Życie pełne zwątpień..

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dziękuję Magnolio. Cenny post.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Niezapominajka pisałaś o PMS. Znam ten ból. Zupełnie nie jestem wtedy sobą. Jakby w tym czasie zaczęły napływać najgorsze myśli, wspomnienia, tęsknoty. Mogę płakać, krzyczeć, zajadać problemy. To ciężkie. Wiesz ja myślałam o zbadaniu poziomu hormonów, ale najpierw to skonsultuje z ginekologiem czy ma to jakiś sens czy tak już musi być.
Trzymaj się ciepło. Ja też ciągle walczę, miałam czas tak jak Ty że chodziłam do spowiedzi co tydzień, potem w ogóle. Ciągle staram się to sobie porządkować. Każdy upadek swego czasu to było załamanie. Teraz bardziej jestem świadoma miłości Bożej. Wiem, że są rzeczy, co do których jestem bezsilna. Powierzam to mu. Wyprowadził mnie już z moich dwóch nałogowych grzechów. Teraz powoli układa mi to wszytsko co teraźniejsze...
Chciałabym znaleźć kierownika duchowego który poprowadziłby mnie przez te trudności. Nie myślałaś o kimś takim w swoim kontekście?

Ściskam Cię ciepło.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 06 lut 2022, 12:48 @Niezapominajka pisałaś o PMS. Znam ten ból. Zupełnie nie jestem wtedy sobą. Jakby w tym czasie zaczęły napływać najgorsze myśli, wspomnienia, tęsknoty. Mogę płakać, krzyczeć, zajadać problemy. To ciężkie. Wiesz ja myślałam o zbadaniu poziomu hormonów, ale najpierw to skonsultuje z ginekologiem czy ma to jakiś sens czy tak już musi być.
Trzymaj się ciepło. Ja też ciągle walczę, miałam czas tak jak Ty że chodziłam do spowiedzi co tydzień, potem w ogóle. Ciągle staram się to sobie porządkować. Każdy upadek swego czasu to było załamanie. Teraz bardziej jestem świadoma miłości Bożej. Wiem, że są rzeczy, co do których jestem bezsilna. Powierzam to mu. Wyprowadził mnie już z moich dwóch nałogowych grzechów. Teraz powoli układa mi to wszytsko co teraźniejsze...
Chciałabym znaleźć kierownika duchowego który poprowadziłby mnie przez te trudności. Nie myślałaś o kimś takim w swoim kontekście?

Ściskam Cię ciepło.

Kochana, no właśnie! Jakbym nie była sobą.. w punkt napisane. Szargają mną emocje, płaczę na zawołanie, a jak ktoś pyta o cokolwiek to wydawałoby się że mi wszystko przeszkadza i zaraz się na kogoś rzucę.. jakby męczy mnie wszystko, a przede wszystkim kontakty z ludźmi. wracają różne wspomnienia które niosą ból. pojawia się nieufność, brak wiary, niestałość.. nic tylko bym płakała non stop. a nawet żarty czy dogryzki które dla kogoś są żartem powodują łzy w oczach.. straszne utrapienie. jak do okresu jest 2-1 dni to jest coraz lepiej ale pojawiają się fizyczne dolegliwości - bóle pleców, mięśni, zmęczenie, osłabienie, bóle brzucha..

Ostatnio znajoma poleciła mi wizytę u ginekologa, gdyż podobno przepisuje on tabletki na PMS - żeby to wszystko uregulować. Chyba się zapiszę za jakiś czas i zorientuję w tej kwestii.

Co do kierownika duchowego, niedawno zmieniłam miejsce zamieszkania i dopiero będę się rozglądać. Oczywiście bardzo chciałabym kogoś znaleźć, jednak nie wiem czy mi się uda.. niby mam dużo możliwości/zakonów ale stresuje mnie ten etap poszukiwań..

Również Cię ściskam. Dziękuję bardzo za zrozumienie i wiadomość!
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1424
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1250
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hej dziewczyny, dołączam do team PMS 🙈.
Dokładnie rozumiem o czym mowa... mój M wie już doskonale co nadciąga, dla mnie to jest udręka, na przemian nie potrafię się emocjonalnie opanować i w kółko przepraszam zaraz potem. Najchętniej zamknęłabym się w szafie na ten czas dla bezpieczeństwa swojego i innych 😅😅😅. Także tego, jak sprawdzą się u Was jakieś opcje to dajcie znać 😊
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 06 lut 2022, 16:01 Hej dziewczyny, dołączam do team PMS 🙈.
Dokładnie rozumiem o czym mowa... mój M wie już doskonale co nadciąga, dla mnie to jest udręka, na przemian nie potrafię się emocjonalnie opanować i w kółko przepraszam zaraz potem. Najchętniej zamknęłabym się w szafie na ten czas dla bezpieczeństwa swojego i innych 😅😅😅. Także tego, jak sprawdzą się u Was jakieś opcje to dajcie znać 😊
Czy emocjonalne opanowanie jest w ogóle moLowe?
Kobiety mogą to zganiać na PMS a facet na co?
Czy zmiana z raptusa w bycie łagodnym jest w ogóle możliwa?
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 07 lut 2022, 19:35
esperanza pisze: 06 lut 2022, 16:01 Hej dziewczyny, dołączam do team PMS 🙈.
Dokładnie rozumiem o czym mowa... mój M wie już doskonale co nadciąga, dla mnie to jest udręka, na przemian nie potrafię się emocjonalnie opanować i w kółko przepraszam zaraz potem. Najchętniej zamknęłabym się w szafie na ten czas dla bezpieczeństwa swojego i innych 😅😅😅. Także tego, jak sprawdzą się u Was jakieś opcje to dajcie znać 😊
Czy emocjonalne opanowanie jest w ogóle moLowe?
Kobiety mogą to zganiać na PMS a facet na co?
Czy zmiana z raptusa w bycie łagodnym jest w ogóle możliwa?

