niezwykłe rzeczy wokół nas
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Nie wiem jak dobrze nazwać ten wątek, ale jest tak wiele rzeczy wokół, które mnie zdumiewają.
Na przykład fakt, że są inni ludzie niż ja.
Drugi człowiek.
Miliardy ludzi.
Ludzi ze swoją świadomością, ze swoim życiem, ze swoją historią ale i ze swoim dzisiaj.
Którzy teraz też coś robią, coś przeyżywają, o czyms myślą.
W coś wierzą.
Może rodzą się, może umierają?
Może cieszą się, może płaczą?
Kiedy jadę sobie autobusem i patrzę przez okno na ludzi, to nie mogę pozbyć się tego zdziwienia.
Może to głupie,
ale tak się do tego przyzwyczailiśmy
i do ogromu innych niezwykłych rzeczy wokół,
że traktujemy to jak coś oczywistego, normalnego, zwykłego.
A to przecież tak niesamowite
Na przykład fakt, że są inni ludzie niż ja.
Drugi człowiek.
Miliardy ludzi.
Ludzi ze swoją świadomością, ze swoim życiem, ze swoją historią ale i ze swoim dzisiaj.
Którzy teraz też coś robią, coś przeyżywają, o czyms myślą.
W coś wierzą.
Może rodzą się, może umierają?
Może cieszą się, może płaczą?
Kiedy jadę sobie autobusem i patrzę przez okno na ludzi, to nie mogę pozbyć się tego zdziwienia.
Może to głupie,
ale tak się do tego przyzwyczailiśmy
i do ogromu innych niezwykłych rzeczy wokół,
że traktujemy to jak coś oczywistego, normalnego, zwykłego.
A to przecież tak niesamowite
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2024, 11:42 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Poczytaj o budowie żywej , replikującej się komórki. Dopiero się zdziwisz. :-)
Kosmos trwa miliardy , tryliony razy za krótko, by coś takiego złożyło się samo z prazupy.
I teraz skojarzenie : Wielki Pomysłodawca , Stwórca nas tutaj rozlicza z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu i do czyśćca wysyła za np. popadnięcie w beznadzieję.
Słaby mam dzien. Wszystko nie idzie. Ale powyższe mnie szczerze ubawiło. Dzięki ci Panie.
Bóg to miliardy Einsteinów, Hawkingów, Hubbleów, Koperników. Kantów i Heglów. Bachów i Brahmsów. Fidiaszów, Michałów Aniołów,
a i tryliardy Matejków (Czechów). Mickiewiczów, Szekspirów, Cervantesów.
I z łakomstwa nas tu w Pcimiu Wielkim rozlicza. Boki zrywać. Ratunku.
Kosmos trwa miliardy , tryliony razy za krótko, by coś takiego złożyło się samo z prazupy.
I teraz skojarzenie : Wielki Pomysłodawca , Stwórca nas tutaj rozlicza z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu i do czyśćca wysyła za np. popadnięcie w beznadzieję.
Słaby mam dzien. Wszystko nie idzie. Ale powyższe mnie szczerze ubawiło. Dzięki ci Panie.
Bóg to miliardy Einsteinów, Hawkingów, Hubbleów, Koperników. Kantów i Heglów. Bachów i Brahmsów. Fidiaszów, Michałów Aniołów,
a i tryliardy Matejków (Czechów). Mickiewiczów, Szekspirów, Cervantesów.
