Obraz Matki Bożej z Guadalupe

Matka Jezusa, Matka Kościoła, nasza Matka. Rozmowy o Maryi
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Z perspektywy nauki: nie da się tego wyjaśnić

Iwona Flisikowska: Jak to możliwe, że ikona „meksykańskiej Madonny”, która pojawiła się na indiańskiej opończy przetrwała w nienaruszonym stanie kilka wieków?

Prof. dr hab. Zbigniew Treppa*: Indiańska opończa (tilma), na której widnieje obraz Maryi, należąca do pierwszego wyniesionego na ołtarze Indianina, Cuauhtlatoatzina Juana Diego, została utkana ok. 500 lat temu z włókien agawy. Z powodu znikomej trwałości włókien tkanina ta nie powinna była przetrwać kilkudziesięciu lat. Tymczasem oparła się niszczącemu działaniu czasu.

Jest to tym bardziej zastanawiające, zważywszy, że tkanina tilmy nie została nasycona żadnymi środkami konserwującymi zapobiegającymi rozpadowi. Co wiadomo na podstawie badań prowadzonych przez dr. Philipa Callahana z USA.

Tkanina i widniejący na niej obraz oparły się też działaniu czynników zewnętrznych. Np. rozlanych żrących związków chemicznych użytych do konserwacji ramy, w której została umieszczona tilma. A nawet przetrwała zamach bombowy, który zniszczył znajdujący się nieopodal potężny krucyfiks z brązu, posadzkę, marmurowy ołtarz i witraże.

Czyżby zatem tilma oparła się działaniu czasu oraz różnych czynników zewnętrznych ze względu na nadprzyrodzone właściwości obrazu, który w tajemniczy sposób został zakodowany w jej strukturze?

Nauki przyrodnicze nie przyniosą odpowiedzi na to pytanie, ponieważ „zakres poznania naturalnego” – mówiąc słowami bł. ks. Sopoćki – „jest bardzo ograniczony”. Możemy jedynie mówić o fenomenie obrazu, który jest niemożliwy do wyjaśnienia z perspektywy nauk ścisłych.

Nie jest znana np. technika zabarwienia włókien. Barwy obrazu wywołują efekt zbliżony do zjawiska dyfrakcji. Nie są znane również przyczyny powstawania refleksów świetlnych, wywoływanych za pomocą oftalmoskopu w oczach wizerunku Madonny. Dających efekt taki, jak w przypadku badań żywego ludzkiego oka o odpowiednim stopniu wilgotności.

Warte podkreślenia jest to, że takiego efektu nie można wywołać w żadnym innym obrazie wykonanym przez człowieka.

Do podobnych fenomenów należy zaliczyć istnienie wzoru gwiazd na płaszczu Madonny z tilmy. Odzwierciedla on układ konstelacji gwiezdnych widzianych w punkcie czasu i miejsca cudownego ukazania się obrazu, czyli 12 grudnia 1531 roku w mieście Meksyk (Tenochtitlan).

Brak jest także możliwości wyjaśnienia obecności w oczach Madonny odbić postaci będących świadkami cudu. Analizując współcześnie te obrazy, zaskakuje, że zarejestrowane zostały zgodnie ze współczesną wiedzą z dziedziny optyki. Nie była ona jeszcze znana w czasach, kiedy obraz Maryi został ukazany oczom człowieka.

Jeśli nauki przyrodnicze nie mogą przyjść z pomocą w wyjaśnieniu wszystkich zagadkowych właściwości obrazu oraz jego podłoża, co więc można wyjaśnić? Można to wszystko, co należy do istoty cudownych właściwości obrazu. Podobnie jak w przypadku każdego cudu, który w życiu wiary ma jakiś cel do spełnienia.

Również w przypadku ikony z Guadalupe wcale nie jest najważniejszy sposób, w jaki zaistniał obraz czy też to, co o nim mówią pomiary naukowe. Lecz raczej to, co ukrywa on przed nauką.

Podobnie sprawy zdarzają się w życiu codziennym, w którym wcale najważniejsze nie jest to, co daje się „zważyć czy zmierzyć”, lecz to, co jest istotą jakiejś rzeczy lub zjawiska.

Nie ręką ludzką uczyniony

O ikonie Matki Bożej z Guadalupe, Całunie Turyńskim oraz Całunie z Manoppello (zwanym też Chustą św. Weroniki), mówi się jako o obrazach nie ręką ludzką uczynionych. Co dokładnie oznacza ten termin?

Nie wiadomo, kiedy chrześcijanie zaczęli posługiwać się terminem acheiropoietos, czyli nie ręką ludzką uczyniony. Źródła historyczne po raz pierwszy pojęcie to odnotowały w związku z odnalezieniem Całunu Chrystusa w murach Edessy w roku 544.

Aby poznać źródłosłów tego pojęcia, należy odwołać się do źródłowych tekstów Nowego Testamentu, gdzie ono występuje. Godne odnotowania jest to, że pojęcie acheiropoietos występuje tam trzykrotnie.

Ewangelista Marek posługuje się zwrotem acheiropoieton/ἀχειροποίητον, gdy przytacza słowa jednego ze świadków z procesu Jezusa przed Sanhedrynem. „Myśmy słyszeli, jak On mówił: Ja zburzę ten przybytek uczyniony ludzką ręką i w ciągu trzech dni zbuduję inny, nie ręką ludzką uczyniony” (Mk 14,58).

Świadek ów przytacza słowa samego Jezusa mówiące o zburzeniu świątyni ludzką ręką uczynionej. I odbudowaniu jej, już jako innej, nie ludzką ręką uczynionej, w ciągu trzech dni. Świątynią tą ma być zmartwychwstały Jezus.

Obraz w obrazie

Naukowcy – korzystając ze zdobyczy techniki fotograficznej – stwierdzili, że w źrenicach oczu Maryi są odwzorowane wizerunki kilku osób związanych z objawieniami w Guadalupe. Stwierdza się również, że oczy z tego wizerunku są jakby żywe. Jak to możliwe?

Najbardziej wyraźna do zidentyfikowania jest postać Juana Diego. Odkrycia „obrazu w obrazie” dokonał w 1929 roku fotograf Antonio Gonzales, który tradycyjną metodą fotograficzną wykonał powiększenia twarzy Maryi.