kobiety po prostu znają się najlepiej na sobie i swoich reakcjach, a jak widzą pewne zależności oraz zmiany w danym momencie w miesiącu łatwo to połączyć i dopasować kropki.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1424
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1250
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 07 lut 2022, 19:35
esperanza pisze: 06 lut 2022, 16:01 Hej dziewczyny, dołączam do team PMS 🙈.
Dokładnie rozumiem o czym mowa... mój M wie już doskonale co nadciąga, dla mnie to jest udręka, na przemian nie potrafię się emocjonalnie opanować i w kółko przepraszam zaraz potem. Najchętniej zamknęłabym się w szafie na ten czas dla bezpieczeństwa swojego i innych 😅😅😅. Także tego, jak sprawdzą się u Was jakieś opcje to dajcie znać 😊
Czy emocjonalne opanowanie jest w ogóle moLowe?
Kobiety mogą to zganiać na PMS a facet na co?
Czy zmiana z raptusa w bycie łagodnym jest w ogóle możliwa?

Nie lubię jak ktoś mówi o "zganianiu na PMS" to serio nie jest takie proste, kobiety są hormonalnie bardziej skomplikowane od mężczyzn.
Zmiana raptusa w bycie łagodnym moim zdaniem jest możliwa, łagodność to objaw, dar Ducha Św, więc tędy droga na pewno... 😉
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kluczem do przetrwania PMS jest dystans do siebie samej. Przede wszystkim kobieta musi zrozumieć, ze przestaje być sobą i przez kilka dni, uważać na innych by im krzywdy nie zrobić. Ogłosić czas ochronny dla rodziny i męża, poprosić o cierpliwość i zanim cokolwiek powiesz to weź głęboki oddech.
Ja jak miewałam takie płaczliwe dni, to sama do siebie mówiła, nie dzieje się nic tragicznego, to tylko okres Ci się zbliża, wypłacz się, ale nie załamuj - to jest ten dystans... powodów płaczu nie brałam na serio, nie przeżywałam tragedii, tylko dawałam upust emocjom.

Mamy trzy dziewczyny w domu, okresy mamy dość zbliżone do siebie, wyobrażacie sobie ten nawał PMS ^#(^ , gdyby tak ulegać wszystkiemu co się ciśnie wtedy do głowy i na język?
Prosta informacja, że "zbliża mi się okres", wiele wyjaśnia. dana kobieta jest brana z szacunkiem, acz z dystansem.. :)

Gorzej jak PMS się utrwala i trwa ciągle... =))
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

nie chciałam zakładać kolejnego wątku, więc wole napisać już w stworzonym

chodzi oczywiście o grzech myślą

aktualnie jestem w trakcie okresu i gnębi mnie wręcz jedna rzecz.

np. czytam książkę, nie ma w danym fragmencie nic nieczystego po czym w mojej głowie pojawiają się jakieś domysły ze pewnie zaraz coś będzie i jakieś nieczyste sceny czy wyobrażenia no i momentalnie wiadomo jakie odczucie..

próbuje się na tym nie skupiać bo mój rozum wie ze to złe, wiem że jeśli będę w to wchodzić to nie będę mogła jednoczyć się z Jezusem, że On tego dla mnie nie chce i to go rani.

ale nie umiem stwierdzić czy to pokusa czy moje myśli. mam wątpliwość czy ich nie przywołuje i tych uczuć.. wiem ze trwają kilka sekund.., nie dłużej.. ale czy pojawiają się same czy rodzą się w moim sercu.. wiem ze jak dociera do mnie o czym myślę to mam taki efekt odrzutu, ze nie mogę, muszę przestać..

byłam do spowiedzi tydzień temu i mam wątpliwości czy mogę przyjąć Ciało Pańskie. jak sobie z tym radzić? :( nie wiem czy powinnam pójść do spowiedzi.. z jednej strony mam myśli, że tego nie chce, ze to tylko chwilowe myśli przyszły mi do głowy ale nie poszłam za tym, nie siedziałam 5min i nie myślałam o tym, nie zgrzeszyłam przy tym czynem.. z drugiej a co jeśli to grzech ciężki..

już nie wiem co robić :(
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 10 lut 2022, 11:38 a co jeśli to grzech ciężki..??

