Reguła św. Benedykta o Wielkim Poście... RB49

O tym wszystkim co dotyczy katolika w codziennym życiu
JOB
Posty: 157
Rejestracja: 15 lip 2023, 20:46
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 11
Podziękowano: 56
Płeć:

Nieprzeczytany post

RB 49. O zachowaniu Wielkiego Postu

1 Dobrze by było wprawdzie, by mnich w każdym czasie żył tak, jak należy żyć w Wielkim Poście, 2 lecz tylko nieliczni mają taki stopień cnoty. Dlatego też radzimy, żeby przynajmniej w dniach Wielkiego Postu bracia zachowali nienaruszoną nieskazitelność swego życia, 3 usiłując naprawić w tych świętych dniach wszelkie zaniedbania innych okresów. 4 Uczynimy to wówczas w sposób godny, jeśli będziemy wystrzegać się wszelkich błędów, oddamy się zaś modlitwie zmieszanej ze łzami, czytaniu, skrusze serca i wyrzeczeniu.

5 Tak więc w tych dniach dorzućmy coś niecoś do zwykłych obowiązków naszej służby: dodatkowe modlitwy, ograniczenia w jedzeniu i piciu. 6 Niechaj każdy ponad wyznaczoną sobie miarę z własnej woli ofiaruje coś Bogu w radości Ducha Świętego (1 Tes 1,6), 7 to znaczy: niechaj odmówi swojemu ciału trochę z jedzenia, picia, snu, rozmów, czy żartów i niech wygląda świętej Paschy pełen duchowej radości i tęsknoty.

8 Każdy jednak powinien przedstawić swemu opatowi, co zamierza ofiarować, aby ofiara ta została objęta jego modlitwą i wolą.9 To bowiem, co dzieje się bez zgody ojca duchownego, zostanie poczytane za zuchwalstwo i zarozumiałość, nie za zasługę. 10Wszystko zatem należy czynić za zgodą opata.

---

Zobaczcie:

"Dobrze by było wprawdzie, by mnich w każdym czasie żył tak, jak należy żyć w Wielkim Poście, 2 lecz tylko nieliczni mają taki stopień cnoty..."

Jaki św. Benedykt jest wyrozumiały i jak zna kondycję ludzką! Jaki jest ludzki... A mówi się, że Reguła jest surowa. Powiem tak. Jest uczciwa w stosunku do ludzkich możliwości i kondycji człowieka. Ta Reguła to nie TYRAN DUCHOWY.


"...Oddamy się zaś modlitwie zmieszanej ze łzami, czytaniu, skrusze serca i wyrzeczeniu..."


A więc nie katorżniczej pracy duchowej jak biczowanie się i głodzenie bez umiaru, ale właśnie. Ascezie, która jest pozytywna!
A więc poświęćmy więcej czasu na modlitwę, zróbmy rachunek sumienia i żyjmy uważniej, wzbudźmy wewnętrzne łzy skruchy za stracone szanse przebywania w Bożej Obecności, więcej czytajmy w tym czasie Biblii i wyrzekajmy się tego co odwraca od przebywania w Bożej Obecności...


"Tak więc w tych dniach dorzućmy coś niecoś do zwykłych obowiązków naszej służby: dodatkowe modlitwy, ograniczenia w jedzeniu i piciu. 6 Niechaj każdy ponad wyznaczoną sobie miarę z własnej woli ofiaruje coś Bogu w radości Ducha Świętego (1 Tes 1,6)"

Dorzućmy COŚ NIE COŚ! Nie katorgę i nie ponad siły! COŚ NIE COŚ! Popatrzcie, jaki św. Benedykt był mądry! On wiedział, że katorżniczą ascezą nie osiąga się szczytów doskonałości. To jest proces. trzeba powoli, ale konsekwentnie. Za rok trochę więcej i potem znowu więcej i tak człowiek powoli się będzie uświęcał!


"...To znaczy: niechaj odmówi swojemu ciału trochę z jedzenia, picia, snu, rozmów, czy żartów i niech wygląda świętej Paschy pełen duchowej radości i tęsknoty."

No właśnie... Słowo KLUCZ - T R O C H Ę ! ! !
I uwaga! NIECH WYGLĄDA ŚWIĘTEJ PASCHY PEŁEN RADOŚCI!!!


C O Ś P I Ę K N E G O ! ! !


Proszę sobie przeczytać te zalecenia Reguły na Wielki Post. To jest najłagodniejsza Reguła na świecie... A mówią, że najsurowsza :-)
Kto jeszcze potrzebuje ciszy?
www.youtube.com/watch?v=72u2PWIZFEs
ODPOWIEDZ