Gonzales, analizując wykonane fotografie, w prawym oku Madonny zauważył zarys męskiej twarzy, wyglądający jakby był on efektem naturalnej sytuacji odbitej w oku, zgodnie z zasadami optyki.

Sprawa nabrała rozgłosu dopiero 26 lat później, kiedy arcybiskup miasta Meksyk Luis Marie Martinez powołał komisję do zbadania tego fenomenu. Pół roku później dwaj optycy-okuliści (Havier Torroello Buene i Rafael Torifa Lavoignet), podejmując się drobiazgowych badań optycznych, dokonują odkrycia tej samej postaci odbitej w drugim oku Maryi.

Wizerunek postaci ludzkiej widoczny w prawym oku Madonny sprawia wrażenie, jakby powstał w wyniku naturalnego zjawiska optycznego. Rzecz staje się bardziej czytelna, kiedy konfrontujemy odbicia obu oczu. Ujawnia się wówczas asymetryczny sposób usytuowania względem siebie dwóch obrazów odbijających się w oczach Maryi. Asymetryczny i jak się okazuje, również zniekształcony zarys postaci odbijających się w oczach Maryi z Guadalupe, odzwierciedla sposób odbijania się przedmiotów w źrenicy i na powierzchni rogówki ludzkiego oka.

Za pomocą światła emitowanego z oftalmoskopu wywoływany jest refleks świetlny, który przy odpowiednim ustawieniu soczewek umożliwia obserwację dna oka. Na podstawie opisu dr. Lavoigneta wiemy, jak przebiegał proces badawczy źrenic Maryi:

„Jeśli nakierujemy światło oftalmoskopu na źrenicę oka z wizerunku Maryi Panny, ukaże się ten sam refleks świetlny [jak w przypadku normalnego ludzkiego oka]. W następstwie tego odbicia światła źrenica rozświetla się rozproszonym światłem, dając efekt wklęsłego reliefu…

Ten efekt jest niemożliwy do uzyskania na płaskiej oraz nieprzezroczystej powierzchni. Po stwierdzeniu tego faktu przebadałem za pomocą oftalmoskopu różne obrazy wykonane w technice olejnej i akwarelowej oraz ich reprodukcje. Na żadnym z nich, które przedstawiały różnorodne ludzkie postacie, nie można zobaczyć najmniejszych refleksów. Podczas gdy oczy Najświętszej Panny z Guadalupe sprawiają wrażenie żywych”.

Potwierdzają to analizy podobnych przedstawień ikonograficznych. To znaczy takich, które w sposób naturalistyczny próbują odzwierciedlać obraz rzeczywistości odbity w oczach przedstawianych postaci. Nawet u najwybitniejszych mistrzów pędzla, np. u van Eycka czy Dürera nie znajdziemy obrazu, który mógłby równać się z odbiciami w oczach guadalupiańskiej ikony. Nie znajdziemy ich też u Leonarda da Vinci.

Przesłanie Matki Bożej z Guadalupe

Jakie przesłanie dla nas, żyjących w XXI wieku, płynie z fenomenu ikony Matki Bożej z Guadalupe?

Pierwszym owocem objawień Maryi w Meksyku były masowe nawrócenia Indian na wiarę chrześcijańską. Wcześniej miały miejsce nieliczne akty konwersji, dokonywane dzięki działalności misyjnej franciszkańskich i dominikańskich zakonników.

Masowe nawrócenia Indian były możliwe dzięki pozostawionym przez Maryję czytelnym dla nich znakom, których język znany był im jeszcze z czasów, kiedy wyznawali wielobóstwo. Znaki te odczytali jednak na nowo, zgodnie z zamiarami Maryi. Na przykład czarna szarfa przewiązana na jej sukni oznacza, że spodziewa się dziecka.

Ale okazuje się, że objawienie Maryi zaadresowane było nie tylko do człowieka tamtych czasów. Świadczy o tym m.in. charakter przekazu Madonny zawarty w pozostawionym przez nią wizerunku. Jest to przekaz zapisany za pomocą dwóch systemów znaków.

Jeden z nich jest typowy dla cywilizacji zachodniej, drugi dla Indian z czasów, kiedy Maryja po raz pierwszy objawiła się w Ameryce. Wszystko na to wskazuje, że zgodnie z wolą Bożej Opatrzności obraz Maryi miał przetrwać do dnia dzisiejszego, by przekazać współczesnemu człowiekowi coś bardzo ważnego.

Cały czas zaskakuje aktualność przesłania Ikony z Guadalupe, która potwierdzana jest kolejnymi znakami. Miały one miejsce choćby 12 grudnia 2007 r., kiedy rada miasta Meksyku miała uchwalić ustawę zezwalającą na wykonywanie aborcji. Wtedy to, podczas mszy świętej w intencji ofiar aborcji, obraz Maryi z Guadalupe emanował światłem. Światłem o kształcie ludzkiego embrionu, jaki można obserwować podczas standardowych badań echograficznych.

Zebrany materiał zdjęciowy pozwala traktować to wydarzenie w kategoriach znaku o bardzo czytelnym przesłaniu. Zdjęcie to zostało opublikowane m.in. przez Francuskie Stowarzyszenie Katolickich Pielęgniarek i Lekarzy, które stwierdziło, że to obraz nienarodzonego dziecka.

Przypomnijmy, że guadalupiańska Madonna jest patronką chrześcijańskiego Meksyku, ale także patronką wszystkich działań pro-life na świecie. Życie jest bezcennym darem i to wydaje się być dla naszych czasów najważniejszym przesłaniem płynącym z ikony Matki Bożej z Guadalupe.


* Prof. dr hab. Zbigniew Treppa – profesor sztuki, wykładowca akademicki. Autor poczytnych książek m.in. „Meksykańska symfonia. Ikona z Guadalupe”, „Fotografia z Manopello. Twarz Zmartwychwstałego”, „Całun Turyński. Fotografia Niewidzialnego” oraz wydanej w tym roku książki: „Fenomen obrazu Miłosierdzia Wcielonego”. Jest autorem wielu wystaw z zakresu fotografii kreacyjnej.
https://pl.aleteia.org/2021/02/06/wszys ... -wyjasnic/

Dodano po 19 minutach 8 sekundach:
Obrazek

Był sobotni poranek, 9 grudnia 1531 roku. Jak co tydzień, Juan Diego przemierzał ponad dwadzieścia kilometrów do kościoła w Tenochtitlan, żeby wziąć udział we Mszy św. i katechizacji. Wtem, na wzgórzu Tepeyac, zobaczył Maryję. Była ubrana w różową tunikę, okryta błękitnym płaszczem. Opasana była czarną wstęgą, co dla Azteków znaczyło, że była brzemienna.