I z łakomstwa nas tu w Pcimiu Wielkim rozlicza. Boki zrywać. Ratunku.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2024, 17:33 przez Piotr55, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
Też uwielbiam patrzeć. Tak po prostu. Wyjść na spacer z psem (którego od pól roku niestety już nie ma), usiąść na ławce w parku i doświadczać. Patrzeć na ludzi, słyszeć ich nie wsłuchując się w treść tego co mówią, kątem oka dostrzegać jak ich sprawy przelewają się przez czas i przestrzeń. Każdy z nich ma swoją historie. Pewnie niewiele różną od mojej. Jesteśmy tak nieznajomi, a zarazem tak jednakowi i bliscy. Lubię słuchać szumu drzew, śpiewu ptaków, zadziwiać się kwitnącą śliwką czy jabłonią. Czuć wiatr na policzku lub wilgoć gdy porwie drobiny wody z fontanny. Słuchać radości dziecięcej zabawy, ciepła słońca chylącego się ku jutrze.UbogiWDuchu pisze: ↑05 kwie 2024, 10:54 Kiedy jadę sobie autobusem i patrzę przez okno na ludzi, to nie mogę pozbyć się tego zdziwienia.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Nie napisałem tego, ale zdecydowanie całość stworzenia jest dla mnie niezwykła.Piotr55 pisze: ↑05 kwie 2024, 17:24 Poczytaj o budowie żywej , replikującej się komórki. Dopiero się zdziwisz. :-)
Kosmos trwa miliardy , tryliony razy za krótko, by coś takiego złożyło się samo z prazupy.
I teraz skojarzenie : Wielki Pomysłodawca , Stwórca nas tutaj rozlicza z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu i do czyśćca wysyła za np. popadnięcie w beznadzieję.
Słaby mam dzien. Wszystko nie idzie. Ale powyższe mnie szczerze ubawiło. Dzięki ci Panie.
Bóg to miliardy Einsteinów, Hawkingów, Hubbleów, Koperników. Kantów i Heglów. Bachów i Brahmsów. Fidiaszów, Michałów Aniołów,
a i tryliardy Matejków (Czechów). Mickiewiczów, Szekspirów, Cervantesów.
I z łakomstwa nas tu w Pcimiu Wielkim rozlicza. Boki zrywać. Ratunku.
I teraz pytanie o zło, dążenie do poprawy, do doskonałości.
Myślę, że Bóg podchodzi indywidualnie do każdego z nas. Zależy mu na rozwoju każdego człowieka.
Wszyscy mamy potencjał,.który w miarę swoich możliwości powinniśmy rozwijać.
Czy mieszkamy w Nowym Jorku, czy też w Wąchocku czy Chmielewie Małym.
Czy Bóg skazuje za beznadzieję? Jestem pewien, że nie skazuje za beznadzieję.
Piękno - w moim odbiorze - nauczania Jezusa polega na tym, że jest ono skierowane do każdego człowieka. Tego z klubu Mensa i tego, którego IQ jest niskie. Z USA i z Burkina Faso. Białego, Żółtego czy Czarnego. Tego chorego na depresję i tego, który ma końskie zdrowie.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Byłoby pięknie. I w sumie podobnie kiedyś myślałem.
Jednak coś mnie podkusiło doczytać się, że tracąc nadzieję grzeszymy wobec Ducha Świętego.
No to i utraciłem nadzieję, że da się to pojąć i zaakceptować.
.
Jednak coś mnie podkusiło doczytać się, że tracąc nadzieję grzeszymy wobec Ducha Świętego.
No to i utraciłem nadzieję, że da się to pojąć i zaakceptować.
.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
Optymizm, pesymizm, lęki, depresja nie skazują nas na żadną karę,.czy nagrodę.
A mam wręcz wrażenie, że Jezus nazywał ludzi z.deficytami "Błogoslawionymi".
Bo oni w szczególny sposób doświadczą wspaniałości Królestwa Bożego.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2024, 20:55 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
To by znaczyło, że odwracasz się od nauki KK. Uważaj!
https://ofm.krakow.pl/cms/index.php?pag ... i-swietemu
https://ofm.krakow.pl/cms/index.php?pag ... i-swietemu
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
To ciekawy temat, a nawet bardzo. A w zasadzie aspekt rozwoju duchowego osób upośledzonych intelektualnie. Sam nie wiem jak to ugryźć. Duchowość takich osób zdaje się być na poziomie dziecka i sam nie wiem czy możliwa jest jakkolwiek zmiana. Oczywiście nie oceniam tego. Uważam, że prosta duchowość często bywa tą właściwą.UbogiWDuchu pisze: ↑05 kwie 2024, 20:32 Piękno - w moim odbiorze - nauczania Jezusa polega na tym, że jest ono skierowane do każdego człowieka. Tego z klubu Mensa i tego, którego IQ jest niskie. Z USA i z Burkina Faso. Białego, Żółtego czy Czarnego. Tego chorego na depresję i tego, który ma końskie zdrowie.
EDIT:
Hmm... Właśnie rozmawiałem chwilkę z żoną, która pracuje również z upośledzonymi w powiatowym domu samopomocy centrum rehabilitacyjno – kulturalnym. Twierdzi, że ci ludzie, choć nie bardzo radzą sobie z rzeczywistością są dużo bardziej szczęśliwi niż „normalni” ludzie.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2024, 10:36 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Wydaje mi się że chodzi tu o jakiś szczególny rodzaj rozpaczy.Piotr55 pisze: ↑06 kwie 2024, 9:46 To by znaczyło, że odwracasz się od nauki KK. Uważaj!
https://ofm.krakow.pl/cms/index.php?pag ... i-swietemu
Aczkolwiek ta myśl chyba nie jest kontynuowana w obecnym Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Tak, czy inaczej to nie dogmat.
Zawsze możesz księdza na spowiedzi dopytać.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Jestem tradycjonalistą. Nie czuję się pewnie, gdy zmienia się KKK, słowa modlitwy, listy grzechów, cennik odpustów itd. Tracę poczucie spoistej całości .
Zresztą nie tylko ja. Że zmian rodzą się schizmy.
Celibatu nie było, a nagle jest. Podobnie z czyśćcem .
Nie trzeba szczególnej refleksji by spytać co jeszcze szykowane jest za rogiem?
Zresztą nie tylko ja. Że zmian rodzą się schizmy.
Celibatu nie było, a nagle jest. Podobnie z czyśćcem .
Nie trzeba szczególnej refleksji by spytać co jeszcze szykowane jest za rogiem?
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2024, 13:24 przez Piotr55, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Jak wiesz z mojego profilu jestem unitarianinem.
Dla mnie niezmienna jest Biblia. Jej interpretacja jednak może się zmienić wraz z rozwojem, moim albo też mojej wspólnoty.
Rzeczy dotyczące psychologii (np rozpacz) nauczane setki lat temu, a nawet 100 lat temu, raczej się zdezaktualizowały.
Myślę, że należy odróżnić to co w wierze wieczne, stałe i niezmienne, od tego co tymczasowe, kulturowe, zwyczajowe, zmienne.
Pytanie też: czego szukam w wierze, religii?
Czy gotowy jestem oczekiwać nieoczekiwanego?
Czy stawiam warunki: ma być tak i tak?
Dla mnie niezmienna jest Biblia. Jej interpretacja jednak może się zmienić wraz z rozwojem, moim albo też mojej wspólnoty.
Rzeczy dotyczące psychologii (np rozpacz) nauczane setki lat temu, a nawet 100 lat temu, raczej się zdezaktualizowały.
Myślę, że należy odróżnić to co w wierze wieczne, stałe i niezmienne, od tego co tymczasowe, kulturowe, zwyczajowe, zmienne.
Pytanie też: czego szukam w wierze, religii?
Czy gotowy jestem oczekiwać nieoczekiwanego?
Czy stawiam warunki: ma być tak i tak?
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 1929
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 453
- Podziękowano: 844
- Płeć:
@UbogiWDuchu w stopce masz:
Jest na niebiesko. Czy to cytat z Biblii czy Twoja interpretacja?O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2024, 19:08 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Jeśli Słowo jest natchnione, nie wymaga żadnych korekt. Wara od niego ludzkim majsterkowiczom.
