Jak powinno wyglądać dzieło odpustowe poprzez półgodzinne czytanie Biblii?

[Lampion]

Jednym z dzieł odpustowych(tzw. codziennych) jest półgodzinne czytanie Pisma Świętego. Stąd nasuwa się pytanie, czy ta lektura powinna być bardziej duchowa, czy można skupiać się na szczegółach, kilka razy czytać to samo zdanie, słowo, używać komentarzy np. historyczno-kulturowych? Pytałem się raz pewnego księdza i mówił, że sam nie wie, ale bardziej był ku temu poglądowi, że to czytanie powinno odbywać się w sposób duchowy(czyli bez komentarzy, czy tam historycznych, czy różnych przypisów itd.). Co wy o tym sądzicie?

[Magnolia]

Nie ma chyba wyraźnych wskazówek jak czytać Pismo św przez te pół godziny. Sama po prostu czytałam jakąś jedną księgę, rozdział po rozdziale, czasem coś podkreśliłam, czasem się zatrzymałam nad jednym zdaniem, czasem westchnęłam do Boga jednym zdaniem modlitwy. Wg mnie raczej nie chodzi o samo przeczytanie, tylko właśnie poznawanie Objawienia, tego co Bóg do nas mówi, czyli przyjmowanie Słowa.

[Lampion]

Nie ma chyba wyraźnych wskazówek jak czytać Pismo św przez te pół godziny. Sama po prostu czytałam jakąś jedną księgę, rozdział po rozdziale, czasem coś podkreśliłam, czasem się zatrzymałam nad jednym zdaniem, czasem westchnęłam do Boga jednym zdaniem modlitwy. Wg mnie raczej nie chodzi o samo przeczytanie, tylko właśnie poznawanie Objawienia, tego co Bóg do nas mówi, czyli przyjmowanie Słowa.

Hm, to uważasz, że to półgodzinne czytanie może odbyć się na siedząco i można czytać to dokładnie, skrupulatnie wraz z przypisami i jakimś historyczno-kulturowym komentarzem, robiąc przy tym jakieś notatki(dokładnie w taki sposób, w jaki ja na codzień czytam Pismo Święte)?

[Magnolia]

Tak, myślę że tak. Ale to nie jedyny warunek, trzeba jeszcze o pozostałe warunki zadbać.