A Ty już doceniasz Żonę?
Realizacja miłości w małżeństwie - praktyka
Kazdy dobiera się na swój sposób. Ale patrz też również na charakter, bo co z tego ,ze będzie bogaty.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2022, 13:12 przez Adam880, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 11 mar 2022, 13:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3
- Podziękowano: 51
- Płeć:
Każdy charakter jest na swój sposób trudny.
Oczywiście trzeba odsiac skrajności.
Ale nie ma ideałów.
A stabilność finansową Jes chyba ważnym aspektem do zakładania rodziny.
-
- Posty: 7192
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3300
- Podziękowano: 3530
- Płeć:
Pytanie kto z dwudziestolatków ma takową stabilność finansową? Dopiero co zaczyna pracę po studiach...
A jeśli od finansów uzależnimy pobieranie się to może się okazać, że wiek biologiczny kobiety nie pozwala na rodzenie dzieci... bo za późno...
I dramat, bo mam pracę i stabilną sytuację finansową i mam 40 na karku i nie mogę już mieć dzieci...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 11 mar 2022, 13:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3
- Podziękowano: 51
- Płeć:
A kto w wieku 20 lat bierze ślub?Magnolia pisze: ↑10 maja 2022, 13:56Pytanie kto z dwudziestolatków ma takową stabilność finansową? Dopiero co zaczyna pracę po studiach...
A jeśli od finansów uzależnimy pobieranie się to może się okazać, że wiek biologiczny kobiety nie pozwala na rodzenie dzieci... bo za późno...
I dramat, bo mam pracę i stabilną sytuację finansową i mam 40 na karku i nie mogę już mieć dzieci...
Nikt. Pozatym są osoby pracujące już na studiach, czy po studiach podejmujące odrazu dobrze płatną pracę.
Jak ktoś studiuje kulturoznawstwo, socjologię czy inne bezproduktywne kierunki a potem płacz że pracy nie ma.
-
- Posty: 7192
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3300
- Podziękowano: 3530
- Płeć:
Miałam 24 lata jak wyszłam za mąż, interesowało mnie wtedy jedynie aby nam starczyło od pierwszego do pierwszego i abym miała gdzie mieszkać. nic nie mieliśmy poza mieszkaniem i miłością. Stabilność finansową zdobyliśmy po 40 roku życia, kiedy miałam nastoletnie dzieci...
Mówię o swoich doświadczeniach.
W społeczeństwie poza księgowymi i architektami są także potrzebne osoby znające się na kulturze, socjologii i co tam jeszcze uważasz za zbędne, bo np mają predyspozycje do takich zawodów, albo ktoś musi siedzieć w muzeach i uczyć innych kultury, abyśmy nie zapomnieli jak to jest być człowiekiem.
Mówię o swoich doświadczeniach.
W społeczeństwie poza księgowymi i architektami są także potrzebne osoby znające się na kulturze, socjologii i co tam jeszcze uważasz za zbędne, bo np mają predyspozycje do takich zawodów, albo ktoś musi siedzieć w muzeach i uczyć innych kultury, abyśmy nie zapomnieli jak to jest być człowiekiem.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 319
- Rejestracja: 11 mar 2022, 13:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3
- Podziękowano: 51
- Płeć:
Są potrzebne te osoby ale nie w takiej liczbie w jakiej są kształceni za publiczne pieniądze, dlatego poprostu wiele osób nie pracuje w zawodzie związanym ze studiami. Tylko w Lidlach, mcdonaldach, galeriach itdMagnolia pisze: ↑10 maja 2022, 15:37 Miałam 24 lata jak wyszłam za mąż, interesowało mnie wtedy jedynie aby nam starczyło od pierwszego do pierwszego i abym miała gdzie mieszkać. nic nie mieliśmy poza mieszkaniem i miłością. Stabilność finansową zdobyliśmy po 40 roku życia, kiedy miałam nastoletnie dzieci...
Mówię o swoich doświadczeniach.
W społeczeństwie poza księgowymi i architektami są także potrzebne osoby znające się na kulturze, socjologii i co tam jeszcze uważasz za zbędne, bo np mają predyspozycje do takich zawodów, albo ktoś musi siedzieć w muzeach i uczyć innych kultury, abyśmy nie zapomnieli jak to jest być człowiekiem.
Wiele ludzi ma podejście takie jak Ty, jakoś to będzie, potem problemy jak u nich że za małe mieszkanie, albo wiązanie się kredytem na 40 lat. Pieniądze są ważne oszukuje się ten kto mowi inaczej.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2022, 16:45 przez Zagubiona, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 7192
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3300
- Podziękowano: 3530
- Płeć:
Jakoś to będzie?! a może ufałam, że Bóg mi pobłogosławi? A może mam inne zabezpieczenienia finansowe?