Zawsze trzeba wrócić do definicji grzechu ciężkiego: świadomy i dobrowolny czyn w materii ciężkiej.
Nie da się popełnić grzechu ciężkiego niechcący!
To musi być świadomy wybór zła.

czyli wiesz, że coś jest złe, ale mimo to wchodzisz w to swoją decyzją, dobrowolnie.

Więc jak sama Ty to oceniasz w tym świetle?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

zastanawiam się jak to ocenić wedle tych kryteriów

1) z jednej strony wiem, że miałam świadomość, że te myśli są złe i jakby odganiałam je, nie siedziałam i nie ciągnęłam ich przez jakiś dłuższy czas

2) wiem, że unikam rzeczy które mogą wywoływać takie myśli, zazwyczaj jeśli czytam książkę to nie wiem czy będa jakies sytuacje "nieczyste"

3) to raczej było tak, ze one się pojawiały, a ja się nad nimi zatrzymywałam na chwilę jednak po chwili myśl "to jest złe, nie mogę" i starałam się nie myśleć, odrzucić ale one wracają, albo jakieś kontynuacje tych myśli się pojawiają i nie wiem czy ja je wywołuje a raczej przywołuje czy to jakaś pokusa czy samoistnie..

wykończy mnie to

Dodano po 1 minucie 12 sekundach:
może za bardzo się focusuje na tym, że taka mysl sie pojawiła albo skupiam się na tej myśli, przez co zostaje w pamięci i jakieś kolejne podobne się pojawiają? czy to w ogóle mozliwe?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7102
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3277
Podziękowano: 3500
Płeć:

Nieprzeczytany post

To że myśli erotyczne się pojawiają u młodych ludzi powiedziałabym że jest normalne.
Złe jest rozwijanie ich, marzenia seksualne, fantazjowanie - czyli świadome rozwijanie podniecenia, które może prowadzić do grzechu ciężkiego jakim jest masturbacja.
Jeśli pokusa się pojawia a ty ją odsuwasz, to jest ok
Jeśli ją rozwijasz, fantazjujesz to jest myśl nieczysta i grzech.

Za bardzo analizujesz, szybko oceń i zamknij temat. Dla swojego zdrowia.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Czy kobiety po PMS są do rany przyłóż?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1424
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1250
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 11 lut 2022, 21:30 Czy kobiety po PMS są do rany przyłóż?
Po PMS jest jeszcze okres, więc różnie to bywa 😆.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 12 lut 2022, 16:37
Aloes pisze: 11 lut 2022, 21:30 Czy kobiety po PMS są do rany przyłóż?
Po PMS jest jeszcze okres, więc różnie to bywa 😆.
Czyli kobiety to "cholery" cały okrągły rok:)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1424
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1250
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes hehe nie no coś Ty tylko 1/3 miesiąca 😆to kwestia jednostki, okoliczności itp. każdy jest inny, ale ogólnie taki kobiecy urok.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 12 lut 2022, 20:32 @Aloes hehe nie no coś Ty tylko 1/3 miesiąca 😆to kwestia jednostki, okoliczności itp. każdy jest inny, ale ogólnie taki kobiecy urok.
Czy Maryja nie miała PMS czy jednak była inna?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1424
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1250
Podziękowano: 1064
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes nie mam pojęcia, musiałbyś jej zapytać, no ale w końcu jest kobietą... tylko pewnie lepiej sobie z tym radziła 😊
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Skaza

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 12 lut 2022, 20:11
esperanza pisze: 12 lut 2022, 16:37
Aloes pisze: 11 lut 2022, 21:30 Czy kobiety po PMS są do rany przyłóż?
Po PMS jest jeszcze okres, więc różnie to bywa 😆.
Czyli kobiety to "cholery" cały okrągły rok:)
A my chłopy to niby nie irytujemy Panie przez cały rok ? ;)) wszyscy mamy swoje wady i zalety tak to już jest :)
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Cześć Kochani,
przychodzę do Was z ważną dla mnie sprawą.

Pewna bliska mi osoba zaczęła się nawracać. Od jakiegoś czasu modli się codziennie różańcem.
Powiedziała mi, że miała dziwny sen, bo podczas niego przyszła do niej jakaś ciemna postać, a gdy zaczęła się niej obracać, zaczęła krzyczeć i się obudziła (twierdzi, ze było to podczas snu, w sensie śniło jej się, tak to zrozumiałam).

Wiem, ze szatan wścieka się jak ktoś zbliża się do Boga, Maryi. Czy to możliwe, że właśnie chce jakby siać postrach?
Ja jej powiedziałam, ze zły nie lubi Różańca i jak się człowiek zbliża do Boga i ze to może być walka duchowa. Zamierza niedługo pójść do spowiedzi.

Ogólnie na początku troszkę się tego przeraziłam, ale pomyślałam później ze nie mam się czego bać, w końcu na tym zależy złemu żeby siać strach w serca i niepewność, a przecież mam Boga przy sobie i to On jest moja siłą i nie mam się czego bać.

Będę wdzięczna za jakiekolwiek odpowiedzi :)
Bóg zapłać