Jak wygląda adoracja krzyża w twojej parafii?

O tym wszystkim co dotyczy katolika w codziennym życiu
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

W swoim życiu byłam jedynie w dwóch kościołach na adoracji krzyża w Wielki Piątek. I tak się złożyło że wyglądały tak samo. Więc myślałam że tak jest wszędzie.
Obecnie coraz częściej słyszę że to jednak wygląda różnie w różnych parafiach.
Dlatego zadaje wam pytanie jak to u Was wygląda w Wielki Piątek?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

przed epidemia było że każdy podchodził i całował wystawiony krzyż, a ministrant wycierał chusteczka po nim
teraz może być zabronione żeby się ludzie nie pozarazali
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1870
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 434
Podziękowano: 824
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wybaczcie, ale ja nie wiem co to jest. Wydaje się, że nigdy tego nie doświadczyłem. Nie dziwne, w zasadzie dopiero w czwartek pierwszy raz świadomie byłem na adoracji Najświętszego Sakramentu.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Chodzi mi o Liturgię Wielkiego Piątku. U mnie w parafii podchodzi sie po kolei do krzyża podtrzymywanego przez ministrantów, całuję się krzyż, ministrant przeciera chusteczką i podchodzi kolejną osobą. Przy pełnym kościele ludzi w dużym mieście to trwa całą godzinę. A sama liturgia ze 3 godziny.
Okazuje się że na naszym osiedlu w drugim kościele adoracja jest ograniczona jedynie do kapłanów i ministrantów. A wierni adorują krzyż po liturgii spontanicznie podchodząc albo po prostu trwa czuwanie.
A nawet słyszałam że jakiś kapłan zapowiedział aby przynieść z domu swój krucyfiks i w czasie liturgii całuję każdy swój krzyż domowy.
Stąd moje pytanie jak to jest gdzieś indziej.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Apolonia
Posty: 52
Rejestracja: 11 lut 2024, 20:09
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 34
Podziękowano: 28
Płeć:

Nieprzeczytany post

U mnie w moich dwóch poprzednich parafiach było tak samo - każdy kolejno podchodził, całował i ministrant przecierał ściereczką. Za czasów pandemii zmieniłam miejsce zamieszkania i nie wiem, jak było wcześniej w obecnej parafii. Bo odkąd ja jestem tu, nie było całowania. Czy z powodu covidu coś się zmieniło czy wcześniej też tu nie było, nie mam porównania.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Właśnie byłam na mszy św pogrzebowej i kapłan nawiązał do zasłoniętego krzyża fioletową zasłoną. Nie wiem czy wiecie ze fioletowy to kolor Chrystusa, (tęcza przymierza ma również kolor fioletowy). Ale Właśnie w wielki piątek ta fioletowa zasłona jest odkrywana z krzyża by odsłonić Chrystusa umierającego.
i teraz poaptrzcie co znajdujemy w Ewangelii:
Mt 27, 51
A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać.
Czym była zasłona można przeczytać w przypisach: Oddzielająca Miejsce Święte od Najświętszego (por. Wj 26,31nn). W rozdarciu zasłony tradycja chrześcijańska widziała zniesienie kultu Mojżeszowego i otwarcie przez Jezusa wstępu do przybytku mesjańskiego (por. Hbr 9,3.12; Hbr 10,20).

Poniżej więcej wyjaśnień, czym jest owo rozdarcie zasłony:
https://wawrzeniecki.pl/rozdarta-zaslon ... erca-boga/
Jak wyglądała ta zasłona, która oddzielała miejsce święte od najświętszego? Była zrobiona z bardzo drogich, ekskluzywnych materiałów: fioletowej i czerwonej purpury, karmazynu i kręconego bisioru. Na niej wyhaftowane były cheruby, a później – jak zaświadcza historyk żydowski Józef Flawiusz – wyobrażenie nieba oraz, w świątyni Heroda Wielkiego, postacie orła, lwa, wołu i mężczyzny, w nawiązaniu do księgi proroka Ezechiela (por. Ez 1, 10).

Kotara ta, zasłona była umieszczona na specjalnych złotych haczykach, kółkach. W przybytku Mojżesza i świątyni umieszczano ją na 4. słupach z drzewa akacjowego, które pokrywano złotem i dodawano elementy srebrne i brązowe (por. Wj 26, 30-36).

Zasłona w przybytku miała ok. 21 metrów wysokości, 10,5 metra szerokości oraz 10 centymetrów grubości. Właściwie w świątyni Heroda Wielkiego były 2. Zasłony, a każda z nich wysokości ok. 8. piętrowego bloku. Ciekawą rzeczą jest, że jedną taką zasłonę przez cały rok tkały 82. tkaczki, a czyściło ją co jakiś czas aż 300 kapłanów.

Za zasłoną była ukryta w obłoku arka przymierza, Boża obecność.
Co zatem oznacza, opisane przez Ewangelistów, rozdarcie się zasłony? Fakt ten miał miejsce w czasie śmierci Jezusa, gdy w świątyni w Jerozolimie przygotowywano baranki paschalne na ucztę paschalną. Baranki, znak wybawienia z niewoli egipskiej i prawdziwej wolności zewnętrznej, oprawione i przygotowane były umieszczane na 2. drewnianych patykach, skrzyżowanych ze sobą.

Biblia, w 2 liście św. Pawła do Koryntian mówi: „A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański – tam wolność. My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu” (2 Kor 3, 16-18). W ten sposób pokazuje, że sama litera prawa niesie ze sobą śmierć, a to Duch daje życie.

Zatem rozdarcie się zasłony w chwili śmierci Jezusa na drzewie krzyża, oznacza objawienie się Boga i Jego łaski na cały świat: obrazowo Bóg widząc śmierć Jezusa, rozdziera swoje szaty na znak bólu. Wraz z tym Bóg okazuje swój gniew wobec tych, którzy mieli obietnicę, a nią wzgardzili i otwiera ją dla pogan, dla wszystkich a nie tylko narodu wybranego – Żydów.

Pokazuje w ten sposób, że łaska Boża nie jest dostępna dla człowieka tylko w dzień świąteczny, gdy człowiek powstrzymuje się od pracy wykonywanej w pocie czoła, która jest konsekwencją grzechu, ale ta łaska jest zawsze dostępna. Niebo, obrazowo przedstawione na zasłonie, zostaje otwarte i zbawienie w pełni dane ludziom.

Według Ojców Kościoła po śmierci Jezusa na krzyżu i rozdarciu się zasłony przybytku cheruby opuściły świątynię, gdyż nie było już tam Bożej obecności, bo świątynią Boga jest ciało Jezusa Chrystusa, rozdarte włócznią żołnierza na drzewie krzyża (Tertulian). Z tego to powodu Bóg posłał anioła, aby rozdzielił zasłonę w świątyni jerozolimskiej (św. Hieronim), bo już na stałe otwarły się drzwi do niebios (św. Grzegorz z Nazjanzu).
Ostatnio zmieniony 18 mar 2024, 12:42 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