A może chcieliśmy razem coś osiągnąć ? A może ... jeszcze 100 innych powodów mieliśmy?
Naprawdę świat jest bardzo różnorodny i ludzie mają zróżnicowane wartości którymi się kierują. Mi wystarczyło że miałam za co żyć, o tym wspomniałam, nie byliśmy lekkoduchami gdy się pobieraliśmy.
A Ty patrzysz na świat przez pryzmat swoich poglądów, kto nie myśli jak Ty, ten marnie planuje....pomyśl jak to obraża innych ludzi...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7192
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3300
- Podziękowano: 3530
- Płeć:
Aloes ale jeśli uważasz że zrobiłeś ze swojej strony wszystko aby się z żoną porozumieć, (w co mimo wszystko nie wierzę, na pewno można samemu jeszcze wiele zrobić, ale musi się to stać najważniejszym zadaniem życiowym)@Magnolia "co robisz by podjąć dialog" mówię żonie to i to w twoim zachowaniu spowodowało że poczułem się tak i tak" na to żona "to źle czujesz" na co ja ", ale uczucia po prostu są ciężko powiedzieć czy są źle czy dobre", a ona "nie uczucia są głupie, ty głupio czujesz" i tego typu jej rozmowy. Czy da się dalej prowadzić dialog?
Bo raczej we wszystkich poradnikach piszą, żeby mówić o tym jak się czujemy.
no ale co jak druga osoba uważa że źle czujemy i kompletnie tego nie przyjmuje?
To pozostaje zaprosić kapłana do domu, aby porozmawiał z wami obojgiem.
Można samemu pójść na terapię, aby mieć wentyl bezpieczeństwa dla swoich frustracji.
Można zaproponować wspólną terapię.
można razem oglądać filmiki o relacjach małżeńskich, na pewno znajdziesz takie kanały, Zaginione owce - ten pamiętam, że nagrywają różne małżeństwa, ale potem koniecznie rozmawiać o tym co widzieliście.
Można i na pewno się przyda przeczytać kilka książek o małżeństwie.
trzeba przyjrzeć się kto ma dla żony autorytet? Bo czasem trzeba sięgnąć do autorytetu by wyjaśnił, że nie można czuć źle.
Małżeństwa z długim stażem, które są szczęśliwe, to nie dlatego że mieli lekko i z górki, tylko dlatego że wiele godzin rozmawiali ze sobą z szacunkiem dla siebie.
Jak oboje nie macie dla siebie szacunku to jak sobie wyobrażasz przyszłość?!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
Ja uczę się właśnie tego szacunku, o którym pisze tutaj @Magnolia . Trudna to sztuka, mamy za sobą tyle kłótni., Tyle problemów z nami. Ja jakoś czuje, że działa coś ponad nami.
Czyjas modlitwa?
Rzeczywiście może potrzeba mediatora chociażby w postaci kapłana...
Czyjas modlitwa?
Rzeczywiście może potrzeba mediatora chociażby w postaci kapłana...
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie chcę już niczego słuchać, oglądać bo żona z takich rzeczy zawsze wysupłać coś dla mnie że mam zmienić a nic u siebie co mnie tylko dodatkowo zdenerwuje.
Obecnie chce tylko uczyć się cierpliwości, żeby nie reagować złością na to co mnie otacza, także żona i to jaka jest no i może bardziej przyjmować jej uwagi choć gdy jest ich dużo jest to trudne,bo mam z tym problem, poprostu wtedy włącza mi się pycha chyba że "jak ona mi może coś zarzucać" żeby poprostu spojrzeć realnie na siebie a nie na zasadzie zaprzeczenia czy też zdołowana.
Bo kiedyś dawno za mlodu jak ktoś mnie krytykował to wpadałem w dół, że jestem beznadziejny itd, a teraz mam z kolei druga skrajność że kompletnie zaprzeczam swoim wada.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Serio uważasz że przyjdzie ksiądz czy ktokolwiek inny i powie Twoiemu mężowi co ma zmienic to on go zaraz posłucha i wszystko będzie dobrze?
Ja wiem że to tak nie dziala, na mnie by nie zadziałało i na żonę też raczej nie.
-
- Posty: 1278
- Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 956
- Podziękowano: 947
- Płeć:
@Aloes nie wiem czy by zadziałało ale to może trochę otwiera oczy na wady. To czemu jesteście tak uparci ? Zależy Wam na sobie? Ja jeśli ktoś mądrzejszy podpowiedziałby mi co zmienić to chętnie bym to wprowadziła w życie.
Bo to durne spieranie się, kto ma rację jest bez sensu.
Bo to durne spieranie się, kto ma rację jest bez sensu.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu