Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane

Rozmowy na forum katolickim przy kawie i herbacie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7210
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3306
Podziękowano: 3533
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zebra pisze: 26 lut 2022, 20:43 Najlepiej byłoby przebaczyć.
Chyba muszę się modlić i w codziennym życiu bardziej starać się ją kochać.
https://dolinamodlitwy.pl/modlitwa-przebaczenia/

Zebro, łatwiej niektórym się wzruszyć na to co widzą w tv, ale to nie oznacza,
że Ty nie jesteś kochana przez babcię, ona ma inną perspektywę patrzenia na życie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Zebra czasami mi się wydaje, że bliscy żyją w takiej świadomości "no przecież ja kocham to po co mam jej o tym mówić". Szczególnie starsze pokolenie ma do tego ciągotki.
Pamiętaj też, że bliskich łatwiej nam ranić... To straszne ale to prawda.
Dobrze wiesz, że musisz jej wybaczyć. I chyba szczerze porozmawiać, choć to bardzo trudne...
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

A czy dla was osobiście ważne jest nie tylko to odczuwać, ale też by słyszeć w codzienności od bliskich, że was kochają ? czy nie macie kłopotu z okazywaniem tego im ? u mnie różnie z tym bywa. Jak ktoś jest z bliskich bardzo zamknięty i szorstki to nie umiem zupełnie się otworzyć a jak kontakt bardziej cieplejszy/serdeczny to włącza mi się syndrom Misia Koala.

Dla mnie to ważne by dawać sobie wzajemnie znać o uczuciach i emocjach.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2022, 12:33 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 597
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 535
Podziękowano: 380
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja dość emocjomalny jestem, to bliskim mówię czasem o swych uczuciach. Ale znają mnie to i bez tego wiedzą.
Właśnie niedawno skończyła się pierwsoopiatkowa wizyta kaplana z Komunia. Nawet mnie się dostało, dobrze że taka mam teraz możliwość.
Mama dziś trochę problem z mówieniem, bo się jeszcze zestresowała no i blokada. Za miesiąc obiecał ksiądz że wrócimy do sprawy, oby była w formie.
Ale cieszymy się bardzo z przyjęcia Komunii Św.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2022, 14:06 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
Skaza

Nieprzeczytany post

Pierwsze kroki z nową pasją choć to zbyt wielkie słowo jak na moje podejścia do wypalania :)

Obrazek
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 05 mar 2022, 20:22 Pierwsze kroki z nową pasją choć to zbyt wielkie słowo jak na moje podejścia do wypalania :)

Obrazek
@Skaza świetne to jest. To dopiero początek a pamiętaj trening czyni mistrza, więc czekamy na więcej 😊
Może i Mici doczeka się swojej podobizny? 🐇
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Być może chociaż obawiałbym się czy aby nie zacznie podgryzać swojego portretu ;)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2025
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 601
Podziękowano: 1580
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czekam na fotki kolejnych prac :)
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Megi

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 27 lut 2022, 12:31 A czy dla was osobiście ważne jest nie tylko to odczuwać, ale też by słyszeć w codzienności od bliskich, że was kochają ? czy nie macie kłopotu z okazywaniem tego im ? u mnie różnie z tym bywa. Jak ktoś jest z bliskich bardzo zamknięty i szorstki to nie umiem zupełnie się otworzyć a jak kontakt bardziej cieplejszy/serdeczny to włącza mi się syndrom Misia Koala.

Dla mnie to ważne by dawać sobie wzajemnie znać o uczuciach i emocjach.
U mnie tak właśnie jest, że całe życie nie okazywali mi rodzice uczucia, w sensie że nie słyszałam nigdy od nich, że mnie kochają i teraz ja w swoim dorosłym życiu nie umiem podejść do nich i przytulić ich a co dopiero powiedzieć że ich kocham. Nie potrafię mimo że owszem, bardzo ich kocham.
Hmm...... do taty raz się przytuliłam ale ilekroć do mamy się przytulałam na przykład podchodząc z opłatkiem, podczas świąt Bożego Narodzenia, to mama nie odwzajemniała mojego uścisku. A czasem wręcz mówiła "ok, już się nie wygłupiaj". I teraz ja wstydzę się do moich rodziców przytulić a zwłaszcza do mamy.

To nie znaczy, że mama mnie nie kocha, bo kocha... tylko pokazuje to na inny sposób. Zawsze byłi oboje troskliwi ale też surowymi rodzicami.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7210
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3306
Podziękowano: 3533
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jako dorośli jesteśmy odpowiedzialni sami za siebie - jeśli Ty chcesz okazać rodzicom uczucie to okazuj, może tego potrzebują by się nauczyć? pomyślałaś w ten sposób?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Megi ja miałam podobnie do Ciebie. To mnie strasznie bolało. Nie pamiętam aby mama mnie ot tak przytuliła. A słowo kocham też obce było w domu.
Babcia zawsze była dla mnie takim dawca miłości. A potem młodsze rodzeństwo.
Ja wybaczyłam rodzicom, bo to ważne i mamy super kontakt. Nie mam o to żalu. Wiem, że mamy mama była dla niej dość surowa i to się tak powiela pewne schematy. Albo potem się idzie w skrajność tak jak ja non stop przytulam swojego synka, całuje i mówię mu, że go kocham.

Wiesz znam też osoby, który tylko dzięki terapii poradziły sobie z ta przeszłością.

Wiesz myślę, że najważniejsze że wiesz że Cię kochają. Ja czuję miłość pomimo braku słów. Ale teraz tak wiem po dorosłym życiu, że nie słowa a czyny się licza.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

U mnie też nie panował nigdy w domu taki sielski familijny klimat i nigdy nie przytulałem się do nikogo oprócz mamy. Wszyscy raczej chłodni i wyważeni w okazywaniu sobie sympatii. Lata lecą i mi już zauważyłem coraz trudniej nawet i do mamy przy jakiejś okazji się przytulić. Czuje się już na to jakiś taki za stary i pewnie skapcanieje całkiem w miarę upływu lat. Odczuwam jakiś dystans przed tym którego opisać nie potrafię. Pewnie to po części wstyd i wyobcowanie w jednym. Gdzieś tam w środku pewnie bym tego bardzo chciał, ale póki co zdarza mi się potrzymać tylko za łapkę moją króliczkę :)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 06 mar 2022, 18:50 Ja np. aby moje było bardziej realne postanowiłam, że w niedzielę mogę sobie pozwolić na kawałek swojego pieczonego ciasta. Dzisiaj byłam u mamy to zjadłam. Choć jakoś szczególnie mnie nie ciągnęło ale nie chciałam sprawiać już przykrości.
Jakoś kilka dni bez słodkiego i czuje się znacznie lepiej.

Wczoraj cały dzień martwiłam się jak by tu mi się udało wybrać na Gorzkie Żale, bo u nas tylko po Mszy o 9. Taka godzina że mój malec w pełni sił. Aż w końcu mówię "a nie mam pojęcia Boże, może coś wymyślisz, ja idę spać a Ty może jakoś mi to umożliwisz".

Poranek intensywny, mały zjadł i usnął mi po 8 idealnie abym mogła jechać, co o tej godzinie mu się nigdy nie zdarza.
Także Bóg zawsze pomoże. 🙏❤️
Ale jak zasnal to sam został czy poprostu nad śpiącym dziekcoem łatwiej znaleźć opiekuna? :)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes na śpiącego jeszcze znajdzie się opiekun 😉 ma rok i kilka miesięcy więc sam nigdy w życiu 🙂
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 06 mar 2022, 21:11 @Aloes na śpiącego jeszcze znajdzie się opiekun 😉 ma rok i kilka miesięcy więc sam nigdy w życiu 🙂
To kawaler:) długie drzemki sobie ucina?
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 06 mar 2022, 21:13
Lunka pisze: 06 mar 2022, 21:11 @Aloes na śpiącego jeszcze znajdzie się opiekun 😉 ma rok i kilka miesięcy więc sam nigdy w życiu 🙂
To kawaler:) długie drzemki sobie ucina?
Teraz jak zredukował do jednej to potrafi sobie z 2 godzinki pospać 😊
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 06 mar 2022, 21:21
Aloes pisze: 06 mar 2022, 21:13
Lunka pisze: 06 mar 2022, 21:11 @Aloes na śpiącego jeszcze znajdzie się opiekun 😉 ma rok i kilka miesięcy więc sam nigdy w życiu 🙂
To kawaler:) długie drzemki sobie ucina?
Teraz jak zredukował do jednej to potrafi sobie z 2 godzinki pospać 😊
A w nocy potem o której zasypia?
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes Zasypia przeważnie 20-21 i śpi cała noc lub lekkie pobudki, żeby go przenieść do naszego łóżka.
Gorzej jak zęby dokuczają to mniej spania.

@Magnolia weź przenieś te nasze wątki do offtopu bo zeszliśmy z tematu.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 07 mar 2022, 9:30 @Aloes Zasypia przeważnie 20-21 i śpi cała noc lub lekkie pobudki, żeby go przenieść do naszego łóżka.
Gorzej jak zęby dokuczają to mniej spania.

@Magnolia weź przenieś te nasze wątki do offtopu bo zeszliśmy z tematu.
A tak duże dziecko karmi się jeszcze piersią?
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 956
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 07 mar 2022, 19:19
Lunka pisze: 07 mar 2022, 9:30 @Aloes Zasypia przeważnie 20-21 i śpi cała noc lub lekkie pobudki, żeby go przenieść do naszego łóżka.
Gorzej jak zęby dokuczają to mniej spania.

@Magnolia weź przenieś te nasze wątki do offtopu bo zeszliśmy z tematu.
A tak duże dziecko karmi się jeszcze piersią?
Karmi się ile się chce 😉
Zalecane teraz jest do 2 roku życia.
Ale ja nic nie pisałam o tym.
My już się nie karmimy niestety.
On nie budzi się na jedzenie tylko chce się przytulić do rodziców 😉
A Twój synek ile ma lat?
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu