Czy jeśli ktoś choruje na zaburzenia nawyków i impulsów (piromania) i podpalił jakąś rzecz, po czym doznał wyrzutów sumienia to czy musi się z tego spowiadać? Z jednej strony nie podpalił czegoś celowo, a jedynie był kierowany zaburzeniem/chorobą. Czy taki człowiek może nie mieć na koncie grzechu?
Pytam z ciekawości.
Piromania
- DariuszJ
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
Może w tym przypadku występować brak pełnej dobrowolności przy popełnieniu tego czynu, jednak uważam, że ta osoba powinna porozmawiać o szczegółach ze spowiednikiem, który właściwie oceni sytuację.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2023, 18:53 przez DariuszJ, łącznie zmieniany 1 raz.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
- Dominik
- Posty: 2008
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 591
- Podziękowano: 1573
- Płeć:
Grzechu ciężkiego pewnie nie ma (warunek dobrowolności czynu nie jest spełniony), ale nie zaszkodzi powiedzieć o tym w konfesjonale, jeśli takie wspomnienia wracają. Myślę, że wyznanie tego księdzu spowoduje, że wyrzuty sumienia będą o wiele mniejsze.