do niego się mówi. Ostatnio jak się zobaczy z kuzynami to jest pierwszy do bijatyki. Pojawiają się też brzydkie słowa. Dziecko w domu z dziadkami i wujkiem, kiedy my w pracy. Nie chcę wchodzić w szczegóły większość zna moją sytuację, wie że są kłótnie i niezbyt dobra atmosfera....
Zbiegło się to trochę z braniem jego leków, sterydów na astmę ale one są wziewne i niby nie powinny działać ogólnie...
Nie wiem co robić. Do wyprowadzki 2 miesiące, czy to już czas na jakąś konsultacje w jakieś poradni? Nawet nie wiem gdzie...
Myślę, że nie zaszkodzi kontakt ze specjalistą.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Wczoraj byłam na spotkaniu dyrekcji z rodzicami dzieci, które w tym roku zaczynają przedszkole. Pozytywne wrażenie na mnie to wywarło. Ogólnie to chyba trochę zaufania do nauczycieli się przyda, bo jest i pedagog specjalny i psycholog także jakby coś się działo to zawsze można zasięgnąć porady.
Pani dyrektor tak otwarcie o wszystkim mówiła, że dzieci się buntują, rózne są sytuacje, no i szczególnie jedynacy właśnie muszą się zmierzyć z nową perspektywa.
Jakby dla nich to codzienność. Dzieci wszystkiego z czasem muszą się nauczyć.
Jakoś jestem po tym spotkaniu pozytywniej nastawiona.
Pani dyrektor tak otwarcie o wszystkim mówiła, że dzieci się buntują, rózne są sytuacje, no i szczególnie jedynacy właśnie muszą się zmierzyć z nową perspektywa.
Jakby dla nich to codzienność. Dzieci wszystkiego z czasem muszą się nauczyć.
Jakoś jestem po tym spotkaniu pozytywniej nastawiona.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Moja córka ma 8,5r.
Zdarzyło się to w sumie może 2 razy.
Osobiście nie widzę wskazania do kontaktu ze specjalistą gdy bardzo zdenerwowane dziecko uderza w plecy ojca.
Hmm... może bije mnie dlatego, że ja nigdy jej nie uderzyłem.
Ale dzięki za zwrócenie uwagi.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
@daniel @abi
@Skaza
Ale wy wiecie, że to wszystko jest w granicach normy (i agresja i brzydkie słowa u 3 latka i uderzenie ojca przez 6 latke)?
Mam wrażenie że najwięcej tu się wypowiadają osoby, które nie mają dzieci, ani pojęcia o ich rozwoju.
Dziecko nasiąka otoczeniem.
@Lunka spokojnie. Po wyprowadzcce dziecko zapomni o takich zachowaniach, bo nauczyło się ich zapewne od dziadków i kuzynów. Wystarczy zwrócić delikatnie uwagę, że w naszym domu nie używamy takich słów, nie bijemy i tyle. Mój 3 latek nauczył się zwrotu 'zabije cię ' od starszego rodzeństwa. Nie panikuje, nie szukam psychiatry przecież to dziecko nie jest świadome tego, co mówi. Bez paniki, delikatne mu mówię że ma tak nie mówić i tyle. Im bardziej będziesz zwracała uwagę na pewne zachowania tym bardziej się one utrwalą. Np moje starsze dzieci nauczyły się przeklinania od dziadków. Olałam to , udałam że nie słyszę, ale sama też nie przeklinałam i upominałam dziadków. Po 2 tygodniach przeszło.
@Skaza
Ale wy wiecie, że to wszystko jest w granicach normy (i agresja i brzydkie słowa u 3 latka i uderzenie ojca przez 6 latke)?
Mam wrażenie że najwięcej tu się wypowiadają osoby, które nie mają dzieci, ani pojęcia o ich rozwoju.
Dziecko nasiąka otoczeniem.
@Lunka spokojnie. Po wyprowadzcce dziecko zapomni o takich zachowaniach, bo nauczyło się ich zapewne od dziadków i kuzynów. Wystarczy zwrócić delikatnie uwagę, że w naszym domu nie używamy takich słów, nie bijemy i tyle. Mój 3 latek nauczył się zwrotu 'zabije cię ' od starszego rodzeństwa. Nie panikuje, nie szukam psychiatry przecież to dziecko nie jest świadome tego, co mówi. Bez paniki, delikatne mu mówię że ma tak nie mówić i tyle. Im bardziej będziesz zwracała uwagę na pewne zachowania tym bardziej się one utrwalą. Np moje starsze dzieci nauczyły się przeklinania od dziadków. Olałam to , udałam że nie słyszę, ale sama też nie przeklinałam i upominałam dziadków. Po 2 tygodniach przeszło.
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Ja nie wiem, bo nie doświadczam konkretnie tej sytuacji. Dodatkowo nie znamy, a przynajmniej ja nie znam, konkretnie "tła". Poza tym nie jestem ani fachowcem, ani swoją matką i ojcem, która wychowała 5 dzieci. Dlatego to tylko moje zdanie, sugestia, podpowiedź o która prosiła autorka postu.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Trochę nie trafiłaś z opinią @ma_ga bo co prawda skaza osobiście nie ma dzieci, ale pozostali którzy się wypowiadali je mają Zresztą napisałem tylko jeden post z życzliwością i serdecznością bo Lunkę bardzo lubię. Każdy kto zagląda tutaj częściej niż raz na kilka miesięcy/tygodni "nie śledzę Cię" to i nie wiem dokładnie jak często zaglądasz orientuje się kogo rady mają wartość czysto koleżeńską a kogo bardziej fachową. Mało kiedy to następuje, ale zgadzam się w pełni z Abi, że taka postawa u małego dziecka nie jest raczej "w normie". No może wśród dzieci bokserów Jest to jednak moja opinia osobista czysto amatorska i teoretyczna bo jak zauważyłaś dzieci nie mam. Pozdrawiam.