Wakat
Ogłaszam oficjalny nabór na Kandydatkę aspirującej do tożsamej mi koszulki!
Niuans jest taki, że ma ona rozmiar M. Nienoszona, zapakowana w folii!
Co do całej reszty to...wszystko okaże się w praniu
Niuans jest taki, że ma ona rozmiar M. Nienoszona, zapakowana w folii!
Co do całej reszty to...wszystko okaże się w praniu
Jestem kawalerem, od zawsze. Byłem w paru związkach i tzw. lużnym partnerstwie
Dodano po 4 minutach 46 sekundach:
@Magnolia. Nie, nie mam żadnych doświadczeń. tym bardziej złych.
Nie nastrajają mnie jakoś entuzjastycznie, takie zgromadzenia, wdów, albo w jednym programie sami seniorzy, etc...Wiecie chyba co mam na myśli. Każdy z nas jest na tyle oryginalny, i zjawiskowy, aby nie chować się pod płaszczykiem ujednolicenia (trochę to mi sie kojarzy z niektórymi dyrektywami unijnymi...)
A mówiąc wprost; takie parafialne "zaloty" trącą mi moherami:)
Dodano po 48 minutach 12 sekundach:
Niemniej, a Komuś już kiedyś z tego Forum napisałem!, Po prostu dojrzałem do małżeństwa (Mężczyżni trochę dłużej dojrzewają; p). Do tej rutyny codzienności również. Ba, tęsknię za tym:)
Chcę resztę życie dzielić z najbliższą mi osobą, tu na tym padole:)
Dodano po 4 minutach 46 sekundach:
@Magnolia. Nie, nie mam żadnych doświadczeń. tym bardziej złych.
Nie nastrajają mnie jakoś entuzjastycznie, takie zgromadzenia, wdów, albo w jednym programie sami seniorzy, etc...Wiecie chyba co mam na myśli. Każdy z nas jest na tyle oryginalny, i zjawiskowy, aby nie chować się pod płaszczykiem ujednolicenia (trochę to mi sie kojarzy z niektórymi dyrektywami unijnymi...)
A mówiąc wprost; takie parafialne "zaloty" trącą mi moherami:)
Dodano po 48 minutach 12 sekundach:
Niemniej, a Komuś już kiedyś z tego Forum napisałem!, Po prostu dojrzałem do małżeństwa (Mężczyżni trochę dłużej dojrzewają; p). Do tej rutyny codzienności również. Ba, tęsknię za tym:)
Chcę resztę życie dzielić z najbliższą mi osobą, tu na tym padole:)
-
- Posty: 7210
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3306
- Podziękowano: 3533
- Płeć:
Prawdę mówiąc, na miejscu kandydatki, obawiałabym się nawyków starokawalerskich, szczególnie gdy ktoś ma już 60 lat...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Dzięki Bogu, jesteś, @Magnolio, zamężna. No i nie ma co ukrywać - jesteś młodsza ode mnie.
Bawią mnie tego typu stereotypy; ma nawyki, owszem, ale ile ja nie mam tychże co mają mężowie z wieloletnim stażem?
I śmiem uspokoić, nawykami nie odbiegam od przeciętnego trzydziestolatka. Duchem, wiekiem, wigorem, poczuciem humoru także:)
Mam swoje wady, co oczywiste, ale zrollować się nie dam:P)
Poza tym, za Kardynałem Rysiem powtórzę; że co, że nie umiem gotować, sprzątać, prać, etc. ?... Owszem, umiem!
Kiedyś...kiedyś być może przeszkadzałaby mi, po jakimś czasie..., obecności Kogoś tam obok.. Teraz nie, warunek jest jeden; Trzeba KOCHAĆ. Znam pewnych dziewięćdziesięciolatków, którzy pobrali się 20 lat temu...Patrząc na nich wcale nie widać beretów, chociąż bardzo regularnie chadzają do Kościoła:)
Tęsknię za takim banałem; zjeść przed niedzielną mszą wspólne śniadanie - jajecznicę.
Bawią mnie tego typu stereotypy; ma nawyki, owszem, ale ile ja nie mam tychże co mają mężowie z wieloletnim stażem?
I śmiem uspokoić, nawykami nie odbiegam od przeciętnego trzydziestolatka. Duchem, wiekiem, wigorem, poczuciem humoru także:)
Mam swoje wady, co oczywiste, ale zrollować się nie dam:P)
Poza tym, za Kardynałem Rysiem powtórzę; że co, że nie umiem gotować, sprzątać, prać, etc. ?... Owszem, umiem!
Kiedyś...kiedyś być może przeszkadzałaby mi, po jakimś czasie..., obecności Kogoś tam obok.. Teraz nie, warunek jest jeden; Trzeba KOCHAĆ. Znam pewnych dziewięćdziesięciolatków, którzy pobrali się 20 lat temu...Patrząc na nich wcale nie widać beretów, chociąż bardzo regularnie chadzają do Kościoła:)
Tęsknię za takim banałem; zjeść przed niedzielną mszą wspólne śniadanie - jajecznicę.
"...60 lat to naprawdę niewiele, nawet, gdy pamiętamy, że średnia długość życia mężczyzny w Polsce jest o kilka lat krótsza niż pań (chociaż różnica ostatnio wyraźnie maleje) i w tyle za wieloma krajami w Europie. Z pewnością można zawalczyć o dorównanie kobietom, a przede wszystkim dłuższe życie w dobrym zdrowiu.
Warto mieć świadomość, że panowie, którym uda się dożyć wieku emerytalnego bez poważnego incydentu zdrowotnego, mają przed sobą długą, dobrą przyszłość. Zdecydowana większość seniorów (ponad 90 proc.) do 75. roku życia deklaruje, że nie wymaga żadnego wsparcia ze strony otoczenia. Po 85. roku życia już znacznie ograniczoną samodzielność ma co piąta osoba (więcej na ten temat).
Pięćdziesięciolatku, jeśli do tej pory nie doprowadziłeś swojego organizmu do ruiny, a teraz weźmiesz się za siebie i zrozumiesz, że niewiele grzechów zdrowotnych wciąż uchodzi bezkarnie (chociaż kara bywa odroczona w czasie), wiele dobrego przed tobą..."
Wyzwoliłem się ze skutków tzw. nerwicy wegetatywnej, czyli dolegliwości które nabrzmiewały poprzez natłok doświadczeń, emocji i życia na dużej adrenalinie. Kiedy tylko mogę pędzę po szutrach rowerem - mam cykl naprzemiennie 30 na 50 km, w niedzielę wolne! teraz dużo spaceruję zieleń, dobry sen, waga 93 kg przy 193 cm inne parametry...są ..no super są..,
Mój Ś.P. Tata, który niedawno odszedł, dożył 93 lat, podobnie jak Jego tata, czyli mój Dziadek. A że mam geny po Nich, to jak Pan Bóg da..to da:)
Jak lekarz oglądał moje ostatnie wyniki to był zaskoczony aż takim zmianami na lepsze:)
Powiedział aż wierzyć mi się nie chce!, A ja mu na to; a widzi doktore!. Wiara, wiara czyni cuda:) Zatem Bóg.. póżniej rower...i jak spojrzałem na niego, to dodałem - żeby nie było mu smutno, no i doktor!
Nie no, żebym był niecierpliwy. Nie, nie!... Ale wakat aktualny:)))
Warto mieć świadomość, że panowie, którym uda się dożyć wieku emerytalnego bez poważnego incydentu zdrowotnego, mają przed sobą długą, dobrą przyszłość. Zdecydowana większość seniorów (ponad 90 proc.) do 75. roku życia deklaruje, że nie wymaga żadnego wsparcia ze strony otoczenia. Po 85. roku życia już znacznie ograniczoną samodzielność ma co piąta osoba (więcej na ten temat).
Pięćdziesięciolatku, jeśli do tej pory nie doprowadziłeś swojego organizmu do ruiny, a teraz weźmiesz się za siebie i zrozumiesz, że niewiele grzechów zdrowotnych wciąż uchodzi bezkarnie (chociaż kara bywa odroczona w czasie), wiele dobrego przed tobą..."
Wyzwoliłem się ze skutków tzw. nerwicy wegetatywnej, czyli dolegliwości które nabrzmiewały poprzez natłok doświadczeń, emocji i życia na dużej adrenalinie. Kiedy tylko mogę pędzę po szutrach rowerem - mam cykl naprzemiennie 30 na 50 km, w niedzielę wolne! teraz dużo spaceruję zieleń, dobry sen, waga 93 kg przy 193 cm inne parametry...są ..no super są..,
Mój Ś.P. Tata, który niedawno odszedł, dożył 93 lat, podobnie jak Jego tata, czyli mój Dziadek. A że mam geny po Nich, to jak Pan Bóg da..to da:)
Jak lekarz oglądał moje ostatnie wyniki to był zaskoczony aż takim zmianami na lepsze:)
Powiedział aż wierzyć mi się nie chce!, A ja mu na to; a widzi doktore!. Wiara, wiara czyni cuda:) Zatem Bóg.. póżniej rower...i jak spojrzałem na niego, to dodałem - żeby nie było mu smutno, no i doktor!
Nie no, żebym był niecierpliwy. Nie, nie!... Ale wakat aktualny:)))
Ech, a mnie już szkoda lata...Nie żebym był niecierpliwy, nie, nie!.
Ale napisano; na końcu rozliczać nas będą z miłości..
Zatem, szkoda czasu:)
Na szczęście, odbieram to dwupłaszczyznowo;)
Ale napisano; na końcu rozliczać nas będą z miłości..
Zatem, szkoda czasu:)
Na szczęście, odbieram to dwupłaszczyznowo;)
Ostatnio zmieniony 25 sie 2023, 11:20 przez Janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Aha!
Nie palę i nie pije alkoholu ani grama,
Trzynaście lat temu znajoma poleciła mi książkę jak skutecznie rzucić palenie papierosów. Uśmiechnąłem się nawet pod nosem, ale zamówiłem, przeczytałem na głos, na koniec zgniotłem paczkę z zawartością paru papierosów i nie palę. i nie ma to nic wspólnego z silną wolą. Być może podobnie było i z alkoholem, chociaż tu raczej Jezus wkroczył do akcji, kiedy znalazłem sie w takiej a nie innej sytuacji postanowił kompleksowo mnie naprawiać. Także od innych uzależnień. Jeżeli chodzi o narkotyki to nawet nie wiem jak wyglądają także inne tego typu podobne specyfiki. Nie mam tatuaży i nie piętnuję innych je mających - czasami wręcz w lawinowym tempie kolekcjonowanych. Nie jestem ortodoksem, jestem tolerancyjny. Kiedy np. widzę jak biegnie Ewka Swoboda to jestem dumny, bo ma na piersiach orzełek. Jak się z tym będzie czuła za ładnych lat parę póżniej, cóż - jej sprawa...
Mam w sobie chyba nawet za dużo empatii. O kolosalnym poczuciu humoru, czasem takim surrealistycznym już chyba się dowiadujecie.
Jestem na tyle elokwentny że ludzie sądzą że jestem bardzo inteligentny. Z właściwym dystansem do samego siebie, mogę zaświadczyć że często to, co inni biorą u mnie za oznaki myślenia, jest tylko zamyśleniem..
Anioł a nie Anioł!
Dodano po 15 minutach 6 sekundach:
aaaa... zapomniałem szczególnie Kobiety...uwielbiają mój glos. Jest taki subtelny i młody:)
Nie palę i nie pije alkoholu ani grama,
Trzynaście lat temu znajoma poleciła mi książkę jak skutecznie rzucić palenie papierosów. Uśmiechnąłem się nawet pod nosem, ale zamówiłem, przeczytałem na głos, na koniec zgniotłem paczkę z zawartością paru papierosów i nie palę. i nie ma to nic wspólnego z silną wolą. Być może podobnie było i z alkoholem, chociaż tu raczej Jezus wkroczył do akcji, kiedy znalazłem sie w takiej a nie innej sytuacji postanowił kompleksowo mnie naprawiać. Także od innych uzależnień. Jeżeli chodzi o narkotyki to nawet nie wiem jak wyglądają także inne tego typu podobne specyfiki. Nie mam tatuaży i nie piętnuję innych je mających - czasami wręcz w lawinowym tempie kolekcjonowanych. Nie jestem ortodoksem, jestem tolerancyjny. Kiedy np. widzę jak biegnie Ewka Swoboda to jestem dumny, bo ma na piersiach orzełek. Jak się z tym będzie czuła za ładnych lat parę póżniej, cóż - jej sprawa...
Mam w sobie chyba nawet za dużo empatii. O kolosalnym poczuciu humoru, czasem takim surrealistycznym już chyba się dowiadujecie.
Jestem na tyle elokwentny że ludzie sądzą że jestem bardzo inteligentny. Z właściwym dystansem do samego siebie, mogę zaświadczyć że często to, co inni biorą u mnie za oznaki myślenia, jest tylko zamyśleniem..
Anioł a nie Anioł!
Dodano po 15 minutach 6 sekundach:
aaaa... zapomniałem szczególnie Kobiety...uwielbiają mój glos. Jest taki subtelny i młody:)
"...I tak spokojnie oddycha
Dobiega mnie jakaś muzyka
Nie, to tylko w mej głowie szum
Siedzę, tonę i tonę we łzach
Bo jest mi smutno, bo jestem sam
Dławi mnie strach
Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie
Wiesz BOŻE, wyobraziłem sobie, że
Że ISTNIEJESZ, ISTNIEJESZ NAPRAWDĘ,
JESTEŚ,
O TAK...'
(To taki słowny cover LISTU DO M)
A poniżej muzyka. od której nie umiem uwolnić się od jakiegoś czasu. Przepraszam za pewien spam, bo przytaczałem ja w zakładce MUZYKA . Tu dochodzą słowa, słowa które są istotne. Swoją droga Ania, po swoich perypetiach z mężem, wydobywa głębię swego piękna. Dla mnie nie jest to żadna mantra, nie ma guru, jest Bóg. i jak spiewa pomódl się tak raz, to tak przeniknij aby modlitwa była w tobie na zawsze, w każdej chwili, w każdym geście i zmęczeniu i nadziei...
Miłość to oddech Twój... Twój...Boże. Nie jej. ..
Po cóż mam się gubić w tej grze...
Wiem, wiem, dlatego napisane jest; Nie będziesz miał ....przede mną. Nie możesz uzależniać sie od drugiej osoby, w tym wymiarze, nawet gdybyś kochał bezgranicznie
Dzisiaj nie jestem w stanie postąpić jak Jezus....
Nie umiem w nieskończoność uciekać od zwyczajnej asertywności... Bo nawet z czystych pobudek ktoś może grać , wzbudzać , po prostu - manipulować. Nawet w dobrej wierze...
Zatem, Ewo - ta pieśń jest dla nas. Ale dla każdego z osobna...
Czego ja się boję? Że Bóg mnie zabierze? Przecież na imie ma miłosierdzie.
Zatem jeśli mówi TERAZ, to znaczy TERAZ. Do Faustyny mawiał; dokąd, ile jeszcze będziesz mnie zwodzić.
Jezu, ufam Tobie. Idę tam gdzie mnie wiedziesz, bo w tej marnej grze tu, chcę wstać i otworzyć się na ZMIANY.
Bo miłość to oddech Twój, Boże...
O duszo ma, samotność to taka...
Jest mi teraz smutno i boję się , ale po nocy przychodzi dzień....
Dobiega mnie jakaś muzyka
Nie, to tylko w mej głowie szum
Siedzę, tonę i tonę we łzach
Bo jest mi smutno, bo jestem sam
Dławi mnie strach
Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie
Wiesz BOŻE, wyobraziłem sobie, że
Że ISTNIEJESZ, ISTNIEJESZ NAPRAWDĘ,
JESTEŚ,
O TAK...'
(To taki słowny cover LISTU DO M)
A poniżej muzyka. od której nie umiem uwolnić się od jakiegoś czasu. Przepraszam za pewien spam, bo przytaczałem ja w zakładce MUZYKA . Tu dochodzą słowa, słowa które są istotne. Swoją droga Ania, po swoich perypetiach z mężem, wydobywa głębię swego piękna. Dla mnie nie jest to żadna mantra, nie ma guru, jest Bóg. i jak spiewa pomódl się tak raz, to tak przeniknij aby modlitwa była w tobie na zawsze, w każdej chwili, w każdym geście i zmęczeniu i nadziei...
Miłość to oddech Twój... Twój...Boże. Nie jej. ..
Po cóż mam się gubić w tej grze...
Wiem, wiem, dlatego napisane jest; Nie będziesz miał ....przede mną. Nie możesz uzależniać sie od drugiej osoby, w tym wymiarze, nawet gdybyś kochał bezgranicznie
Dzisiaj nie jestem w stanie postąpić jak Jezus....
Nie umiem w nieskończoność uciekać od zwyczajnej asertywności... Bo nawet z czystych pobudek ktoś może grać , wzbudzać , po prostu - manipulować. Nawet w dobrej wierze...
Zatem, Ewo - ta pieśń jest dla nas. Ale dla każdego z osobna...
Czego ja się boję? Że Bóg mnie zabierze? Przecież na imie ma miłosierdzie.
Zatem jeśli mówi TERAZ, to znaczy TERAZ. Do Faustyny mawiał; dokąd, ile jeszcze będziesz mnie zwodzić.
Jezu, ufam Tobie. Idę tam gdzie mnie wiedziesz, bo w tej marnej grze tu, chcę wstać i otworzyć się na ZMIANY.
Bo miłość to oddech Twój, Boże...
O duszo ma, samotność to taka...
Jest mi teraz smutno i boję się , ale po nocy przychodzi dzień....
Ja nie rozumiem tego dowcipu, przecież chyba wszyscy faceci tak używają szampon?
Dodano po 50 minutach 41 sekundach:
A tak jakoś piątkowo i wieczornie...i...
Lunka, nie wróciłem, tylko wstawiłem filmik, którego Skaza nie umiał wstawić. Ale jak się okazuje - mi to też średnio wyszło;p, A czytam tam, po raz pierwszy nagrywając siebie, ni stąd ni zowąd pewien rozdział 13 ty ( a Skaza nic nie powiedział, ech...)
A, poza tym, to ja znowu rozrabiam?,
Ahhaa 0 zapamiętam to sobie!
Moja oda...do miłości pózniej, teraz natknąłem się na pewien filmik, i momentalnie skojarzenie; Magnolia!!!
Niekoniecznie takiej żony szukam..jak Hiacynta, Bez animozji:))
A, poza tym, to ja znowu rozrabiam?,
Ahhaa 0 zapamiętam to sobie!
Moja oda...do miłości pózniej, teraz natknąłem się na pewien filmik, i momentalnie skojarzenie; Magnolia!!!
Niekoniecznie takiej żony szukam..jak Hiacynta, Bez animozji:))