Powiedziała wtedy do Juana Diego w jego ojczystym języku: „Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi. Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę. Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś”.

Juan Diego uczynił, jak mu Maryja poleciła, ale biskup nie dał wiary jego słowom i domagał się dodatkowego znaku. 12 grudnia 1531 roku Maryja powiedziała Juanowi Diego, by wszedł na szczyt wzgórza. Choć była zima i nie był to czas na kwiaty, rosły tam śliczne róże. Juan Diego nazrywał całe naręcze kwiatów. Maryja sama starannie je poukładała, a on schował te kwiaty do tilmy, swojego indiańskiego płaszcza, i poszedł do biskupa. Tam odsłonił płaszcz, z którego wysypały się kwitnące kwiaty, a na płótnie ukazał się wizerunek Maryi. Biskup uklęknął, prosząc Maryję o wybaczenie swego niedowiarstwa. Zatrzymał płaszcz Juana Diego z wizerunkiem u siebie w kaplicy, a po kilkunastu dniach, 24 grudnia, przeniósł go uroczyście do skromnej kaplicy, wybudowanej w miejscu objawień, wypełniając tym samym życzenie Czarnej Dziewicy, by zbudować dla niej świątynię.

Na wizerunku Maryja ma zamyśloną twarz. Jest ciemnej karnacji. Ma na sobie czerwoną szatę, spiętą pod szyją spinką w kształcie krzyża. Cała postać jest okryta błękitnym płaszczem ze złotą lamówka i gwiazdami. Włosy ma starannie zaczesane, ręce złożone, a pod stopami półksiężyc. Poniżej ukazany jest jakby podtrzymujący wszystko serafin. Za całością postaci widać owalną tarczę z promieniami. Płaszcz Juana Diego z tym wizerunkiem do dzisiaj przechowywany jest w sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe. Po badaniach stwierdzono, że nie ma on znanych barwników, ani też śladów malowania pędzlem. To, co jednak najbardziej zastanawia, to fakt, że płótno indiańskie z agawy ulega biodegradacji po około 20 latach, a wizerunek z Guadalupe powstał prawie 500 lat temu.

Objawienia Maryi dały ogromny impuls ewangelizacyjny. W ciągu zaledwie 6 lat po nich 8 milionów Azteków uwierzyło w Chrystusa.
3 maja 1953 roku cała Polska została oddana w opiekę Matki Bożej z Guadalupe.


https://deon.pl/wiara/najstarsze-objawi ... pe,1729610

Bazylika Matki Bożej z Guadalupe jest największym sanktuarium maryjnym na świecie. Świątynia w Meksyku przypomina wielki, okrągły namiot wznoszony dawniej na pustyniach. Podobny do tego, jaki Bóg polecił wznieść Mojżeszowi u stóp góry Synaj. Na szczycie świątyni jest wielki krzyż, którego podstawą jest litera M - oznaczająca Maryję oraz Meksyk. Wewnątrz na centralnym pilastrze znajduje się cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe.
W wizerunku jest zaś zaszyfrowanych wiele tajemnic, które mogli odczytać nie tylko niegdyś Aztekowie, ale i współcześni ludzie nauki. - Na obrazie Maryja ma na sobie suknię, która symbolizuje ziemie, okryta jest płaszczem, który przypomina niebo, zaś gwiazdy narysowane na płaszczu idealnie odwzorowują mapę nieba z 12 grudnia 1531 r. z godziny 6.45 – dokładnie w czasie objawienia

Spotkanie św. Juana Diego z dziewicą z Guadalupe było momentem zwrotnym w ewangelizacji Ameryki. - Matka Boża pokazała, że jest tak samo matką dla Indian, jak i dla Europejczyków oraz to, że w nowej religii jest miejsce dla wszystkich kultur. Dla azteckiego imperium był to początek nawracania się na chrześcijaństwo, które w konsekwencji objęło całą Amerykę Centralną i Południową

https://www.polskieradio.pl/37/224/arty ... -guadalupe

Dodano po 4 minutach 26 sekundach:
Znacznie więcej o historii objawień i sanktuarium można znaleźć tu:
https://www.guadalupe.pl/pl/poznaj-guadalupe
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 10:04 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zadziwiająca jest ciągła świeżość barw tego niesamowitego obrazu oraz brak na nim zanieczyszczeń pomimo faktu, że przez ponad 100 lat wisiał nie zabezpieczony żadnym szkłem, wystawiony na bezpośrednie działanie różnych destruktywnych czynników, między innymi dymu kadzideł, palonych perfum, sadzy i spalającego się wosku z niezliczonych wotywnych świec. Słynny meksykański malarz Miguel Cabrera pisze, że w 1753 r. widział, jak przez dwie godziny, około 500 razy, pielgrzymi dotykali obrazu różnego rodzaju przedmiotami, które mieli ze sobą. Każdy inny obraz, który by się znajdował w podobnych warunkach, szybko uległby zniszczeniu, zaczernieniu i stałby się nierozpoznawalny. Natomiast obraz z Guadalupe nie jest w ogóle zniszczony. Badania naukowe wykazały, że z niewyjaśnionych przyczyn materiał, na którym odbity jest obraz Matki Bożej, w ogóle nie przyjmuje kurzu, odpycha insekty, bakterie i grzyby.

Profesor Philip Callahan z Uniwersytetu na Florydzie, który badał obraz z Guadalupe w 1979 r., w swoim raporcie napisał, że z jednej palącej się wotywnej świecy jest emitowanych ponad 600 mikrowatów. W zamkniętym pomieszczeniu przy setkach palących się świec i tysiącach pielgrzymów powstaje tak wielkie zanieczyszczenie, że w krótkim czasie powinno nastąpić całkowite wyblakniecie kolorów i zniszczenie samego obrazu. Święty obraz Matki Bożej z Guadalupe wydaje się jednak całkowicie uodporniony na wszelkiego rodzaju niszczące oddziaływania.

Fakt doskonałego zachowania płótna oraz delikatnych kolorów, w całym ich bogactwie i świeżości, wprawia w prawdziwe zdumienie wszystkich ekspertów i znawców sztuki. Wielu sceptyków i racjonalistów w konfrontacji z faktami, które odkryli, badając święty obraz, odrzuciło swój sceptycyzm i niewiarę, klękając przed tajemnicą niewidzialnego Boga. I tak na przykład słynny meksykański architekt Ramirez Yasguez, któremu w 1975 r. powierzono zaprojektowanie nowej bazyliki w Guadalupe, otrzymał pozwolenie na dokładne zbadanie obrazu Matki Bożej. Wyniki tych badań były dla niego tak wielkim intelektualnym i duchowym wstrząsem, że porzucił swój agnostycyzm i stał się gorliwym katolikiem.

O nadprzyrodzonym pochodzeniu obrazu Matki Bożej z Guadalupe świadczy również jego cudowne zachowanie przed zniszczeniem podczas różnych nieszczęśliwych okoliczności i wypadków w ciągu jego wielowiekowej historii. I tak na przykład: w 1791 r. robotnikowi czyszczącemu srebrną ramę przypadkowo wylała się na powierzchnię obrazu cała butelka kwasu azotowego. Ku wielkiemu zdziwieniu i ogromnej radości pracownika wylany kwas nie zostawił najmniejszego śladu. Podczas krwawych prześladowań Kościoła w latach 20. ubiegłego wieku, za rządów Plutarco Callesa, za sprawowanie posługi kapłańskiej tysiące księży skazano na karę śmierci. Ateistyczno-masoński reżim zamknął wszystkie kościoły w Meksyku, nie odważył się jednak zamknąć Bazyliki w Guadalupe. Wrogowie Kościoła uciekli się jednak do diabolicznego planu zniszczenia obrazu Matki Bożej i zabicia większości hierarchów. 14 listopada 1921 r. agenci rządowi ukryli w wazonie na kwiaty bardzo silną bombę zegarową i podłożyli pod cudownym obrazem. Bomba wybuchła o godz. 10:30 w czasie odprawiania pontyfikalnej Mszy św. Potężny wybuch wstrząsnął całą Bazyliką, niszcząc posadzkę, marmurowy ołtarz i witraże w oknach, cudem nikt nie został zabity, tylko niektórzy odnieśli lekkie rany. Kiedy po wybuchu opadł kurz, okazało się, że obraz jest nienaruszony, przed zniszczeniem uchronił go duży metalowy krucyfiks, który wygiął się na skutek eksplozji.

W ciągu wielowiekowej historii obraz z Guadalupe wielokrotnie poddawano bardzo szczegółowym badaniom. Różni naukowcy i eksperci w dziedzinie malarstwa chcieli stwierdzić, czy rzeczywiście jest możliwe wytłumaczenie jego powstania na drodze naturalnej. Wszystkie badania wykonywane za pomocą mikroskopów, promieniowania podczerwienią i innych najnowocześniejszych metod wskazują, że obraz nie został namalowany ludzką ręką.

Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie chemii, niemiecki profesor Richard Kuhn z Heidelbergu, w 1936 r. poddał bardzo szczegółowym badaniom włókna wzięte z materiału, na którym znajduje się obraz Matki Bożej z Guadalupe. Naukowiec ten stwierdził, że barwniki, które zostały użyte do wyrażenia kolorów na obrazie, w ogóle nie są znane nauce. Nie są pochodzenia ani zwierzęcego, ani roślinnego, ani mineralnego. Użycie syntetycznych kolorów zostało również wykluczone. Badania mikroskopowe obrazu w 1946 r. wykazały że w ogóle nie ma na nim śladów pędzla, wstępnego szkicu czy podpisu artysty. To samo potwierdziły badania w 1954 r. i 1966 r. innej grupy naukowców pod przewodnictwem prof. F. Camps Ribera. Znawcy problematyki są zgodni, że obraz Matki Bożej z Guadalupe jest dziełem, którego nie byłby w stanie namalować żaden nawet najgenialniejszy malarz.

Już w 1929 r. profesjonalny fotograf Alfonso Gonzales, po wielokrotnym powiększeniu twarzy Matki Bożej odkrył, że w Jej oczach widać wyraźnie odbitą twarz człowieka z brodą. To odkrycie sprowokowało całą serię szczegółowych badań oczu Matki Bożej, przeprowadzonych w latach 50., 60., 70. i 80. XX wieku. Wszyscy badacze są zgodni, że oczy Maryi wyglądają jak oczy żywej osoby i posiadają nadzwyczajną głębię. Widoczne jest w nich zjawisko refleksu, występujące tylko u żywych ludzi, którego nie można odtworzyć przy pomocy nawet najdoskonalszych technik malarskich. Naukowcy dokonali powiększeń oczu Maryi aż 2500 razy. Pozwoliło to im odkryć w oczach Matki Bożej odbicie postaci 12 osób. Została utrwalona w nich scena spotkania Juana Diego z arcybiskupem Zumarragą i osobami mu towarzyszącymi, w czasie którego dokonał się cud powstania wizerunku Niepokalanej na tilmie Indianina. Odbicie tej sceny w oczach Maryi jest tak perfekcyjne, że widać nawet takie szczegóły, jak np. łzy wzruszenia, kolczyki, sznurowadła indiańskich sandałów, łysego człowieka z białą brodą, Indianina z orlim nosem, brodą i wąsami przylegającymi do policzków itd. Ta precyzyjna doskonałość mikroskopijnego obrazu wyklucza możliwość namalowania go przez człowieka. Naukowcy są zgodni, że podobnego zjawiska nigdy nie udało się zaobserwować na żadnym obrazie ani fotografii. Badania te przeprowadzili najwybitniejsi naukowcy w dziedzinie optyki i okulistyki: prof. Charles Wahling, prof. Francis T. Avignone, prof. H.G. Noyes z Columbia University, New York, Edward Gebhardt - telewizyjny inżynier i fotograf z National Broadcasting Company, prof. Alexander Wahling - chirurg oczu, prof. Italo Mannelli z Uniwersytetu w Pizie i inni.

Szczegółowe badania obrazu Matki Bożej z Guadalupe wskazują na tajemnicze źródło jego pochodzenia, niedostępne wszelkim naukowym dociekaniom. Tylko wiara może nam powiedzieć, że jedynym autorem tego obrazu jest sam Pan Bóg.

Obraz Niepokalanej Dziewicy z Guadalupe jest znakiem wzywającym wszystkich ludzi do nawrócenia, aby każdego dnia przez modlitwę i pracę, podejmowali trud życia według wymagań Ewangelii. Patrząc na cudowny obraz z Guadalupe, namacalnie doświadczamy macierzyńskiej miłości Matki Zbawiciela i naszej Matki, zatroskanej o wieczne zbawienie wszystkich swoich dzieci. To właśnie Ona pragnie rozbudzić w nas wiarę i dlatego daje nam nadzwyczajne znaki, abyśmy zrozumieli, że szczęście prawdziwe jest tylko w Bogu.

https://adonai.pl/objawienia/?id=14
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 28 mar 2024, 10:27 * Prof. dr hab. Zbigniew Treppa – profesor sztuki, wykładowca akademicki. Autor poczytnych książek m.in. „Meksykańska symfonia. Ikona z Guadalupe”, „Fotografia z Manopello. Twarz Zmartwychwstałego”, „Całun Turyński. Fotografia Niewidzialnego” oraz wydanej w tym roku książki: „Fenomen obrazu Miłosierdzia Wcielonego”. Jest autorem wielu wystaw z zakresu fotografii kreacyjnej.
Ciekawa postać.

uzupełnię informację o jego naukowym biogramie:
https://old.ug.edu.pl/pracownik/3016/zbigniew_treppa
Biografia:
Zbigniew Treppa (ur. 1960), absolwent Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, doktorat uzyskał w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, habilitację w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej, doktor habilitowany, profesor nadzwyczajny, członek zespołu eksperckiego w Narodowym Centrum Kultury. Autor wielu wystaw indywidualnych z dziedziny fotografii inscenizacyjnej oraz laureat konkursów z dziedziny fotografii projektowej.


Wystawy indywidualne:
1982 "Predebiut", Sopot, dom prywatny
1984 "Debiu"t, Gdańsk, Galeria ZPAF
1985 "Wędrówką życie jest człowieka", Gdańsk, kościół św. Mikołaja
Gdynia, kościół NSPJ
1987 "Nie czyńcie krzywdy zegarom", Gdańsk, Galeria KMPiK
Bydgoszcz, Galeria BWA
1990 "Spółka podróżna o-o oprawca-ofiara", Gdańsk, Galeria Żak
Łódź, Galeria Teatru ‘83
1992 "Sceny Pasyjne", Gdańsk, kościół św. Bartłomieja
1993 "Przepowiadanie", Warszawa, Mała Galeria ZPAF-CSW
"Sceny Pasyjne ’93", Gdańsk, kościół św. Bartłomieja
1996 "Opera Infinita – Opera Aperta", Gdańsk, Galeria Ratusza Staromiejskiego
1997 "Opera Infinita – Opera Aperta", Łódź, Galeria FF
2002 "Namiot Spotkani"a, Gdańsk, kościół św. Jana; Poznań, Galeria u Jezuitów
2003 "Światło, Światło, Światło", Gdańsk, Nowa Oficyna
2004 "Camera Lucida", Gdańsk, Łaźnia
2005 "Znaki Światła", Gdańsk-Oliwa, Oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku
2006 "Znaki Światła", Suwałki, Galeria PaCamera
2007 "Znaki Światła", Kraków, Galeria u Pijarów
2008 "Znaki Światła", Łódź. Galeria FF
2012 "Corporale", Galeria CKiS „Wieża Ciśnień”, Konin
2013 "Corporale", „Galeria ASP” Gdańsk

2013 Phos+Grapho, Gdynia, Galeria Debiut

2015 The Gate, Istambuł, FASS Art Gallery

Udział w ważniejszych wystawach zbiorowych:
1988 "Czerń i Biel", Gdańsk, kościół MBCz
1991 "Zmiana warty", Łódź, Galeria FF
1991 "Młodzi Artyści Gdańska", Sztokholm, Instytut Kultury Polskiej
1992 "Sztuka miejscem odnalezienia się", Kraków, Pałac Sztuki TPSP
1993 "Niebo", Suwałki, Pacamera Club
1994 "Biblia w malarstwie Polskim", Gdańsk, Pałac Opatów
1995 "Tabula Rasa", Kilonia, Landeshaus
1997 "Fotografia 1997" (Fundacja Turleja), Kraków, Pałac Sztuki TPSP
1999 "Wobec Apokalipsy – Pocałunek Śmierci", Bielsko-Biała, Galeria BWA
Katowice, Muzeum Archidiecezjalne
1999 "Pascha Pana", Gdańsk, Franciszkańskie Centrum Kultury
2000 "Artysta wobec sacrum", Pelplin, Muzeum Diecezjalne
2001 "Medium jako medium", Sopot, Państwowa Galeria Sztuki
2003-2004 "Ku cywilizacji życia" - V Triennale Sztuki Sacrum,
Częstochowa, Miejska Galeria Sztuki
Sopot, Galeria PGS
Elbląg, Galeria EL
2005 Wystawa inaugurująca otwarcie Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej, Kielce
2005 "Metha", Gdańsk, Galeria Żak
2006 "Gdańsk w Poznaniu, Poznań w Gdańsku", Stary Browar
2009. "Dom – droga istnienia" - VII Triennale Sztuki Sacrum, Częstochowa, Miejska Galeria Sztuki
2012 "Spichlerz Sztuki", Galeria „Spichlerz Sztuki”, Wejherowo
"Grafika + Grafika", Polska Filharmonia Bałtycka, Gdan´sk
2013 "Budowla i człowiek", Galeria „Spichlerz Sztuki”, Wejherowo



Członkostwo w organizacjach i towarzystwach naukowych:
Członek zespołu eksperckiego Narodowego Centrum Kultury

Członek Instytutu Kaszubskiego

Wyróżnienia i nagrody:
Nagroda Rektora Uniwersytetu Gdańskiego za książkę: „Całun turyński – fotografia Niewidzialnego?”