Ulepszaczom. Jeśli nie jest uniwersalnym przekazem i pasowało wtedy, a dziś już nie we wszystkim - strach pomyśleć, ale chyba nie całkiem jest natchnione .
Jeśli rozpacz była grzechem, z jakiej paki miałaby nie być grzechem dziś. Tak tak/nie nie, a co inne, od złego jest .
Ulepszaczom. Jeśli nie jest uniwersalnym przekazem i pasowało wtedy, a dziś już nie we wszystkim - strach pomyśleć, ale chyba nie całkiem jest natchnione .
Jeśli rozpacz była grzechem, z jakiej paki miałaby nie być grzechem dziś. Tak tak/nie nie, a co inne, od złego jest .
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
To werset z Ewangelii Mateusza 5:3
Tradycyjnie tłumaczony w ten sposób: Mat 5:3 Biblia warszawska
"Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios."
Przekład the Message oddał to tak:
“You’re blessed when you’re at the end of your rope. With less of you there is more of God and his rule.
Przekład Bible Project oddał to tak:
How good is life for the poor in spirit, because theirs is the kingdom of the skies
Połaczyłem te dwa tłumaczenia i przełozyłem je na język polski.
Wyszło mi właśnie to co mam w stopce.
Jest to więc cytat z Biblii
Dodano po 4 minutach 31 sekundach:
Słowo Boże - się nie zmienia - jego sens się nie zmienia - to my - jego odbiorcy - się zmieniamy.Piotr55 pisze: ↑06 kwie 2024, 21:07 Jeśli Słowo jest natchnione, nie wymaga żadnych korekt. Wara od niego ludzkim majsterkowiczom.
Ulepszaczom. Jeśli nie jest uniwersalnym przekazem i pasowało wtedy, a dziś już nie we wszystkim - strach pomyśleć, ale chyba nie całkiem jest natchnione .
Jeśli rozpacz była grzechem, z jakiej paki miałaby nie być grzechem dziś. Tak tak/nie nie, a co inne, od złego jest .
Gdybyśmy trafili do XVI wiecznej Polski to pewnie z tamtymi Polakami mielibyśmy problem się dogadać
Pewnie nie tylko z powodu odmiennego języka, ale i odmiennego znaczenia słów.
Odmiennych zwyczajów.
A co do rozpaczy - skoro już drążysz ten temat - to dotrzyj do jakiegoś rozwinięcia, wyjasnienia tego punktu.
Wiesz, 100 lat temu na przykład słowo "melancholia" rozumiano inaczej niż dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2024, 21:26 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 2 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
-
- Posty: 830
- Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
- Wyznanie: agnostycyzm
- Podziękował/a: 83
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Ale tak w ogóle wiedziałeś wcześniej o grzechach przeciw Duchowi Świętemu? Ja do niedawna nie.
A są one nieodpuszczalne nigdy przez nikogo.
I temat to nie z Watykanu, Soboru, tylko wprost od Jezusa Chrystusa.
-
- Posty: 242
- Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
- Wyznanie: unitarianie
- Podziękował/a: 88
- Podziękowano: 45
- Płeć:
Tak, oczywiście.Piotr55 pisze: ↑07 kwie 2024, 15:58Ale tak w ogóle wiedziałeś wcześniej o grzechach przeciw Duchowi Świętemu? Ja do niedawna nie.
A są one nieodpuszczalne nigdy przez nikogo.
I temat to nie z Watykanu, Soboru, tylko wprost od Jezusa Chrystusa.
Ideą grzechu przeciwko Duchowi Świętemu jest moim zdaniem to, że najpierw Bóg obdarowuje kogoś Duchem Świętym, który przemienia człowieka a następnie ten ktoś świadomie i aktywnie Boga, tej swojej przemiany, wszystkich Bożych dzieł się wyrzeka.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]