Niechęć do członka rodziny.

Przygotowanie do małżeństwa, małżeństwo - blaski i cienie, rodzina - wartość i problemy. Znajdź wsparcie na naszym forum religijnym.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jak żyć w rodzinie, kiedy pojawia się osoba, której się nie toleruje. Osoba ta jątrzy i powoduje niezgodę w rodzinie. Zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę. Jak radzić sobie z niechęcią i złością? :(
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 04 sie 2023, 12:55 Jak żyć w rodzinie, kiedy pojawia się osoba, której się nie toleruje. Osoba ta jątrzy i powoduje niezgodę w rodzinie. Zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę. Jak radzić sobie z niechęcią i złością? :(
Może ja okazać tej osobie. Wtedy się odczepi a przynajmniej do Ciebie nie będzie odzywać i będzie spokój.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

A nie odzywanie się to sposób? Na dłuższą metę nie wytrzymam, jak nie będzie zgody to mnie zamęczy. W sumie już tak się dzieje.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 04 sie 2023, 13:12 A nie odzywanie się to sposób? Na dłuższą metę nie wytrzymam, jak nie będzie zgody to mnie zamęczy. W sumie już tak się dzieje.
Najlepiej to pozbyć się przekonania że każdego musisz lubić i że że wszystkimi musisz być pogodzona i w dobrych stosunkach. To Ci pomoże.
Zaraz się wyprowadzacie, więc kontakt z owa osoba nie będzie wcale przymusem.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2023, 13:17 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes ale jak to się ma do chrześcijaństwa? W sensie wiem, że nie muszę wszystkich lubić ale to rodzi głębsze, gorsze uczucia. no, a jednak od czasu do czasu będę musiała obcować z tą osobą...
Blokuje to moje pójście do spowiedzi, źle się z tym czuję.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Może spróbować mimo niechęci i negatywnego zachowania takiej osoby okazywać jej życzliwość podczas spotkań koniecznych rodzinnych na przekór temu co robi/mówi tak jak mawiał ks. Popiełuszko "zło dobrem zwyciężaj" to pewnie mega trudne by było do realizacji, ale jak sami zachowamy się ok do kogoś to jego zachowanie idzie już tylko na jego sumienie ciężarem.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Skaza to może jest trudne ale nie niemożliwe. Gorzej z tym, że takie udawanie zawsze odbija się na zdrowiu :(
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Fakt, tak by nie odpowiedzieć komuś co się myśli naprawdę to sporo sił i zdrowia co gorsza kosztuje :(
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zło dobrem zwyciężaj to słowa św Pawła, czyli on jedynie spisał zamysł Boży wobec ludzi.
Wiec gdy oddamy Bogu niechęć do kogoś a poprosimy o uzdolnienie do życzliwości wobec tej osoby to na pewno możemy liczyć na pomoc Boga
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Magnolia ale to może trwać długo, nie można też czekać na tą łaskę od Boga biernie, nic nie robiąc, trzeba pracować. Wiesz o tym Kasiu :(
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 04 sie 2023, 12:55 Jak żyć w rodzinie, kiedy pojawia się osoba, której się nie toleruje. Osoba ta jątrzy i powoduje niezgodę w rodzinie. Zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę. Jak radzić sobie z niechęcią i złością? :(
ja bym zaczela od nazwania tego po imieniu wobec tej osoby
np - siostra, wydaje mi sie ze twoje takie a takie zachowanie powoduje klotnie w rodzinie
zaczyna mnie to irytowac!przestan!
Ostatnio zmieniony 04 sie 2023, 16:46 przez abi, łącznie zmieniany 1 raz.
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Podoba mi się ten pomysł @abi. Może bym spróbowała.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

dla mnie kluczowe i asekuracyjne jest tu uzycie sformulowania "wydaje mi sie"
poniewaz druga osoba pewnie zacznie zaprzeczac
a wtedy mozesz sie na glos zastanawiac - niby to nad soba
"ale mi sie niezmiennie wydaje ze usilujesz sklocic rodzine, ze wylewasz swoje humory, ze nie zastanawiasz sie nad skutkami"
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7099
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3496
Płeć:

Nieprzeczytany post

To jest pójście na otwartą konfrontację. A to może zaostrzyć sytuacje.
Może lepiej byłoby usiąść z kimś przy stole sam na sam i zapytać o samopoczucie. Czy coś tą osobę gryzie? Czy ma z czymś problem?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Nie rozumiem czemu zerwanie kontaktu nie wchodzi w grę. Jeśli owoa osoba jest Twój szwagier który ciagle się awanturuje to jedyna i słuszna decyzja jest się od tej osoby odciąć.
Zwłaszcza dla dobra dziecka

Dodano po 7 minutach 16 sekundach:
https://pl.aleteia.org/2021/12/15/odcin ... cijanskie/
Ostatnio zmieniony 07 sie 2023, 11:31 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1862
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 433
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 04 sie 2023, 12:55 Osoba ta jątrzy i powoduje niezgodę w rodzinie.
Przede wszystkim musisz dostrzec, że ta osoba najprawdopodobniej ma ze sobą jakiś, głęboki, nieuświadomiony problem, który rekompensuje sobie takim zachowaniem. W duchu każdy z nas jest dobry.
A więc miłosierdzie i próba zrozumienia poprzez empatię i postawienie się w jej sytuacji.
Włóż jej buty i się rozejrzyj.
Co widzisz?

Wiem, że to nie łatwe, ale bez tego nic nie zrobisz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes Dzięki przeczytam.

@daniel ja wiem i widzę jakie ta osoba ma problemy sama z sobą. Zadry przeważnie wyimaginowane z przeszłości, nieudolność życiową, która rodzice dodatkowo podtrzymują wyręczając od wszelkiej odpowiedzialności.
Ja nie mogę przeżyć jak on się zwraca do swojej matki i mój mąż go nienawidzi, nie umiem wpłynąć na męża aby odpuścił :(
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1862
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 433
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 07 sie 2023, 13:17 Ja nie mogę przeżyć jak on się zwraca do swojej matki i mój mąż go nienawidzi, nie umiem wpłynąć na męża aby odpuścił :(
Przechodziłem podobną sytuację ze szwagierką, która, moim zdaniem, rani mojego brata, bratanka i wszystkich dookoła. Na szczęście dzieli nas 450 km więc rzadko mam z nią "przyjemność". Sporo też odpuściłem i jak byłem u nich w lipcu to jakby ona też nieco odmieniona była.

Wydaj mi się, że skoro nie ma mowy o dystansie wewnętrznym (ćwiczę go za każdym razem jak przyjeżdża teściowa i też słabo idzie) to pozostaje się wyprowadzić. To jest konieczne, by pewne rzeczy się wyprostowały, nie tylko to.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 07 sie 2023, 13:25
Wydaj mi się, że skoro nie ma mowy o dystansie wewnętrznym (ćwiczę go za każdym razem jak przyjeżdża teściowa i też słabo idzie) to pozostaje się wyprowadzić. To jest konieczne, by pewne rzeczy się wyprostowały, nie tylko to.
:-bd
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@daniel nie wiem jak to wygląda u Ciebie w realu ale zawsze w twoich wypowiedziach jest taki spokój i opanowanie.
Wiem, że kiedyś było różnie i nie wiem jak Ci się udało takie opanowanie wypracować...

Tak będzie ta wyprowadzka mam nadzieję pod koniec sierpnia ale tak jak mówię mąż nie da się przekonać do załagodzenia konfliktu z bratem. Wiem,że walczy dla rodziców ale skoro oni nie chcą walczyć sami o siebie, jaki to ma sens? Zresztą mój mąż jest cholerykiem i robi to nieumiejętnie totalnie. Wychodzi na najgorszego bo wybucha.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
ODPOWIEDZ