Pierwsza nagroda w Międzynarodowym Konkursie "Vidical" - w dziedzinie fotografii

Wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie "Vidical" - w dziedzinie fotografii

Wydane książki:

„Całun turyński – fotografia Niewidzialnego?”, 2004, II wyd. 2010

„Meksykańska symfonia – ikona z Guadalupe”, 2006

"Fotografia z Manoppello. Twarz Zmartwychwstającego Mesjasza", 2009

„Myślenie obrazem w fotografii”, 2012

"Ikona z Manoppello prototypem wizerunków Chrystusa", 2013, dodruk 2015

"The Manoppello Icon the prototype of images of Christ", 2014

"Tajemnica widzialności Boga. Szkice z teologii obrazu", 2015

Dysertacje i rozdziały w książkach:
„Epifania w obszarze znaków” – artykuł w książce: „Sacrum w sztuce współczesnej”, Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie; „O fotografii. To co trwa”, w: „Anamnesis”, BWA Wrocław 2006; „Czy fotografia może być narzędziem kłamstwa? Mity i fakty medialne”, w: „Media, Biznes, Kultura”, Gdańsk 2009; „Pamiętam”, w: Marianna Rant-Tanajewska (red.), „Stanisław J. Woś. Wywiedziony z ciemności i ze światła. In memoriam”, Białystok 2012, „Manoppello i Lanciano. Oblicze i serce Boga”, Radom 2012, „Wybrane zagadnienia semiotyki obrazu: od prehistorii do historii fotografii”, w: A. Kalinowska-Żeleźnik, A. Lusińska, J. Maćkiewicz (red.), „Maski dziennikarstwa”, Pelplin 2012; „Wierzyć i widzieć”, redaktorzy monografii: K. Flader, D. Jaszewska, W. Kawecki, B. Klocek di Basio, E. Mazur, N. Mojżyn, J. S. Wojciechowski, M. Wrześniak, D. Żukowska-Gardzińska, 2013, tytuł rozdziału: „Odzwierciedlenie acheiropoietos w prototypowym wizerunku Jezusa Miłosiernego”, ½ arkusza wydawniczego (20 082 znaki ze spacjami)"Advertisement girl. Playing with metaphor", w: „Media, Biznes, kultura. Badania nad językiem i funkcją mediów”, red. M. Łosiewicz i A. Ryłko-Kurpiewska, Gdańsk 2015


Udział w konferencjach i sympozjach
„Sztuka i Pamięć”, Dolnośląski Festiwal Artystyczny, Wrocław 2006
„Niebo, Drzewo, Kamień", Wigry 2008; „Media, Biznes, Kultura”, Gdańsk 2009
„International Workshop on the Scientific Approach to the Acheiropoietos Images”, Frascati Włochy) 2010
„Interdisciplinary International Conference on the Acheiropoietos Images”, Toruń 2011
„Teologia wizualna w ciele”, Warszawa 2012

Debata Zespołu ds. Kulturowych Kompetencji Kościoła, tytuł referatu: Kulturowe i teologiczne kryteria oceny wartości obrazu na przykładzie obrazu Jezusa Miłosiernego, Kraków, Narodowe Centrum Kultury 2014

Debata Zespołu ds. Kulturowych Kompetencji Kościoła, tytuł referatu: Jak jest postrzegana rola i miejsce Kościoła w ochronie materialnego i duchowego dziedzictwa kulturowego Polaków?, Warszawa, Narodowe Centrum Kultury, 2015

Ważniejsze publikacje w czasopismach:
„Dyskretna natura znaków”, w: „Dyskurs” 1(2003/2004); „Nowe oblicze Całunu. Fotografia wiary”, w: „Tygodnik Powszechny” 18/02.05.2004; „Rola światła jako znaku w fotoobrazach”, w: „Dyskurs” 7(2007); „Sacrum i profanum w fotografii”, w: Camera obscura, 3-4(2009); "Tyrania obrazu czy teologia cierpienia", w: „Więź”, lato (2015), s. 191-199; "Kontrowersje wokół różnic obrazu zachodzących pomiędzy funkcją epifaniczno-uobecniającą a dydaktyczno-ilustracyjną. Czy obraz może stać się źródłem pogłębienia dialogu ekumenicznego pomiędzy Kościołem Wschodnim i Zachodnim?", t. 2, "Acta Humaniora", 2016 – w druku

Ostatnie źródła cytowań publikacji:
R. Rogozińska, „Ikona w sztuce XX wieku”, Kraków 2009
A. Draguła, „Eucharystia zmediatyzowana”, Zielona Góra 2009
C. Cucinelli, „Il Volto di Gesù Risorto”, w: „Il Volto Santo di Manoppello”, 1/2009
S. Gaeta, „L’enigma del Volto di Gesù”, Milano 2010
H. Pfeifer, „Le più famose immagini acheiropite del mondo”, w: „Il Volto Santo di Manoppello”, 1/2010
W. Kawecki, „Zobaczyć wiarę”, Kraków 2013

G. Górny, J. Rosikoń, "Sekrety Guadalupe", Warszawa 2015


Uzyskane fundusze na badania naukowe:
Analiza strukturalna obrazu z Chusty z Manoppello
Prowadzenie badań: Manoppello (Włochy) – 2008, 2009, 2010


Badania naukowe:

Semiotyka obrazu fotograficznego

Fotograficzne aspekty tzw. acheropitów (obrazów nie-ludzką-ręką-wykonanych)

Problem kreacji i reprodukcji w fotografii, Prace badawcze acheropitów: Ciudad de Mexico (Meksyk) – 2004, Manoppello (Włochy) – 2007

Realizacja programu badawczego obejmującego zjawisko wariantowości obrazu widniejącego na Chuście z Manoppello, dotyczące różnych aspektów obrazu, które uwidaczniają się w zależności od punktu obserwacji Chusty oraz badania strukturalne obrazu, uwzględniające jego specyfikę jako obrazu acheiropoietos

Teoretyczne podstawy do przeprowadzenia zmian w koncepcji wizualności Kościoła tradycji łacińskiej.

Człowiek miejscem obrazów

Wykorzystanie w przepowiadaniu ewangelicznym potencjału perswazyjnego obrazów acheiropoietos
Dodano po 47 minutach
Magnolia pisze: 28 mar 2024, 10:27 Z perspektywy nauki: nie da się tego wyjaśnić

Iwona Flisikowska: Jak to możliwe, że ikona „meksykańskiej Madonny”, która pojawiła się na indiańskiej opończy przetrwała w nienaruszonym stanie kilka wieków?

Prof. dr hab. Zbigniew Treppa*: Indiańska opończa (tilma), na której widnieje obraz Maryi, należąca do pierwszego wyniesionego na ołtarze Indianina, Cuauhtlatoatzina Juana Diego, została utkana ok. 500 lat temu z włókien agawy. Z powodu znikomej trwałości włókien tkanina ta nie powinna była przetrwać kilkudziesięciu lat. Tymczasem oparła się niszczącemu działaniu czasu.

