Problemy z rodzicami.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 gru 2023, 12:14
- Wyznanie: katolicyzm
- Płeć:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Mam poważmy problem z rodzicami. Ojciec próbuje zniszczyć moją matkę poprzez ciągłe donosy, fałszywe oskarżenia oraz niepotwierdzone konfabulacje. Są w trakcie rozwodu, zaś on chce ją zniszczyć emocjonalnie i pozbawić środków do życia. Nieustannie uprzykrza jej życie i stara się pogorszyć jej aktualny stan zdrowia. Jednocześnie układa na nowo swoją egzystencję z inną kobietą. Bardzo mocno wspierają go w tym mój brat i jego żona. Jak walczyć z takim złem, skoro posługują się niegodziwymi metodami. Co mogę zrobić? Nie chcę kroczyć tą samą drogą, gdyż obawiam się słusznej kary Opatrzności za ewentualne nieprawości, których mógłbym dopuścić się postępując jak ojciec i brat. Co mogę zrobić? Wiem jednocześnie, iż dla zdobycia pieniędzy po matce, obydwaj gotowi są zniszczyć także życie moje i mojej rodziny. Jak przeciwstawić się takiemu złu?
Mam poważmy problem z rodzicami. Ojciec próbuje zniszczyć moją matkę poprzez ciągłe donosy, fałszywe oskarżenia oraz niepotwierdzone konfabulacje. Są w trakcie rozwodu, zaś on chce ją zniszczyć emocjonalnie i pozbawić środków do życia. Nieustannie uprzykrza jej życie i stara się pogorszyć jej aktualny stan zdrowia. Jednocześnie układa na nowo swoją egzystencję z inną kobietą. Bardzo mocno wspierają go w tym mój brat i jego żona. Jak walczyć z takim złem, skoro posługują się niegodziwymi metodami. Co mogę zrobić? Nie chcę kroczyć tą samą drogą, gdyż obawiam się słusznej kary Opatrzności za ewentualne nieprawości, których mógłbym dopuścić się postępując jak ojciec i brat. Co mogę zrobić? Wiem jednocześnie, iż dla zdobycia pieniędzy po matce, obydwaj gotowi są zniszczyć także życie moje i mojej rodziny. Jak przeciwstawić się takiemu złu?
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Witaj Piotrze
Ile masz lat? Jesteś samodzielny? Masz pracę?
Co Twoja mama robi w swojej samoobronie? Czy ma prawnika?
Ile masz lat? Jesteś samodzielny? Masz pracę?
Co Twoja mama robi w swojej samoobronie? Czy ma prawnika?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 gru 2023, 12:14
- Wyznanie: katolicyzm
- Płeć:
Tak jestem już dorosły i samodzielny. Chodzi mi tutaj o to, aby zatrzymać ich działania, lecz nie posunąć się do niegodziwości. Pokusa bowiem jest bardzo silna i trudno mi oprzeć się jej. Matka ma prawnika, ale trudno jej będzie obronić się, Posuwają się do niesamowitych niegodziwości. Jak nie odpowiadać złem na zło? Pytam Państwa, bo sam nie znam odpowiedzi na trapiący mnie problem.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 gru 2023, 12:14
- Wyznanie: katolicyzm
- Płeć:
Nie, ale będzie złem pisanie na niego jakichkolwiek donosów. Nie jestem przekonany do takich rozwiązań. Ojciec i brat wręcz przeciwni. Stale fałszywie zeznają i kłamią na temat matki. Jest to podłe, lecz chcą dopiąć swojego celu i zniszczyć. A ja próbuję znaleźć radę na to, aby nie stać się im podobnym.
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Ty musisz żyć w zgodzie ze swoim sumieniem. Jeśli zostaniesz wezwany do sądu to zeznasz to co wiesz na pewno czyli to co sam widziałeś.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 57
- Płeć:
Bardzo rozumiem twoją sytuację. Miewałem podobne w pracy zawodowej i w dalszej rodzinie. Przyjąłem zasadę, że jeśli chcę, albo i muszę pomóc słabszej stronie - trzeba będzie może i nawet postąpić "niegodziwie" by osiągnąć jakiś efekt.
