Istnienie szatana i demonów

[Zbyszek]

Ku mojemu zaskoczeniu dotarły do mnie pisane i filmowane materiały o tym, że szatan to symbol grzechu, nieczystości, a istnienie zła to sprawa naszej grzesznej natury, a nie coś, co zaistniało najpierw na poziomie nieba i aniołów, aby potem przez kuszenie szatana przenieść się na ziemię - tak to mniej więcej można streścić.
Te materiały próbują dowodzić, że w Biblii nie naucza się o osobowym szatanie i osobowych demonach, a każdy opis opętania i wypędzania demonów/złych duchów/szatana jest interpretowany na gruncie takim, że to była tylko choroba...

Osoba, która mi to przekazała, napisała, że w początkowej historii chrześcijaństwa wielu ojców Kościoła w taki właśnie sposób nauczało...
Zakładam ten temat, aby wprost zapytać @Marek Piotrowski - który "siedzi" w tych dokumentach ojców Kościoła, aby zaprzeczył, albo potwierdził takiemu twierdzeniu; bo od tego kogoś nie mam żadnych konkretów w tej kwestii.

Osobiście nie aprobuję takiego poglądu, jakoby nie istniały upadłe anioły z szatanem/diabłem jako swym przywódcą! Uważam to za dziwaczny pogląd, ale chcę się dowiedzieć, jak to było pojmowane w ciągu historii Kościoła...?

[Marek Piotrowski]

Nie spotkałem się z podobnymi zapisami u Ojców Kościoła. Raczej wręcz przeciwnie. Kogo konkretnie ta osoba miała na myśli? (pytam, bo jest trochę pisarzy wczesnochrześcijańskich, którzy nie są ojcami Koscioła, nie mówiąc już o pismach przeróżnych odstępców (np. gnozy, szczególnie rozwiniętej w II wieku w opozycji do katolicyzmu).

[Zbyszek]

Wysłałem mu zapytanie o konkrety: osoby i cytaty... Jeśli odpisze, to dam znać tu. Dzięki za wypowiedź.