Jest to tym bardziej zastanawiające, zważywszy, że tkanina tilmy nie została nasycona żadnymi środkami konserwującymi zapobiegającymi rozpadowi. Co wiadomo na podstawie badań prowadzonych przez dr. Philipa Callahana z USA.

Tkanina i widniejący na niej obraz oparły się też działaniu czynników zewnętrznych. Np. rozlanych żrących związków chemicznych użytych do konserwacji ramy, w której została umieszczona tilma. A nawet przetrwała zamach bombowy, który zniszczył znajdujący się nieopodal potężny krucyfiks z brązu, posadzkę, marmurowy ołtarz i witraże.

Czyżby zatem tilma oparła się działaniu czasu oraz różnych czynników zewnętrznych ze względu na nadprzyrodzone właściwości obrazu, który w tajemniczy sposób został zakodowany w jej strukturze?

Nauki przyrodnicze nie przyniosą odpowiedzi na to pytanie, ponieważ „zakres poznania naturalnego” – mówiąc słowami bł. ks. Sopoćki – „jest bardzo ograniczony”. Możemy jedynie mówić o fenomenie obrazu, który jest niemożliwy do wyjaśnienia z perspektywy nauk ścisłych.

Nie jest znana np. technika zabarwienia włókien. Barwy obrazu wywołują efekt zbliżony do zjawiska dyfrakcji. Nie są znane również przyczyny powstawania refleksów świetlnych, wywoływanych za pomocą oftalmoskopu w oczach wizerunku Madonny. Dających efekt taki, jak w przypadku badań żywego ludzkiego oka o odpowiednim stopniu wilgotności.

Warte podkreślenia jest to, że takiego efektu nie można wywołać w żadnym innym obrazie wykonanym przez człowieka.
Opinia będąca w kontrze do tego co powyżej wspomina profesor:
Sol Rosales
W 1982 roku Guillermo Schulenburg, opat bazyliki, zatrudnił José Sol Rosalesa z Instituto Nacional de Bellas Artes y Literatura do zbadania obrazu. Sol Rosales uznał, że tilma została wykonana z lnu i konopi, a nie z agawy czy bawełny. W przeciwieństwie do wcześniejszych twierdzeń, powiedział, że tkanina została przygotowana białą farbą przed namalowaniem obrazu. Widział kilka różnych stylów tempery na całym obrazie. Stwierdził, że farby zostały wykonane z różnych naturalnych pigmentów, a ponadto zauważył, że wszystkie te pigmenty były powszechnie dostępne w XVI-wiecznym Meksyku. Podobnie jak Flores Gómez, Sol Rosales widział różne poprawki i przemalowania na całym obrazie[91].

Sol Rosales doszedł do wniosku, że obraz był pochodzenia ludzkiego. Twierdził, że inni, jak Cabrera, mieli podobne odkrycia, ale doszli do wniosku, że obraz był boski z powodu presji społecznej. Sol Rosales i jego zespół byli nadzorowani podczas śledztwa przez Schulenberga i innych. Schulenburg wysłał wyniki tego badania do Watykanu, ostrzegając przed kanonizacją Juana Diego[70].
https://en.wikipedia.org/wiki/Our_Lady_ ... ol_Rosales
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 15:39 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 2 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

A jak włączyłam polski przekład tej samej strony to jednak czytamy:
Argumenty za nadnaturalnością
Pierwsze badania tkaniny zostały przeprowadzone w 1936 przez Richarda Kuhna. Stwierdził on, że „przeanalizowane włókna nie zawierają barwników roślinnych, zwierzęcych ani mineralnych”[8]. Kolejne analizy przeprowadził w latach 1954 i 1963 Francisco Camps Ribera, który nie odnalazł „śladów pędzla ani świadectw, by tkanina została zagruntowana”[8]. Według badaczy prowadzących dalsze ekspertyzy, w źrenicach Matki Bożej występuje zjawisko potrójnego odbicia, właściwe jedynie źrenicom organizmów żywych, a krzywizna wizerunków postaci w obu oczach (przy 2500-krotnym powiększeniu dostrzeżono ich 12) odpowiada krzywiźnie rogówki[8]. Obraz określany jest mianem „nieustającego cudu” z racji przekonania, że indiańskie płótno z agawy, na którym powstał obraz, jest w stanie przetrwać najwyżej 20 lat. Po tym czasie ulega biodegradacji. Natomiast obraz pochodzi co najmniej z 1556[9]. Istnieje także pośrednie pisemne źródło mogące świadczyć o objawieniu maryjnym. Biskup Zumárragi w liście datowanym przez historyków na grudzień 1531, napisał: „Nowiny już rozgłosiłem, wysłałem posłańca do Cuernavaca, Indianina do Brata Toribio; przygotowuję uroczystości… Jakież to będzie wspaniałe! Radość wszystkich jest nie do opisania. Powiedz Wasza Miłość, Markizie, że ostatecznie chcę poświęcić moją katedrę Niepokalanemu Poczęciu, ponieważ to właśnie w czasie trwania tego święta Bóg i Jego Błogosławiona Matka raczyli obdarzyć tę ziemię, którą Wasza Miłość zdobyłeś, tak wielką łaską. Tyle na razie. Przepełniony radością biskup elekt”[10]. O pochodzeniu obrazu z 1531 świadczy również miniaturka obrazu w tzw. Kodeksie Saville[11].
Argumenty za naturalnością
Konserwator zabytków, José Sol Rosales, po przeprowadzeniu badań stwierdził: „nie jest on [obraz] wynikiem cudu, lecz został namalowany ręką ludzką z użyciem standardowych materiałów i techniki charakterystycznej dla okresu, w którym powstał”[8]. W 1999 roku Leoncio Garza-Valdes przeprowadził badanie, w czasie którego wskazał na istnienie trzech obrazów nałożonych na siebie. Ostatni z nich miał pochodzić z 1895 roku, a inny mieć niewyraźną datę i podpis. Zostały wtedy także ukazane retusze maskujące ubytki farby oraz ślady pędzla[8], jednak tylko przy księżycu, złoceniu i czole, gdzie kiedyś była korona[12]. Stwierdził, że obraz został wykonany na zagruntowanym płótnie, wbrew przekonaniu, że odbił się na surowej tkaninie[13], choć inni badacze, jak Philip Callahan, biofizyk i konsultant NASA oraz specjalista w prześwietlaniu w infraczerwieni, który także badał tkaninę, sprzeciwia się temu[12]. Rosales uważał, że podważył koronny argument na jego cudowne pochodzenie, wedle którego w źrenicach Matki Boskiej dostrzec można klęczącą postać Juana Diego[14]: „przy zastosowaniu dużych powiększeń obraz rozpada się na mnóstwo bezładnych punktów, które można interpretować wedle uznania, a przy odrobinie wyobraźni można w źrenicach la Virgen [czyli Maryi] dopatrzyć się 30 postaci”[8].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Matka_Boża_z_Guadalupe
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kilka zdań na temat José Sol Rosalesa
z informacji o jego śmierci.

Był to bez wątpienia fachowiec w swojej dziedzinie.

Biuletyn nr 626 - 20 czerwca 2020 r
https://inba.gob.mx/prensa/14291/jose-s ... r-mexicano

[automatyczne tłumaczenie DeepL]
Zmarł były dyrektor Cencropam i specjalista od renowacji malarstwa sztalugowego.
Konserwator malarstwa sztalugowego, były dyrektor Narodowego Centrum Konserwacji Dzieł Sztuki (Cenecoa) Narodowego Instytutu Sztuk Pięknych i Literatury (INBAL), mistrz José Sol Rosales uczestniczył w renowacji cárcamo w drugiej sekcji Chapultepec, gdzie znajduje się mural El agua, origen de la vida autorstwa Diego Rivery, oraz w przeniesieniu muralu Sueño de una tarde dominical en la Alameda do Muzeum Muralu Diego Rivery.

Ministerstwo Kultury i Narodowy Instytut Sztuk Pięknych i Literatury, za pośrednictwem Generalnej Poddyrekcji Nieruchomego Dziedzictwa Artystycznego, opłakują śmierć mistrza José Sol Rosalesa, znanego meksykańskiego konserwatora zabytków.

José Sol Rosales urodził się w 1942 roku. Z wykształcenia inżynier budownictwa, ukończył kursy konserwacji dóbr kultury (UNESCO, Meksyk) i konserwacji malarstwa sztalugowego w Nowym Jorku. W 1967 r. dołączył do Cenecoa - obecnie Narodowego Centrum Konserwacji i Rejestracji Dziedzictwa Ruchomego (Cencropam) - jako konserwator malarstwa sztalugowego, a w 1972 r. został kierownikiem warsztatów konserwatorskich w tym samym Centrum.

W 1989 roku został mianowany dyrektorem Cenecoa, którą to funkcję pełnił do 1993 roku. Jego praca w INBAL obejmowała koordynację renowacji Cárcamo de Dolores w Bosque de Chapultepec, miejsca, w którym znajduje się mural Diego Rivery, uważany za wyjątkowy na świecie, ponieważ został zaprojektowany przez artystę jako podwodny.

Współpracował również przy przeniesieniu muralu Sueño de una tarde dominical en la Alameda (Marzenie o niedzielnym popołudniu w Alamedzie ) do specjalnie wybudowanego miejsca, które znajduje się po jednej stronie Alameda Central.

W 1982 roku koordynował renowację ponad 200 prac sztalugowych, które zostały wystawione na inauguracyjnym zgromadzeniu Museo Nacional de Arte (Munal) w 1982 roku, a także malowideł ściennych na schodach i w holu recepcyjnym.

W swojej karierze koordynował i kierował technicznie renowacją wielu ruchomych dzieł sztuki, a także najważniejszych współczesnych murali, w tym tych z Secretaría de Educación Pública, Antiguo Colegio de San Ildefonso, Palacio Nacional, Hospicio Cabañas, pałacu rządowego w Guadalajara, Jalisco, a także witraży Apolo y sus musas i Historia del teatro w Palacio de Bellas Artes.

"...Myślę, że rozpowszechnianie kultury jest bardzo ważnym sposobem ochrony państwa, nie jako takiego, ale jako gwaranta i obrońcy dziedzictwa, dzieł i tego, co wokół niego powstaje. Jest to ogromne zadanie, ale warto zacząć opuszczać nasze małe enklawy kulturowe i rozpowszechniać je wśród ogółu społeczeństwa; należy przeprowadzić więcej kampanii uświadamiających, aby Meksykanie znali wartość dziedzictwa oraz wiedzieli, jak i dlaczego należy je chronić dla przyszłych pokoleń", potwierdził José Sol w sekcji Vital Testimonies, w książce Cencropam 50 años de Conservación y Registro del Patrimonio Artístico Mueble: inicios, retos y desafíos. INBA, 2014.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2024, 16:04 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7101
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3276
Podziękowano: 3499
Płeć:

Nieprzeczytany post

Będziemy teraz sprawdzać każdego naukowca, który się wypowiedział w tej materii? ok, super. Tyle że życiorys i stanowiska nie podają informacji jakie badania przeprowadził na Obrazie, jakie metody i jakich narzędzi użył.

A jak sobie już w translatorze tłumaczyłam akapit po akapicie z Wikipedii angielskiej, z twojego linku, to każdy naukowiec przedstawił swoje badanie i jakieś tam różnice były w wynikach.

Powyższy życiorys wydaje mi się zupełnie nie na temat wątku.

Dodano po 12 minutach 54 sekundach:
https://www.rp.pl/plus-minus/art5777201-cud-w-guadalupe

W tym szczegółowym artykule nie ma wymienionego tego naukowca José Sol Rosalesa, za to są konkretne badania i użyte narzędzia okulistyczne i optyczne.

Warto też dodać, że coraz więcej wiadomo na pewno, ponieważ nauka i technologia się rozwijają.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 191
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 64
Podziękowano: 37
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 28 mar 2024, 16:20Będziemy teraz sprawdzać każdego naukowca, który się wypowiedział w tej materii?
Oczywiście nie.
Chodziło mi tylko o to, aby pokazać, że są głosy zarówno za jak i przeciw.
Też krótki biogram podałem aby pokazać, że osoba podważająca nadprzyrodzoność obrazu i np. z czego ten obraz został zrobiony, to ta osoba nie był jakimś amatorem, tylko praktykiem "z branży".
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
ODPOWIEDZ