A konsekwencje moralne po prostu wziąć "na klatę". Pomaganie w pełnym komforcie psychicznym i emocjonalnym to żadna sztuka. A ty , Piotrze, myślę, masz trochę łatwiej - możesz się wyspowiadać, jeśli ci nakazuje sumienie. Ja tak nie miałem i nie mam, bo nie wierzę. Ale i tak przetrwałem. Wszystko dla ludzi. Trzymaj się.
A konsekwencje moralne po prostu wziąć "na klatę". Pomaganie w pełnym komforcie psychicznym i emocjonalnym to żadna sztuka. A ty , Piotrze, myślę, masz trochę łatwiej - możesz się wyspowiadać, jeśli ci nakazuje sumienie. Ja tak nie miałem i nie mam, bo nie wierzę. Ale i tak przetrwałem. Wszystko dla ludzi. Trzymaj się.
- Magnolia
- Posty: 7101
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3276
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
@Piotr55 rozumiem, ze to Twoje doświadczenia i twoje wybory... jednak jak dla mnie to są złe rady.
Pomóc słabszemu można również trzymając się zasad, a przede wszystkim prawa. Po to są prawnicy aby włączyć o nasze prawa. Jeśli w donosach są same fałszywe rzeczy - to po prostu są to pomówienia, jeśli są na piśmie, to można uznać je jako dowód i założyć proces o pomówienia. Prawnik może również uzyskać zakaz zbliżania się, jeśli mama się boi męża. Przemoc psychiczna stosowana zasługuje na zgłoszenie na policję i założenie niebieskiej Karty. Warto zadzwonić na niebieską linię i uzyskać informacje jak to zrobić. Tak tez mama otrzyma pomoc psychologiczną w telefonie zaufania i konkretne wskazówki jak się bronić.
Bo bronić się trzeba, ale nie można pozwolić aby sercem zawładnęła nienawiść i zemsta.
Pomóc słabszemu można również trzymając się zasad, a przede wszystkim prawa. Po to są prawnicy aby włączyć o nasze prawa. Jeśli w donosach są same fałszywe rzeczy - to po prostu są to pomówienia, jeśli są na piśmie, to można uznać je jako dowód i założyć proces o pomówienia. Prawnik może również uzyskać zakaz zbliżania się, jeśli mama się boi męża. Przemoc psychiczna stosowana zasługuje na zgłoszenie na policję i założenie niebieskiej Karty. Warto zadzwonić na niebieską linię i uzyskać informacje jak to zrobić. Tak tez mama otrzyma pomoc psychologiczną w telefonie zaufania i konkretne wskazówki jak się bronić.
Bo bronić się trzeba, ale nie można pozwolić aby sercem zawładnęła nienawiść i zemsta.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 57
- Płeć:
Masz sporo racji. Jednak widać, że Piotr wyznaje dość rozszerzająco zasadę "nie donosić" i "o rodzinie do obcych tylko dobrze". Dość powszechna sprawa, bardzo częsty dylemat. Pomagając czasem trzeba się przezwyciężyć wybierając mniejsze zło.
Nie pozwolić, by .... powiadasz. Nigdy nie omijajmy ludzkiej fizjologii. Możemy co najwyżej nie chcieć pozwolić.
Emocje o których mówimy nie podlegają aktom woli. Można się ich wstydzić, można żałować , że je mamy.
Serce i tu nie sługa.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 57
- Płeć:
Pewnie, że można. Rodzina to nie mafia. Skoro ktoś bliski, z rodziny, sąsiedztwa, z naszej klasy, naszej partii, naszej firmy, należy mu się oczywiście coś jakby moment dodatkowego, nadliczbowego namysłu, w końcu siedzi w nas życie plemienne, ale chyba zawsze musimy kierować się większym dobrem, czy mniejszym złem. Abecadło etyczne.